Kojak pisze: 09 sie 2024, 5:03Ale to akurat wiedzieliby także, gdyby było to 182 z oznaczonym kursem wariantowym... dziwne tłumaczenie...
W obecnym systemie nie, przynajmniej nie w stronę wspólnej pętli. Np. na Malborskiej w stronę centrum nie wiesz, czy "169" przyjedzie z Zajezdni, czy z Piasków. Podobnie byłoby na Mistrzejowicach - w stronę Dworca Głównego wszystkie kursy byłyby po prostu oznaczone jako "182". Trzeba by zmienić metodykę tak, by warianty były w obie strony. Pewnie do zrobienia.
kot_feliks pisze: 09 sie 2024, 9:41W Krakowie mamy diametralną różnicę pod względem jakości KMK:
- tam, gdzie docierają tramwaje -> jest zazwyczaj bardzo dobra jakość komunikacji, dużo kursów, dobra podaż miejsc, punktualność itd. Tutaj spokojnie można zostawiać auto w domu i korzystać z KMK - kompletnie nie mamy się czego wstydzić względem większości "zachodnich" miast;
- tam, gdzie nie docierają tramwaje i KMK jet oparta na autobusach -> nierzadko jest dramat. Pierdyliard linii zewsząd dowsząd, brak koordynacji, tłok w pojazdach, wypadające kursy, czekanie i po kilkadziesiąt minut na cokolwiek;
Z tramwajami też niestety "zewsząd dowsząd" powoli postępuje. W zeszłym roku rozdzielono końcówki "17/19", a teraz są przymiarki do rozdzielenia "4/44" na faktycznie dwie osobne linie.
suchy pisze: 09 sie 2024, 9:52Ale przecież tak samo "łatwo" możesz zawiesić kursy wariantowe na każdą okazję (typu święta) - przecież pogotowie przystankowe I TAK musi obecnie przyjechać odwrócić/wyjąć kartkę 49 i przekreślić naklejką na wiacie liniówkę z numerem, że linia nie kursuje. Po zmianach RÓWNIEŻ musieliby się pojawić - żeby wsadzić kartkę z "rozrzedzonym" rozkładem 9 bez dodatkowych kursów wariantowych.
Jest różnica. Obecnie nie muszą drukować nowego rozkładu - w takich przypadkach "9" zostaje bez zmian, a "49" po prostu odwracają na drugą (pustą) stronę. Jakiś argument to jest, choć sam nie zgadzam się tu z ZTP.
kot_feliks pisze: 09 sie 2024, 10:12Po to, żeby jakoś odróżnić te linie, stanowiące szkielet sieci, od innych, i nie wrzucać ich do jednego worka z potworkami typu f40 itd. Tzn. pewnie z 3-4-5 linii z bardzo mocnym f, jeżdżących buspasami, zapewniających z 2-3 główne relacje w rejonach, gdzie nie dociera tramwaj.
Też nie jestem fanem ustalania numerów linii na podstawie częstotliwości. Raz, że ta częstotliwość może się w pewnej chwili zmienić (bo np. w zamian inna linia jadąca podobną trasą dostanie wzmocnienie) - i co wtedy, zmieniać linii numer tylko dlatego, że zmieniła się częstotliwość? Dwa, że na wakacje itd. linie i tak jeżdżą rzadziej. Dla przykładu, "179" obecnie zostało zrównane rozkładem do innych autobusów i ma tylko f15/20. Czy na wakacje linia powinna zatem dostać inny numer?
Przykład "52" dowiódł, że nie powinno się dostosowywać numeracji do częstotliwości.