Platforma Komunikacyjna Krakowa

tomta1 pisze:Pierwszy raz byłem świadkiem, jak we Wrakowiaku motorniczy zresetował(?) wagon w trakcie jazdy. Nie do końca wiem co to było, ale wyglądało jak reset. W skrócie:

• Ruszamy z przystanku.
• W pewnym momencie w trakcie rozruchu tramwaj przestał brać rozbieg – jechaliśmy jakby na biegu jałowym, z prędkością, która była w momencie „wyłączenia” wagonu, jakoś koło 10 km/h. Jednocześnie oświetlenie w pojedzie się przyciemniło.
• Jadąc z tą zabójczą prędkością rowerzysty przejechaliśmy paręset metrów. W tym czasie z kabiny motormana było słychać dźwięki jak w trakcie resetu pojazdu, zgasły telewizory itd.
• Po paru chwilach zapaliły się z pełną mocą lampy wewnątrz pojazdu, a tramwaj zaczął przyspieszać.

Generalnie wyglądało to jak reset wagonu, tylko że w trakcie jazdy. Jeżdżę tymi wagonami często, ale coś takiego w trakcie jazdy zdarzyło się po raz pierwszy.

Kiedyś mijałem z naprzeciwka Krakowiaka, który właśnie ruszał z przystanku (rondo Grzegórzeckie w kierunku ronda Mogilskiego) i zdarzyło się to samo co opisałeś (z tym, że przejechał kilkadziesiąd metrów), ale w tramwaju w którym ja jechałem (chyba NGT8) również się to zdarzyło w tym samym momencie. Wyglądało to tak, jakby na chwilę zabrakło prądu.

Wygląda na przejazd przez izolator sekcyjny.

Przez izolator sekcyjny to ja przejeżdżam kilkadziesiąt razy dziennie, więc raczej nie to Bardziej rzeczywiście chwilowy brak prądu w sieci – wszak faktycznie wyglądało to, jakby jechał na jałowym.

Jak się okazuje modernizowane Krakowiaki będą mieć nowe rampy inwalidy:

http://www.mpk.krakow.pl/pl/przetargi-i ... -ramp.html

Przetarg dotyczy również wagonów GT8 oraz EU8N.

Dzisiaj po raz pierwszy od wprowadzenia ponownie do ruchu liniowego Krakowiaka o wdzięcznych numerach HG915 doznałem szoku jak ten wagon został naprawiony w Bydgoszczy.

Drzwi na pierwszy rzut oka są zamontowane w prawidłowy sposób. Natomiast po ich zamknięciu tworzy się szpara, do której można na spokojnie włożyć mały palec. Jeśli się lekko kopnie butem dolną część drzwi nie ma żadnego problemu, aby je otworzyć. Śruby zostały pomalowane razem z malowaniem elementów. Jedne mają nakładki, inne nie mają. Kolor tego zasłaniającego szparę plastiku przy przegubie jest innego odcienia niż reszta plastików.

Dlatego zadam kilka pytań.

• Dlaczego PESA wykonała tak naprawę? Czy jest to zemsta producenta, który obecnie jest na ścieżce wojennej z przewoźnikiem?

• Dlaczego MPK S.A. odebrało taki tramwaj z szeregiem błędów i czemu do tej pory nikt nie poniósł konsekwencji za narażanie bezpieczeństwa pasażerów?

• Dlaczego naprawa tego pojazdu trwała tak długo, a na pierwszy rzut oka został on wykonany gorzej niż podczas jego dostawy - w 2015 roku.

Może i się czepiam, ale te drzwi naprawdę zasługują na uwagę ze strony TR, bo może to zagrażać bezpieczeństwu pasażerów.

Najlepiej wygląda teraz ta Pesa co wyszła z TR. Wagon HG931 spędził w TR ze trzy miesiące. Cały spód wyrównany i pomalowany. Pewnie też lepiej zakonserwowany.

RG903 stoi teraz na torach postojowych, tam, gdzie wcześniej stała 105NT. Ma otwarte osłony wózków, więc prawdopodobnie wymiana obręczy, lub coś w ten deseń.

impuls pisze: ↑13 lut 2021, 15:41 Przez najbliższe cztery lata będą remonty tych wagonów w TR po trzy miesiące będą spędzać ciągle dwa Krakowiaki.

W nawiązaniu do postu z rozdziału taboru, kojarzysz może co dokładnie będą przy nich robić oprócz wspomnianej przez Ciebie powyżej wyrównania i pomalowania spodu?

Remonty w których po pięciu latach eksploatacji, wagon idzie do rozbiórki do pudeł i stoi w warsztacie przez 3 miesiące świadczą że nie tylko. Szczegółów nie znam, pewnie owiane są tajemnicą producenta. Można się domyślać, że przeprowadzono porządne zabezpieczenia antykorozyjne, aby z sufitu nie kapało a z dołu nie kwitło na czerwono.

Pierwsze warszawskie tramicusy od PESY miały podobne naprawy bodajże po 7-10 latach eksploatacji, a wtedy rzecznik Pesy zarzekał się:

Na czym polegają naprawy? – Jeśli chodzi o czynności, które musimy wykonać i już wykonujemy, naprawa wymaga usunięcia ognisk rdzy i ponownego zabezpieczenia antykorozyjnego. Stosujemy do tego nową, bardziej efektywną od dotychczasowej, technologię – mówi Żurowski. Jak zapewnia Pesa, nie ma ryzyka uziemienia czy odstawienia Tramicusów. – Tego typu naprawy są wykonywane w ramach przeglądów głównych, które trwają już od roku 2015, co już pozwoliło na usunięcie rdzy i zabezpieczenie antykorozyjne w części z 15 tramwajów typu 120N, a także potwierdziło skuteczność nowej technologii – przekazuje Michał Żurowski.

Warszawa: Korodują podwozia starych Tramicusów, ale nie zagraża to bezpieczeństwu
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 53978.html

Świetną macie tę nową technologię, normalnie czapki z głów żeby po 5 latach eksploatacji tramwaju, rozbebeszać go do ponownego zabezpieczenia antykorozyjnego. Mam nadzieję, że te prace w Krakowiakach robi PESA na swój koszt... Zaczynam zastanawiać się czy nie lepiej byłoby zamówić nowe >40 metrowe tramwaje, a 2014N sprzedać, tylko kto by je kupił...

HG932 stoi od strony Brożka. Faktycznie pół roku się z nim bawili?

Dr2 pisze: ↑01 lip 2021, 12:15 HG932 stoi od strony Brożka. Faktycznie pół roku się z nim bawili?

Przegląd klimatyzacji.

W HG926 słychać taki głośny, nieprzyjemny dźwięk w wagonie po ruszeniu z przystanku, jak tramwaj się rozpędzi to dźwięk znika.

Problem z napędem, czekają na części, do tego czasu wagon może jeździć

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Ktoś wie czy HG915 jeździ na linii? Według TTSS od miesiąca nie wyjeżdża. Może ktoś się orientuje jaki wagon brał udział w wypadku na al. Jana Pawła II 16.03.2022?