kot_feliks pisze: ↑21 gru 2022, 13:34
Ale co ktoś musi przeglądać?
Przecież wystarczy weryfikować po numerze rejestracyjnym i wystawiać mandaty tylko na te auta, które nie mają prawa tam wjechać. Owszem, do tego jest potrzebna kolejna osoba w SM, ale powiedzmy sobie szczerze, przy tej skali wykroczeń taki etat zwróci się zapewne kilkukrotnie...
I serio uważasz, że montaż szlabanu + dystrybucja pewnie KILKUSET lub KILKU TYSIĘCY pilotów, ich zwroty, wydawanie nowych itd. byłoby mniej czasochłonne, od montażu kamer i zatrudnieniu kogoś do wystawiania mandatów...? Piloty się same wydadzą, odbiorą itp.?
Ale wydanie pilotów to czynność jednokrotna - wydałeś i już, dany mieszkaniec nie wróci do ciebie 4-5-6 razy po kolejnego pilota (no chyba, że sobie kupi kolejne auto). Więc gdyby trzeba było wydać np. 1000 pilotów, to bierzemy JEDNEGO urzędnika na 1-2 miesiące kalendarzowe - i będzie się zajmował wyłącznie pierwszorazowym wydaniem pilotów dla wszystkich. Późniejsze wymiany/zwroty/dodatkowe piloty to już będą zapewne ilości rzędu kilkunastu-kilkudziesięciu w ciągu miesiąca.
A na upartego jak nie chcemy się bawić w piloty i ich wydawanie, to zrobić system taki jak na bramkach A4 do Katowic - czyli również kamery, ale odczytujące tablice i sprawdzające uprawnienia. Masz w systemie UMK zezwolenie na wjazd - szlaban się podnosi i możesz jechać.
A kamery "mandatowe" musisz weryfikować non stop 24h/dobę, 7 dni w tygodniu - bo w nocy o 23:00 czy 4:00 nad ranem również samochody mogą tamtędy przejechać. W dodatku patrząc na ilość aut jeżdżących przez Długą, to kilka tysięcy mandatów do wystawienia byłoby ale DZIENNIE - więc jeden strażnik w ciągu 8h zmiany tego nie ogarnie (sprawdzić w systemie numery tablic, potem wystawić mandat w systemie, wydrukować, wpakować do koperty). Załóżmy, że przygotowanie takiego 1 mandatu to sumarycznie 4-5 minut = w ciągu 1h przygotujesz więc 12-15 sztuk, a w ciągu 8h = 100-120 sztuk. Więc gdybyś dziennie miał chociażby 1000 wykroczeń, to potrzebujesz 8-10 etatów, żeby je wszystkie obrobić.
W dodatku - co zrobisz gdy kierowcy nauczą się, że "tam nie wolno wjeżdżać, bo stoją kamery i będzie mandat" - i przestaną wjeżdżać w to miejsce? Zwolnisz tych wszystkich strażników "bo teraz nie macie już co do roboty"? To za chwilę ludzie się zorientują, że już nie ma mandatów za wjazd - i na nowo zaczną łamać przepisy. I koło się zamyka.