Kaszmir pisze: ↑17 lis 2020, 11:49I tak, jasne - kupujący nowe mieszkania muszą często liczyć się z wydatkiem nawet 50-80 tys. za miejsce parkingowe (w garażu), podczas gdy ci mieszkający w kamienicach w centrum mają miejsca prawie za darmo. Jednak zabrać komuś coś co już ma to trochę inna sytuacja. No i abonament SPP nie daje prawa do konkretnego miejsca parkingowego, nie daje też gwarancji znalezienia miejsca w ogóle.
Tak, tylko mając to miejsce postojowe w bloku (kupione nierzadko i za te 50-80 tys.), płacisz potem do kasy miasta samego podatku od nieruchomości więcej, niż 120 pln/rok
Innymi słowy: zatroszczysz się o to, żeby mieć gdzie parkować, miasto skasuje Cię rocznie więcej, niż abo w SPP (+ opłaty za utrzymanie miejsca dla wspólnoty itd.). Masz wszystko w d...., no luzik, parkuj sobie gdzie chcesz, opłaty sprzed 20 lat są przecież ok
Kaszmir pisze: ↑17 lis 2020, 11:49A uważam, że każdy ma prawo do posiadania samochodu bo w niektórych sytuacjach jest on niezbędny. I piszę to choć sam głównie korzystam z roweru i km.
Nie do końca rozumiem, czemu np. mieszkaniec centrum, chcący przemieszczać się po nim KMK ma płacić prawie 100 pln/mc, a sąsiad jeżdżący po centrum autem, jedynie 10 PLN/mc? Tym bardziej, że ten drugi z punktu widzenia miasta jest "droższy", od tego pierwszego,
Raczej powiedziałbym, że każdy ma prawo do przemieszczania się. Jazda KMK "też jest w niektórych sytuacjach niezbędna", dlaczego sieciówka ma w takim razie kosztować prawie 100 PLN/mc?
Każdy ma prawo gdzieś mieszkać, coś jeść, w coś się ubrać, wykąpać się, czy zapalić światło w nocy. To wszystko jest bardziej niezbędne do życia, niż jazda autem. Czemu tego wszystkie nie dotujemy, a dotujemy akurat parkowanie? Czemu za prąd mam nie płacić 10 PLN/mc (jest chyba bardziej potrzebny, do auta w centrum), za wodę, za ścieki itd?