SGP/BOMBARDIER ROTAX E1+c3

[tomta1]

Zgadza się. Przy poprzedniej aktualizacji był od tylko odstawiony (razem z HW119, zaznaczony przez autora, zapewne dla uproszczenia edycji strony, jako HW119+HB540), a teraz już niemal został oficjalnie pożegnany (wszak strona PSMKMS ma bardzo wysoką wiarygodność i skreślenia ze stanu na tej stronie to tak jakby było oficjalne ).

[Hajki]

Czyli reasumując, jeśli skasują 134 i 554, ubędzie 7 wagonów, czyli postanowili zwiększyć kasację o 1.

[anty_wiedenczyk]

Według strony Michała Wojtaszka, skasowano HW119, HW120 i HW155+HB555, a do tego odstawiono HW134+HB554. W takim wypadku w Krakowie pozostało 20 pociągów wiedeńskich, w tym 13 wagonów c3.

Jest kolejna aktualizacja u p. Wojtaszka i jednak HW155 nie został skasowany, lecz jest na stanie nowohuckiej zajezdni, ale już jako solówka.

[impuls]

Tak rano był na "21" przynajmniej tak się wyświetlał tylko oczywiście z Podgórskim numerem jeszcze jako RY155.

[kucyk]

Tak rano był na "21" przynajmniej tak się wyświetlał tylko oczywiście z Podgórskim numerem jeszcze jako RY155.

Nowy przydział dla Lajkoników z Wiednia?

[Michajlo]

Właśnie z Podgórza na 3 lawetach wywieźli jednego E1 plus 2x C3 jeden z numerami RB 553 napewno

Wysłane z mojego CPH2481 przy użyciu Tapatalka

[impuls]

I RW153. Zwolni się miejsce na 105-i. RZ206 jeszcze nadal na torze. Nie było miejsca na betonie, teraz będzie.

[impuls]

Kraków eksploatuje najstarsze tramwaje w Polsce. c3 które pozostały są produkcji z lat 1960 i 1961 roku. To jedyne doczepy bierne używane w Polsce w ruchu liniowym. Składy z doczepą bierną mają mniejsze przyspieszenie i gorsze hamowanie. E1 te które pozostały w Krakowie zostały wyprodukowane w 1966, 1967, 1968, 1969, i po jednym egzemplarzu są z 1972 i 1973.
Czy jeszcze w Polsce są tramwaje z lat 60-ch?
Tak ale trochę młodsze od naszych c3. W Gorzowie Wielkopolskim jest kilka 6ZGTW Wegmann wyprodukowanych w latach 1966-1968 sprowadzonych z Kassel. Kursują tam na linii "2". Mogli już tych tramwajów nie mieć. Zagapili się z rozszerzeniem przetargu na nowe tramwaje i producent później się wycofał. W Grudziądzu jest kilka GT8 Duewag sprowadzonych Krefeld. Obsługują linię "2". Ale po dostawach z Modertransu ich udział w ruchu jest znikomy. GT8 wyprodukowano w 1972-1976. W Poznaniu pozostawiono jako rezerwę dla obsługi tras dwukierunkowych w przypadku remontu trzy Duewagi wyprodukowane w 1969 roku sprowadzone z Frankfurtu nad Menem. Były jeszcze w Łodzi GT8N nawet z członem niskopodłogowym też Duewagi z 1962-1964 roku sprowadzone z Helsinek. Wczoraj zakończono ich eksploatacje. Doczepy bierne posiadały Szczecin i Poznań ale dawno już zrezygnowano z ich eksploatacji. GT6 posiadał też Elbląg, po pożarach zrezygnował z eksploatacji. GOP kilka lat temu zakończył eksploatację E1. Łódź, Grudziądz, Gorzów, Poznań , Szczecin zakończyło eksploatację innych starych typów tramwajów wysokopodłogowych z lat 50- i 60 tych XX wieku.

[Bayer2003]

Kraków eksploatuje najstarsze tramwaje w Polsce. c3 które pozostały są produkcji z lat 1960 i 1961 roku. To jedyne doczepy bierne używane w Polsce w ruchu liniowym. Składy z doczepą bierną mają mniejsze przyspieszenie i gorsze hamowanie. E1 te które pozostały w Krakowie zostały wyprodukowane w 1966, 1967, 1968, 1969, i po jednym egzemplarzu są z 1972 i 1973.

GOP kilka lat temu zakończył eksploatację E1. Łódź, Grudziądz, Gorzów, Poznań , Szczecin zakończyło eksploatację innych starych typów tramwajów wysokopodłogowych z lat 50- i 60 tych XX wieku.

Podsumowując - Kraków jest daleko w tyle, nawet za miastami zdecydowanie nie słynącymi z wymiany taboru. W ostatnich latach zakupiono 110 tramwajów od Stadlera, co stanowi około 1/3 ogółu taboru. Jak przełożyło się to na poprawę komfortu? Na początku marca 2020 roku po Krakowie kursowało 25 dziennych linii tramwajowych, z czego na ośmiu występował tabor wiedeński. Dziś mamy 23 linie, z czego tabor wiedeński pojawia się na czterech. Biorąc pod uwagę skalę wymiany taboru, wynik ten jest sporym rozczarowaniem. Podczas dostaw kasowano nie tylko wiedeńczyki, jednak także młodsze i przyjaźniejsze pasażerom Konstale, czego liczne negatywne skutki obserwować będziemy przez przynajmniej kilka lat. Bez wahania powiedziałbym, że krakowskie MPK w ostatnich latach prowadziło najgłupszą i najbardziej antypasażerską politykę taborową w Polsce, jednak:

Były jeszcze w Łodzi GT8N nawet z członem niskopodłogowym też Duewagi z 1962-1964 roku sprowadzone z Helsinek. Wczoraj zakończono ich eksploatacje.

No właśnie, wczoraj na tronie głupoty zasiadł inny przewoźnik. Kasowanie niskaczy w sytuacji kiedy nawet połowa taboru nie posiada niskiej podłogi jest absurdalne, co na szczęście zauważyli pasażerowie, których komentarze w sprawie tej decyzji nie są zbyt przychylne. Niestety pasażerowie zarówno w Łodzi, jak i w Krakowie są najmniej ważni, a przewoźnik posiada władzę absolutną jeżeli chodzi o tabor. Szkoda, że osoby decydujące o kasacjach tak rzadko poruszają się komunikacją miejską...

[kot_feliks]

Hmm... można się nie zgadzać z niektórymi decyzjami MPK, ale pisanie, że krakowski przewoźnik prowadzi najbardziej antypasażerską politykę taborową w Polsce to jakieś totalne kuriozum..

[Bayer2003]

Hmm... można się nie zgadzać z niektórymi decyzjami MPK, ale pisanie, że krakowski przewoźnik prowadzi najbardziej antypasażerską politykę taborową w Polsce to jakieś totalne kuriozum..

W takim razie jak nazwać kierowanie wiedeńskiego złomu na aż 4 linie pomimo tylu dostaw Stadlerów? Niestety Kraków ciągle jest skansenem taborowym, czego dało się uniknąć.

[Tramwajolog14]

Niestety Kraków ciągle jest skansenem taborowym, czego dało się uniknąć.

Nazywanie miasta - w którym prawie 90% taboru tramwajowego i 100% autobusowego jest niskowejściowa - skansenem taborowym jest delikatnie mówiąc nie na miejscu...

[pasazer_mobilisu]

Na początku marca 2020 roku po Krakowie kursowało 25 dziennych linii tramwajowych, z czego na ośmiu występował tabor wiedeński. Dziś mamy 23 linie, z czego tabor wiedeński pojawia się na czterech. Biorąc pod uwagę skalę wymiany taboru, wynik ten jest sporym rozczarowaniem.

Dobierasz liczby tak by pokazać, że poprawa jest niewielka gdy tak naprawdę są miejsca gdzie różnice są ogromne.
Jako że głównie poruszam się na ciągu Mogilska - JP II to przypomnę jak to wyglądało całkiem niedawno:
"4" - jedyna linia w całości obsługiwana nowoczesnym taborem
"5" - jest niskie wejście, ale EU8N czy N8S to tabor zdecydowanie nie pierwszej młodości
"9" i "10" - trupy
"52" - miks Pes i trupów
A jak jest teraz? "9" i "10" w całości niskie i nowe jedynie czasem zdarzy się trafić na NGT6. Na "52" więcej Pes niż wcześniej, czasem trafi się Ufok, który za to broni się pojemnością. Z innych rejonów "22" - kolejna linia w pełni obsługiwana niedawno szrotem, teraz tylko Lajkoniki. Nie można też zapomnieć o wydłużeniu taboru na "3" i "8", a także zwolnieniu NGT6, które trafiły m.in. na "20" gdzie wcześniej dominowały kilkudziesięcioletnie EU8N.
Jeżeli to nie są znaczące zmiany to nie wiem co by Ciebie zadowoliło.

Co do kasowania Konstali to z pewnością jako aktywny użytkownik forum wiesz dobrze, że to również nie jest tabor idealny, bezawaryjny i bezproblemowy. To że część stopiątek poszła na pocięcie to dla mnie żadne zaskoczenie.

Wiedeńce których tak nie lubisz jeżdżą dalej na "16" i "21", ale powiedzmy sobie szczerze: te dwie linie możnaby od najbliższego poniedziałku zlikwidować i ogromna większość pasażerów KMK nawet by tego nie zauważyła. Jeśli chcemy by MPK utrzymywało nadwyżkę tramwajów (na wypadek gdyby nie zakupiono nic przed otwarciem nowych tras) to ten typ taboru też musi gdzieś jeździć.

Nazywanie miasta - w którym prawie 90% taboru tramwajowego i 100% autobusowego jest niskowejściowa - skansenem taborowym jest delikatnie mówiąc nie na miejscu...

Niektórym się nigdy się nie dogodzi i fakt że przewoźnik wysyła tylko 87 a nie 92 z dostępnych STL nazywają skandalem i wielkim rozczarowaniem

[Ydhflx]

To, że obecnie MPK kasuje 105-tki, to wcale nie oznacza, że robi to z głupoty. Prawdopodobnie jest to konsekwencją zaniedbania ich utrzymania/modernizacji w latach ubiegłych. Ciężko inaczej wytłumaczyć, że u nas się rozsypują, a w innych miastach nie. Ciężko również inaczej nazwać stan naszych Konstali, niż rozsypywanie. Na wiosnę, niemal codziennie któryś uffok zjeżdżał nadprogramowo (dwuskłady ciężej ocenić, bo robiły w większości na dwurazówkach).

Czy MPK powinno tak zaniedbać Konstale a postawić na Wiednie? Z perspektywy czasu wiadomo, że nie (czy wtedy była to dobra decyzja to osobny temat). Czy MPK powinno pozbywać się sprawnych autobusów "bo nie spełniają norm emisji" by potem mieć problemy z liczbą brygad i w konsekwencji być zmuszonym wydawać na nie pieniądze, których brakuje na tramwaje? Zdecydowanie nie.

Ale będąc w miejscu w którym jesteśmy - to znaczy ograniczony budżet i sporo taboru wymagającego wymiany na już - zostawianie wszystkich Konstali żeby się pozbyć Wiedni nie byłoby dobrą decyzją. Może i młodsze, ale również w złym stanie. Dobrze, że skasowano modele w najgorszym stanie z obu serii.

[impuls]

Z dostawą Stadlerów II serii MPK zwiększyło inwentarz pociągów związany z trwającym rozwojem sieci tramwajowej. Gdyby tego nie zrobiono Wiedeńczyki zniknęłyby z Krakowa. Ale wtedy taboru byłoby na styk, a przy oddaniu Mistrzejowic nie byłoby rezerwy. A skoro musiały zostać Wiedeńczyki i Konstale to muszą gdzieś jeździć. Wiedeńczyki pozostały na liniach o najmniejszym strategicznym znaczeniu. Pytanie czy muszą aż w takiej ilości kierowane być do ruchu. Na "21" wielokrotnie widywałem E1 dobrze zapełniony i wiele osób stało. Ta linia jest bardzo potrzebna i powinni z niej zdjąć E1 solo. Jeśli pasażer będzie mieć pewność, że za każdym razem będzie mieć tramwaj z udziałem niskiej podłogi, chętniej wybierze tramwaj. A tak to część ludzi korzysta jak może z równoległych linii autobusowych. Na "49" wystarczają EU8N i też powinni zakończyć wysyłanie tam składów Wiedeńskich.
A 105-i i 805-i ze wszystkich miast polskich masowo znikają. Już nie ma miast w których pełnią rolę dominującą. W Warszawie i Łodzi jeszcze nie tak dawno prowadzono naprawy główne tych wagonów. Dlatego te które pozostały to są po głębokich modernizacjach lub młodsze rocznikowo jak w Szczecinie czy Warszawie. W Krakowie NG były już dość dawno i ostatnio wiele czasu i środków poświęcono aby utrzymać to co zostało. Były przetargi na części do tych wagonów, kilka wagonów ma wyremontowane wózki. Ale karoserie są często zdeformowane, występują przechylenia, elektryka siada. Część wagonów ma już 38 lat a to przy tak słabej konstrukcji pudeł bardzo dużo. Dlatego odławiane były 105-i ostatnio najstarsze czyli rocznik 1985 i te które były w stanie złym z 1988 czy 1989 roku. Na razie poprawiono je na tyle, że awarii jest mniej. Zobaczymy co będzie w zimie. W przypadku ponowienia się licznych awarii powinni zakończyć eksploatację ufoków. Pisałem już, że powinni je zdjąć z głównej linii "52". W składach mogłyby jeszcze jeździć na "13" czy "72".