Bilety, kontrole, integracja taryfowa

[fysztof]

Mnie jeszcze jedna rzecz niepokoi. Bo jeśli jest napisane: "Każdy zapłaci za swojego pasażera. Jeżeli z połączenia skorzysta mieszkaniec Skawiny, płaci gmina Skawina" - tego nie da się zrobić dla biletów krótkoterminowych (przynajmniej obecnie). Czyli integracja będzie tylko dla biletów miesięcznych? Gdyby tak miało być, to będzie duża ułomność systemu:-/
Znowu odnosząc się do Warszawy - tam nawet 20-minutowy bilet pozwala na przejazd metrem czy SKM (a w tym dojazd do lotniska). Mam pewne obawy, że u nas prędzej piekło zamarznie niż z biletem 20-minutowym będziesz mógł wsiąść do pociągu do lotniska...

[mkm3]

Można u nas iść wzorem jakiegoś miasta - zaorać bilet 20, 60 i 70 minutowy, wprowadzić bilety 45 i 90 min odpowiednio za 4 i 7 zł bez możliwości podróżowania koleją oraz za 6 i 9 zł z taką możliwością. Można rozreklamować taką zmianę "już nie musisz się martwić czy 15 czy 25 min będzie trwała Twoja podróż - tani bilet godzinny lub 1,5 godzinny i nie przejmuj się utratą czasu w korku itd."

[GoMeZz391]

Można u nas iść wzorem jakiegoś miasta - zaorać bilet 20, 60 i 70 minutowy, wprowadzić bilety 45 i 90 min odpowiednio za 4 i 7 zł bez możliwości podróżowania koleją oraz za 6 i 9 zł z taką możliwością. Można rozreklamować taką zmianę "już nie musisz się martwić czy 15 czy 25 min będzie trwała Twoja podróż - tani bilet godzinny lub 1,5 godzinny i nie przejmuj się utratą czasu w korku itd."

Bilet 90 minutowy istnieje cały czas
Nie byłbym za usunięciem biletu 20 i 60 minutowego, a za 70 minutowym i zrobić bilety do podróży łączonej 40 i 90 minutowego z zachowaniem 90 minutowego tylko na KM.

Sam podróżując KM ubolewam bardziej za stratą biletu 40 minutowego, który był idealny do podjechania z aglomeracji do centrum w celu załatwienia różnych spraw w mieście.
A w przypadku usunięcia 20 i 60 minutowego zapewne całkowicie zrezygnowałbym z KM.

[fysztof]

Nie wnikając daleko w szczegóły - na pewno w grę nie może wchodzić likwidacja biletu 20-minutowego. Przynajmniej nie bezpośrednia*. Nie mam danych za ostatnie lata, ale jeszcze w 2018 roku bilet 20-minutowy stanowił niemal 2/3 sprzedanych w Krakowie biletów do kasowania! Zlikwidowanie takiego biletu sprawi, że znaczna część osób, która z takiego biletu korzysta może 'wynieść się' z KM - a nie o to chodzi. Jestem ewentualnie skłonny zaakceptować, że ten 20-minutowy bilet nie obowiązywałby w pociągach (choć w Warszawie obowiązuje;-P).
Dalej już bym się nie rozdrabniał. Wydaje mi się, że teraz mamy za wiele czasowych biletów: 60-minutowy, 70-minutowy, 90-minutowy. Każdy obowiązuje w strefach I+II+III. Z tych wszystkich powinien powstać jeden, który pozwoli na w miarę swobodny przejazd w wielu relacjach. W praktyce to pewnie będzie 90-minutowy.
Czyli podsumowując:
- bilet 20-minutowy (ew. bez obowiązywania w pociągach)
- bilet 90-minutowy

*Wiele osób twierdzi, że bilety jednorazowe są dla turystów. Nie zgadzam się z tym i nie popieram takiego podejścia, jednak też jako alternatywę można ewentualnie wprowadzić dostępność tego biletu 20-minutowego dla osób posiadających kartę krakowską. Tylko jak wtedy zapewnić dostępność takiego biletu dla mieszkańców gmin?

[Kaszmir]

Wydaje mi się, że teraz mamy za wiele czasowych biletów: 60-minutowy, 70-minutowy, 90-minutowy. Każdy obowiązuje w strefach I+II+III. Z tych wszystkich powinien powstać jeden, który pozwoli na w miarę swobodny przejazd w wielu relacjach. W praktyce to pewnie będzie 90-minutowy.
Czyli podsumowując:
- bilet 20-minutowy (ew. bez obowiązywania w pociągach)
- bilet 90-minutowy

Popieram zmniejszenie liczby biletów, acz wg mnie warto zostawić coś pośrodku bo jednak skok między 20 a 90 minut jest spory. Osobom jadącym 25 albo 30 minut ciężko będzie zaakceptować płacenie za półtorej godziny. We wspomnianej Warszawie są trzy bilety: 20, 40, 90 (link) i taka liczba jest wg mnie optymalna. Tylko może 40 minut zamieniłbym na 50

Podsumowując - 20, 50, 90?

[kot_feliks]

Imho jednak ten układ 20/90 jest bardziej optymalny, bo to w praktyce:
- bilet na krótki przejazd (jak chcesz gdzieś podjechać kawałek);
- bilet na przejazd (gdzie po prostu nie zastanawiasz się, ile budzisz jechał, a te 90 min to taki max, żeby nie było zbyt dużej ilości nadużyć);
i... tyle. Prosta i czytelna taryfa (zresztą bardzo często stosowana np. w DE)

Btw. nikt nie mówi, że bilet 90 min musi być w cenie dzisiejszego 90 min Ja raczej szedłbym w coś w stylu:
- 20 min (krótki przejazd) -> 3,50 / 4,00 pln;
- zwykły bilet -> 6,00 / 7,00 płn;

I tyle

[fysztof]

We wspomnianej Warszawie są trzy bilety: 20, 40, 90 (link) i taka liczba jest wg mnie optymalna.

W Warszawie wg mnie nie ma biletu 40-minutowego. To co podlinkowałeś, to Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. W Wawie jest 20-minutowy dla stref 1+2, 75-minutowy dla strefy 1 oraz 90-minutowy dla stref 1+2. Te dwa ostatnie pełnią opisaną przez przedmówcę rolę "biletów na podróż".
Jeśli miałby zostać po środku też bilet, to psychologicznie i z racji wielu lat obecności to ten 60-minutowy wydaje mi się sensowniejszy. Aczkolwiek ważna rzecz jeszcze w cenach, bo obecnie według mnie czasówki są zbyt drogie w Krakowie i generalnie i w stosunku do okresowych (lub na odwrót;-). Swoje robi inflacja, pewnie też nie ma opcji by przeszło obniżenie ceny 20-minutowego... więc niech już będzie, że jego 4 zł to punkt wyjścia. Gdyby miało być tak:
- 20-minutowy: 4 PLN
- 90-minutowy -> 8 PLN zostaje (ale z pociągami)
- sieciowy na wszystkie linie w jednej strefie -> 99 PLN (zamiast proponowanych 109 zł)
- sieciowy na dwie / trzy strefy -> 149 / 169 PLN (zamiast proponowanych 169 / 189 zł)
W takim układzie jak wspomina przedmówca - prosto jasno i czytelnie;-)

[Zieleńczanin]

Ja byłbym zwolennikiem biletu "na czas rozkładowy" w ramach nośnika elektronicznego. Przykładowo, jeśli ktoś jedzie 3 razy w tygodniu trasę pokonywaną rozkładowo w 15 minut, to mógłby kupić sobie kartę i doładowywać ją minutami. I tutaj można by było różnicować cenę biletu na kolej i bez kolei, ba, można by było łatwo określić, ile kolei należy się pieniędzy.

[pasazer_mobilisu]

Jeśli ktoś nie lubi wprowadzać numeru taborowego kasując bilet w aplikacji to jak się okazuje nie musi tego robić. W aplikacji iMKA nawet kasując bilet 20 minutowy nie ma pola do wpisania tego numeru.

[Scania_9640]

Jeśli ktoś nie lubi wprowadzać numeru taborowego kasując bilet w aplikacji to jak się okazuje nie musi tego robić. W aplikacji iMKA nawet kasując bilet 20 minutowy nie ma pola do wpisania tego numeru.

Przy 20min nie trzeba podawać numeru bocznego

[pasazer_mobilisu]

Jak zwykle opowiadasz brednie:

[Scania_9640]

Jak zwykle opowiadasz brednie:

Nie trzeba podawać numeru bocznego żeby kupić bilet 20min, sprawdzam je i wiem jak to działa więc nie musisz mi tłumaczyć. Owszem, jest taka funkcja ale nie trzeba z niej korzystać.

[pasazer_mobilisu]

Nie trzeba podawać numeru bocznego żeby kupić bilet 20min, sprawdzam je i wiem jak to działa więc nie musisz mi tłumaczyć. Owszem, jest taka funkcja ale nie trzeba z niej korzystać.

I znów opowiadasz bajki:

Być może w którejś aplikacji nie jest (lub nie było) sprawdzane uzupełnienie tego pola, mam nadzieję że będziesz z niej korzystał i w końcu otrzymasz wezwanie do opłaty dodatkowej błędnie zwane mandatem.

Jest to jednak inna sytuacja niż w iMKA gdzie nie ma w ogóle pola na wpisanie tego numeru, a nawet w odpowiedzi na korespondencje odpisano mi, że mają z ZTP inną umowę i tego numeru nie trzeba podawać.

[Scania_9640]

I znów opowiadasz bajki:

Być może w którejś aplikacji nie jest (lub nie było) sprawdzane uzupełnienie tego pola, mam nadzieję że będziesz z niej korzystał i w końcu otrzymasz wezwanie do opłaty dodatkowej błędnie zwane mandatem.

Jest to jednak inna sytuacja niż w iMKA gdzie nie ma w ogóle pola na wpisanie tego numeru, a nawet w odpowiedzi na korespondencje odpisano mi, że mają z ZTP inną umowę i tego numeru nie trzeba podawać.

W żadnej aplikacji nie musiało się wpisywać numeru bocznego przy bilecie 20min, jak nie wierzysz to zapytaj kontrolerów biletów. Sam sprawdzam bilety bo jestem kontrolerem więc nie martw się o mnie, bo mandatu nie dostanę
Sprawdzam dziennie po kilkaset takich biletów więc widzę jak i gdzie ludzie kupują i nie musisz mnie uczyć

[Zieleńczanin]

W żadnej aplikacji nie musiało się wpisywać numeru bocznego przy bilecie 20min, jak nie wierzysz to zapytaj kontrolerów biletów. Sam sprawdzam bilety bo jestem kontrolerem więc nie martw się o mnie, bo mandatu nie dostanę
Sprawdzam dziennie po kilkaset takich biletów więc widzę jak i gdzie ludzie kupują i nie musisz mnie uczyć

Nie musiało się, a teraz trzeba?