Trasa Wolbromska
: 13 lip 2021, 12:01
Według urzędników trasa ta ma powstać do 2023r.
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/trasa ... 41926.html
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/trasa ... 41926.html
Wojewoda wydał decyzję ZRID dla budowy tzw. Trasy Wolbromskiej, czyli zachodniej obwodnicy Zielonek.
– Przewidujemy, że roboty drogowe rozpoczną się w lipcu – mówi nam Agnieszka Ćwiertniewicz z Zarządu Dróg Wojewódzkich. ZDW zakłada, że prace zakończą się w 2023 roku, przy czym nie deklaruje, w którym dokładnie miesiącu będzie to możliwe.
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/rusza ... 46422.htmlJan Machowski z Zarządu Inwestycji Miejskich (...) zapowiada, że budowa Trasy Wolbromskiej rozpocznie się od strony Zielonek i stopniowo będzie się przesuwać w kierunku miasta. To nie oznacza, że sąsiadujące ze sobą inwestycje się nie nałożą, ale daje czas wykonawcy linii na Górkę Narodową trochę czasu na kolejne postępy.
W artykule jest zapisane, że prace rozpoczną się w pierwszej kolejności od strony Zielonek. Zanim ruszą one na dobre to prawdopodobnie reszta inwestycji na północy już nie będzie powodowała tak dużych utrudnień jak teraz. Poza tym Trasa Wolbromska ma mieć całkiem nowy przebieg. Utrudnienia pojawią się na punktach stykowych (skrzyżowanie z Pachońskiego oraz z Glogera), co można spokojnie zostawić na końcówkę inwestycji.Scania_9640 pisze: ↑13 cze 2022, 9:06 Ktoś kto wydaje te zgody, i nakłada kolejne remonty/budowy w tamtej części Krakowa powinien odpowiedzieć przed sądem za to i zostać ukarany. Już teraz jest masakra, a wychodzi na to, że będzie jeszcze gorzej. Szkoda gadać
W Zielonkach już wystarczające są korki, ostatnio z Glogera do Zielonki UG jechaliśmy 30min, a tam praktycznie codziennie tak jestJaky pisze: ↑13 cze 2022, 10:22 W artykule jest zapisane, że prace rozpoczną się w pierwszej kolejności od strony Zielonek. Zanim ruszą one na dobre to prawdopodobnie reszta inwestycji na północy już nie będzie powodowała tak dużych utrudnień jak teraz. Poza tym Trasa Wolbromska ma mieć całkiem nowy przebieg. Utrudnienia pojawią się na punktach stykowych (skrzyżowanie z Pachońskiego oraz z Glogera), co można spokojnie zostawić na końcówkę inwestycji.
No to jak wolisz żyć nadziejami, to nikt Ci tego zabronić nie może.fysztof pisze: ↑24 gru 2023, 13:47 Ja bym tam wolał sprawny transport zbiorowy niż kolejną bieda autostradę przez miasto. W tych okolicznościach akurat się cieszę, że nie powstaje "Miłosza" czy "Trasa Galicyjska". Bo to daje nadzieję, że w przyszłości będzie mogło powstać coś bardziej miejskiego niż podobieństwo Grota-Roweckiego / Bobrzyńskiego...
No właśnie, można było by myśleć nad odcinkiem ulicy tamże - ale wg pierwotnych planów nie różniłoby się to zbytnio od Trasy Wolbromskiej czy Grota-Roweckiego. Więc ja też byłem przeciwko, bo to co wyprawia się przy budowie dróg w Krakowie w ostatnich dwóch dekadach to jakiś koszmar. Zgadzam się tu w pełni z fysztofem.fysztof pisze: ↑24 gru 2023, 13:47 Ja bym tam wolał sprawny transport zbiorowy niż kolejną bieda autostradę przez miasto. W tych okolicznościach akurat się cieszę, że nie powstaje "Miłosza" czy "Trasa Galicyjska". Bo to daje nadzieję, że w przyszłości będzie mogło powstać coś bardziej miejskiego niż podobieństwo Grota-Roweckiego / Bobrzyńskiego...
Lepiej żyć nadzieją na lepsze jutro niż z rozwałką w teraźniejszości. I tak węzeł z pętlą Krowodrza Górka jest suboptymalny, bo przez jego środek idzie droga 2x2. Ideologię to mamy właśnie z trasozą w każdym możliwym miejscu (a zwłaszcza na Młyńskiej i Meissnera było hardkorowo).Kojak pisze: ↑24 gru 2023, 15:28 No to jak wolisz żyć nadziejami, to nikt Ci tego zabronić nie może.
Trasa Wolbromska w obecnym kształcie wprowadza ruch do miasta i korkuje ulice, które nie są przystosowane do przejmowania takiego ruchu. Trzeba zauważyć, że ul. Miłosza odkorkowałaby ul. Prądnicką, która faktycznie mogłaby mieć charakter miejski, ale niezakorkowany.
Podobnie ta ulica byłaby alternatywną dla alei 29 listopada, która przecież dochodzi do Alej w rejonie Politechniki.
Uważam, że jakaś chora ideologia nie powinna przysłaniać zdrowego rozsądku oraz wiedzy, którą mamy na podstawie przykładów z innych miast.
Póki co to doskonale wiemy, że budowa nowych dróg w dużym i gęstym mieście z celem "odkorkowania" ruchu nie działa. Zwłaszcza w centrum. Dodatkowa przepustowość z czasem przekłada się na kolejnych kierowców zachęconych do wyboru samochodu (czy to zmiany trasy, środka transportu, lub miejsca zamieszkania).Kojak pisze: ↑24 gru 2023, 15:28 Nie wiem skąd taka skrajnie idiotyczna tendencja u włodarzy Krakowa, by eliminować ruch w centrum poprzez utrudnianie ruchu. Przecież doskonale wiemy, że to nie działa. To tak jak z akcyzą na wódkę, wiemy, że to nie działa.
Rozwiązaniem problemów komunikacyjnych Krakowa jak i każdego innego miasta jest właściwa siatka ulic, rozpraszająca ruch na kilka arterii.
Kraków i tak nie ma autostrad w mieście, a popatrz chociażby na Londyn, tam autostrady M1 czy M11 na północy czy M4 przy lotnisku Heathrow dochodzą do North Circular Road czyli czegoś co na język i mapę Krakowa można przełożyć jako Aleje (zachowując proporcję, że Londyn jest chyba z 8x większy od Krakowa).