Kaszmir pisze: ↑05 sty 2023, 14:56
Co do wyliczeń - racja, czyli ok. 55 brygad. Czyli nawet po rozszerzeniu będzie mało
Chyba, że zmiany wokół trasy do Mistrzejowic jakoś przemodelują siatkę i zmienią rozkład potoków.
Zmiany wokół trasy do Mistrzejowic spowodują, że tych brygad >40m będzie potrzebnych imho jeszcze więcej, bo znacznie spadnie ilość poc/h na odcinku Wieczysta - r. Czyżyńskie. A nie upchasz tam w zamian dodatkowych linii, bo inaczej stanie Mogilska.
Imho NH dostanie dodatkowe kursy przez al. Pokoju, ale jednak pozostaje kwestia obsługi zarówno odcinka Wieczysta - r. Czyżyńskie, jak i tego, że jest to jednak najkrótsza trasa łącząca NH z centrum.
'52' wyleci na Meissnera (i tam będzie potrzebna linia z min. f7,5 w obsłudze 40m), jak również przydałaby się jedna tak mocna linia jadąca al. JPII (czyli np. 4/44 również w 40m i f7,5).
Kaszmir pisze: ↑05 sty 2023, 14:56
Nie chodzi mi o tereny bardzo gęsto zabudowane bo tam potrzeba porządnych pętli i kilku linii tramwajowych. Chodzi mi o rejony umiarkowanie zaludnione, w sam raz np. na jedną linię z f7,5.
Tyle, że tramwaje dwukierunkowe mają tę zasadnicza wadę, że mają zdecydowanie gorzej rozplanowane wnętrze, z racji drzwi po obu stronach. Jeśli już od dawna sieć jest oparta o tradycyjne pętle, to nie widzę dużego sensu, aby to zmieniać. A Kraków też nie jest miastem na tyle gęsto zabudowanym, aby w nowych rejonach nie dało się wygospodarować miejsca na tradycyjne pętle.
Owszem, dwukierunki mają sens np. w przypadku remontów, czy jeśli faktycznie nie ma fizycznie miejsca na tradycyjną pętlę, ale ten drugi problem raczej Krk nie dotyczy
Kaszmir pisze: ↑05 sty 2023, 14:56Ja fanem 40-metrowców nie jestem. Są powolne, nawet na skrzyżowaniach się wleką bo dłuższy tramwaj = więcej czasu spędzonego na odcinku o ograniczonej prędkości. Do tego sporo przystanków podwójnych nie pomieści dwóch takich wagonów, czy nawet jednego 40m i jednego 33m - zatem w takiej sytuacji te wagony nie tylko nie pomagają, lecz nawet ograniczają przepustowość ciągów.
No ale to tym bardziej nie ma sensu iść w 24-27m, jak z jakiegoś debilnego powodu wymyśliło sobie MPK.
Jak dla mnie:
- podstawą taboru powinny być wagony 32m (i przystanki +/- 65m, pozwalające na obsługę 2x32m);
- na wybranych liniach 40m (lub nawet coś dłuższego);
- 26m powinny być ograniczone do pojedynczych linii typu 16, czy 21 i tyle;
Pytanie również, na ile byłoby duże zapotrzebowanie na wozy >40m, gdyby sporą część obecnych 26m zmienić w 32m (reorganizując pewnie również w jakiś sposób całą siatkę).