Kowalik pisze: ↑30 kwie 2022, 22:50
Jako iż jestem laikiem w temacie programowania sygnalizacji świetlnych, chciałbym zaczerpnąć wiedzy od osób bardziej kompetentnych. Nasuwa mi się takie pytanie. Dlaczego w godzinach nocnych np. 23-5 sygnalizacja nie przełącza się na "pulsujące żółte". W innych miastach często napotykam taka sytuacje. Tymczasem na wielu ciągach w takich porach jest znikomy ruch(…). Wydaje mi się, że przy obecnej technice, zaprogramowanie "uśpienia" sygnalizacji, prócz dużych węzłów i skrzyżowań zdecydowanie by usprawniło ruch.
Głównie z przyczyn bezpieczeństwa. Był taki okres, kiedy na niektórych skrzyżowaniach w nocy sygnalizacja przechodziła w tryb żółty migający. Zaobserwowano wtedy istotny wzrost prędkości pojazdów (puste, szerokie ulice zdecydowanie sprzyjają tzw. „szybkiej, ale bezpiecznej” jeździe). Nawet z tego powodu miał miejsce wypadek ze stukiem śmiertelnym. Sam pamiętam, jak to było na ul. Pilotów pod Almą – mistrzów prostej nie brakowało. Poza tym, część skrzyżowań ma tak udziwnione ukształtowanie, że bez sygnalizacji po prostu nie byłoby czytelnie i bezpiecznie. A na jeszcze innych w nocy wcale nie ma takiego małego ruchu, jakby się mogło wydawać. Więc jeśli mamy wybór pomiędzy bezpieczeństwem a przepustowością, to chyba nie trzeba mówić, co ma priorytet.
Kowalik pisze: ↑30 kwie 2022, 22:50
a sygnalizacja śmiga niczym w godzinach szczytu i na "zielone" trzeba czekać nawet kilka minut.
Zdecydowanie nie. Na wszystkich (albo prawie wszystkich) skrzyżowaniach w mieście w nocy sygnalizacja przechodzi w specjalny, dedykowany program, który mocno skraca długości sygnałów. Więc nawet jeśli nie działa akomodacja i jest odpalony program stałoczasowy, to najczęściej długość cyklu wynosi 60 s (przy standardowych długościach na większości skrzyżowań w zakresie 100–120 s). W najgorszym wypadku dostaniesz sygnał zielony za jakieś 50 s (jeśli akurat włączył Ci się sygnał czerwony, a jesteś na wlocie podporządkowanym). A jeśli akomodacja działa – to jeśli sygnalizacja wykryje Ciebie zbliżającego się do skrzyżowania lub właśnie zatrzymującego się przed linią zatrzymania, a na innych wlotach nie wykryje nikogo, to z marszu powinieneś dostać sygnał zielony (no, najpierw prostopadły wlot dostaje czerwone, więc to może potrwać do kilku sekund).
Oczywiście, z tym się może wiązać parę spraw.
- Akomodacja Cię nie wykryje. Tylko że w takim wypadku nie będzie ona działała ani w dzień, ani w nocy i pora doby nie ma tutaj najmniejszego znaczenia. Takie przypadki się niestety zdarzają. Powody mogą być różne. Od zepsutej detekcji po… nieprawidłowe zatrzymanie pojazdu przed linią zatrzymania. Tak, żeby detektor wykrył pojazd przed linią zatrzymania, kierujący musi zatrzymać pojazd zgodnie z przepisami. Niektóre zgłoszenia o tym, że sygnalizacja nie nadawała przez wiele minut sygnału zielonego (najczęściej ma to miejsce na wydzielonych pasach ruchu dla pojazdów skręcających w lewo z kierunku głównego) wynikały stąd, że kierujący zatrzymał pojazd za linią zatrzymania albo ładnych kilka metrów przed nią. Idealny przykład można znaleźć tutaj. Na wydzielonym pasie ruchu dla pojazdów skręcających z ul. Wiślickiej w kierunku ówczesnego Polomarketu znajduje się detektor (widać miejsce jego usytuowania – ma kształt równolegloboku). Sygnał zielony w lewo wyświetli się wyłącznie wtedy, kiedy detektor wykryje pojazd (jeśli nie wykryje – wtedy będzie nadawać dłużej sygnał zielony dla innych grup – na przykład dla tych jadących na wprost od ul. Wiślickiej do ul. Srebrnych Orłów). Zakładając, że samochód marki „dla ludu” dozoru technicznego zatrzymałby się tak, jak jest widoczne na tej klatce, tj. niezgodnie z przepisami (jakieś 10–15 [m] przed linią zatrzymania), to detektor go nie wykryje. Także na sygnał zielony do skrętu w lewo mógłby sobie czekać i czekać. Dopóki nie stanie zgodnie z przepisami, bezpośrednio przed linią zatrzymania, może sobie podziwiać złowrogą czerwoną strzałkę. Cóż, żeby móc jeździć, trzeba się najpierw nauczyć jeździć. A, tak wyprzedzająco – jeśli detektor jest zepsuty (brak łączności pomiędzy detektorem a sterownikiem sygnalizacji), to powinno być stałe wzbudzanie (tj. sygnalizacja otrzymuje informację, że non stop ktoś czeka na sygnał zielony).
- Sygnalizacja w nocy z jakichkolwiek powodów może w nocy pracować na którymś z programów dziennych (porannym, międzyszczytowym, popołudniowym, weekendowym czy jakimkolwiek innym). Wówczas faktycznie możemy mieć do czynienia z sytuacją, gdzie z powodu zepsutej akomodacji oraz nieprzełączeniu się na program nocny, sygnalizacja w nocy działa np. na 120-sekundowym stałoczasowym programie, gdzie może się zdarzyć, że ktoś będzie musiał czekać 110 sekund na sygnał zielony. Ale szansa na to, że wystąpią oba te czynniki naraz, jest minimalna.
Kowalik pisze: ↑30 kwie 2022, 22:50
Podobnie sprawa się tyczy przejść dla pieszych.
To znaczy? Jeśli masz osygnalizowane przejścia poza skrzyżowaniami, jak np. na ul. Lublańskiej pod Statoilem czy na ul. Mackiewicza przy Clepardii (nota bene, ta ma był wyłączana), to dopóki pieszy nie naciśnie guzika, sygnał zielony mają cały czas samochody. Pieszy po naciśnięciu przycisku w takim wypadku powinien otrzymać zielone z marszu.
Bez względu na wszystko, jeśli widzisz, że w nocy musisz czekać na sygnał zielony bardzo długo, to sprawdź najpierw, czy dobrze się zatrzymałeś przed linią zatrzymania (lub ew. czy pierwszy samochód z kolejki zrobił to poprawnie). Potem czy trwa to dłużej niż 120 sekund. Jeśli tak, to zgłoś to na dyspozytornię ZDMK (12 616 75 55), względnie napisz im maila. Tylko zapamiętaj dokładną godzinę i położenie (np. który pas, czasem jest więcej niż jeden pas do skrętu). Im więcej szczegółów podasz, tym szybsza będzie reakcja.