Kurdwanów, Piaski Nowe, Wola Duchacka

[Kaszmir]

W przypadku "10" mamy przede wszystkim konflikt taborowy. Na Ptaszyckiego tylko wiedeńce, w tunelu wszystko poza 105 i wiedeńcami. Tego nijak nie pogodzisz, a na remont Ptaszyckiego niestety w najbliższym czasie się nie zanosi .

Dokładnie o to mi chodziło. Co do Ptaszyckiego - ostatnio mi mówiono że będzie remont. Natomiast chyba nie zdążą z nim do otwarcia Trasy Łagiewnickiej.

[Kitek]

W przypadku "10" mamy przede wszystkim konflikt taborowy. Na Ptaszyckiego tylko wiedeńce, w tunelu wszystko poza 105 i wiedeńcami. Tego nijak nie pogodzisz, a na remont Ptaszyckiego niestety w najbliższym czasie się nie zanosi .

Dokładnie o to mi chodziło. Co do Ptaszyckiego - ostatnio mi mówiono że będzie remont. Natomiast chyba nie zdążą z nim do otwarcia Trasy Łagiewnickiej.

Dodam też, że trudno ocenić czy linia "10" wyrobiłaby w taborze 26m (mam wątpliwości, zwłaszcza na Mogilskiej). A jednak tych Lajkoników jeszcze nie będzie na tyle (czy też NGT8) by kierować je na "10".

[Kaszmir]

Dodam też, że trudno ocenić czy linia "10" wyrobiłaby w taborze 26m (mam wątpliwości, zwłaszcza na Mogilskiej). A jednak tych Lajkoników jeszcze nie będzie na tyle (czy też NGT8) by kierować je na "10".

Tzn. tu nie chodzi o to, że brakuje Lajkoników czy innych niskopodłogowców, a o to, że nie powinny wjeżdżać na Ptaszyckiego ze względu na stan torowiska. Moglibyśmy mieć nawet 150 Lajkoników, dalej omijałyby tę trasę.

[kot_feliks]

W przypadku "10" mamy przede wszystkim konflikt taborowy. Na Ptaszyckiego tylko wiedeńce, w tunelu wszystko poza 105 i wiedeńcami. Tego nijak nie pogodzisz, a na remont Ptaszyckiego niestety w najbliższym czasie się nie zanosi .

Tylko nadal nikt nie wie, czemu "w tunelu wszystko poza 105 i wiedeńcami", skoro np. w Wiedniu wiedeńce jeździły i nadal jeżdżą w najlepsze w dłuższych tunelach

[Bayer2003]

W przypadku "10" mamy przede wszystkim konflikt taborowy. Na Ptaszyckiego tylko wiedeńce, w tunelu wszystko poza 105 i wiedeńcami. Tego nijak nie pogodzisz, a na remont Ptaszyckiego niestety w najbliższym czasie się nie zanosi .

Tylko nadal nikt nie wie, czemu "w tunelu wszystko poza 105 i wiedeńcami", skoro np. w Wiedniu wiedeńce jeździły i nadal jeżdżą w najlepsze w dłuższych tunelach

Kiedyś czytałem o tym dyskusję na innym forum - w Wiedniu jeździły one w tunelu zanim wprowadzono przepisy tego zakazujące, a jako że prawo nie działa wstecz - po wprowadzeniu takich przepisów tramwaje te już tam zostały. Do Krakowa zostały one sprowadzone po wejściu takich przepisów, więc nie zostały już tutaj do ruchu w tunelu dopuszczone.

[Łukasz]

Chodzi o tzw palność konstrukcji wagonu E1+c3.

[WDZ]

Czy tylko ja mam wrażenie, że to całe "155" wymyślono tylko po to, żeby miały gdzie jeździć krótkie elektryki po zawieszeniu "154"?

Z tym wyprostowaniem "165" pomysł jest jak najbardziej OK z jednym wszakże ale: otóż "484" w swojej pierwotnej postaci realizowało postulaty mieszkańców Swoszowic zapewnienia bezpośredniego dojazdu do centrum. "165" nawet w obie strony przez Grunwaldzkie tego nawet tak sobie nie zapewnia. Przydałoby się zatem przedłużyć "165" do Cracovii (albo w wersji full wypas do NK), a z drugiej strony skrócić do planowanej końcówki przy przystanku kolejowym "Swoszowice". Gdyby jeszcze (w tej wersji) skoordynować je ze "179" to krąg zadowolonych uległby znacznemu poszerzeniu

[Mr. Passenger]

Rzeczywiście, takie "184" mogłoby przyspieszyć dojazd do Ronda Matecznego czy Ronda Grunwaldzkiego mieszkańcom Kurdwanowa i rzeczywiście trasa przez Turowicza ma pewien potencjał, ale problem byłby taki, że wtedy "184" nie obsługiwałoby Bonarki, która to potrafi być nieraz olbrzymim generatorem potoków, o czym dużo razy się przekonałem

Zdaję sobie z tego sprawę i był to mój główny kontrargument wobec nowej marszruty. No ale z drugiej strony - obecnie dojazd z Prądnika Czerwonego lub Olszy do Bonarki musi odbywać się z przesiadką na Alejach podczas gdy w nowym układzie można podjechać "184" na Mateczny i tam złapać prawie cokolwiek. Zawsze to krok do przodu.

Trasa przez Turowicza ma jedną dużą wadę w postaci tego, iż nie generuje dużych potoków, ponieważ jest położona z dala od największych zabudowań. Ostatnio moje obawy się potwierdziły i "884" nie cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem na tym odcinku

Moim zdaniem powody są dwa:
1) Z powodu zamknięcia Witosa "884" jechała przez Bujaka, omijając pętlę tramwajową na Kurdwanowie, co uniemożliwiło skorzystanie z nowego połączenia pasażerom z Woli Duchackiej Zachód.
2) Nowe trasy rzadko kiedy cieszą się dużą popularnością na samym początku, zwłaszcza w dzień uruchomienia. Dodatkowo "884" nie zapewniało połączenia ani z Matecznym, ani z Grunwaldzkim, a jeżeli ktoś chciał dostać się w rejon Grzegórzeckiego lub Mogilskiego to zapewne wybrał "50".

Taka relacja jest fizycznie niemożliwa w drugą stronę - brak skrętu z Turowicza w stronę Matecznego. Chyba, żeby w kier. Matecznego poprowadzić autobusy przez ulicę Przyjaźni Polsko-Węgierskiej - no jednak to już trochę inna relacja, wjeżdżająca pod Bonarkę

O tym faktycznie nie pomyślałem. Chociaż z drugiej strony, trasa przez ul. PPW i Puszkarską nie jest wcale dużo dłuższa i ruch raczej przebiega dosyć płynnie. W porównaniu do starej trasy "184", połączonej z wycieczką po Woli oraz grzęźnięciem w korkach na Sławka i Kamieńskiego, to i tak spora zmiana na plus.

Nie sądzę, by likwidacja "12" wchodziła w grę - wydaje się, że ZTP ma plany skierować ją przez Trasę Łagiewnicką. I chyba to jedyny możliwy kandydat

Do otwarcia Trasy Łagiewnickiej przyjdzie nam jeszcze poczekać co najmniej rok, do tego czasu "12" wciąż będzie tlenowozem. Dlatego proponuję zawiesić jej kursowanie, przekazać stosunkowo nowy tabor innym liniom, a przywrócić dopiero wtedy gdy będzie naprawdę potrzebna. Zwłaszcza teraz, w tak kiepskiej sytuacji budżetowej dla miasta.

Z tym wyprostowaniem "165" pomysł jest jak najbardziej OK z jednym wszakże ale: otóż "484" w swojej pierwotnej postaci realizowało postulaty mieszkańców Swoszowic zapewnienia bezpośredniego dojazdu do centrum. "165" nawet w obie strony przez Grunwaldzkie tego nawet tak sobie nie zapewnia. Przydałoby się zatem przedłużyć "165" do Cracovii (albo w wersji full wypas do NK), a z drugiej strony skrócić do planowanej końcówki przy przystanku kolejowym "Swoszowice"

Czy ja wiem? W Swoszowicach raczej przydałoby się kilka mocnych i punktualnych dowozówek, zapewniających możliwie najszersze możliwości przesiadkowe. Jedno trzeba ZTP przyznać, słusznie zauważyli, że koncepcja "184/484" się nie sprawdza z uwagi na zbyt długą i korkogenną trasę. Dlatego, według mnie, lepszym rozwiązaniem jest stworzenie często kursującego "165", zapewniającego możliwość bezpośredniej przesiadki na wszystkie kurdwanowsko-bieżanowskie autobusy na Alejach oraz na tramwaje.
Zresztą, Kostrze, Skotniki, Opatkowice, Kosocice i wiele innych podmiejskich osiedli nie ma bezpośredniego dojazdu do centrum. Dlaczego Swoszowice akurat miałyby mieć?

[WDZ]

No nie wiem jak z tą koncepcją skoro tuż obok jeździ "169"/"469". Po trasie nie krótszej i niespecjalnie mniej zakorkowanej. Gdyby nie "strategiczna" decyzja o wycofaniu dziennej komunikacji autobusowej z Dietla "184"/"484" jeździłyby pewnie w najlepsze...

[Kaszmir]

Kontynuując wątki z tematu tutaj oraz o Prądniku Czerwonym:

A 114 nie miało być wydłużane do Piasków Wielkich?

A to nie była plotka witolda4?

Ja miałem podobne przecieki Choć niekoniecznie do Piasków Wielkich. Inna sprawa, że przedłużanie "114" do Piasków Wielkich, w chwili gdy "169" dociera tam jedynie połową kursów, byłoby dla mnie dziwne. Lepiej zrobić porządek ze "169/469" i scalić je w jedno.

Gdyby ogólnie jakaś linia miała trafić na Kurdwanów, wg mnie lepsze niż powrót "184" byłoby wydłużenie czegoś jadącego przez Aleje - np. "114". Co więcej, można wtedy się pokusić o likwidację potworków z ~f=36, np. tak:
"114/414": do Kurdwanowa / Swoszowic, jak dawniej "184/484", ~f=15/15 albo powrót do 12/20
"135", "214", "254": każda z ~f=30/30 albo 24/40 (tak, by dało się je skoordynować ze sobą oraz z "414")
"155", "165": likwidacja

Koszty byłyby mniejsze niż ciągnięcie "114" do Kurdwanowa i utrzymywanie obecnych "155" i "165". No i zmniejszamy liczbę linii-potworków. Co do Swoszowic i ew. opóźnień na "414" - na północy trasa jest w miarę płynna, ewentualne korki byłyby głównie na Kamieńskiego i Halszki, czyli tam gdzie "165" może w nich tak samo utykać.

[MichalTyniec]

Równie dobrze może połowa kursów jechać 114 do Tyńca i wyjdzie taka sama częstotliwość kursowania jak obecnie 112 i tu daje to oszczędności nie krążenia na pusto na Podwawelskie, a nie pchanie jej na taką trasę gdzie właśnie będzie utykać w korkach i to od samych Swoszowic, Poza tym tabor przegubowy nie jest absolutnie tam potrzebny

[prezes]

Gdyby ogólnie jakaś linia miała trafić na Kurdwanów, wg mnie lepsze niż powrót "184" byłoby wydłużenie czegoś jadącego przez Aleje - np. "114". Co więcej, można wtedy się pokusić o likwidację potworków z ~f=36, np. tak:
"114/414": do Kurdwanowa / Swoszowic, jak dawniej "184/484", ~f=15/15 albo powrót do 12/20
"135", "214", "254": każda z ~f=30/30 albo 24/40 (tak, by dało się je skoordynować ze sobą oraz z "414")
"155", "165": likwidacja

Jak najbardziej popieram redukcję liczby potworków. Zgadzam się także, że jeśli zapewni się pasażerom z Kurdwanowa odpowiednią rekompensatę za "184" w postaci np. nowego autobusu przez Aleje, takie rozwiązanie będzie akceptowalne.

Co do Swoszowic i ew. opóźnień na "414" - na północy trasa jest w miarę płynna, ewentualne korki byłyby głównie na Kamieńskiego i Halszki, czyli tam gdzie "165" może w nich tak samo utykać.

Akurat korki na Halszki zdarzają się jedynie w godzinach porannych, o pozostałych porach bardzo rzadko widuję tam korki. Jeśli chodzi o Kamieńskiego, po wprowadzeniu buspasu tamże, sytuacja mocno uległa poprawie. Jeśli miałbym wskazać gdzie ewentualnie autobusy mogą łapać opóźnienia, wskazałbym światła przed Rondem Matecznego. Zarówno w stronę centrum, jak i w stronę Bonarki w godzinach szczytu zdarzają się tam korki, w których utykają autobusy.

[MichalTyniec]

Spójrzcie sobie na ttss i na wszystkie linie które stoją w Swoszowicach i ile mają opóźnieniai wszystko stoi tam a dokładając to co na mieście? Odpowiedź jest prosta i dlatego zrezygnowano z 484, więc nie szukajcie na siłę zmian gdzie wszystkie linie razem dają przynajmniej na papierze częstotliwość co 12 minut a nie linia z miasta która nie wiadomo kiedy przyjedzie.

[prezes]

Spójrzcie sobie na ttss i na wszystkie linie które stoją w Swoszowicach i ile mają opóźnieniai wszystko stoi tam a dokładając to co na mieście? Odpowiedź jest prosta i dlatego zrezygnowano z 484, więc nie szukajcie na siłę zmian gdzie wszystkie linie razem dają przynajmniej na papierze częstotliwość co 12 minut a nie linia z miasta która nie wiadomo kiedy przyjedzie.

Właśnie dzisiaj tego doświadczyłem, gdy zobaczyłem "155" na Kurdwanowie przyjeżdżające na przystanek z blisko 20-minutowym opóźnieniem. Świadczy to o tym, że krótka trasa nie jest gwarantem pozbycia się opóźnień, więc wszelkie skracanie bądź dzielenie linii pod pozorem poprawy punktualności nie ma sensu. Skoro rozkład danej linii autobusowej i tak jest fikcją, to już lepiej, żeby oferowała ona lepsze połączenie. Dlatego uważam, że opcja z "184"/"484" była lepsza niż opcja ze "155" i "165".

[MichalTyniec]

Nie zgodzę się ponieważ jak może być lepsza skoro przykładowo od Prądnika stoi w kilku miejscach a najgorzej jest na odcinku Grunwaldzkie do Bonarki gdzie stoi wszystko co w rezultacie skutkuje tym że ta linia jedzie 2 godz w jedną stronę. I dla kogo to ma być lepiej? Ma być przede wszystkim mocna dowozówka do Kurdwanowa która jest bo daje wspólną częstotliwość co 12 minut gdzie takie 484 nie istnieje i nie wiadomo kiedy przyjedzie a na pewno takie 155 z Woli Duchackiej zapewni pasażerom punktualniejszy dojazd, a jeżeli nie to mocna linia dowozowa tylko do Kurdwanowa ewentualnie do Bonarki.