Bilety, kontrole, integracja taryfowa
Re: Bilety, kontrole, integracja taryfowa
I tak za to zapłacą podatnicy, więc z dwojga złego, ekipa pana Jacka musi odejść i sądząc po ostatnim felietonie "Wprost" może tak się stać. Ludzie już mają dość tego starszego pana.
Re: Bilety, kontrole, integracja taryfowa
Ludzie mają tendencje do głosowania PiS - antyPiS. Sprowadza się to do zasady, że jeżeli przeciw kandydatowi z PiS wystawi się miotłę czy kukłę w dosłownym tego słowa znaczeniu to ludzie na nią i tak zagłosują. Dlatego Majchrowski wygrał ostatnio z Wassermann. Nie dlatego, że jest popularny. Dlatego że "byle nie ktoś z PiS".
Re: Bilety, kontrole, integracja taryfowa
Co do urzędującego prezydenta to kwestie są dwie:
Pierwsza: prezydent ewidentnie stracił kontrolę nad radą. W sytuacji w której mamy w radzie dwa równie silne kluby reprezentujące partie, które przynajmniej oficjalnie są ze sobą na noże oraz klub prezydencki robiący za języczek u wagi, zarządzanie radą powinno iść w zasadzie z automatu. A jakoś nie idzie... Casus nowej taryfy jest tutaj bardzo pouczający: oto rada przyjmuje budżet zakładający zwiększone wpływy z biletów po czym odrzuca projekt nowej taryfy, która miała te zwiększone wpływy zapewnić...
Druga: jest to pan starszy i coraz starszy, w związku z czym nasuwa się pytanie, ile z tego co robi, jest rezultatem jego własnego działania, a ile - dworu, który przez te wszystkie lata rządzenia wokół niego się uformował.
Morał z tego taki, że czas na zmianę...
Tylko, czy będzie to zmiana na lepsze?
Pierwsza: prezydent ewidentnie stracił kontrolę nad radą. W sytuacji w której mamy w radzie dwa równie silne kluby reprezentujące partie, które przynajmniej oficjalnie są ze sobą na noże oraz klub prezydencki robiący za języczek u wagi, zarządzanie radą powinno iść w zasadzie z automatu. A jakoś nie idzie... Casus nowej taryfy jest tutaj bardzo pouczający: oto rada przyjmuje budżet zakładający zwiększone wpływy z biletów po czym odrzuca projekt nowej taryfy, która miała te zwiększone wpływy zapewnić...
Druga: jest to pan starszy i coraz starszy, w związku z czym nasuwa się pytanie, ile z tego co robi, jest rezultatem jego własnego działania, a ile - dworu, który przez te wszystkie lata rządzenia wokół niego się uformował.
Morał z tego taki, że czas na zmianę...
Tylko, czy będzie to zmiana na lepsze?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość