Bilety, kontrole, integracja taryfowa

[Kaszmir]

Aktualizacja, z profilu dyr. Franka:

Biletu rocznego nie potrzebujemy bo mamy polroczna subskrypcję 5+1 i wtedy po podwyżce bilet kosztowalby 99pln

Czyli w praktyce bilet nie za 119 a 99. Tak jak podejrzewaliśmy, "spotkanie w środku stawki" między 80 a 119, do tego nieprzekroczona bariera psychologiczna 100 zł.

[Adrian14]

I od razu trzeba było tak ustalić.....

[fysztof]

-> Integracja z SKA: kolej jest w zasięgu 10% mieszkańców, to wciąż 70 tys. osób i więcej niż w analizach dla metra (9%), jak dołoży się nowe przystanki to będzie nawet 15%. (...)

Pytanie jak liczona jest ta dostępność. Czy kreską na mapie czy realną trasą dojścia. Niestety niemało przystanków w Krakowie jest fatalnie położonych, a nawet to co jest w niektórych przypadkach udało się spartolić.
Przykład nr 1: Podgórze SKA - gdyby miasto z koleją myślało cokolwiek o pasażerach, to z kładki byłoby bezpośrednie zejście na peron; ponieważ go nie ma, to droga dojścia do strony Krzemionek jest dłuższa o jakieś 250-300 metrów i co gorsza są to dodatkowe różnice poziomów i kolejne schody do pokonywania.
Przykład nr 2: Kraków Bonarka - gdyby perony kawałeczek przesunięto w stronę Kamieńskiego, to można by zrobić świetny punkt przesiadkowy na linie autobusowe tamtędy kursujące - a teraz jedynym możliwym autobusem do złapania jest "178" i to właściwie w jedną stronę, bo w drugą to już okrężna droga... Nawet na Puszkarskiej, gdzie można by dla "164" zrobić przystanek zaraz przy stacji - figa, tyle nawet nie ma...

-> Jeśli będzie opcja wyboru biletu miesięcznego (z SKA oraz bez SKA), to za SKA zapłaciłoby tylko te 10% i wtedy nie byłby on droższy o 15 zł lecz o 100, więc nikt tego by nie kupił, cena nie może wynosić 200-250 zł bo taki bilet jest już dzisiaj i nikt z niego nie korzysta.

No trudno się dziwić, że pozostałe 90% osób nie chce integracji. Dla nich jest to tylko i wyłącznie podwyżka. Co gorsza, kolej skutecznie pracowała na odepchnięcie pasażerów od siebie. I dalej pracuje wiecznie ciągnącymi się remontami, inwestycjami z obsuwami liczonymi w latach, ciągłymi opóźnieniami, słabą ofertą, fatalną i nieczytelną taryfą, archaicznym podejściem do klienta itd. Można mówić 'jak to pięknie będzie jak już remonty się skończą', ale tyle obietnic już było, że nikt ich nie posłucha. Pierwsza z brzegu - pociąg na lotnisko co kwadrans. Podsumowując, dla zdecydowanej większości osób jest to czysta podwyżka, z której nic nie mają, realnie nic nie wniesie, miasto tylko obiecuje, że 'coś tam, kiedyś tam, może będzie lepiej'. Kto na to pójdzie...???
Swoją drogą - czy przy okazji propozycji integracji miasto wspomniało jakiekolwiek założenia dotyczące docelowego SKA: jakie linie będą, jakie częstotliwości, kiedy?

-> Przez analogię: tylko trochę ponad połowa mieszkańców korzysta z tramwajów, reszta tylko z autobusów, a za tramwaje też płacą wszyscy.

To nie jest analogia. Przy SKA sam podałeś że stosunek wynosi 10:90 (SKA:KMK). Tu mówimy o 50:50. Dla mnie to nie to samo. To już połowa osób. I realnie rzecz biorąc, kilkukrotnie większa jest szansa, że ktoś z tych autobusów czasem skorzysta z tramwaju.

-> W niektórych miastach padają propozycje by bilet na km + kolej kosztował nawet 170 zł, tymczasem ZTP odpuszcza i nie musi być te 119 zł, niech będzie nawet 109**.
-> 109 zł to wciąż jeden z tańszych biletów w Polsce, a jak zaraz niektóre miasta podniosą ceny to może być znów najtańszy.

Tu racja, trudno się nie zgodzić.

-> ZTP jest otwarte by robić połączenia dowozowe do kolei, np. z Klin można w 5-7 minut dostać się do Swoszowic SKA i łącznie do centrum taka podróż (dowozówka + SKA) byłaby 2x szybsza niż autobusem.

Obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Zaraz będzie, że "ze względu na trudną sytuację kadrową przewoźnika", "że brakuje kierowców", "brakuje pojazdów", "przewoźnik się nie zgadza" itd. Ile już razy najdrobniejsze i najprostsze zmiany ZTP w ten sposób ubijał? Jak trzeba się pochwalić, "ZTP jest otwarty". Jak trzeba zrobić naprawdę - "niedasie".

Szczerze mówiąc, ostatnie lata bardzo źle oceniam działalność ZTP w zakresie komunikacji miejskiej i nie wierzę, że realnie pracują nad poprawą.

[WDZ]

I cóż z tego, że 10% mieszkańców miasta mieszka w zasięgu kolei? Pytanie, ile z ich celów podróży jest w zasięgu kolei i czy summa summarum całkowity czas podróży door2door przy użyciu KMK nie okaże się bardziej opłacalny (NB to samo dotyczy też (pre)metra)...

[kbieniu7]

Pytanie jak liczona jest ta dostępność. Czy kreską na mapie czy realną trasą dojścia. Niestety niemało przystanków w Krakowie jest fatalnie położonych, a nawet to co jest w niektórych przypadkach udało się spartolić.
Przykład nr 1: Podgórze SKA - gdyby miasto z koleją myślało cokolwiek o pasażerach, to z kładki byłoby bezpośrednie zejście na peron; ponieważ go nie ma, to droga dojścia do strony Krzemionek jest dłuższa o jakieś 250-300 metrów i co gorsza są to dodatkowe różnice poziomów i kolejne schody do pokonywania.
Przykład nr 2: Kraków Bonarka - gdyby perony kawałeczek przesunięto w stronę Kamieńskiego, to można by zrobić świetny punkt przesiadkowy na linie autobusowe tamtędy kursujące - a teraz jedynym możliwym autobusem do złapania jest "178" i to właściwie w jedną stronę, bo w drugą to już okrężna droga... Nawet na Puszkarskiej, gdzie można by dla "164" zrobić przystanek zaraz przy stacji - figa, tyle nawet nie ma...

Podgórze SKA jest chyba jednym z lepszych, tak naprawdę, przynajmniej pod względem spięcia z tramwajami i autobusami. Niestety jest ten problem braku zejścia od strony Krzemionek, o którym powiedziałeś
Kraków Bonarka - pełna zgoda. Perony bliżej wiaduktu by był świetnym spięciem z tym jednym z najważniejszych ciągów autobusowych. Może i przebudowa wiaduktu z przystankami nad torami by było wskazane. Niestety, tu trzeba było naciskać na PLK póki był czas.

Podobnie wywalone miasto chyba miało na inne przystanki:
Kraków Łagiewniki - można było przenieść perony na drugą stronę ul. Św. Siostry Faustyny, wtedy znacznie wygodniejsze przesiadki można by było zrobić z tramwajami - w zasięgu też byłby przystanek "Sanktuarium Bożego Miłosierdzia".
Kraków Swoszowice - można było przesunąć perony bliżej ul. Kąpielowej.
Kraków Opatkowice - można było peron zbudować pod albo tuż obok wiaduktu autostradowego. Mielibyśmy znacznie bliżej do Klinów. Łatwiej by zorganizować pętle autobusowe, a południowe skrawki tego osiedla może i by były w zasięgu dojścia pieszego.
Kraków Grzegórzki - świetna lokalizacja, ale PLK nie pomyślała o schodach ruchomych od strony tramwaju...
Kraków Mydlniki/Kraków Młynówka - Brak chociażby dobrego dojścia pieszego do zabudowy Mydlnik, jak również między stacjami i przystankami autobusowymi.
Kraków Łobzów - gdyby przesunąć perony lekko na zachód, lub na drugą stronę przepustu drogowego, to byłyby w zasięgu przyszłego tramwaju Cichy Kącik - Azory.

Ale to trzeba było zadbać o to, próbować dogadać się z PLK, która sama w sobie ma wywalone nie tylko na miasto, ale i na swoich pasażerów, co zresztą wspomniałeś o wiecznie ciągnących się remontach i obsuwach, czy wesołe rzucanie zamknięciami torowymi na prawo i lewo.

[fysztof]

Ale to trzeba było zadbać o to, próbować dogadać się z PLK, która sama w sobie ma wywalone nie tylko na miasto, ale i na swoich pasażerów, co zresztą wspomniałeś o wiecznie ciągnących się remontach i obsuwach, czy wesołe rzucanie zamknięciami torowymi na prawo i lewo.

Masz rację... Smutne to, ale niestety prawdziwe. No a jak z tym dbaniem w Krakowie było, to najlepiej podsumowuje postawa pewnego pana, który swego czasu stwierdził, że miastu nie zależy na budowie i rozwoju SKA, bo to konkurencja dla komunikacji miejskiej.
Mamy więc co mamy, XIX-wieczny układ i utrzymane w zdecydowanej większości XIX-wieczne lokalizacje przystanków, kompletnie oderwane od obecnych potrzeb. Więc cała ta integracja psu na budę będzie, bo poza Złocieniem i okolicą przystanku Kraków Łobzów realnie nie ma co generować ruchu w samym mieście.
SKA może działać w aglomeracji, ale też niestety nie w pełni, bo dojazd do centrum zapewni fajny, ale już przesiadki SKA <-> KMK są słabe i czasochłonne. Właściwie wyjątkiem jest tu SKA Podgórze, gdzie będzie znośnie... Będzie też teoretycznie ok przy Hali Targowej, ale też dla mnie brak schodów ruchomych na pewno będzie doskwierał. Poza tym to już nędznie...

[Jaky]

Dobrym przykładem tych zaniedbań jest np. Żabiniec. Nawiasem mówiąc, chyba jeden z takich mocniejszych przykładów. Narzekamy od tylu lat na bardzo słabą obsługę transportem zbiorowym, wiecznie zatłoczoną Żmujdzką, Zdrową, a dlaczego nikomu nie spieszy się, ażeby wybudować tam planowany przystanek dla SKA? Odciążyłoby to ważną relację do Dworca, pokonywaną pociągiem kilka minut.

[Kaszmir]

Część postów wydzielona do tematu "Dowozówki".

[Kolec]

Witam! Mam takie pytanie. Posiadam bilet 5+1, lecz okazuje się, że będę musiał wyjechać na miesiąc z Krakowa. Czy istnieje możliwość zwrotu tego biletu i potem kupienie go po miesiącu od nowa?

[Scania_9640]

Witam! Mam takie pytanie. Posiadam bilet 5+1, lecz okazuje się, że będę musiał wyjechać na miesiąc z Krakowa. Czy istnieje możliwość zwrotu tego biletu i potem kupienie go po miesiącu od nowa?

Z tego co wiem nie ma takiej możliwości, chyba że chcesz po miesiącu kupić od nowa cały, czyli 5+1.

[kucyk]

Radni zgodzą się na bilet miesięczny za 109 złotych?:

https://lovekrakow.pl/aktualnosci/jacek ... 49950.html

[Kaszmir]

Rozmowa z Prez. Jackiem Majchrowskim - fragment o kosztach km:

Radni w uchwale zobowiązali pana, żeby wpływy ze strefy w całości poszły między innymi na komunikację miejską. To skoryguje plany władz miasta ws. podwyżek cen biletów MPK?

- My zbieramy co jest możliwe na komunikację, oczyszczanie. Brakuje 800 milionów w budżecie. Nie jest tak, że nie potrafiliśmy znaleźć w budżecie. Jakby to był worek… Nikt nie patrzy, że prawie miliard braków to braki spowodowane zmianami w PIT i Piątką Kaczyńskiego. Brakuje nam tyle, ile spowodowały te reformy.

MPK to 300-400 milionów. Takie są wyliczenia.

- Tak. Około 420 milionów.

https://www.radiokrakow.pl/audycje/jace ... samochodow

[Łukasz]

Kolejny napad na kontrolerów biletów w Krakowie. Pasażer rzucił się z pięściami. To już szósty incydent w ostatnim czasie

https://gazetakrakowska.pl/kolejny-napa ... 1-17323509

Pasażer będący w stanie nietrzeźwym podróżował bez biletu, kiedy został poproszony o okazanie dokumentu tożsamości jednemu z naszych kontrolerów zerwał identyfikator, a drugiego zaczął bił pięściami po głowie - relacjonuje Piotr Wieczorek, rzecznik prasowy spólki Rewizor, która na zlecenie miasta kontroluje bilety w MPK.

Czy za Renomy też takie zdarzenia miały miejsce?

[mkm3]

Za czasów Renomy nie było tak prężnej grupy na Facebooku, gdzie wręcz wylewa się i nakręca hejt na kontrolerów biletów i ma się poczucie, że jest duże przyzwolenie na jazdę na gapę.

[Kaszmir]

Nowy pomysł na podwyżkę cen biletów MPK w Krakowie. Jest projekt uchwały
https://gazetakrakowska.pl/nowy-pomysl- ... 1-17331163

Sieciowy na mieszkańca - 109 zł (dla firm 93 zł), bilet okresowy na jedną linie - 82 zł, półroczny - 547 zł. Ulgowe - za 50 procent ceny.

Projekt uchwały w tej sprawie muszą jednak przegłosować radni, a zakłada on, że podwyżka wejdzie w życie jeszcze przed wakacjami, 1 czerwca 2023 roku.