Re: Komunikacja miejska w 2022 roku
: 13 maja 2022, 16:32
A pamiętacie, że obcięto kursy "6" w dni powszednie po 20:00, by mogła kursować także w niedziele. I co ciekawsze, niestety ... jeździło nią w niedziele sporo pasażerów.
www.forum.pkk.net.pl
https://forum.pkk.net.pl/
Cięcia w relacjach, a koszt wyjdzie o wiele większy niż teraz. Propozycja okropna, Mały Płaszów traci dojazd na Rondo Matecznego, ciąg kurdwanowski nie ma dojazdu pod Koronę, a połączenie Ruczaju z Matecznym również cierpi (w szczycie zamiast co 7,5 minuty mamy tramwaj co 15). Co do "24" - jeszcze pół roku temu mieszkałem na południu miasta, a teraz mieszkam na Bronowicach Małych i niezabieralności na tej linii nie widziałem nigdy i nigdzie. F~7,5 na tej linii naprawdę nie jest koniecznością, a jeżeli jest taka chęć po stronie ZTP to nie powinno się to odbyć kosztem innych (licznych) pasażerów. Samej "6" do Małego Płaszowa żadnej przyszłości nie wróżę - zapotrzebowanie na taką linię będzie na tyle niewielkie, że dość szybko stanie się ona szczytówką, a następnie prawdopodobnie zostanie zlikwidowana/usunięta z południa miasta. W ogóle niedorzeczna jest rewolucja na sześciu liniach w związku z otwarciem odcinka o długości poniżej 2km. Co do "10" i "50" zgadza się chyba każdy (oczywiście jeżeli po otrzymaniu nowszego taboru na tej pierwszej znikną opóźnienia), ale "11" absolutnie nie powinna moim zdaniem jechać Trasą Łagiewnicką. Po pierwsze obecny układ "11"+"17"+"19" funkcjonuje bardzo dobrze (całodzienne "11" i "19" oraz "17" wspomagająca je na najbardziej obciążonych odcinkach w godzinach szczytu) i nie widzę powodów do jego zmian, a drugim powodem są wspomniane przeze mnie już liczne cięcia w relacjach. Jeżeli trzecia linia na Trasie Łagiewnickiej jest konieczna, powinna to być moim zdaniem ... właśnie "6", która jechałaby od Salwatora/Cichego Kącika na Koronę obecną trasą, a następnie Kalwaryjską, Wadowicką oraz Trasą Łagiewnicką kierowałaby się do Kurdwanowa, gdzie jednak nie kończyłaby biegu, a jechała dalej przez Nowosądecką i Kabel na Mały Płaszów. Kluczowe połączenie ciągu kurdwanowskiego z Koroną zostałoby zachowane, a linia częściowo zyskałaby "nowe życie", zachowując jednocześnie większość obecnych pasażerów (głównie uczniów szkół średnich mieszkających w okolicach ciągu kurdwanowskiego). Dodatkową zaletą jest utworzenie taktu co 3,75 minuty od Łagiewnik SKA do św. Gertrudy z liniami "8" oraz "10". Jeżeli linia na odcinku Kabel-Mały Płaszów by się sprawdziła (co do czego mam największe wątpliwości), mogłaby zostać na Małym Płaszowie przez wiele lat. Jeżeli nie, po zbudowaniu zwrotnic Wielicka-Nowosądecka mogłaby ona trafić na Prokocim, a w przyszłości nawet na Rżąkę. Wytknąć można brak połączenia Ruczaju z Trasą Łagiewnicką, jednak i na to byłby moim zdaniem sposób. Jako, że moja propozycja powinna być trochę tańsza od tej administracyjnej, a Trasa Łagiewnicka to również inwestycja drogowa, od Czerwonych Maków przez TŁ można byłoby uruchomić ... autobus. Warto dodać, że autobus, w przeciwieństwie do tramwaju nie kluczyłby naokoło przez Brożka, co powinno zrekompensować w teorii dłuższy czas przejazdu z powodu ewentualnych korków. Co do trasy takiego autobusu to opcje są trzy:Kaszmir pisze: ↑13 maja 2022, 14:15 Nie zdziwiłbym się, gdyby finalna propozycja była podobna do tej którą przygotowaliśmy w Admince PKK (link), czyli:
"6": Salwator - Korona - Dworcowa - Mały Płaszów
"10": do Kurdwanowa
"11": Mały Płaszów - Kurdwanów - Czerwone Maki
"17": całodzienna
"24": f7,5
"50": co drugim kursem do Borku Fałęckiego
Osobiście nigdy tej legendarnej niezabieralnej "24" nie widziałem, jednak jeżeli naprawdę gdzieś czasem zdarzy się taki problem, nie trzeba wcale zwiększać częstotliwości, można na taką przeładowaną brygadę (na początek) skierować tabor o długości 40m+. Docelowo (jeżeli naprawdę są przepełnienia) oczywiście cała linia w taborze MEGA, co wcale nie jest nierealne - tabor o najdłuższej pojemności był rozważany na "24" jeszcze w 2020 roku, o czym zresztą pisał Kaszmir: https://krabok.wordpress.com/2020/08/24 ... rojsklady/.
Jeżeli ponad 100 osób w pojeździe w szczycie jest małą grupą pasażerów to z takim myśleniem chyba połowa linii (w tym większość autobusowych) powinna zostać zlikwidowana ... tylko dla kogo wtedy będzie komunikacja miejska, bo na pewno nie dla mieszkańców miasta.
Większość potoków z Kurdwanowa na Kabel i z powrotem i tak obsługuje linia "50". "6" to tylko 25% z nich, wątpię żeby ci przypadkowi pasażerowie byli aż tak liczni, w większości jadą oni z Kurdwanowa na Koronę i dalej.
I tak część kursów "50" (nie wiadomo dokładnie ile, ale co 15 minut to na pewno) pojedzie na Borek Fałęcki, więc akurat dla "10" zrobi się miejsce .
Jest jednak różnica między drobnymi zmianami w układzie a rewolucją komunikacyjną na południu miasta. Trasa "6" być może nawet powinna zostać zmieniona, jednak należy to zrobić mądrze. Połączenie ciągu kurdwanowskiego z Koroną przez Łagiewniki wydaje się rozsądną opcją, zwłaszcza że zapobiegłoby to też przekierowaniu "11", na którym stratnych będzie mnóstwo pasażerów.
Przyznam się, że nie orientuję się za bardzo w sytuacji potoków linii 143. Jeśli jednak takie coś by przeszło, to myślę, że warto:Bayer2003 pisze: ↑13 maja 2022, 17:25 - Wycofanie "143" z Podgórza SKA i skierowanie tej linii z Bieżanowskiej przez Nowosądecką i TŁ na Ruczaj (tutaj pytanie o potoki obecnej "143" od Bieżanowskiej do Podgórza SKA, czy zbyt wielu pasażerów nie byłoby stratnych (przy czym i tak z pewnością mniej niż w przypadku wycofania "6" z ciągu kurdwanowskiego)?),
Nie wiem co ma wnosić artykuł do dyskusji, kiedy jego kontekst jest do zupełnie innej sytuacji, kiedy KMK była pocięta przez pandemię. Jakkolwiek polecam poobserwować 24 w godzinach szczytów. Nie bez powodu najwięcej uwag na grupach osiedla Kurdwanów na fejsie dotyczy tłoku na linii 24...Bayer2003 pisze: ↑14 maja 2022, 18:22 Osobiście nigdy tej legendarnej niezabieralnej "24" nie widziałem, jednak jeżeli naprawdę gdzieś czasem zdarzy się taki problem, nie trzeba wcale zwiększać częstotliwości, można na taką przeładowaną brygadę (na początek) skierować tabor o długości 40m+. Docelowo (jeżeli naprawdę są przepełnienia) oczywiście cała linia w taborze MEGA, co wcale nie jest nierealne - tabor o najdłuższej pojemności był rozważany na "24" jeszcze w 2020 roku, o czym zresztą pisał Kaszmir: https://krabok.wordpress.com/2020/08/24 ... rojsklady/.
A 90% napełnienia w 24 to nie tłok.Bayer2003 pisze: ↑14 maja 2022, 18:22 Jeżeli ponad 100 osób w pojeździe w szczycie jest małą grupą pasażerów to z takim myśleniem chyba połowa linii (w tym większość autobusowych) powinna zostać zlikwidowana ... tylko dla kogo wtedy będzie komunikacja miejska, bo na pewno nie dla mieszkańców miasta.
6 ma może jeden czy dwa kursy zapełnione, a reszta jest nieszczególnie napełniona (w porównaniu do tego co jest na 24 i 50). Nie jestem przekonany do utrzymywania linii, która obsługuje niewielki potok, a jest zwyczajnie zapchaj dziurą. Wzmocnienie 24 do 7,5 min daje mocną linię z przesiadką na mocną 13 więc dojazd do Korony i dalej jest zapewniony. Zresztą w zasadzie od Stradomia czy Wawelu 6 jest pusta.
Nie do końca bo o ile 50 zostanie co 7,5 min to rzeczywiście będzie miejsce, o tyle jeśli wrócimy do 10 minut, co przy otwarciu GN nie jest niemożliwe, to 50 musi mieć tor na wyłączność, bo będą się zajeżdżały. Z tego względu wątpię, aby teraz ktokolwiek zdecydował na kończenie na pętli więcej niż 3 linii, żeby w przyszłości nie robić kolejnych zmian trasy.
Zgadzam się, że trzeba mądrze podejść do tematuBayer2003 pisze: ↑14 maja 2022, 18:22 Jest jednak różnica między drobnymi zmianami w układzie a rewolucją komunikacyjną na południu miasta. Trasa "6" być może nawet powinna zostać zmieniona, jednak należy to zrobić mądrze. Połączenie ciągu kurdwanowskiego z Koroną przez Łagiewniki wydaje się rozsądną opcją, zwłaszcza że zapobiegłoby to też przekierowaniu "11", na którym stratnych będzie mnóstwo pasażerów.
Może i ciekawy, jednak dobrze funkcjonująca linia autobusowa przez TŁ powinna łączyć Czerwone Maki z Wielicką przez przystanek Bieżanowska, czego niestety Twój pomysł nie zapewnia (do przemyślenia jako druga linia, ale czy na to znajdą się pieniądze - tego niestety nie jestem pewien ).
Może i w trakcie powstania tego artykułu KMK była pocięta, jednak "24" jeździła wówczas co 10 minut (czyli nieco częściej niż teraz), a mimo tego tabor o najwyższej pojemności był rozważany. Co do grup facebookowych - pytanie o definicję tłoku, ponieważ wiem że dla niektórych tłokiem jest już brak miejsc siedzących w tramwaju, co w godzinach szczytu zdarza się na prawie każdej linii.ant_sm pisze: ↑14 maja 2022, 21:34 Nie wiem co ma wnosić artykuł do dyskusji, kiedy jego kontekst jest do zupełnie innej sytuacji, kiedy KMK była pocięta przez pandemię. Jakkolwiek polecam poobserwować 24 w godzinach szczytów. Nie bez powodu najwięcej uwag na grupach osiedla Kurdwanów na fejsie dotyczy tłoku na linii 24...
90% to tłok, jednak nie niezabieralność, o której wcześniej pisałe . Nawet jak czasami takie napełnienie się zdarza, z pewnością nie jest ono częste i występuje na pojedynczych kursach. Przy linii w taborze 32m zawsze można takie kursy obsłużyć brygadą 40m+ i problem zniknie. Ponadto warto dodać, że napełnienia 90% częściej niż na "24" zdarzają się na liniach "18" oraz "52" na Kapelance, jednak czwarta linia tramwajowa została tam zawieszona ponad 1,5 roku temu i jakoś głosów dotyczących jej przywrócenia póki co nie słychać.
Jeździłem "6" przez wiele miesięcy i absolutnie nie nazwałbym jej zapchajdziurą, a i dobrze napełnionych kursów było więcej niż dwa. Linia ma może i napełnienia trochę gorsze od "24" czy "50", ale absolutnie nie jest to pustak i pełni swoją funkcję, co już jest wystarczającym argumentem, żeby utrzymać ją na ciągu kurdwanowskim.
Przesiadkę na mocną "13" zapewnia z Kurdwanowa już mocna "50", jednak dojazd z przesiadką zawsze jest bardziej uciążliwy niż bez i takim myśleniem można łatwo usunąć połowę linii, bo "z przesiadką dojazd jest zapewniony".
Ma znacząco mniej pasażerów, co nie zmienia faktu, że od ciągu kurdwanowskiego do Korony jej napełnienia są bardzo przyzwoite i na tym odcinku powinna zostać.
Większość stałych pasażerów linii f~15 zna ich rozkład i wychodzą oni na konkretny kurs, nie "na ślepo". Przypadkowi pasażerowie na ciągu kurdwanowskim (jak zresztą chyba na każdym) rozkładają się równomiernie i dla "6" przypada tylko 25% z nich, co raczej nie jest zbyt dużą ilością.ant_sm pisze: ↑14 maja 2022, 21:34 Jak masz 16 kursów na godzinę i się spóźnisz na jakiś tramwaj to wiele osób wsiada w kolejny i próbuje przesiadki na Kablu, bo po co czekać 8 czy 15 minut na kolejny skład skoro za 2-3 minut jest jakiś tramwaj. Wbrew pozorom sporo osób wsiada w cokolwiek co przyjedzie, a jeśli to im nie pasuje to wysiadają na Kablu i czekają na coś w swoim kierunku.
No tutaj niestety wychodzi problem rozdrabniania "50" na dwie pętle na południu. Niemniej jednak moja propozycja sprzed kilku postów i tak zakłada wycofanie "6" z pętli na Kurdwanowie, więc linie w dalszym ciągu zostałyby trzy ("10", "24" i "50"), co zakładając przekierowanie części kursów "50" do Borku i tak daje mniej tramwajów na godzinę niż teraz .ant_sm pisze: ↑14 maja 2022, 21:34 Nie do końca bo o ile 50 zostanie co 7,5 min to rzeczywiście będzie miejsce, o tyle jeśli wrócimy do 10 minut, co przy otwarciu GN nie jest niemożliwe, to 50 musi mieć tor na wyłączność, bo będą się zajeżdżały. Z tego względu wątpię, aby teraz ktokolwiek zdecydował na kończenie na pętli więcej niż 3 linii, żeby w przyszłości nie robić kolejnych zmian trasy.
Szkoda, że nie ma dobrego połączenia ulic Kostaneckiego z Kosocicką albo Bochenka - są tylko wąskie uliczki nieadekwatne dla autobusów. Niby był audyt rowerowy takiej ulicy, ale nic poza tym o niej nie słyszałem:Bayer2003 pisze: ↑14 maja 2022, 22:26 Może i ciekawy, jednak dobrze funkcjonująca linia autobusowa przez TŁ powinna łączyć Czerwone Maki z Wielicką przez przystanek Bieżanowska, czego niestety Twój pomysł nie zapewnia (do przemyślenia jako druga linia, ale czy na to znajdą się pieniądze - tego niestety nie jestem pewien ).
Z tego co pamiętam, było to przy "odmrażaniu" km po największych cięciach pandemicznych. Przywrócono wtedy f10 na "50" w weekendy, jednak święta mocno pocięto. Podobnie niestety przycięto autobusy, a może nawet gorzej bo tam ucierpiały wieczory - i w soboty, i w święta