Numeracja linii

[Ydhflx]

Śląskie S3 pokrywa się z trasą SKA3 (przynajmniej z jej zachodnią częścią). Obowiązuje wzajemne honorowanie biletów, więc teoretycznie w tym przypadku wydaje mi się, że nie byłoby to specjalnie problematyczne rozwiązanie.

A czy bilet metropolitalny będzie ważny w Kolejach Śląskich? Bo już oczyma wyobraźni widzę sytuację, że komuś w Mydlnikach pocięli 139, to kupuje nowy bilet metropolitalny, wsiada w S3 i dostaje karę za brak biletu, bo to KŚ.

A co do "ankiety" to ja bym poparł S1, S2, ...

SKA to dużo liter, które nic nie wnosi.

Edit: sprawdziłem, w KŚ będzie ważny. Szkoda tylko, że jest to napisane gdzieś w regulaminie taryfy, a nie w zakładce honorowanie na stronie KŚ...

[kbieniu7]

Przyjeżdżam do Borku Fałęckiego i od razu wiem, które trzy autobusy jadą na Kliny - "121", "151", "191". Myślę, że niemałej części pasażerów to ułatwia zapamiętanie. Nikt w Borku raczej nie przejmuje się tym, że na drugim końcu miasta linie zapleszowskie mają te same końcówki


Łatwiej w tłumie linii jest zapamiętać że do Klin jadą wszystkie "1x1" niż np. "126", "148" i "197". Kończące się zakresy są czasem problemem, jednak nieraz da się to obejść - w niektórych przypadkach często dwa numery pasują równie dobrze. Zresztą, pomocą mogą być "4xx" - np. gdyby chciano, obecna para "121/151" mogłaby być "1xx/4xx" (np. "151/451") bo "151" ma tylko dwa przystanki poza trasą "121".


Dziś "50" i "52" nie oznaczają żadnych specjalnych linii. Ich numeracja historycznie jest "polityczna", jednak z czasem stały się zwykłymi numerami.

Wyobraźcie sobie codziennego pasażera, nie-miłośnika. Od lat jeździ linią "50" (lub "52") i nagle przychodzi miłośnik i mówi, że trzeba koniecznie zmienić numer na "7" (albo "12", albo cokolwiek). Jakim argumentem chcecie go przekonać? Że komuś nie pasuje dziura w numeracji? On o takiej dziurze nawet nie wie i go nie interesuje.

Dokładnie, i dlatego wg mnie takiej "sztuki dla sztuki" należy unikać, oprócz sytuacji gdzie jest to naprawdę uzasadnione.

BTW, przy "104/204" chyba akurat było uzasadnienie, bo wiązała się z tym zmiana taryfy.

Zgadzam się w całości w tej kwestii z Kaszmirem.

A czy bilet metropolitalny będzie ważny w Kolejach Śląskich? Bo już oczyma wyobraźni widzę sytuację, że komuś w Mydlnikach pocięli 139, to kupuje nowy bilet metropolitalny, wsiada w S3 i dostaje karę za brak biletu, bo to KŚ.
(...)

Edit: sprawdziłem, w KŚ będzie ważny. Szkoda tylko, że jest to napisane gdzieś w regulaminie taryfy, a nie w zakładce honorowanie na stronie KŚ...

Jak to na kolei... Niestety, prawie wszędzie jest to gdzieś pozagrzebywane, czy w KŚ czy KMŁ czy Polregio

Jaka powinna być numeracja kolei aglomeracyjnej?
a) SKA1, SKA2, SKA3
b) S1, S2, S3
c) A, B, C

Dla mnie w sumie każda pasuje, ale chyba najlepiej S1,S2,S3. Litera A jest obecnie używana przez wojewódzkie autobusy.

Jaka powinna być numeracja linii tramwajowych?
1) stan obecny bez zmian
2) zakres od 1 do 2x (mogą być dziury byle numeracja była z zakresu)
2) tylko zakres dwucyfrowy tj. 1x, 2x itp

Bez zmian, SKA jest jednak nie będzie na tyle dużą częścią KMK by zmieniać numery tramwajów funkcjonujące od bardzo dawna.

[yosujiro]

S1 do S4 są już w użyciu przez skawińskie linie gminne

Mnie osobiście nie przeszkadza SKA1 itd i uważam, że szukacie dziury w całym.

[miloszkasperczyk]

Jestem zwolennikiem literacji linii SKA:
SKA1 ---> A
SKA2 (Sędziszów) ---> B
SKA2 (Przeciszów) ---> C
SKA3 (Tarnów) ---> D
SKA3 (Oświęcim) ---> E

Mi nie przeszkadza że ALD ma na linie Axx w tym aby wprowadzić literację linii SKA skoro nie ma linii autobusowej z samym A, to tak jakby czepiać się że ktoś pomyli sobie 1 ze 101.

[Mr. Passenger]

Jestem zwolennikiem literacji linii SKA:
SKA1 ---> A
SKA2 (Sędziszów) ---> B
SKA2 (Przeciszów) ---> C
SKA3 (Tarnów) ---> D
SKA3 (Oświęcim) ---> E

Mimo że osobiście jestem zwolennikiem numeracji typu S1, S2 itd. to zdecydowanie popieram pomysł rozdzielenia kierunków / wariantów (?) SKA2 i SKA3 na osobne linie, bo to co mamy teraz to jest jeden wielki organizacyjny burdel.

Swoją drogą, bardzo wymowne, że na dzień przed wprowadzeniem biletu metropolitarnego na stronie ZTP nie mamy ani jednej mapki z naniesionymi liniami SKA ani żadnego odnośnika do rozkładów jazdy pociągów

[gadolin]

(…) zdecydowanie popieram pomysł rozdzielenia kierunków / wariantów (?) SKA2 i SKA3 na osobne linie, bo to co mamy teraz to jest jeden wielki organizacyjny burdel.

Racja, ale docelowo dobrze by było, żeby linie SKA dojeżdżały z punktu A do punktu B, a nie z punktu A/B do dworca głównego. Bo obecny układ sprawia, że są mało użyteczne dla kogoś, kto chce dojechać np. z Mydlnik do Płaszowa — i tak trzeba będzie się przesiąść (no chyba, że trafimy na SKA1 wydłużone do Wieliczki).

[kbieniu7]

Dokładnie, SKA2 i SKA3 powinny być docelowo zszyte ze sobą. SKA3 najpierw, ale po zbudowaniu przystanków na os. Piastów i Prądniku oraz drogi z Klinów do Opatkowic, to SKA2 będzie również szansą dla podróży wewnątrzkrakowskich "na przełaj".

[kot_feliks]

A czy bilet metropolitalny będzie ważny w Kolejach Śląskich? Bo już oczyma wyobraźni widzę sytuację, że komuś w Mydlnikach pocięli 139, to kupuje nowy bilet metropolitalny, wsiada w S3 i dostaje karę za brak biletu, bo to KŚ.

Będzie ważny, ale w odróżnieniu od innego biletu, kupując go na nośniku plastikowym, będziesz dla jego ważności w KŚ musiał mieć ze sobą potwierdzenie transakcji, którego nie będziesz musiał mieć np. w autobusie

Tak więc oczyma wyobraźni można zobaczyć sytuację, że komuś w Mydlnikach pocięli 139, kupił nowy bilet metropolitalny, wsiadł w S3 i dostał karę za brak biletu, mimo, że go miał i mimo, że był ważny

To Krk, więc nie drąż szczegółów. Ale Trasa Balicka w zamian już w drodze, tak będzie taniej, "bo ludzie nie chcą korzystać z KMK, tylko jeździć autami"

[kucyk]

Wyobraźcie sobie codziennego pasażera, nie-miłośnika. Od lat jeździ linią "50" (lub "52") i nagle przychodzi miłośnik i mówi, że trzeba koniecznie zmienić numer na "7" (albo "12", albo cokolwiek). Jakim argumentem chcecie go przekonać? Że komuś nie pasuje dziura w numeracji? On o takiej dziurze nawet nie wie i go nie interesuje.

A ja jestem zwolennikiem zrobienia porządku w numeracji. Jakoś inne miasta mogą to zrobić i nie ma z tym problemów. Co to za argument, że pasażer przywiązał się do "50" czy "52"? Magia numerku?

Czy po paru tygodniach po takiej zmianie nie zapamięta, że zamiast "50" będzie miał "7" po tej samej trasie? No bez jaj.


Już kilka razy na przestrzeni ostatnich 15 lat mieliśmy wielkie rewolucje w siatkach, z numerkami i co nadal słychać głosy oburzenia, niezadowolenia?
Nie wspominam o ciągłych remontach i związanych z tym zmianach tras itd. Czy to jest tak trudne do uzmysłowienia? Sorry Kaszmir ale nie przekonacie mnie swoimi argumentami.
Tyle w temacie.

[mkm3]

Skoro potrafili zmieniać z dnia na dzień, a tak naprawdę bez powodu 226 w 228, 252 w 271, 243 na 234... to nie widzę problemu, aby przy okazji otwarcia torowiska w stronę Górki Narodowej zmienić 50 na 7. Po tygodniu wszyscy się przyzwyczają.

[judash]

Skoro potrafili zmieniać z dnia na dzień, a tak naprawdę bez powodu 226 w 228, 252 w 271, 243 na 234... to nie widzę problemu, aby przy okazji otwarcia torowiska w stronę Górki Narodowej zmienić 50 na 7. Po tygodniu wszyscy się przyzwyczają.

Ototo!

[Robert]

Ludzie są przyzwyczajeni do częstych i nagłych zmian. ZTP nie ma w zwyczaju informować z dużym wyprzedzeniem. Zmian też dokonuje sporo i często.
Jeśli zmieniać to tylko z 52 na 12 i z 50 na 15 (żeby wizualnie było podobnie "2" i "5"). Z 50 na 7 to tak mało podobnie xD już tyle czasu minęło że większość ludzi nie pamięta kiedy i gdzie jeździła 7 xD

7 dla miłośników można by wykorzystać na rozbicie 10 tj.
10 Pleszów - Salwator
7 Kurdwanów - Cm. Rakowicki

2 - out...

[Woof]

Pełna zgoda. Przyzwyczajenia przyzwyczajeniami, ale ludzie nie podróżują tramwajem o numerze X tylko pokonują trasę od A do B. Jeżeli z powodu remontu jakaś linia jest zawieszona i w zamian kursuje linia zastępcza (np. jak w nadchodzący weekend "70" będące połączeniem "4"+"24"), to nie ma lamentu "zabrali nam linię" tylko pasażerowie korzystają z linii o innym numerze.

Zmiany tras linii mogą być problematyczne, bo trzeba ważyć czy korzyści "nowej" grupy pasażerów przeważają nad stratami "starej" grupy pasażerów (na poprzedniej trasie). Natomiast numery? Oby były praktyczne i na przykład właśnie tworzyły grupy linii o podobnym przebiegu (np. 501/511, 121/151).

Zaszłości historyczne? I tak nie ma w nich jakiejś wielkiej spójności i logiki. Można zaprowadzić coś, co będzie lepiej sprawdzało się "teraz", a nie myśleć o tym, że "ale historycznie w regionie X jeździła linia Y". Ludzie przyzwyczają się do zmian, zwłaszcza, jeśli to byłyby zmiany na lepsze.

Hot take: jeżeli ma powstać skoordynowana trójka linii "144" + "164" + "173" na większości ich tras, to proponuję zmianę "173" na "104" lub "114". Wiadomo, że na Bieżanowie są też inne linie o końcówce "3", ale jeśli większość trasy "173" się z nimi nie pokrywa to czemu by nie dopasować jej numeru do trasy linii, z którymi ma jeździć w takcie?

[Kaszmir]

Taka ciekawostka (i dyskusja czysto akademicka ) Dwa zakresy numeracji dla linii autobusowych zwykłych zostały w pełni zajęte: mamy wszystkie linie "1x1" ("101", "111" ... "191") oraz "1x2" ("102", "112" ... "192"). Przy czym, w razie potrzeby, w obu zakresach dałoby się coś wygospodarować.

W "1x2" można by zmienić "132" na "439", ze względu na trasę ten numer wydaje się pasować. Mam nawet trochę wrażenie, że dano "132" ze względu na przekaz ("wraca 132", "odwieszamy linię" itd.)

W "1x1" jest nawet więcej pola manewru:

1) Parę "100/101" można by zmienić na "100/400" bo obecna "100" ma tylko jeden przystanek poza trasą "101", obsługuje to ta sama brygada, zresztą dawniej oba warianty były oznaczone jako "100". Albo w ogóle połączyć je w jedną linię tak jak proponowali niektórzy Forumowicze

2) "161" mogłoby stać się "411" bo ma tę samą trasę co "111" tylko obie okrążają ją w przeciwne strony, trochę jak "124" i "424".

3) Również parę "121/151" można by zmienić na "151/451" bo trasa "151" ma tylko dwa przystanki nienależące do "121".

Takie luźne przemyślenia

[Kojak]

3) Również parę "121/151" można by zmienić na "151/451" bo trasa "151" ma tylko dwa przystanki nienależące do "121".

Takie luźne przemyślenia

Oddajmy hucie 121, a Klinom 141 - dość tego burdelowania numeracji przez tych pierdzistołków z magistratu.
Swoją drogą to tworzą na potęgę jakieś dziwactwa typu 100 i 101.
Przypomnę, że 101 zostało przemianowane na 214, bo ostatni przystanek była albo kilka metrów poza granicą Krakowa, albo na samej granicy.
Naprawdę urzędnikowi miasta powinno się dać miotłę i niech zamiata plac postojowy na zajezdni a nie miesza ludziom we łbach.
Do Podstolic jeździło 235, to zrobili 214...

235 do Gminy Wieliczka jeździć nie mogło, ale do Skawiny może jeździć. Burdel i Serdel.