ant_sm pisze: ↑26 maja 2023, 21:23Moje obecne doświadczenie życiowe i zawodowe wskazuje raczej, że łatwo jest podejmować decyzje nie mając pełnej wiedzy oraz nie ponosząc konsekwencji swoich decyzji. Z poziomu forum łatwo jest dyskutować i tworzyć pomysły, natomiast w praktyce decyzje są podejmowane w oparciu o wiele aspektów nawet będących ze sobą w sprzeczności, o których mieszkańcy i miłośnicy po prostu nie wiedzą. I oczywiście jak zawsze podkreślam nie mam zamiaru nikogo bronić, bo ZTP podejmuje również głupie decyzje, tak po prostu.
Wg mnie ZTP ma teraz słabszy okres. Były czasy gdzie śmiało chwaliliśmy sporo, a może i większość ich decyzji, np. lata 2016-2018 (wcześniej ZIKiT, potem ZTP). I nie chodzi tylko o to, że były wtedy dodatkowe pieniądze na km bo chwaliliśmy i wiele zmian które zamykały się na zero, np. zamianę "504" w krótsze ale częstsze "104", czy odwrotnie wydłużenie "12" do Huty kosztem kursów poza szczytem.
Obecnie jednak mam wrażenie, że ZTP się trochę gubi. Wiele pomysłów jest dziwnych i niezrozumiałych, wręcz przeczących ideom które promowano. Przykłady z ostatnich miesięcy - pomysł by autobusu do Toń nie dało się złapać z jednego miejsca (bo "154" zacznie z DG i ominie KG, a "120" i aglo pojadą tylko z KG), jest nie do wybronienia. Mały Płaszów ma dwie linie w stronę Wielickiej, lecz żadnej w pełnym wymiarze godzin więc w weekendy jest problem z powrotem z Podgórza czy Kazimierza. Dobieranie częstotliwości tak, że linii jadących tym samym ciągiem nie da się skoordynować też jest dla mnie błędem (przykłady: "196" ze "106/136", "144" ze "194", "503" ze "169/469" itd.).
Wróciliśmy też do problemu sprzed kilkunastu lat, gdzie dobre czy słuszne idee wykonuje się tak, że efekt jest odwrotny do zamierzonego. Rozcinanie linii miało przynieść więcej pasażerów (dzięki większej punktualności). Tymczasem nieraz wskutek rozcięcia po prostu zabrano ludziom autobus bez rekompensaty ("184") albo pocięto go do nieakceptowalnej częstotliwości ("133"). Dalej, ten sam ZTP który zebrał słuszne brawo za uruchomienie linii agloX do centrum miasta, teraz wymyślił że pozostałe linie aglo będzie na siłę wyrzucał. "244" skrócono za bardzo, przy okazji niszcząc też mocne połączenie "204+244". Z kolei "208", które wg mnie było kandydatem na kolejny agloX, w ogóle zlikwidowano. Zresztą temat połączeń do lotniska i odcięcia pracowników od dojazdu do pracy był poruszany wielokrotnie. W tym temacie trzeba też wspomnieć znów o tendencji to zabierania jednym, by dać drugim. W 2022 problemy kadrowe wykorzystano jako pretekst, by realnie zabrać kursy z Huty czy Mydlnik do innych rejonów ("196", "425").
Zresztą nie jest tak, że ZTP jest jednorodne w opiniach. Wręcz przeciwnie, tam często jedna połowa sama ubolewa nad tym, co robi druga.
Z prywatnego podwórka: swojego czasu, jakoś dwa lata temu, przygotowałem urzędnikom korektę rozkładu "124/424" tak, by poza szczytem nie jeździły stanie z "502" tylko był takt 9+6. Masa wyliczeń, porządnie to dopracowałem, wiele rzeczy tam się poprawiało przy okazji (lepszy takt chyba też ze "184", z "2", więcej czasu na ładowanie się "124/424" na os. Podwawelskim). Urzędnikom się pomysł spodobał, wprowadzili go. Na wakacje były zmiany, a po wakacjach... korekta znikła i dano z powrotem stary rozkład. I cała praca do kosza.
W mojej opinii coś niedobrego stało się z ZTP w ostatnim czasie. I wg mnie nie chodzi o problemy z budżetem, a o to jak się dysponuje tym, co jest. Tęsknię za jednostką z lat 2016-2018. Większość pomysłów trzymała się kupy, zmiany często były konsultowane z pasażerami i wychodziło to na plus, a polityka transportowa wydawała się być bardziej spójna. Oby to wróciło bo sam uważam, że jest tam obecnie bardzo dużo sensownych osób.