Z kolejnych kwiatków dotyczących koordynacji - dzisiaj zauważyłem, jak beznadziejnie ułożone są rozkłady weekendowe na ciągu kurdwanowskim (w środku dnia, gdy 50tka kursuje co 10min). Mianowicie z Kabla w stronę Kurdwanowa mamy takt 2/8/2/8 - czyli 2 linie jadą prawie zderzak w zderzak, po czym mamy dziurę.
Dodatkowo warto wspomnieć, że 11tka z Płaszowa na Maki jedzie 2 minuty przed kursami 50 SKRÓCONEJ do Kurdwanowa. Więc jeśli skróconą 50tką jadą jacyś pasażerowie, którzy po opuszczeniu wagonu na Kurdwanowie chcieliby jechać dalej w kierunku Zakopianki - to w praktyce muszą stracić 10 minut czekając na kolejną wydłużoną 50tkę (no bo 11tka przecież pojechała tuż przed nimi, a 10tka w stronę Pleszowa też odjeżdża z Kurdwanowa kilka minut przed przyjazdem skróconej 50tki).
W przypadku drugiej "pary" linii można powiedzieć, że jest akurat ustawione ok - 24 też co prawda jedzie 2min przed 50tką, ale dzięki temu ewentualni pasażerowie z Wielickiej mogą po wyjściu z 24 za dosłownie chwilę się przesiąść i jechać dalej w stronę Zakopiańskiej.
Na samej TŁ również są skopane rozkłady weekendowe poranne i wieczorne (gdy 50tka jeździ co 20min wszystkimi kursami do Borku) - mamy 3 linie z Kurdwanowa w stronę Zakopiańskiej w odstępie 5 minut (10tka => za 2min 50tka => za 3min 11tka), po czym 15 minutową dziurę. A gdy 11tka znika wieczorem po 21:00, dziura zwiększa się
aż do 18 minut (czyli mamy takt 2/18).
W przeciwną stronę jest może odrobinkę lepiej (choć też szału nie ma) - takt 2/7/11. Ale gdy wieczorem znika 11tka, to robi się już 5/15.
Wiem, że ciężko jest zgrać linie jadące z różnych stron, no ale jak my chcemy zachęcić pasażerów do podróżowania KM, jeśli w najgorszym przypadku każemy im czekać 15-18 minut na tramwaj, żeby mogli podjechać np. kilka przystanków (i to w dodatku na trasie, gdzie - jak na razie - NIE MA innej alternatywy, choćby w postaci autobusu)?