Okres świąteczno-noworoczny 2020/2021

[Kaszmir]

Obawiam się, że i 90% wystarczyłoby, żeby sytuacja pod tym względem się poprawiła. Niskowejściowiec na "10" jest akurat obecnie najmniej potrzebny. Moim zdaniem większym priorytetem jest uzyskanie w pełni niskopodłogowych/niskowejściowych linii "9" oraz "21". Dopiero potem można moim zdaniem zastanawiać się czy niskacze wysyłać na "10" czy na "22".

Uważam odwrotnie, gdyby nie stan Ptaszyckiego, to "10" powinna być pierwsza w kolejności do niskiej podłogi. Dzięki temu dostęp do niej zyskałyby Ptaszyckiego i Pleszów (na linii jadącej do centrum Krakowa, nie tylko lokalnej).

[witold4]

Czesc ,dowiedzialem ze po nowym roku szykuje sie kilka nowosci ,

[MichalTyniec]

Czesc ,dowiedzialem ze po nowym roku szykuje sie kilka nowosci ,

Witamydawno Cię nie bylo

[damian_krk2]

Czesc ,dowiedzialem ze po nowym roku szykuje sie kilka nowosci ,

Wiecznie piszesz pierdoły typu, że coś się dowiedziałeś, lub ZTP planuje roszadę liń. Nigdy nic konkretnego

[Kitek]

Czesc ,dowiedzialem ze po nowym roku szykuje sie kilka nowosci ,

Według mnie, w dobie pandemii nie powinno się robić rewolucji w siatce połączeń. Nie wydaje mi się to uczciwe w stosunku do pasażerów, których od ponad 9 miesięcy jest kilkadziesiąt procent mniej. Zmiany tam, gdzie były ustalone z Radami Dzielnic, popieram.

[Kitek]

Jeszcze odnośnie rozkładów: skoro na "18" będzie f~20 poza szczytem to już mogli "3" poza szczytem puścić wszystkimi kursami do Krowodrzy Górki. To jest jednak spore osiedle i węzeł przesiadkowy na aglomerację i powinien mieć całodzienną linię f~10 do I obwodnicy...

[pjetrek]

Tak głośno myślę - czy w obliczu tegorocznego Sylwestra i zakazu przemieszczania od 19.00 jest zasadne, żeby wszystkie linie kursowały aż do końca zmiany i to co 20 minut? Gdyby tak część linii zawiesić około 19:00-19:30 (podobnie jak w Wigilię, tylko nieco później), albo przynajmniej mocno ograniczyć to byłaby szansa zaoszczędzić trochę wzkm a niektórzy prowadzący mogliby wcześniej wrócić do domów... Podobnie w Nowy Rok można by wystartować nie jak zwykle o 4, ale np. 1,5 godziny później...

[pasazer_mobilisu]

Myślę że to bardzo dobry pomysł, podobno policja ma naprawdę skrupulatnie tego pilnować, więc ilość pasażerów powinna być minimalna.

[kucyk]

To rozporządzenie o zakazie przemieszczania się jest nieważne. Sam Premier wczoraj przyznał, że popełniono gafę. Nie ma żadnej ustawy. Ale prosi jednocześnie społeczeństwo o rozwagę i stosowanie się do rozporządzenia.
Takich mamy rządzących - nie potrafią nawet wypełnić podstawowych zadań.

[kot_feliks]

Myślę że to bardzo dobry pomysł, podobno policja ma naprawdę skrupulatnie tego pilnować, więc ilość pasażerów powinna być minimalna.

Ale czego policja ma skrupulatnie pilnować? Zakazu, którego nie ma?

Już chyba nawet w policji się zorientowali, ze ten zakaz formalnie nie istnieje, bo wczoraj na pytania, czy będą go egzekwować odpowiadali, ze... będą łapać pijanych kierowców (czyli jak widać baaaardzo na temat)

[Kaszmir]

Tak głośno myślę - czy w obliczu tegorocznego Sylwestra i zakazu przemieszczania od 19.00 jest zasadne, żeby wszystkie linie kursowały aż do końca zmiany i to co 20 minut? Gdyby tak część linii zawiesić około 19:00-19:30 (podobnie jak w Wigilię, tylko nieco później), albo przynajmniej mocno ograniczyć to byłaby szansa zaoszczędzić trochę wzkm a niektórzy prowadzący mogliby wcześniej wrócić do domów... Podobnie w Nowy Rok można by wystartować nie jak zwykle o 4, ale np. 1,5 godziny później...

Jestem za! Np. w sylwestra wieczorem zawiesić te linie, które są zdublowane przez inne (np. "502", które jest zdublowane przez "152"), a reszcie zostawić ~f=20, może nawet ~f=30?

[kot_feliks]

Jak dla mnie to 24.12 wieczorem, 25.12 rano, a w tym roku pewnie również 31.12 wieczorem i 1.01 rano spokojnie wystarczyłaby KMK nocna + dodatkowe kursy wybranych linii

[prezes]

Pozwolę sobie odpowiedzieć w tym wątku na dyskusję prowadzoną w temacie wigilijnym w Dzisiaj na mieście.

Ja odwrócę piłeczkę. Może to "24" mogłaby zjeżdżać całkowicie do zajezdni koło godz. 17?

Od razu zaznaczę, że nie uważam, żeby zawieszanie kluczowych linii takich jak "3" było najlepszym rozwiązaniem, lecz naprawdę nie lubię argumentów w takim stylu, że gdy ktoś ma źle to trzeba dowalić wszystkim innym, żeby oni też mieli źle. Aktualnie, podczas przerwy zimowej, Kurdwanów ma 12 kursów w szczycie, a Bieżanów ma ich 18. Rozumiem, że tutaj też widzisz niesprawiedliwość i chciałbyś dowalić pasażerom z Bieżanowa, aby mieli tak źle jak ci z Kurdwanowa?

Swoją drogą, nie wiem czy jest sens spinać się o zawieszanie części tramwajów w wigilię. Prawdę mówiąc, jeżdżą wtedy śladowe ilości osób, a redukując liczbę kursów, jesteśmy w stanie umożliwić większej ilości motorniczym spędzenie wigilii z rodziną. Oczywiście, też uważam, że lepiej byłoby tego dokonać proporcjonalnie redukując ilości kursów na danych liniach, lecz niektóre linie z racji na małe potoki powinno się także zawieszać.

[pjetrek]

Specyfika potoków wigilijnych polega na tym, że trwają do około 16, a potem na 3-4 godziny praktycznie spadają do zera. Dopiero po 20:00 pojawiają się znów pasażerowie (powroty do domu, wieczorne spacery, podróż na Pasterki w centrum miasta, czy na żywą szopkę). Oczywiście w tym roku było tego znacznie mniej z wiadomych powodów.
Ale może warto zacząć myśleć o jakimś zoragnozowaiu komunikacji w ten jeden dzień, żeby pogodzić interesy wszystkich (pasażerów, prowadzących) a żeby też pojazdy na pusto nie woziły się po mieście... Moze pomysł z nockami 6xx i 9xx uzupełnione jakimiś liniami na peryferiach byłby tu optymalny?
Gdyby ml udało się wypracować taki kompromis wcześniej, odpowiednio go zapowiedzieć pasażerom. Bo mam taki wrażenie, że komunikat o świątecznych zmianach jest właściwie kopiuj-wklej z roku na rok...

[mkm3]

Specyfika potoków wigilijnych polega na tym, że trwają do około 16, a potem na 3-4 godziny praktycznie spadają do zera. Dopiero po 20:00 pojawiają się znów pasażerowie (powroty do domu, wieczorne spacery, podróż na Pasterki w centrum miasta, czy na żywą szopkę). Oczywiście w tym roku było tego znacznie mniej z wiadomych powodów.
Ale może warto zacząć myśleć o jakimś zoragnozowaiu komunikacji w ten jeden dzień, żeby pogodzić interesy wszystkich (pasażerów, prowadzących) a żeby też pojazdy na pusto nie woziły się po mieście... Moze pomysł z nockami 6xx i 9xx uzupełnione jakimiś liniami na peryferiach byłby tu optymalny?
Gdyby ml udało się wypracować taki kompromis wcześniej, odpowiednio go zapowiedzieć pasażerom. Bo mam taki wrażenie, że komunikat o świątecznych zmianach jest właściwie kopiuj-wklej z roku na rok...

Najprościej nie zawieszać totalnie linii, ewentualnie tylko wybrane i obciąć częstotliwość po 16 tramwajom do f=30min.