Mamy więc jasność i oficjalny komunikat w sprawie "114"; wydłużenie "511" w dużej mierze pozwoli ją zastąpić, choć niestety nie wszędzie.
Z minusów:
- ograniczenie kursów międzyszcztowych i wieczornych a także niedzielnych na całym ciągu, na wszystkich przystankach. Dobrze że "511" pojedzie w soboty. Mam nadzieję, że ta dziura między 10 a 13 na "511" nie okaże się jednak dłuższa, a w przyszłości pojawią się kursy po godz. 20.
W szczegółach:
- najmocniej traci Armii Krajowej: około 33% kursów poza szczytem, 25% w szczycie.
- znaczne osłabienie czeka relację ROK (ale też Bronowice Wiadukt, Zarzecze) <-> Kawiory. Znika połowa, a poza szczytem 57% kursów w tej relacji. To może być realnie odczuwalne, bo duża cześć studentów AGH mieszka w Bronowicach albo w okolicach ROK
- trochę gorszy dojazd na południe miasta z Bronowic i Widoku
z plusów dla odcinka krakowskiego:
+ liczba kursów na ciągu w szczycie pozostanie taka sama, lub większa (poniżej)
+ znacząco więcej kursów w szczycie łączących Czarnowiejską, Przybyszewskiego, Bronowice, ROK i Chełmońskiego.
+ więcej kursów na przystanku Stawowa - zdecydowanie na plus bo rejon się rozbudowuje.
Kaszmir pisze: 03 lut 2022, 16:24
Z tego co słyszałem badano tam potoki i wyszło, że prawie nikt nie korzystał z przystanku na Piaskowej. Szczerze to zapełnienia w ogóle nie uzasadniają tam autobusu, dano "511" by nie było argumentu że w ogóle zabrano połączenie. Fakt że przystanek "Piaskowa" leży niecałe 200 m od pętli też nie pomaga.
Z Piaskową to prawda, ale na osiedlu parę osób zwykle wysiada. Na skrzyżowaniu Piaskowej i Chełmońskiego ma w niedalekiej przyszłości powstać pętla, ciekawe co tam pojedzie...
Kaszmir pisze:
Co do "173", przed 2018 nie było "114" i linia dawała radę, teraz będzie mieć wzmocnienie dzięki "310". A czasy się zmieniły, praca i nauka zdalna są normalnością i w wielu miejscach mają być utrzymane po ustaniu pandemii. Potoki się rozłożyły na większą część dnia - trochę osób np. zaczyna rano zdalnie, a gdy miną godziny szczytu, dopiero jadą do biur.
Dyskusja o tym, że w danej linii nie ma tłoku albo jest mniejszy, nie ma w obecnych realiach większego sensu. Danych dla MPK nie mam, ale dla takiego
WKD ilość przewiezionych pasażerów była w tym roku przynajmniej 1/3 mniejsza niż normalnie i niewiele wyższa niż w 2020. Z KM w Krakowie jest zapewne podobnie, a potoki na liniach studenckich ("114", "129", "139", tramwaje na CzM i pewnie jeszcze inne) zmniejszyły się zapewne proporcjonalnie jeszcze bardziej. Moim zdaniem w dłużej perspektywie czasowej napełnienia wrócą w pobliże normy. Dlatego argumenty o pustawych kursach mogą być podstawą do ich zawieszania, ale nie powinny być pretekstem do znaczących ograniczeń stałego układu linii.
Kaszmir pisze: fysztof pisze:
Z tym 910 to lipa... przynajmniej w piątkowe i sobotnie noce by się przydało pozostawienie obecnego kursu.
Pełna zgoda. Trzeba by napisać do Gminy.
Szkoda tego "910"... Te ~100 kursów rocznie to nie jest nie wiadomo jaki wydatek. Chociaż być może warto zapytać jakie było obłożenie.
Dyskusji na temat obłożeń na alejach komentował nie będę, bo jest żenująca, zwłaszcza argumenty
ad personam.