Czerwone Maki, Ruczaj

- Linie, trasy, rozkłady
Awatar użytkownika
yosujiro
Ekspert
Posty: 1048
Rejestracja: 19 lut 2020, 18:54

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: yosujiro » 07 maja 2020, 21:36

Tak bardzo kluczy, że rozkładowo na Kapelankę dojeżdża 5min szybciej niż 18 Do tego Stachiewicza jest dużo mniejszym ryzykiem niż Długa
A pomysł z przesiadką na 164? Byłeś kiedyś na Kleparzu w szczycie?

Awatar użytkownika
pasazer_mobilisu
Ekspert
Posty: 1405
Rejestracja: 18 lut 2020, 6:01

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: pasazer_mobilisu » 07 maja 2020, 22:21

Jest i odpowiedź kierowcy od niefortunnego wpisu:
Obrazek
Ostatnio zmieniony 04 lip 2020, 11:35 przez pasazer_mobilisu, łącznie zmieniany 1 raz.

obserwator
Pomiarowiec
Posty: 312
Rejestracja: 17 lut 2020, 19:47

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: obserwator » 07 maja 2020, 22:24

Podsumujmy. Pocięte "52", pocięta "18", zabrane "194", prawie zabrane "166". W szczycie naliczyłem aż 15 kursów na minus. Władze znalazły sobie nowy rejon "do bicia".
Zawsze dziwiłem się jak mieszkańcy Nowej Huty mogą głosować na Majchrowskiego, w której zawsze są wykonywane największe cięcia w mieście a tabor pozostawia wiele do życzenia. Od dzisiaj do tego grona dołącza Ruczaj. A podobno zwężamy ulice (Dietla, Most Grunwaldzki, Mikołajczyka i jeszcze dużo by wymieniać), po to by zachęcić ludzi do przesiadki z samochodu na KM. Tymczasem miasto od ostatnich wyborów coraz bardziej zwija KM...

kot_feliks
Ekspert
Posty: 973
Rejestracja: 18 lut 2020, 13:57

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: kot_feliks » 07 maja 2020, 23:36

Powinieneś zacząć od:

"Podsumujmy: wpływy do kasy miasta ok. miliard PLN niższe, niż zakładano, kampus zamknięty, a 90% osób pracujących w korpo na Czerwonych Makach jest na home office...." i teraz możesz dodać resztę wypowiedzi :)

Czyli budżet niższy o ok. 1/6, gdzie i tak połowa wydatków to wydatki sztywne, typu rozdysponowanie subwencji oświatowej itd. Szczerze? To dziwię się, że te cięcia są tak małe...

Przybliżając to do budżetu domowego:
- normalnie zarabiałeś 3000 pln/netto, z czego 2000 pln zżerał Ci kredyt na mieszkanie, a do wydania na inne rzeczy miałeś 1000 pln.
- teraz kredyt został taki sam, ale zarabiasz nie 3000 pln, a 2500 pln, czyli zostaje Ci miesięcznie 500 pln;
- niby 500 pln/m-c mniej, ale to np. aż połowa Twoich wydatków, na które miałeś wpływ...
obserwator pisze: 07 maja 2020, 22:24A podobno zwężamy ulice (Dietla, Most Grunwaldzki, Mikołajczyka i jeszcze dużo by wymieniać), po to by zachęcić ludzi do przesiadki z samochodu na KM. Tymczasem miasto od ostatnich wyborów coraz bardziej zwija KM...
A gdzieś ktoś mówił, że zwężamy obecnie Dietla, czy Most Grunwaldzki, aby zachęcić do przesiadki z samochodu na KMK? Bo wszystkie wypowiedzi jakie słyszałem w tym kontekście to ostatnio coś w stylu: "Zwężamy Dietla i Most Grunwaldzki, aby zachęcić do jazdy rowerem, bo wiemy, że nie będzie nas stać na KMK sprzed epidemii, a jeśli wszyscy pojadą autami, to miasto stanie"...

obserwator
Pomiarowiec
Posty: 312
Rejestracja: 17 lut 2020, 19:47

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: obserwator » 08 maja 2020, 1:34

kot_feliks pisze: 07 maja 2020, 23:36 "Podsumujmy: wpływy do kasy miasta ok. miliard PLN niższe, niż zakładano, kampus zamknięty, a 90% osób pracujących w korpo na Czerwonych Makach jest na home office...." i teraz możesz dodać resztę wypowiedzi :)
Czyli budżet niższy o ok. 1/6, gdzie i tak połowa wydatków to wydatki sztywne, typu rozdysponowanie subwencji oświatowej itd. Szczerze? To dziwię się, że te cięcia są tak małe...

Przybliżając to do budżetu domowego:
- normalnie zarabiałeś 3000 pln/netto, z czego 2000 pln zżerał Ci kredyt na mieszkanie, a do wydania na inne rzeczy miałeś 1000 pln.
- teraz kredyt został taki sam, ale zarabiasz nie 3000 pln, a 2500 pln, czyli zostaje Ci miesięcznie 500 pln;
- niby 500 pln/m-c mniej, ale to np. aż połowa Twoich wydatków, na które miałeś wpływ...
Czyli rozumiem że pozostałe duże miasta w Polsce nie mają problemów z budżetem że komunikacja normalnie funkcjonuje? A może zaciągają one kredyty na funkcjonowanie KM, bo skąd by miały wziąć pieniądze? Nie twierdzę że obecnie nie powinno być cięć, wręcz zgadzam się że w sytuacji obecnej powinny być cięcia, aby uniknąć tragedii w październiku. Natomiast wypowiedzi naszych rządzących nie napawają optymizmem mimo poczynionych cięć i mimo oszczędzania przykładowo w postaci wyłączenia oświetlenia ulicznego.
kot_feliks pisze: 07 maja 2020, 23:36 A gdzieś ktoś mówił, że zwężamy obecnie Dietla, czy Most Grunwaldzki, aby zachęcić do przesiadki z samochodu na KMK? Bo wszystkie wypowiedzi jakie słyszałem w tym kontekście to ostatnio coś w stylu: "Zwężamy Dietla i Most Grunwaldzki, aby zachęcić do jazdy rowerem, bo wiemy, że nie będzie nas stać na KMK sprzed epidemii, a jeśli wszyscy pojadą autami, to miasto stanie"...
Chcemy przeciwdziałać korkom. Fajnie, o to chodzi. Jednak ograniczając podaż o połowę? Mam znakomity pomysł: puśćmy po pandemii linię "52" co 15 minut zamiast co 7,5 minuty. Oszczędzimy mnóstwo pieniędzy, a ludzie i tak przesiądą się na rowery. Tłumów na pewno nie będzie bo przecież wzdłuż Andersa, Mogilskiej, Dietla czy też Grota-Roweckiego będziemy mieć ścieżki rowerowe.

ABC
Znawca
Posty: 107
Rejestracja: 13 kwie 2020, 20:31

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: ABC » 08 maja 2020, 8:28

obserwator pisze: 07 maja 2020, 22:24 A podobno zwężamy ulice (Dietla, Most Grunwaldzki, Mikołajczyka i jeszcze dużo by wymieniać), po to by zachęcić ludzi do przesiadki z samochodu na KM. Tymczasem miasto od ostatnich wyborów coraz bardziej zwija KM...
W kilku lokalizacjach: Saska, Marii Dąbrowskiej, Daszyńskiego pomiędzy Siedleckiego i Masarską, Stojałowskiego, Ćwiklińskiej prawy pas został zamieniony w parking, co raczej nie zachęca do KM skoro łatwiej zaparkować.

A w innych przeniesiono parkowanie z chodnika na jezdnię lub uniemożliwiono wyprzedzanie na przejściu dla pieszych, co poprawiło sytuację pieszych, a czy zachęciło do KM?

A w kwestii 194 to na Podwawelskim pewnie dostanie peron po 314, bo raczej pętla już dobiła do swojej przepustowości.

obserwator
Pomiarowiec
Posty: 312
Rejestracja: 17 lut 2020, 19:47

Re: Koronawirus COVID-19: zmiany w komunikacji miejskiej

Post autor: obserwator » 08 maja 2020, 9:34

Obrazek

Czyżby przekopiowano komunikat z linii "14"? Pełen profesjonalizm :roll:

kot_feliks
Ekspert
Posty: 973
Rejestracja: 18 lut 2020, 13:57

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: kot_feliks » 08 maja 2020, 9:34

obserwator pisze: 08 maja 2020, 1:34Czyli rozumiem że pozostałe duże miasta w Polsce nie mają problemów z budżetem że komunikacja normalnie funkcjonuje? A może zaciągają one kredyty na funkcjonowanie KM, bo skąd by miały wziąć pieniądze? Nie twierdzę że obecnie nie powinno być cięć, wręcz zgadzam się że w sytuacji obecnej powinny być cięcia, aby uniknąć tragedii w październiku. Natomiast wypowiedzi naszych rządzących nie napawają optymizmem mimo poczynionych cięć i mimo oszczędzania przykładowo w postaci wyłączenia oświetlenia ulicznego.
Raczej inne miasta odłożyły te cięcia na trochę później, ew. tną gdzie indziej :mrgreen:

Waw zapowiedziała np. spore zmiany w oświacie w II poł. roku, m.in.:
- skrócenie czasu pracy przedszkoli;
- brak większości zajęć pozalekcyjnych w szkołach;
- skrócenie czasu pracy szkół (świetlice);
- analizę ilości etatów (czyli w skrócie zapewne zwiększenie liczebności klas);
itd.

Kitek
Pomiarowiec
Posty: 1278
Rejestracja: 17 lut 2020, 18:26

Re: Koronawirus COVID-19: zmiany w komunikacji miejskiej

Post autor: Kitek » 08 maja 2020, 9:50

Dopisek (do Bronowic) już skasowali a (do Bronowic Małych) jest nadal...
Linia "52" co 5 minut w szczycie to komunikacyjna racja stanu!

Awatar użytkownika
Kaszmir
Administrator
Posty: 5816
Rejestracja: 30 sty 2020, 21:20
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: Kaszmir » 08 maja 2020, 10:04

kot_feliks pisze: 08 maja 2020, 9:34Raczej inne miasta odłożyły te cięcia na trochę później, ew. tną gdzie indziej :mrgreen:
Tak, nas pewnie też czekają podobne cięcia bo przy uszczupleniu budżetu o 20% będą ciąć wszystko co się da. Może tylko u nas oszczędności będą ciut mniejsze dzięki temu, że zaczęto wcześniej.

Inna sprawa, że budżet na km od początku roku się nie domykał - wszak "14" czy "166" pocięto na długo przed pandemią. Teraz po prostu będą mieć wymówkę na wszelkie cięcia "bo koronawirus".
ABC pisze: 08 maja 2020, 8:28A w kwestii 194 to na Podwawelskim pewnie dostanie peron po 314, bo raczej pętla już dobiła do swojej przepustowości.
Komunikat potwierdza, że "194" będzie mieć stanowisko na drugiej pętli, tam gdzie jest "314" i prywatni przewoźnicy.

tomta1
Ekspert
Posty: 655
Rejestracja: 17 lut 2020, 19:27

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: tomta1 » 09 maja 2020, 6:49

Szczerze mówiąc, kompletnie nie rozumiem biadolenia dotyczącego „194”. Serio. To mi przypomina biadolenie, jak po otwarciu linii tramwajowej na Kurdwanów zmieniono trasy „124” czy „144”. A sens kursowania linii autobusowej wzdłuż tak długiego odcinka dublującego linię tramwajową ma taki sam sens, jak kursowanie „174” na trasie przez Nowosądecką i Wielicką, „163” przez Ćwiklińskiej, Teligi i Wielicką, „425” przez Kotlarską i Klimeckiego czy „502” przez Wielicką, Limanowskiego, Krakowską i Stradomską. Żywot wszystkich ww. linii w takiej formie się skończył – to i przyszedł czas na „194”, które już 8 lat temu powinno stamtąd wylecieć. Są pilniejsze wydatki niż takie dublowanie, zwłaszcza że można tę linię sensownie skrócić bez żadnej straty dla nietramwajowego odcinka. Z tego co kojarzę to za utrzymaniem „194” w dotychczasowym kształcie głównie lobbował UJ i miasto się uginało przed nim. Teraz jest idealna okazja, żeby tę sprawę naprostować.

A argument:
Adrian pisze: 07 maja 2020, 18:43Jak zepsuje się teraz tramwaj na ciągu Ruczaj, również nie ma alternatywy.
jest inwalidą. Bo przecież jak się zepsuje tramwaj na Bronowice, to też nie ma alternatywy. Albo na Borek Fałęcki. I dawno nie słyszałem, by ktokolwiek biadolił, że potrzebna jest linia na wszelki wypadek, gdyby akurat zepsuł się tramwaj na ciągu bronowickim. Nawet w Autosanach co 30 minut, na pewno dadzą radę :lol: Piszesz to tak jakby autobusy „194” potrafiły zmieścić wszystkich pasażerów jeżdżących częściej i/lub dłuższych taborem „52”, „18”, „11” i „17”. To może zlikwidujmy tramwaje, skoro „194” ma takie zdolności? :D

ABC
Znawca
Posty: 107
Rejestracja: 13 kwie 2020, 20:31

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: ABC » 09 maja 2020, 7:43

Wymieniasz 163, 174, 425 i 502. Zapomniałeś jeszcze o linii A, która była pospieszną wersją linii 4.

Natomiast przynajmniej pierwsze dwie linie co prawda już nie pokrywają się z tramwajami, ale uzyskano nowe połączenia:
163 w dalszym ciągu łączy Prokocim i Bieżanów z Nową Hutą za to nową trasą i wzmocniono okolice Rybitw i Klasztorną.
174 w dalszym ciągu łączy Kurdwanów z Nowohucką, a w zamian wzmocniono Wolę Duchacką i utworzono fajne połączenie Bonarki z Nową Hutą.
425 już nie jeździ, ale 125 (pokrywa się tylko pomiędzy Rzebika a Małym Płaszowem) zostało i nawet jest wzmacniane. Więc relacja jako taka została.

A 194 zostało skrócone i tyle, a tamte linie co prawda nie pokrywają się z tramwajami, ale wzmocniły inne rejony i pojawiły się nowe relacje, np dojechanie z Prokocimia na Półłanki było niemożliwe, chyba że z przesiadką na Stoczniowców ze 163 na 125 (zostawał spacer z pętli tramwajowej).

Jeśli ulica Norymberska może służyć do ruchu autobusowego to można było zmienić ciekawie trasy 162 i 194.
162 Podgórki Tynieckie - Pychowice - Norymberska - Łagiewniki.
194 Czerwone Maki - Norymberska - Tyniecka - Praska - Most Zwierzyniecki - Księcia Józefa - Kościuszki - Lelewela - Muzeum Narodowe - Krowodrza Górka.

Lub wariant przez Rynek Dębnicki.

Awatar użytkownika
Kaszmir
Administrator
Posty: 5816
Rejestracja: 30 sty 2020, 21:20
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: Kaszmir » 09 maja 2020, 9:29

tomta1 pisze: 09 maja 2020, 6:49Szczerze mówiąc, kompletnie nie rozumiem biadolenia dotyczącego „194”. Serio. To mi przypomina biadolenie, jak po otwarciu linii tramwajowej na Kurdwanów zmieniono trasy „124” czy „144”. A sens kursowania linii autobusowej wzdłuż tak długiego odcinka dublującego linię tramwajową ma taki sam sens, jak kursowanie „174” na trasie przez Nowosądecką i Wielicką, „163” przez Ćwiklińskiej, Teligi i Wielicką, „425” przez Kotlarską i Klimeckiego czy „502” przez Wielicką, Limanowskiego, Krakowską i Stradomską. Żywot wszystkich ww. linii w takiej formie się skończył – to i przyszedł czas na „194”, które już 8 lat temu powinno stamtąd wylecieć. Są pilniejsze wydatki niż takie dublowanie, zwłaszcza że można tę linię sensownie skrócić bez żadnej straty dla nietramwajowego odcinka. Z tego co kojarzę to za utrzymaniem „194” w dotychczasowym kształcie głównie lobbował UJ i miasto się uginało przed nim. Teraz jest idealna okazja, żeby tę sprawę naprostować.
A ja rozumiem. Jak wspomniał ABC, "163" i "174" istnieją dalej i dostały nowe życie, ciesząc się popularnością. To samo z "502" - po długich bojach wywalczyliśmy zmianę w "503", dziś to autobus z najwyższą częstotliwością w mieście (!) w stałym układzie. "425" znikło lecz teraz jego rolę pełni "128" - tyle że zamiast przez r. Mogilskie, jedzie przez Lema. Zresztą brak "425" czuć - w "125" panuje tłok, linia ta była rozważana jako jeden z kandydatów do przegubów. W przypadku "194" nie ma żadnej zmiany na plus, nie ma przeniesienia jej np. na odcinek który był pozbawiony km (Rydłówka?). po prostu ją skrócono.

A "194" to przecież jedyne połączenie ciągu do Czerwonych Maków (generującego spore potoki) z Alejami (będącymi jednym z, a może i najbardziej, zatłoczonym ciągiem w Krakowie). Wspominasz zabranie "124" czy "144" z trasy na Kurdwanów - to nie do końca to samo bo rejon utrzymał połączenie z Alejami: "164", "179". Zresztą "124" też początkowo planowano po prostu skrócić do centrum, ostatecznie po długich bojach udało się skierować je na Ruczaj.

"124", "163" czy "502/503" to właśnie przykłady powtarzającego się trendu: urzędnicy pod pretekstem dublowania (a tak naprawdę wyłącznie oszczędności) ucinają połowę trasy linii, wylewając dziecko z kąpielą. I dopiero po bojach udaje się wywalczyć kompromis, który często okazuje się strzałem w dziesiątkę. Jednak nie dzięki gestowi urzędników, a dzięki ciężkim oddolnym bojom społeczności.

Ze skróceniem "194" jest kilka problemów. Po pierwsze, siłą rzeczy część jego potoków przejmie "114". A przecież jednym z powodów uruchomienia "114" było to, że "194" nie wyrabiało. Teraz to może się odwrócić i to "114" nie będzie wyrabiać. Różnica jest jednak duża bo "194" kończy na Czerwonych Makach - jeśli ktoś się nie zmieści, może wybrać tramwaj. Tymczasem "114" jest podstawą dojazdu do Pod Fortem - jeśli autobus wypchają pasażerowie z Ruczaju, co mają zrobić mieszkańcy Klin?

Do tego Czerwone Maki to punkt przesiadkowy, m.in. z autobusów skawińskich, ze Skotnik, a od niedawna również z Sidziny. Co mają teraz zrobić pasażerowie jeżdżący np. ze Skawiny na Aleje? Jechać z dwukrotną przesiadką? A przecież część kursów aglo kończy w Skawinie, nie dojeżdżając nawet do Krakowa. To co, podróż z potrójną przesiadką? 8-)

Tak, od 2012 "194" było kandydatem do skrócenia. Temat był ruszany wielokrotnie, jednak linia się wybraniała. Był ku temu powód. Wg mnie ZTP zachował się teraz nieelegancko. Rozumiem szukanie oszczędności, jednak co innego gdyby powiedziano "zmiana jest tymczasowa, może na parę lat, jednak domyślnie 194 wróci na Ruczaj". Tymczasem jasno powiedziano, że to jest nowa stała trasa, koniec, kropka, a do tego w zamian nie dano nic. Wykorzystano, że sporo pasażerów "194" (studenci, wykładowcy) teraz nie jeździ więc prawdopodobnie zorientują i oburzą się dopiero za kilka miesięcy. A wtedy będzie dawno po temacie - "nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi".

Kitek
Pomiarowiec
Posty: 1278
Rejestracja: 17 lut 2020, 18:26

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: Kitek » 09 maja 2020, 11:43

tomta1 pisze: 09 maja 2020, 6:49Szczerze mówiąc, kompletnie nie rozumiem biadolenia dotyczącego „194”. Serio.
Korzystam z komunikacji "ruczajowej" od kilku lat z racji studiowania na Kampusie, więc to i owo już widziałem ;)
tomta1 pisze: 09 maja 2020, 6:49Piszesz to tak jakby autobusy „194” potrafiły zmieścić wszystkich pasażerów jeżdżących częściej i/lub dłuższych taborem „52”, „18”, „11” i „17”. To może zlikwidujmy tramwaje, skoro „194” ma takie zdolności? :D
Akurat pasażerów "194" przejmie "18" i "52".
Kaszmir pisze: 09 maja 2020, 9:29Teraz to może się odwrócić i to "114" nie będzie wyrabiać. Różnica jest jednak duża bo "194" kończy na Czerwonych Makach - jeśli ktoś się nie zmieści, może wybrać tramwaj. Tymczasem "114" jest podstawą dojazdu do Pod Fortem - jeśli autobus wypchają pasażerowie z Ruczaju, co mają zrobić mieszkańcy Klin?
Najlepiej byłoby przywrócić całe "178" do Pod Fortem choć to nie pomoże w dojeździe z Kapelanki na ATW.
Linia "52" co 5 minut w szczycie to komunikacyjna racja stanu!

Awatar użytkownika
Cukier
Specjalista
Posty: 229
Rejestracja: 17 lut 2020, 19:13

Re: Czerwone Maki, Ruczaj

Post autor: Cukier » 09 maja 2020, 18:30

yosujiro pisze: 07 maja 2020, 21:36 Tak bardzo kluczy, że rozkładowo na Kapelankę dojeżdża 5min szybciej niż 18 Obrazek Do tego Stachiewicza jest dużo mniejszym ryzykiem niż Długa Obrazek
A pomysł z przesiadką na 164? Byłeś kiedyś na Kleparzu w szczycie? Obrazek
Może i wraz z buspasem na Czarnowiejskiej trochę relacja "194" wypada lepiej, ale moim zdaniem bezkonkurencyjny jest tramwaj z Krowodrzy Górki i przesiadka na Nowym Kleparzu na jakikolwiek z mnóstwa autobusów. Najlepiej jeśli tym tramwajem jest "18" bo jest mniej metrów do przejścia, ale z braku laku może być jakikolwiek tramwaj do Dworca Towarowego, skąd spacer jest nieco dłuższy, ale też nie trzeba przekraczać dwukrotnie Alej (pierwszy raz tramwajem, drugi raz pieszo), na co też czas schodzi, więc czasowo obie opcje są porównywalne.

"164" niby jest bezpośrednie, ale przez korki w szczycie jest bezużyteczne. Poza szczytem - jeśli się trafi to fajnie do niego podbiec, ale żeby konkretnie na niego czekać to bym się nie zdecydował.
Kaszmir pisze: 09 maja 2020, 9:29 Tak, od 2012 "194" było kandydatem do skrócenia. Temat był ruszany wielokrotnie, jednak linia się wybraniała. Był ku temu powód. Wg mnie ZTP zachował się teraz nieelegancko. Rozumiem szukanie oszczędności, jednak co innego gdyby powiedziano "zmiana jest tymczasowa, może na parę lat, jednak domyślnie 194 wróci na Ruczaj". Tymczasem jasno powiedziano, że to jest nowa stała trasa, koniec, kropka, a do tego w zamian nie dano nic. Wykorzystano, że sporo pasażerów "194" (studenci, wykładowcy) teraz nie jeździ więc prawdopodobnie zorientują i oburzą się dopiero za kilka miesięcy. A wtedy będzie dawno po temacie - "nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi".
Podpisuję się pod tym.
Kaszmir pisze: 07 maja 2020, 19:13
Kitek pisze: 07 maja 2020, 19:09Teraz ten potok w 100% przejmą tramwaje
Myślę, że część przejmie (albo spróbuje przejąć) "114". Ciągi na Kobierzyńskiej ("114") i Bobrzyńskiego ("194") dzieli kilkaset metrów - osoby mieszkające między nimi pewnie przerzucą się właśnie na "sto czternastkę".
O ile pozwoli im na to układ zasieków grodzonych koterbowskich osiedli. To że coś leży w linii prostej 200 metrów obok, nie znaczy że w praktyce istnieje ogólnodostępna ścieżka o porównywalnej odległości łącząca owe punkty.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości