Górka Narodowa

[judash]

Oczywiście nie

[Castrosua]

Wg mnie linia 193 na wydłużonym odcinku pomiędzy Prądnikiem Czerwonym a GN przyjęła się.

Łączna suma wsiadających i wysiadających na każdym kursie w godzinach szczytu waha się od 15 do 30 osób.

[Kaszmir]

Jak udało mi się dowiedzieć, są szanse na wydłużenie linii nocnej 669 do Górki Narodowej. To dobry pomysł bo obecnie dociera tam jedynie weekendowy tramwaj 69. Tymczasem obie linie są zamienne i powinny mieć te same końcówki, zwłaszcza że w przeszłości w przypadku remontów albo prac torowych 69 było zastępowane przez 669.

Problematyczny jest odcinek Kuźnicy Kołłątajowskiej - Papierni Prądnickich gdzie jest tylko torowisko bez jezdni. W mojej opinii autobusy mogłyby jednak objeżdżać ten fragment przez al. 29 Listopada i Banacha. W drugiej połowie roku deweloper ma zbudować też łącznik Kuźnicy Kołłątajowskiej - Papierni Prądnickich (w rejonie Zauchy), co byłoby prawdopodobnie tym lepszym rozwiązaniem dla autobusu.

https://www.facebook.com/blogkrabok/pos ... 5R5qU4d2Ml

Był też już przejazd próbny autobusu, z trasą przez al. 29 Listopada także pewnie niebawem będzie wydłużenie. Zapewne w ciągu najbliższych dwóch tygodni

[suchy]

W drugiej połowie roku deweloper ma zbudować też łącznik Kuźnicy Kołłątajowskiej - Papierni Prądnickich (w rejonie Zauchy), co byłoby prawdopodobnie tym lepszym rozwiązaniem dla autobusu.

No nie wiem czy by było - jak ten autobus miałby się poskładać przy Kuźnicy Kołłątajowskiej? Spójrz na zdjęcie:
- autobus z Górki Narodowej jechałby z prawej strony za barierkami
- następnie musiałby zrobić ostry skręt w lewo 90 stopni i OD RAZU ostry skręt 90 stopni w prawo na przystanek (a na międzytorzu są barierki).

Analogicznie w drugą stronę z centrum do pętli - też musiałby wykonać dwa ostre skręty o 90 stopni.
Przecież to jest niewykonalne przegubem - no chyba, że puścimy na 669 jakiegoś 9-metrowego Autosana albo Solarisa (jak ten widoczny na zdjęciu na 537 - on może by dał radę )

[pjetrek]

Kwestię nocnej obsługi os. Ozon można by rozwiązać właściwie od ręki, modyfikując lekko linię 637: KG - Kuźnicy Kołł. - al. 29 listopada a dalej Banacha do pętli Zauchy. Powrót przez os. Gotyk jak teraz...
W tygodniu linia ma f60, a kółko trwa 24 minut, więc jest spory zapas, żeby obsłużyła jeszcze os. Ozon (nie zajęłoby to więcej niż dodatkowe 5-6 minut).
A linia i tak ma już skomunikowanie z 669 więc nie ma problemu. Za to w weekendy można by sobie odpuścić wjazd na Ozon, bo jest tramwaj.

[elot360]

No nie wiem czy by było - jak ten autobus miałby się poskładać przy Kuźnicy Kołłątajowskiej? Spójrz na zdjęcie:
- autobus z Górki Narodowej jechałby z prawej strony za barierkami
- następnie musiałby zrobić ostry skręt w lewo 90 stopni i OD RAZU ostry skręt 90 stopni w prawo na przystanek (a na międzytorzu są barierki).

Barierki zawsze można usunąć

Korzystając z okazji powrócenia do tematu autobusów na trasie tramwaju, chciałbym zapytać o Zastępczą Komunikację Autobusową. Czy MPK ma jakieś zatwierdzone stałe trasy dla ZKA? W przypadku trasy do GN autobusy jeździły co najmniej dwa dni, na otwarcie trasy 4 września (Łącznie 3 razy w ciągu dnia, za trzecim zatrzymanie trwało nawet parę godzin), ostatnie jakie pamiętam było 24 stycznia (Sroga kolizja na przejeździe przez Mackiewicza).

Zaznaczę że chodzi mi wyłącznie o odcinek Bociana - GN. We wrześniu było najwięcej czasu na przetarcie szlaków, i najdłużej trzymającym się schematem był przejazd (W kierunku GN) z Bociana torowiskiem pod linią kolejową do KK, przejazd do Alei 29 Listopada i z niej do GN. W przeciwnym kierunku z powodu tymczasowej organizacji ruchu na KK (jednokierunek na skrzyżowaniu z ulicą Meiera) zatramwaje wracały się A29L do ulicy Siewnej i do ulicy Bociana jak 169. Zatramwaj omijał niestety przystanek KK, a przez brak jakiejkolwiek informacji na przystanku (Nadzór Ruchu MPK, cokolwiek) pasażerowie nieświadomi stali i w dużych grupach stali w oczekiwaniu na tramwaj. Warto też odnotować że zatramwaje odcinek Bociana - Siewna Wiadukt także pokonywały torowiskiem.

24 stycznia natomiast panował chaos. Zatrzymanie było stosunkowo krótkie, toteż niewiele czasu spędziłem przy odcinku między Bociana a KK. W każdym razie, ku mojemu zaskoczeniu pierwszy zatramwaj w kierunku GN po obsłużeniu Bociana pojechał... prosto do Siewnej i dalej A29L. Następnie widziałem pierwszy raz zatramwaj na ulicy KK, ale w kierunku Krowodrzy Górki. Następnie ten sam autobus próbował się złamać w lewo do torowiska, a gdy się nie zmieścił to obsłużył przystanek w pół manewru, wycofał się i pojechał KK dalej w stronę Siewnej, omijając Bociana. Następne autobusy jechały już jak we wrześniu, po A29L do Siewnej i dopiero Bociana. Grupa pasażerów na przystanku KK ponownie była bez żadnej informacji. Ku mojemu zaskoczeniu, ostatni zatramwaj w stronę GN (Jechał już razem z puszczonymi tramwajami) pojechał z Bociana "normalnie" pod wiadukt kolejowy do KK, brak konsekwencji albo jednolitego planu. Dodatkowo w internecie napotkałem na relację jednego z pasażerów, oburzonego że zatramwaj w stronę GN po obsłużeniu przystanku Banacha pojechał prosto do GN, bez obsługi przystanku Papierni Prądnickich, mimo otwartej już drogi między PP a GN.

Na kim właściwie wieszać psy, dyspozytura nie daje wyraźnych wskazówek którędy jechać i które przystanki obsługiwać? Nadzór ruchu MPK nie nadzoruje tego którędy autobusy ZKA jeżdżą? Spodziewam się że kierowcy są najmniej winni, domyślam się że na awaryjne ZKA wysyłają rezerwy która nie ma obowiązku znać danej trasy i jej charakterystyki. Tym bardziej ktoś powinien nad tym czuwać.
Nie wspominając o wielokrotnym ignorowaniu pasażerów przystanku Kuźnicy Kołłątajowskiej, którzy byli zdani na siebie albo na mnie (Bo jako dobry człowiek informowałem ich że tramwaje nie jeżdżą). Całe szczęście że są teraz tablice SDIP, ale przez pół roku przypomnę że nie było

[suchy]

Na całej trasie od Krowodrzy do Górki Narodowej zostały usunięte pasy na przejściach przez torowisko - w rejonie przystanków bez świateł (Pachońskiego, Białoprądnicka, Górnickiego) oraz tam gdzie były wyłącznie migające ostrzegawcze "pomarańczowe tramwajki" (Krowodrza, Bociana, Kuźnicy, Papierni).

Z tego co się dowiedziałem, podobno mają tam wszędzie być przejścia sugerowane - czyli bez pierwszeństwa dla pieszych (obowiązek ustąpienia nadjeżdżającemu tramwajowi).

Jedyne przepisowe przejście dla pieszych (znak pionowy + namalowane pasy poziome) pozostało na skrzyżowaniu przy Siewnej - tam jest normalny sygnalizator czerwono-zielony.

[elot360]

Z tego co się dowiedziałem, podobno mają tam wszędzie być przejścia sugerowane - czyli bez pierwszeństwa dla pieszych (obowiązek ustąpienia nadjeżdżającemu tramwajowi).

PORD uwzględnia że pieszy ma pierwszeństwo na PDP z wyłączeniem tramwaju. Podobną interpretację chyba widziałem także w jakiejś kampanii wyświetlanej na monitorach w tramwajach (chyba że mi się to śniło).

W każdym razie, argumentacja likwidacji przejść zwykłych jest... dziwna.

[suchy]

PORD uwzględnia że pieszy ma pierwszeństwo na PDP z wyłączeniem tramwaju. Podobną interpretację chyba widziałem także w jakiejś kampanii wyświetlanej na monitorach w tramwajach (chyba że mi się to śniło).

W każdym razie, argumentacja likwidacji przejść zwykłych jest... dziwna.

Pieszy który dopiero dochodzi do pasów, ma pierwszeństwo przed pojazdami, z wyłączeniem tramwaju - tak jak napisałeś. Ale będąc już na przejściu ma pierwszeństwo przed KAŻDYM pojazdem:

PoRD, Art. 13.
1a.
Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem.
Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.

W przypadku gdy usuniesz znaki pionowe i poziome, to przejścia FIZYCZNIE NIE MA - więc pieszy przechodzi wtedy tak jakby "na dziko" i ma obowiązek ustąpić wszystkim jadącym pojazdom, nawet będąc na środku takiego "przejścia":

3.
Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom.

6.
Przechodzenie przez torowisko wyodrębnione z jezdni jest dozwolone na przejściu dla pieszych albo przejściu sugerowanym. Przepisy ust. 3 stosuje się odpowiednio.

[pittorseque]

Przejścia sugerowane przez torowisko są wyjściem naprzeciw zachowaniom pieszych, bo sygnał czerwony na torowisku to najczęściej ignorowany przez nich sygnał, co powoduje jego deprecjację. Chodzi szczególnie o to, że po przejechaniu tramwaju następuje czas międzyzielony, a to wydłuża czas oczekiwania na zielone. Żółte migające ostrzega pieszego, że tramwaj jest w pobliżu i musi uważać. To zresztą nic nowego, bo takie rozwiązania od wielu lat są na Ćwiklińskiej, Teligi, al. 3 Maja oraz kilku miastach jak Łódź czy Gdańsk.

Samo zaprojektowanie takich przejść pozwala na spore oszczędności w globalnych stratach czasu na skrzyżowaniu, a jednocześnie jest spełnieniem wytycznych WRD, w zakresie doboru rodzaju przejścia przez torowisko. Możemy w nich przeczytać m.in., że jeżeli prędkość Vmax=50, jest zapewniona widoczność oraz jest nie więcej niż 2 tory, to należy stosować właśnie przejście sugerowane.

[kbieniu7]

Pieszy który dopiero dochodzi do pasów, ma pierwszeństwo przed pojazdami, z wyłączeniem tramwaju - tak jak napisałeś. Ale będąc już na przejściu ma pierwszeństwo przed KAŻDYM pojazdem:

Dokładnie tak, co było kiedyś komentowane w spocie MPK ostrzegających pieszych przed tramwajami. Idea słuszna, ale przykład, jaki był na filmie, to był pieszy już będący daleko na przejściu dla pieszych.

Samo zaprojektowanie takich przejść pozwala na spore oszczędności w globalnych stratach czasu na skrzyżowaniu, a jednocześnie jest spełnieniem wytycznych WRD, w zakresie doboru rodzaju przejścia przez torowisko. Możemy w nich przeczytać m.in., że jeżeli prędkość Vmax=50, jest zapewniona widoczność oraz jest nie więcej niż 2 tory, to należy stosować właśnie przejście sugerowane.

Zgadza się. Dla ciekawskich: Rys. 8.5.1. Schemat postępowania przy doborze rodzaju infrastruktury punktowej dla pieszych na torowiskach
tramwajowych z WR-D-41-3

[suchy]

Na całej trasie między Krowodrzą a Górką Narodową dzisiaj w nocy pojawiły się znaki z ograniczeniem / podniesieniem prędkości, m.in.

- 25/h na łuku przy Bociana
- 25/h na łukach przed Siewną,
- 60/h przy Białoprądnickiej w stronę pętli.

Podobno wisi też sporo znaków z ograniczeniem / odwołaniem 50/h (choć nie wiem po co - jeśli nie ma innego znaku, który podniesie prędkość, to tramwaje w terenie zabudowanym mogą jechać max 50/h).

Co dziwne, na łuku przy Pachońskiego żadnego ograniczenia nie ma - pytanie czy nie zdążyli powiesić i jeszcze dołożą, czy też uznali że nie ma takiej potrzeby (mimo że wagony dają radę jechać po tym łuku max 30 bez rzucania).

[judash]

Już są zakusy, żeby znowu pokombinować. Deja vu jak z tematem "5" i "12" w 2008 roku.

[Kaszmir]

Już są zakusy, żeby znowu pokombinować. Deja vu jak z tematem "5" i "12" w 2008 roku.

Rozmawiałem z RD, opinia jest negatywna m.in. dlatego bo uważali, że "44" ma mniej kursów niż "19" więc byłyby to ciche cięcia. Acz teraz sprawdzam i chyba się pomylili, obie linie mają 14 kursów rano i 21 popołudniu, możliwe że sprawdzając rozkład "44", otworzyli tylko rozpiskę z Kopca Wandy gdzie kursów jest mniej - część zaczyna od al. Solidarności.

Inna sprawa, że linia z f15 i to szczytówka wg mnie nie ma szans odciążyć tramwaju z f7,5. Trochę nie rozumiem tej logiki ZTP - w najlepszym razie odciążony będzie jedynie co drugi kurs. Czyli w pozostałej połowie dalej będzie tłok.

I jak wspominano, "44" bym nie wydłużał bo linia ta powinna być stopniowo scalana z powrotem z "4", a nie jeszcze bardziej rozdzielana. Powrót pod T. Bagatela to opcja minimum. A coraz bardziej zastanawiam się czy jednak nie powinna wrócić na ciąg bronowicki bo tłok w "4" jest olbrzymi.

[Bayer2003]

Pytanie dlaczego ewentualne przedłużenie "44" musi się wiązać z cofnięciem "19"? Dwutorowa pętla na Krowodrzy Górce 20 p/h powinna jakoś (chociaż nie bez problemów) zmieścić, zwłaszcza że dwie linie na niej byłyby wtedy szczytowe.