Re: Komunikacja miejska w 2022 roku
: 23 maja 2022, 0:27
W sobotę 21.05 ponoć 32 brygady z PB nie wyjechało. Dziś natomiast był okres, że przez ponad godzinę nie odjechało żadne 502 z Salwatora.
www.forum.pkk.net.pl
https://forum.pkk.net.pl/
W sobotę 21.05 ponoć 32 brygady z PB nie wyjechało. Dziś natomiast był okres, że przez ponad godzinę nie odjechało żadne 502 z Salwatora.
W środę popołudniu na mapie TTSS były tylko trzy sztuki 511, ale na mieście widziałem dwa razy pojazd bez GPS, więc samemu trudno ustalić ile wozów brakuje.damian_krk2 pisze: ↑23 maja 2022, 0:27 W sobotę 21.05 ponoć 32 brygady z PB nie wyjechało. Dziś natomiast był okres, że przez ponad godzinę nie odjechało żadne 502 z Salwatora.
Przykręcają śrubkę pracownikom strasznie, trzeba uważać co się robi, już nawet na start za skargę na Ciebie jest kara, czy jest ona prawdziwa czy nie pracodawcy to nie obchodzi.Mateusz399 pisze: W środę popołudniu na mapie TTSS były tylko trzy sztuki 511, ale na mieście widziałem dwa razy pojazd bez GPS, więc samemu trudno ustalić ile wozów brakuje.
A co do umowy MPK-ZTP, to za niewykonany kurs z winy przewoźnika są kary?
A co do karania pracowników, to bardzo się zdziwiłem, że jeden motorniczy miał oddać 1200 zł z wypłaty za jakiś raport. Takie są teraz stawki?
Jeżeli nie przestaną wariować to będzie słabo, pracownik też człowiek, MPK się nie ugnie, pracownicy także, więc jeżeli nie osiągną kompromisu sytuacja wakacyjna z brygadami może wyglądać nie ciekawie. A co do zamiatania pod dywan, nie powiedzą wprost tego publicznie tylko powiedzą "czas urlopów" wymyśla wymówkę by wyszli oni z twarzą.yosujiro pisze:Ciekawe czy ZTP wytrzyma w związku z tym z cięciami do wakacji, czy nie uda się tego problemu przez miesiąc zamiatać pod dywan. Coś czuję, że częstotliwości wakacyjne w tym roku będą najgorsze od lat
Można iść do kierownika za posty w internecie. A co do zarobków, to nieco ponad 3700 na rękę na umowę o pracę na początek. Czy to dużo? Na pewno zarząd MPK uważa, że typowy kierowca ma ich całować po rękach za taką pracę.
Monika Waluś 25 maja 2022 | 18:02 pisze:Nawet 230 godzin miesięcznie za kierownicą mają spędzać pracownicy krakowskiego MPK, a zmęczenie powoduje, że wielu z nich rezygnuje z pracy - twierdzi w liście rozesłanym do mediów osoba zatrudniona u przewoźnika. Przedstawiciele miejskiej spółki odpowiadają na zarzuty.
Spoiler
"Chciałabym zainteresować Państwa dość niepokojącym tematem, jakim jest czas pracy motorniczych oraz ogromne braki kadrowe w MPK" - tymi słowami zaczyna się list, który we wtorek 24 maja trafił do kilku krakowskich redakcji. Z jego treści wynika, że autorem bądź autorką jest osoba zatrudniona lub pracująca na zlecenie miejskiego przewoźnika w Krakowie.
Kierowcy MPK przemęczeni?
Jak twierdzi, kierowcy bądź motorniczowie wykonujący pracę na zlecenie MPK (ajenci) pracują ponad siły, nawet przez 230 godzin w miesiącu. "Przemęczeni, pracujący ponad normy są zagrożeniem dla siebie i dla pasażerów" - czytamy w liście. Autor/-ka przypomina przy tym dwa niebezpieczne zdarzenia, do których doszło na krakowskich ulicach. Podczas prowadzenia tramwaju motorniczy na ul. Teligi dostał prawdopodobnie zawału serca. "Do tej pory leży w śpiączce, kilka dni wcześniej skarżył się dyspozytorom na przemęczenie" - twierdzi źródło.
Kolejnym tragicznym zdarzeniem było zderzenie tramwajów na ul. Dekerta, do którego doszło w minioną środę 18 maja.
"Pracownicy etatowi ciągną tyle godzin, że liczba nadgodzin dawno przekroczyła zapewne limity czasów pracy kierowców. Skandaliczne zaniedbania. Ale to nie koniec!" - czytamy w liście, z którego dowiadujemy się, że MPK ma borykać się z brakami kadrowymi.
"Tydzień temu, w sobotę, nie wyjechało ponad 60 autobusów! Później, dziennie około 30 autobusów. Wszystko to MPK ukrywało przed ZTP i kazało dyspozytorom wpisywać korki jako powody braków kursów. Ile pieniędzy traci miasto? Chyba strach liczyć… W ostatnim czasie z powodu napiętej atmosfery z MPK zwolnił się kierownik zajezdni Bieńczyce oraz planista z tej samej zajezdni. To właśnie z tej zajezdni nie wyjechało blisko 60 autobusów! Przypadek? Chyba nie" - pisze do mediów autor/-ka listu.
MPK Kraków: Przestrzegamy wymogów
Zarzuty są bardzo poważne, dlatego poprosiliśmy MPK w Krakowie o odniesienie się do nich. Odpowiedzi otrzymaliśmy w środę. Rzecznik spółki Marek Gancarczyk przypomina, że czas pracy kierowców i motorniczych jest ściśle określony w ustawie. I zapewnia: - MPK S.A. w Krakowie bezwzględnie się do tych wymogów stosuje.
Rzecznik podaje też, że w przypadku ajentów świadczących usługi prowadzenia autobusów w tym roku przez cztery miesiące od stycznia do kwietnia ich średni czas pracy wyniósł 184 godziny w miesiącu.
Rzecznika zapytaliśmy, czy przemęczenie motorniczego mogłoby być przyczyną zeszłotygodniowego wypadku na ul. Dekerta i czy w tym kierunku prowadzone jest wewnętrzne postępowanie w firmie. W odpowiedzi słyszymy: - Postępowanie dotyczące wyjaśnienia przyczyn wypadku prowadzi policja i prokuratura. MPK S.A. w Krakowie ściśle współpracuje z tymi służbami.
Brak autobusów na trasach
MPK przyznaje, że pojawił się problem z brakiem wyjazdów autobusów na swoje trasy. Do takiej sytuacji doszło w dwóch zajezdniach i informacja o tym trafiła do Zarządu Transportu Publicznego. Dlaczego autobusy nie rozpoczęły swoich kursów?
- Było to spowodowane przede wszystkim koniecznością zapewnienia dodatkowych autobusów w związku z remontami i przebudową torów tramwajowych - odpowiada Marek Gancarczyk. Przypomnijmy, że po długim majowym weekendzie w Krakowie mieliśmy kumulację zmian w organizacji ruchu spowodowaną remontami. Tramwaje nie kursowały m.in. ul. Basztową, a komunikacja zastępcza kierowana była także w północne rejony miasta, gdzie trwa budowa tramwaju do Górki Narodowej.
W chwili obecnej do obsługi linii zastępczych oraz linii miejskich kierowanych na wyłączone ciągi tramwajowe, a także weekendowych wzmocnień w postaci linii sezonowych potrzeba średnio ok. 40 kierowców każdego dnia. Należy także zwrócić uwagę, że w ostatnim czasie sukcesywnie rosła praca przewozowa w trakcji autobusowej i związana z tym liczba pojazdów wykonujących pracę przewozową - zaznacza rzecznik MPK.
I podaje przykład: - W ciągu tylko ostatniego roku liczba autobusów kierowanych do ruchu wzrosła o ok. 60 w dni powszednie, ok. 40 w soboty oraz ok. 50 w dni świąteczne. Jeżeli szacunkowo założyć, że każdy autobus jest obsługiwany przez dwóch kierowców, oznacza to, że w ciągu roku zapotrzebowanie na prowadzących zwiększyło się o 120 kierowców w dzień powszedni, 80 w soboty oraz 100 w dni świąteczne.
Rzecznik nie ukrywa też, że podobnie jak w innych miastach Polski także krakowski przewoźnik boryka się z niewystarczającą liczbą chętnych do pracy na stanowisku kierowcy. - Potrzeba uzupełnienia braków nie oznacza jednak, że możemy zmniejszyć nasze wymagania w stosunku do kandydatów. Prowadzący tramwaj czy autobus odpowiada za bezpieczeństwo pasażerów, a więc m.in. nie może mieć problemów z alkoholem, narkotykami czy agresją - zastrzega Marek Gancarczyk.