Kaszmir pisze: ↑06 lip 2022, 10:01
Po pierwsze, kilkukrotnie wspominano, włącznie z samym ZTP, że cztery osobne linie (tu: "6", "10", "24", "50A") nie pomieszczą się na Kurdwanowie. Z propozycją "7" to inna sprawa bo byłoby to de facto "24A", w pełni skoordynowane, do tego tylko szczytowe.
Genialna matematyka oraz logika ZTP (i innych osób tak myślących) - 6, 10, 24 i 50A to CZTERY osobne linie.
Ale już 7, 10, 24, 50A to ile linii - TRZY? To ciekawe, bo ja tam dalej widzę CZTERY
Koordynacja nie ma tutaj nic do gadania - wszak 6 i 24 również były zawsze ze sobą w miarę skoordynowane (w takcie ok 7/8 lub 6/9). Więc jak zamienimy numer linii z 6 na 7, a koordynację zostawimy taką samą jak była do tej pory, to co się zmienia?
Po drugie, nie zgadzam się że sama "10" i "50" by starczyły. Potrzeba uruchomić linię spinającą Kurdwanów, Wielicką itd. z Cz. Makami. Tu ostatnio usłyszałem interesujący argument od urzędników, który mnie przekonał - jeśli od razu nie uruchomi się takiego połączenia, to ludzie na starcie wybiorą auta. A odzwyczaić już potem kogoś, jak raz wybierze auto, jest trudniej niż przekonać od samego początku.
A na jakiej podstawie urzędnicy wydali taki osąd? Równie dobrze można powiedzieć, że jeśli się nie uruchomi połączenia Kurdwanów - Korona - Stradom, to ludzie wybiorą auta.
Skoro w tej relacji pasażerowie będą teraz zmuszeni do przesiadek (bo w zamian zostanie wzmocniona trasa 24), to vice versa - dlaczego pasażerowie w relacji Maki - Kurdwanów - Wielicka nie mogą się przesiadać? W czym są lepsi jedni od drugich? Bo ci drudzy korzystają z "propagandowego" otwarcia nowej trasy tramwajowej, a ci pierwsi jadą po trasie istniejącej już od 20 lat?
Chyba znów nie doczytałeś mojego postu
Wszak napisałem: "Kurdwanów to niby tylko jeden przystanek, jednak jest sporo zabudowań wokół, a przede wszystkim to węzeł przesiadkowy, m.in. ze swoszowickich autobusów. Zatem potoki są duże i "10" podkradając sporą ich część, może odciążyć 24." Nawet jeśli "10" podbierze (powiedzmy) 20% pasażerów "24", to wystarczy by ją odciążyć. Wszak nie jest tak, że do tramwajów nie mieści się drugie tyle pasażerów.
"10" może zresztą podkraść też pasażerów z Witosa. Dojeżdżałem tam przez parę lat. Gdybym miał czekać na Poczcie 5-10 minut na "24" a akurat podjechałaby "10", to bym pewnie wsiadł. Nawet mimo dodatkowej przesiadki i tak wyszłoby szybciej. Nie każdy tak zrobi, jednak część jak najbardziej może.
Owszem doczytałem, jednak doskonale wiesz, że pasażerowie w Krakowie NIE LUBIĄ się przesiadać (słyszę o tym regularnie odkąd tutaj mieszkam, czyli ponad 13 lat)
I mam uwierzyć, że po otwarciu TŁ i skierowaniu 10tki na Kurdwanów, nagle tłumy pasażerów rzucą się do przesiadania?
Ponadto zastanów się również, ile konkretnie ludzi jedzie KONKRETNIE spod Poczty na pętlę Kurdwanów, no ewentualnie niech ci będzie jeszcze Witosa, bo jest blisko (tylko o takich osobach mówimy). Ale już pasażer stojący przy Dietla/Starowiślna czy Miodowej nie będzie przecież leciał na nogach w stronę Poczty czy Stradomia lub (albo wsiadał w inną linię, żeby podjechać 1 przystanek do 10tki - bo to kolejna przesiadka).
Obstawiam, że z tych 40-50 pasażerów wysiadających w godzinach szczytu z 24 na Kurdwanowie, może jakieś 4-5 osób to te, które wsiadły konkretnie pod Pocztą (czyli miały opcję skorzystania również z 10tki). Zaś pozostałe kilkadziesiąt osób to z pewnością ci, którzy wsiedli do 24 wcześniej (na ciągu Bronowice - Basztowa) lub później (na ciągu Starowiślna - Wielicka - Nowosądecka). Oczywiście precyzyjnych wyników badań, które mówiłyby na jakim dokładnie odcinku "przystanek A - przystanek B" ludzie podróżują, nie posiadamy (bo ZTP takowych nie zrobiło).
Jednakże ja bym przypuszczał, że taka wydłużona 10tka pomoże co najwyżej 5, góra 10 osobom jadącym do Kurdwanowa - a taka ilość nie odciąży znacząco 24.
A czy relacja Kombinat - Kopiec Wandy jest tak oblegana, żem muszą tam na stałe kursować aż trzy linie ("21", "22", "44")?
A czy relacja r. Grunwaldzkie - os. Podwawelskie jest tak oblegana, że musi tam kursować aż kilkanaście autobusów?
Nie, pewnie nie potrzeba dwóch tramwajów w relacji Cichy Kącik - Filharmonia. Jednak gdzieś ta "7" musi zawrócić. Dw. Towarowy i Cm. Rakowicki są już zajęte, do Bronowic daleko, więc Cichy Kącik jest najprostszą opcją. Zwłaszcza gdyby linia miała tam zostać na stałe. Niemniej tak jak pisałem, końcówka za centrum to sprawa drugorzędna. Gdyby znalazły się pieniądze by pociągnąć ją do Bronowic, robiąc z niej "24A", to tym lepiej.
21 musi, bo jedzie tamtędy do Pleszowa - no chyba, że chcesz odciąć ludzi z Piastów i Pleszowa od dojazdu pod Kombinat
Ponadto, chyba jest różnica w marnowaniu 1,5km na odcinku Kombinat - Kopiec Wandy (a tyle się gadało o wybudowaniu pętli tramwajowej pod Kombinatem, żeby nie ganiać wagonów na Kopiec czy dawniej Walcownię), a marnowaniu 2,5km na odcinku Filharmonia - Cichy Kącik? To cały 1km więcej, pomnóż przez ilość kursów i wyjdzie ci całkiem ładna sumka
Pytanie również, dlaczego ta 7 koniecznie musi zawrócić gdzieś w centrum, zamiast pojechać gdzieś dalej. Dworzec Towarowy jest zajęty tylko tymczasowo na czas remontu Krowodrzy. A na upartego, żeby nie zastanawiać się "co tu zrobić z 73, bo to przecież linia przelotowa", to zamiast do Cichego, taka linia mogłaby jechać przez Bagatelę - Basztową - Pawią i wjechać na pętlę z 50tką.