tomta1 pisze: ↑04 sty 2022, 21:38
[...]
Przy obecnej (stałej) organizacji ruchu, objęcie tego skrzyżowania sygnalizacją będzie skutkowało baaardzo długim cyklem (z uwagi na choćby dwukierunkowy ruch na ddrze), co spowoduje mocne pogorszenie warunków ruchu tramwajów (będzie gorzej niż przed zmianami), samochodów, rowerzystów i pieszych, zwłaszcza przekraczających Grzegórzecką. Ogólnie nikt nie zyska, wszyscy stracą, a najmocniej tramwaje i rowerzyści. A tego chyba nikt nie chce.
[...]
Jak na razie Grzegórzecka jest jedną z ważniejszych ulic tranzytowych, a zarazem najszybszych, aby z rejonów NCN dostać się do Huty w szczycie. Dlatego gdy jest mały ruch nie ma problemu, ale jak następują godziny szczytu, to już nie jest tak łatwo, bez współpracy, której wielu polskim kierowcom brakuje, wyjechać z Daszyńskiego.
A co do sygnalizacji, istnieje coś takiego jak inteligenta sygnalizacja z relacjami kolizyjnymi (sygnalizacja ogólna + strzałki warunkowe do prawoskrętu). Przy objęciu sygnalizacją, wystarczy aby przy prawym krawężniku, jak mamy pole wyłączone, zrobić pas do prawoskrętu.
Czas oczekiwania nie będzie ogromnie długi dzięki zastosowaniu sygnalizatora ogólnego i strzałki warunkowej.
Kaszmir pisze: ↑04 sty 2022, 21:40
[...]
Wg mnie nie ma potrzeby. Ruch i tak jest tam teraz ograniczony przez prace kolejowe, potem będzie budowa placu Grzegórzeckiego, a docelowo sytuacja się uspokoi dzięki rozcięciu tranzytu.
Może i masz rację, ale to jest tylko chwilowe, ale nie zapominajmy, że obecnie jest to jedna z najważniejszych dróg tranzytowych w mieście i dlatego powinien być priorytet dla niej cały czas zachowany, ale jednocześnie z zachowaniem rozsądnego czasu oczekiwania dla wyjeżdżających ze dróg dolotowych do niej.
Pożyjemy, zobaczymy co im wyjdzie z zmian planowanych.