Re: Komunikacja miejska w 2023 roku
: 30 sty 2023, 9:10
Ja to zrozumiałem tak, że ten bilet "metropolitalny" za 109 PLN będzie I+II. Nie będzie wspólnego biletu z MPK+kolej na samo miasto bo Rada nie zgodziła się na podwyżki.
www.forum.pkk.net.pl
https://forum.pkk.net.pl/
Jest alternatywa. Zakup przez aplikację, które zastąpiły zakup u prowadzącego. Automat w pojeździe służy jako uzupełniająca forma sprzedaży. Jest wiele systemów sprzedaży. Są miasta gdzie nie ma automatów i gdzie prowadzący nie sprzedaje niczego. A przejazd opłaca się choćby przyłożeniem karty płatniczej do kasownika. Przed zniesieniem sprzedaży u prowadzącego często pasażer też nie kupował biletu niezwłocznie po wejściu. Ponieważ zanim podszedł do kabiny, to pojazd już był w ruchu. Dodatkowo prowadzącemu też mogło braknąć biletów. Poza tym ten proceder był niebezpieczny dla wszystkich. Prowadzący miał dużo pieniędzy przez to przy sobie w gotówce i w wartości biletów. Ryzyko napadu. Był rozpraszany w czasie jazdy pytaniami o sprzedaż. Ryzyko wypadku. Były sytuacje konfliktów gdy okazywało się że prowadzący nie ma w sprzedaży biletu np weekendowego rodzinnego i nie wyda za 1 bilet ulgowy z banknotu 200 zł. Do tego dochodził czynnik rosnącego opóźnienia przez długie postoje na czas zakupu biletów. Automat stacjonarny nie będzie stać na każdym przystanku w sieci. Ile biletów sprzedałby automat stacjonarny na przystanku Szlifierka albo Jeziorzany Górskie Domy? A gdzie koszty budowy instalacji i utrzymania? Poza tym taki automat też może mieć awarię. Dzięki automatom w pojazdach są one na wszystkich przystankach w sieci. Można w nich zrobić zakupy na zapas jak najbardziej. Gdyby można było jeździć za darmo przy awarii automatu wiele osób próbowałoby celowo psuć automaty. Taniej wsunąć guzik niż monetę do otworu wrzutowego.Kaszmir pisze: 29 sty 2023, 18:31 Nie. Jak rozumiem, chodzi o to że teraz nie ma już alternatywnego sposobu zakupu biletu jeśli automat nie działa.
Skoro "bilet można kupić przez mnóstwo aplikacji" i "pasażer wsiadający ma niezwłocznie skasować bilet", to czemu mają służyć automaty w pojazdach?
Skoro muszę skasować bilet od razu po wejściu, to po co automat? I tak musiałem mieć bilet wcześniej...
Skoro przy awarii automatu dostanę karę za brak biletu, to znaczy że i tak muszę bilet mieć wcześniej, przed wejściem. I znów pytanie, po co automat?
Tym tokiem wyszłoby, że automaty w pojazdach są bezużyteczne, i jedyne do czego mogą służyć to do kupna biletów na zapas na przyszłe podróże. A to można zrobić w każdym automacie stacjonarnym.
Dla mnie wyrok sądu jest nie tylko logiczny, jest też sprawiedliwy. Skoro ktoś obiecał mi, że będę mógł kupić bilet, a potem słowa nie dotrzymuje, to nie powinienem dostawać kary.
Zdecydowana większość ma aplikacje mobilne do kupna biletów, a starsze osoby kupują sobie na zapas papierowe biletykbieniu7 pisze: 31 sty 2023, 13:17 Tylko, że nadal nie każdy ma aplikację - sporo osób nadal nie korzysta ze smartfona, zwłaszcza starszych, lub po prostu nie chce na swój telefon ściągać kolejnych programów, podpinać kont lub kart płatniczych i podawać swoich danych. Sam korzystam z aplikacji swojego banku, ale nie zakładam, że wszyscy inni - będą mieli na telefonie taką. Więc w przypadku awarii automatu nie chodzi nawet by jechać za darmo, ale nie dawać kary, tylko pobrać od pasażera kwotę należną za bilet.
No i jest jeszcze coś takiego jak ogólne podejście propasażerskie, żeby komunikacja zbiorowa zachęcała do skorzystania, a nie zniechęcała. Żeby kupno biletu nie wymagało dużej logistyki i jak ktoś jeździ okazjonalnie, to podróż autobusem lub tramwajem nie miała barier wejścia i powodowała myślenie "nie mam biletu przy sobie, to już pojadę autem". Np., jak weszły Koleje Małopolskie i nowe pociągi, na których pokładzie były automaty (a początkowo personel sprzedawał bilety bez dopłaty) to częściej zacząłem używać pociągu, bo wiedziałem, że nie muszę ogarniać biletu wcześniej. A teraz, jeśli mam do wyboru KMŁ lub PR to staram się wcelować w tego pierwszego przewoźnika.
No i w tym momencie część cwaniaków zaczyna celowo psuć automat (np. wpychać jakieś papierki do otworu na monety), żeby pojechać za darmo bez biletu - bo wiedzą, że jak wejdzie kontrola, to zapłacą jedynie należność za bilet (np. 6zł za 1-przejazdowy) bez dodatkowej karykbieniu7 pisze: 31 sty 2023, 13:17 Więc w przypadku awarii automatu nie chodzi nawet by jechać za darmo, ale nie dawać kary, tylko pobrać od pasażera kwotę należną za bilet.
Na podstawie danych udostępnionych na tej stronie:WDZ pisze: 30 sty 2023, 16:28 Jeszcze jedno mi się nasunęło: otóż jedyny miesięczny bilet strefowy którego cenę można podnieść na 109 PLN to bilet I+II mieszkańca. Ciekawe ile takich biletów się średnio miesięcznie sprzedaje...
Nasz pracownik został pobity przez pasażera narodowości brytyjskiej który nie chciał okazać dokumentów. Prowadzący pojazd wezwał na miejsce patrol policji i pogotowie ratunkowe – mówi Piotr Wieczorek, rzecznik prasowy spółki Rewizor, która prowadzi kontrolę biletów w krakowskiej komunikacji miejskiej.
Myślę, że mało kto chce przywrócenia sprzedaży u prowadzących. Chodzi o to, że zniknął kanał sprzedaży który był "zapasowym zabezpieczeniem", a nie dano żadnego innego w zamian. Kupno przez komórkę nim nie jest bo jak wspomniano, nie każdy ma smartfon (część osób ma starsze komórki), a z tych którzy mają, sporo nie chce dokonywać na nim płatności z różnych uzasadnionych względów.Parówczak pisze: 31 sty 2023, 10:28Przed zniesieniem sprzedaży u prowadzącego często pasażer też nie kupował biletu niezwłocznie po wejściu. Ponieważ zanim podszedł do kabiny, to pojazd już był w ruchu. Dodatkowo prowadzącemu też mogło braknąć biletów. Poza tym ten proceder był niebezpieczny dla wszystkich. Prowadzący miał dużo pieniędzy przez to przy sobie w gotówce i w wartości biletów. Ryzyko napadu. Był rozpraszany w czasie jazdy pytaniami o sprzedaż. Ryzyko wypadku. Były sytuacje konfliktów gdy okazywało się że prowadzący nie ma w sprzedaży biletu np weekendowego rodzinnego i nie wyda za 1 bilet ulgowy z banknotu 200 zł. Do tego dochodził czynnik rosnącego opóźnienia przez długie postoje na czas zakupu biletów.
Parówczak pisze: 31 sty 2023, 10:28Jest alternatywa. Zakup przez aplikację, które zastąpiły zakup u prowadzącego. Automat w pojeździe służy jako uzupełniająca forma sprzedaży.
No i właśnie idąc tym tokiem rozumowania, automaty w pojazdach byłyby w praktyce bezużyteczne. Skoro i tak przed wejściem do pojazdu muszę już mieć gotowy bilet (papierowy / w aplikacji), to ten automat jest dla mnie przecież bezużyteczny.
Nie w tym zapisie problem. Problem leży gdzie indziej. By to zobrazować, zadam pytanie z perspektywy pasażera:Parówczak pisze: 01 lut 2023, 10:49No to trzeba zmienić zapis o niezwłocznym kasowaniu w przypadku konieczności zakupu w automacie.
Wtedy jesteś ubezpieczony i jak automat jest zepsuty to możesz przejechać jeden przystanek i na najbliższym przystanku powinieneś opuścić pojazd jak nie masz możliwości kupna biletu.Kaszmir pisze: 01 lut 2023, 10:54 Nie w tym zapisie problem. Problem leży gdzie indziej. By to zobrazować, zadam pytanie z perspektywy pasażera:
Wsiadam do pojazdu, nie posiadam biletu (i nie mam na telefonie aplikacji) więc idę kupić w automacie. Pojazd ruszył, a okazuje się że automat jest zepsuty. W tej chwili nie mam więc możliwości kupna biletu - mimo że była mi zadeklarowana - nie mogę też opuścić pojazdu do następnego przystanku. A tu zaczyna się kontrola biletów. I co mam im powiedzieć?
Takie sytuacje powinny określać odpowiednie jasno skonstruowane przepisy. Poza tym nigdy nie dogodzimy wszystkim. A to ktoś nie lubi aplikacji. Inny nie lubi gotówki. Kolejny nie używa karty. Następny nie ma telefonu. Jeszcze inny wrzuci guzik do automatu albo uszkodzi ekran. Przepis powinien być idioto odporny na wszystkie te przypadki.Kaszmir pisze: 01 lut 2023, 10:54 Nie w tym zapisie problem. Problem leży gdzie indziej. By to zobrazować, zadam pytanie z perspektywy pasażera:
Wsiadam do pojazdu, nie posiadam biletu (i nie mam na telefonie aplikacji) więc idę kupić w automacie. Pojazd ruszył, a okazuje się że automat jest zepsuty. W tej chwili nie mam więc możliwości kupna biletu - mimo że była mi zadeklarowana - nie mogę też opuścić pojazdu do następnego przystanku. A tu zaczyna się kontrola biletów. I co mam im powiedzieć?
Ale zakup biletu u prowadzącego też nie był "zapasowym zabezpieczeniem" - bo np. planowałeś kupić w automacie bilet 20min za 4zł i tylko tyle miałeś w portfelu, a u prowadzącego były wyłącznie bilety 90min za 8zł. Albo nie miałeś odliczonej kwoty (tylko np. 2x po 5zł) i prowadzący zgodnie z regulaminem nie sprzedał ci biletu.Kaszmir pisze: 01 lut 2023, 10:15 Myślę, że mało kto chce przywrócenia sprzedaży u prowadzących. Chodzi o to, że zniknął kanał sprzedaży który był "zapasowym zabezpieczeniem", a nie dano żadnego innego w zamian. Kupno przez komórkę nim nie jest bo jak wspomniano, nie każdy ma smartfon (część osób ma starsze komórki), a z tych którzy mają, sporo nie chce dokonywać na nim płatności z różnych uzasadnionych względów.