Platforma Komunikacyjna Krakowa

yosujiro pisze: ↑26 maja 2022, 9:09 Taki rak, że bez tej formy zatrudnienia to już by chyba ze 150 brygad jak nie więcej nie wyjeżdżało. Ogólnie mam wrażenie, że piszący artykuł jest zatrudniony na UoP i żal mu du*ę ściska, że ktoś może pracować i zarabiać więcej, a on nie bo nie można przejść z UoP na B2B Ajenci z którymi gadałem są zadowoleni, że mogą jeździć ile mają ochotę, bo ich MPK nie ogranicza. Ostatnio gadałem z jednym, który jeździ od pn do sb i w miesiącu ma po 250h, nie narzekał na przemęczenie, ale tak jak inni ajenci, że strasznie się trzeba pilnować, bo MPK szuka na nich haka, żeby jak najwięcej im uwalić karami ze stawki.

Pierwsze słyszę żeby ktoś miał 250h w MPK. Jak dla mnie to plotka wyssana z palca..

Ja tylko mówię, co mi gość mówił, przecież nie poproszę go o wydruk z grafiku Ale podobno braki są takie, że ajentów się wykorzystuje do oporu, dopóki tylko chcą jeździć Ja mam w tym miesiącu w Mobilisie chyba z 215h, a nie robię cały czas, więc te 250 rzeczywiście gość mógł ciut przesadzić, ale przy pracy 6 dni w tygodniu, te 230-240 nie wydaje się nie do zrobienia.

yosujiro pisze: ↑26 maja 2022, 9:09 Taki rak, że bez tej formy zatrudnienia to już by chyba ze 150 brygad jak nie więcej nie wyjeżdżało. Ogólnie mam wrażenie, że piszący artykuł jest zatrudniony na UoP i żal mu du*ę ściska, że ktoś może pracować i zarabiać więcej, a on nie bo nie można przejść z UoP na B2B Ajenci z którymi gadałem są zadowoleni, że mogą jeździć ile mają ochotę, bo ich MPK nie ogranicza. Ostatnio gadałem z jednym, który jeździ od pn do sb i w miesiącu ma po 250h, nie narzekał na przemęczenie, ale tak jak inni ajenci, że strasznie się trzeba pilnować, bo MPK szuka na nich haka, żeby jak najwięcej im uwalić karami ze stawki.

Można, ale na inną zajezdnię wtedy wędrujesz nie wiadomo czemu. Chodziło mi bardziej o to że jakby nie ludzie na działalności to MPK musiałoby siłą rzeczy płacić więcej żeby ktoś jeździł. A tak to na etacie pracują dziadki z fajna stawką i ludzie którzy robią gdzieś na lewo czy też po prostu chcą mieć normalną robotę i życie prywatne, a na ajencji połowa zadowolonych bo kasa a drugie pół marudzi bo przyszło tu za karę i musi robić te okropne 220h

Ale wiesz, że koszty pracodawcy są dużo wyższe niż ajenta i brak umów B2B mógłby wcale nie oznaczać wyższych płac etatowców?

Jeszcze powiedz że jakby nie ajenci to firma by nie istniała

Może nie aż tak, ale problemy z obsługą linii byłyby wtedy widoczne gołym okiem.

Jeśli mają taki problem z kadrami to tak ciężko, żeby Prezydent dał jakieś środki na podwyżki pensji?

Radni i prezydent od lat nie chcą zwiększyć na tyle budżetu, aby wzmocnić komunikację, czy nawet żeby ZTP nie musiało kombinować, aby utrzymać obecna siatkę, a Ty uważasz, że nagle mieliby dokapitalizować spółkę w celu przyznania pracownikom podwyżek?

yosujiro pisze: ↑26 maja 2022, 12:07Radni i prezydent od lat nie chcą zwiększyć na tyle budżetu, aby wzmocnić komunikację,

Od 2014 do 2019 regularnie wzmacniano km, oprócz kilku dużych "fal" wzmocnień (wakacje 2014, wakacje 2016, jesień 2016, wiosna 2017, zima 2018), był też szereg mniejszych (np. uruchomienie "176").

Oczywiście pandemia popsuła trend, niemniej i tak dziś w skali miasta jest dużo więcej kursów niż było przed 2014. Jeśli chodzi o porównanie z początkiem 2020, w tramwajach wydaje się że jest odrobinę mniej pockm niż przed pandemią (pocięte "6" i "52"), acz otwarcie TŁ prawdopodobnie odwróci bilans na pozytywny. W autobusach też nie zdziwiłbym się, gdyby było więcej wzkm niż przed 2020 - raz, że agloekspressy, dwa że rozcinanie linii ("192", "133", "178") pochłonęło masę dodatkowych środków. Np. po rozcięciu "192" przybyło kursów na Alejach bo "189" i "192" dublują się od Dw. Gł. Wschód do Cracovii. Nawet rozcięcie "133", mimo osłabionego środka trasy, zwiększyło liczbę wzkm bo "153" i "133" dublują się od N. Bieżanowa do Wielickiej.

Może i tak, ale pamiętam, że przy każdym z tych wzmocnień na tym forum oraz na starym były narzekania, że tu kurs ubył, tam kurs ubył, coś kursuje krócej, coś ma krótszy szczyt i w pamięci wyrył mi się obraz, że te wzmocnienia zawsze były okupione cichymi cięciami gdzie indziej
Nie zmienia to faktu, że nie jestem przekonany czy miasto może/ chce dokapitalizować MPK w celu dania kierowcom podwyżek. Nawet jak chce, to pewnie by się bali, że zaraz cała krakowska budżetówka wyciągnęłaby ręce, że oni też chcą

yosujiro pisze: ↑26 maja 2022, 11:47 Może nie aż tak, ale problemy z obsługą linii byłyby wtedy widoczne gołym okiem.

Przede wszystkim, na etacie nie można robić dwurazówek - czyli kierowca/motorniczy idzie rano na brygadę szczytową, jeździ 4-5 godzin, zjeżdża do zajezdni, potem kilka godzin przerwy i popołudniu wraca znowu na szczytówkę na 4-5 godzin.

Gdyby dwurazówki mieli robić wyłącznie etatowcy, to wtedy do obsługi danej brygady muszą być 2 osoby (1 rano i 1 popołudniu) zamiast jednej - na oko trzeba byłoby pewnie zatrudnić kilkadziesiąt dodatkowych osób od ręki.

suchy pisze: ↑26 maja 2022, 13:07 Przede wszystkim, na etacie nie można robić dwurazówek - czyli kierowca/motorniczy idzie rano na brygadę szczytową, jeździ 4-5 godzin, zjeżdża do zajezdni, potem kilka godzin przerwy i popołudniu wraca znowu na szczytówkę na 4-5 godzin.

Gdyby dwurazówki mieli robić wyłącznie etatowcy, to wtedy do obsługi danej brygady muszą być 2 osoby (1 rano i 1 popołudniu) zamiast jednej - na oko trzeba byłoby pewnie zatrudnić kilkadziesiąt dodatkowych osób od ręki.

Wszystko kwestia planowania, jest kilku etatowców którzy robią 2x.

Jorg pisze: ↑26 maja 2022, 13:30 Wszystko kwestia planowania, jest kilku etatowców którzy robią 2x.

Jeśli łączny czas pracy w ciągu całego dnia nie przekroczyłby ustawowych 11h, to może by się i dało. Ale podejrzewam, że prędzej da się to zrobić w autobusach, na tramwajach to raczej niewykonalne - poranne dwurazówki wyjeżdżają już 4:00-5:00, a popołudniowe kończą najwcześniej o 18:00. Więc łączny czas pracy masz co najmniej 13h.

suchy pisze: ↑26 maja 2022, 13:07 Przede wszystkim, na etacie nie można robić dwurazówek - czyli kierowca/motorniczy idzie rano na brygadę szczytową, jeździ 4-5 godzin, zjeżdża do zajezdni, potem kilka godzin przerwy i popołudniu wraca znowu na szczytówkę na 4-5 godzin.

Gdyby dwurazówki mieli robić wyłącznie etatowcy, to wtedy do obsługi danej brygady muszą być 2 osoby (1 rano i 1 popołudniu) zamiast jednej - na oko trzeba byłoby pewnie zatrudnić kilkadziesiąt dodatkowych osób od ręki.

Ale to jest chyba wewnętrzne zarządzenie przedsiębiorstwa. Tak samo jak przed pandemią pracownik etatowy nie dostał pracy powyżej 10 godzin.

Filip pisze: ↑26 maja 2022, 15:42 Ale to jest chyba wewnętrzne zarządzenie przedsiębiorstwa. Tak samo jak przed pandemią pracownik etatowy nie dostał pracy powyżej 10 godzin.

Tu się mylisz. Sam miałem niekiedy prawie 11 godzin.