Jak widać różnica między f~5 a f~7,5 nie wpływa znacząco na liczbę przewiezionych pasażerów (prawdopodobnie przez częste przypadki jazdy stadnej).
Problem pojawia się wtedy, kiedy linia rzadziej kursująca wjedzie pomiędzy nieodpowiednie brygady tej częściej kursującej, co przy f~5 z pewnością będzie się zdarzać. Wówczas tramwaje nie opuszczą pętli w odpowiedniej kolejności i już na starcie wystąpi spore opóźnienie, które może skutkować jednocześnie brakiem kursu przez więcej niż 5 minut i jazdą stadną. Przy dwutorowej pętli nie byłyby to rzadkie przypadki, jadące przez centrum miasta "18" i "52" z punktualności nie słyną, a "17" bardzo często jest opóźniona o kilka minut względem rozkładu.
W takim przypadku na 45 posiadanych tramwajów 40m+ wyjeżdża zaledwie 29, czyli... 64%. Wzrost liczby brygad nie pociąga za sobą zauważalnego wzrostu możliwości przewozowych, a jedynie zapycha ciągi i zwiększa koszty. Bilans zdecydowanie ujemny, jak dla mnie Twoje wyliczenia są antyprzykładem prawidłowego funkcjonowania komunikacji tramwajowej w Krakowie.
PS. HK jest 12 egzemplarzy, nie 11 .