Re: Braki kadrowe
: 26 sie 2022, 10:47
Majchrowski i Kulig ws. zwolnień zarządu = jak dla mnie ustawka.
Może tak, a może być prawdą. Prez. Kulig to dość sensowny człowiek. W przeciwieństwie do poprzednika, nie jest tak silnie powiązany z MPK i już nieraz trzymał Przewoźnika krótko. Przykładem autobus do Bodzowa - Przewoźnik przez wiele lat się nie zgadzał na wysłanie wozów bo ciasno itd. A potem przyszedł prez. Kulig, powiedział że ma być autobus i zaraz uruchomiono "176".
Słowo klucz - ograniczyły. Czyli co? Wyczarowali nagle brakującą ilość osób chętnych do podjęcia pracy w tym przedsiębiorstwie na stanowisku kierowca?Rafał Świerczyński w rozmowie z LoveKraków.pl zapewniał, że zarząd spółki podjął działania, które ograniczyły problemy kadrowe w porównaniu z okresem przedwakacyjnym.
Jak dla mnie żadna ustawka. Znam Prezydenta Kuliga jakiś czas, choć głównie pośrednio (nawet bardzo pośrednio; bezpośrednio miałem z nim do czynienia tylko kilka razy) i wiem, że on jest zdolny do takich rzeczy. To bardzo konkretny i bezpośredni człowiek i nie ceregieli się w tańcu. Polecam śledzić sesje Rady Miasta Krakowa, gdzie się pojawia – zdecydowanie nie jest miękiszonem i mówi to, co myśli. Najbardziej pamiętam sesję, podczas której likwidowano psółkę Miejska Infrastruktura (gdzie Kulig mówił wprost radnym, że to była porażka) i jego bardzo bezpośrednie wystąpienia na absolutorium chyba sprzed 2 lat. Do tego nie jest uprzedzony (przynajmniej co do zasady, bo wyjątki się zdarzały) – nawet jak nie jest do jakiegoś pomysłu przekonany, to jak dostanie merytoryczne argumenty, to potrafi zmienić zdanie.
Wielkie problemy związane z brakiem kierowców w krakowskim MPK przybrały w ostatnim czasie na sile. Wraz z początkiem roku szkolnego i zwiększeniem liczby pasażerów część autobusów komunikacji miejskiej w ogóle nie wyjedzie na ulice Krakowa. Czy kierowcy będą musieli zrezygnować z wrześniowego urlopu, by kryzys jeszcze bardziej się nie pogłębił?
https://www.radiokrakow.pl/audycje/jace ... -2019-rokuOd października będzie taka sama obsługa jak w 2019 roku, to najlepszy punkt odniesienia.
– W sierpniu otrzymaliśmy jasną deklarację, że nie są w stanie obsłużyć 25 autobusów, bo brakuje im ok. 50 kierowców.
https://lovekrakow.pl/aktualnosci/nie-c ... 47496.htmlZdradził, że od czerwca zatrudniono 44 osoby, a dodatkowe 22 osoby są w trakcie kursu na prawo jazdy i będą dostępne za ok. 4-6 miesięcy
Jestem zaniepokojony tym, że o rozwijającej się sytuacji w MPK dowiedziałem się nie od spółki, tylko Zarządu Transportu Publicznego. Miasto się rozrasta i połączeń powinno być więcej, a nie mniej – mówił wiceprezydent Andrzej Kulig.
Z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli zwrócił się do PIP poseł Lewicy Maciej Gdula. Inspektorzy pojawią się w firmie KrakTransRem, która w 100 procentach należy do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
w 2021 roku 45 procent całej pracy przewozowej miejskiego przewoźnika zostało przekazane w ręce spółki-córki, która podpisuje z prowadzącymi umowy o współpracy, a ci muszą działać na swoich jednoosobowych działalnościach gospodarczych.
No tak, to zdecydowanie oburzające że poseł zwraca się o wykonanie kontroli do instytucji do tego powołanej.
Mogli np spodziewać się, że "optymalizacja podatkowa" nie będzie trwać wiecznie skoro w ich (jak sam nazwałeś) pracy tak łatwo dopatrzeć się stosunku pracy. Temat jednoosowych jednoklientowych "działalności gospodarczych" nic jest niczym nowym i już kilka razy było widmo strachu, że władza się za niego weźmie.
Nieprzyjemnym zaskoczeniem było to, że zarząd MPK nie poinformował mnie o swoich problemach, które zaczęły się już w kwietniu.
Trudno, aby było inaczej w kraju, gdzie realne obciążenie kosztami pracy na etacie to >40% (licząc od kosztów pracodawcy), a w zamian dostajesz np. wizytę u lekarza za 1,5 roku, konieczność zapisania dziecka do prywatnego żłobka, czy też emeryturę, której zasad naliczania nie wiesz, czy n-ty z kolei rząd nie zmieni po raz 50typasazer_mobilisu pisze: ↑06 wrz 2022, 18:01Mogli np spodziewać się, że "optymalizacja podatkowa" nie będzie trwać wiecznie skoro w ich (jak sam nazwałeś) pracy tak łatwo dopatrzeć się stosunku pracy. Temat jednoosowych jednoklientowych "działalności gospodarczych" nic jest niczym nowym i już kilka razy było widmo strachu, że władza się za niego weźmie.
No ale co niby zrobią? Bez jakiegokolwiek doświadczenia nigdzie indziej nagle znajdą pracę za 7-8k na rękę...?suchy pisze: ↑06 wrz 2022, 17:13Ci ludzie mają jakieś swoje zobowiązania finansowe, kredyty na dom/mieszkanie/samochód, rodziny na utrzymaniu - i te wszystkie wydatki mają dopasowane do kwot, które co miesiąc zarabiają. Więc jak nagle mieliby zarobić 2-3tys mniej, to co zrobią? Mają sprzedać dom, karmić rodzinę suchym chlebem i wodą?