Platforma Komunikacyjna Krakowa

Czy piktogram znicza jest wyświetlany przy liniach cmentarnych? Jadę teraz 24 i również takowy jest wyświetlony. Inna brygada tej linii miała sam numerek, więc to wskazuje na własną inwencję prowadzącego.

Na stronie https://tomekzaw.pl/ttss/blocks na liniach "82", "83" oraz "84" na chwilę obecną nie widać żadnej brygady obsługiwanej przez 33-metrowy tabor (chociaż warto zauważyć, że pojazdy na niektórych brygadach się nie wyświetlają). Na "52" z kolei same Stadlery.

Kowalik pisze: 01 lis 2024, 6:45 Czy piktogram znicza jest wyświetlany przy liniach cmentarnych? Jadę teraz 24 i również takowy jest wyświetlony. Inna brygada tej linii miała sam numerek, więc to wskazuje na własną inwencję prowadzącego.

Znicz powinien być wyświetlany tylko na liniach stricte "cmentarnych" - 8x oraz 8xx (w miarę możliwości technicznych, jeśli wyświetlacz na to pozwala). Na pozostałych liniach dziennych - nawet jeśli przejeżdżają obok cmentarzy (np. tramwaje 1, 3, 5, 13, 24, 72) znicza być nie powinno.

Tyle, że czasami prowadzący tak jak napisałeś robi sobie własną inwencję na zasadzie "no przecież jadę koło Cmentarza Podgórskiego, to muszę mieć wyświetlony znicz"

PR774 Metrostyle jako Autobus Rezerwowy na 802 > Borek Fałęcki

suchy pisze: 01 lis 2024, 10:02 Znicz powinien być wyświetlany tylko na liniach stricte "cmentarnych" - 8x oraz 8xx (w miarę możliwości technicznych, jeśli wyświetlacz na to pozwala). Na pozostałych liniach dziennych - nawet jeśli przejeżdżają obok cmentarzy (np. tramwaje 1, 3, 5, 13, 24, 72) znicza być nie powinno.

Tyle, że czasami prowadzący tak jak napisałeś robi sobie własną inwencję na zasadzie "no przecież jadę koło Cmentarza Podgórskiego, to muszę mieć wyświetlony znicz"

Dzięki za wyjaśnienie. Na 72 również widziałem znicz na wyświetlaczach.

Mam wrażenie, że dziś przy Batowicach jest większy burdel niż zazwyczaj. Na Powstańców naprawdę sporo aut osobowych, korki, piesi przechodzą gdzie chcą. Rezultat jest taki, że wszystko jeździ masakrycznie poopóźniane, 801, 802 mają po 30-40 minut w plecy już teraz.

sorig pisze: 01 lis 2024, 13:50 Mam wrażenie, że dziś przy Batowicach jest większy burdel niż zazwyczaj. Na Powstańców naprawdę sporo aut osobowych, korki, piesi przechodzą gdzie chcą. Rezultat jest taki, że wszystko jeździ masakrycznie poopóźniane, 801, 802 mają po 30-40 minut w plecy już teraz.

Zdecydowanie jest gorzej niż rok temu. W poprzednim roku nie było aż takiego korka i na Powstańców było zdecydowanie mniej osobówek. Ktoś zawinił w tymczasowej organizacji ruchu.

mikolaj.boron pisze: 01 lis 2024, 14:15 Zdecydowanie jest gorzej niż rok temu. W poprzednim roku nie było aż takiego korka i na Powstańców było zdecydowanie mniej osobówek. Ktoś zawinił w tymczasowej organizacji ruchu.

Trudno się w sumie dziwić że ludzie próbują podjechać pod cmentarz autkami skoro oferta komunikacji miejskiej coraz gorsza - np rzadziej kursuje 805. A już w zeszły weekend była kompletna porażka z ofertą kmk... efekt taki że parking koło cmentarza Prądnik Czerwony zapchany był maksymalnie a w autobusach nie było specjalnego tłoku - ja natomiast z komunikacji miejskiej przerzuciłem się na Bolta

RP645 na 81 nie ma piktogramu znicza.

michal49944 pisze: 01 lis 2024, 10:11 PR774 Metrostyle jako Autobus Rezerwowy na 802 > Borek Fałęcki

Nadal jeździ.

PR777 (AR) na "812" ~15:55 Muzeum Narodowe->Dw. Płaszów.

michal49944 pisze: 01 lis 2024, 16:06 RP645 na 81 nie ma piktogramu znicza.

Piktogramy może wyświetlać tylko kilka sztuk NGT6, które zostały wyposażone w "nowe" wyświetlacze (RP 617 oraz 621-626).

W przypadku pozostałych wagonów, próba wyświetlenia znicza spowoduje wyświetlenie jedynie kodu piktogramu - np. "Cmentarz Rakowicki27"

suchy pisze: 01 lis 2024, 16:44 Piktogramy może wyświetlać tylko kilka sztuk NGT6, które zostały wyposażone w "nowe" wyświetlacze (RP 617 oraz 621-626).

W przypadku pozostałych wagonów, próba wyświetlenia znicza spowoduje wyświetlenie jedynie kodu piktogramu - np. "Cmentarz Rakowicki27"

O.. to nawet nie wiedziałem o tym. Dziękuję za informację!

mikolaj.boron pisze: 01 lis 2024, 14:15 Zdecydowanie jest gorzej niż rok temu. W poprzednim roku nie było aż takiego korka i na Powstańców było zdecydowanie mniej osobówek. Ktoś zawinił w tymczasowej organizacji ruchu.

Każdy twierdzi jak chce. Ja mam odmienne zdanie niż Wy. Dzisiaj według mnie autobusy były połowicznie zapchane (jedne kursy bardziej - jak "814" czy "804" inne prawie puste - choćby "803"). Tramwaje to praktycznie wszystkie puste (no może w pobliżu cmentarzy były jakoś zapełnione). Miałem obawy czy jechać autobusem na Batowice bo taki "mój 814 czy 804" muszą jechać przez plac budowy tramwaju na Mistrzejowice i widzę jak tam wygląda ruch codziennie czy może jednak samochodem ale zostawiając go gdzieś daleko aby potem dojść pieszo bo w końcu ładna pogoda. Zdecydowałem się na autobus który już przy przystanku "Bieżanów Trafo" był pełny w miejscach siedzących i trochę osób stało (potem było już tylko gorzej). I w sumie dobrze zrobiłem ale zaznaczam planowałem wysiąść już przy Rondzie Barei bo wiem co tam się działo w poprzednich latach gdy szybciej do Cmantarza na Prądniku można było dojść pieszo niż autobusami czy samochodami a tu niespodzianka cała ulica Strzelców zamknięta dla ruchu oprócz KM - Policjanci i inne służby tego pilnowały. Owszem stała ulica Powstańców do drugiej bramy ale ja wolałem wysiąść przy tej pierwszej i cały Cmentarz przespacerować. Byłem w tym miejscu dzisiaj tak w okolicach południa. W tym roku odpuszczam sobie tylko w te dni podróż na Grębałów przez cały ten bajzel budowlany jaki tam jest w tym roku (ale nawet jakby nie było tej budowy to tam zawsze w okolicach WŚ jest tragicznie) ale wybiorę się tam później (zapewne w następny weekend).

Ja jadąc po 15 na Batowice odcinek rondo Barei - Cmentarz Prądnik Czerwony pokonany w niecałe 20 min. W porównaniu do zeszłego roku to czas przejazdu i zapełnienie bardzo porównywalne, choć w tym roku udało się dorwać miejsce siedzące w autobusie. Powrót na Barei bardzo sprawny, bez większych przeszkód.

Biorąc pod uwagę jak ciężki dla km to dzień to wyszło nie najgorzej.

Na Grębałowie nie byłoby korków i linie jeździłyby punktualnie, gdyby nie przejazd kolejowy Lubocza, który zamykany jest nie wiadomo dlaczego 10 minut przed przejazdem pociągu.