Kaszmir pisze: ↑22 maja 2022, 5:50
fysztof,
suchy,
kucyk - szanuję że macie inne zdanie, lecz proszę, nie przekręcajmy swoich wypowiedzi oraz nie przyklejajmy drugiej stronie myśli, których nie napisała.
Jeśli mogę się w 200% zgodzić z odpowiedzią użytkownika @suchy, to niniejszym to czynię:
a. Kwestia linii "17" -> na krabok'u wspomniałeś wyłącznie o wzmocnieniu międzyszczytu, nic więcej
b. Relacja PKK vs. ZTP - szanuję za wiele aktywności i lobbowania, ale w tym przypadku Twoją wypowiedź odbieram tak: "jak się spodoba innym coś, co ZTP wprowadza zgodnie z naszą myślą - wtedy sukces PKK / jak się nie spodoba coś, co ZTP wprowadza zgodnie z naszą myślą - wtedy "PKK i ZTP niezależnie doszły do podobnych wniosków". Jak zjeść ciastko i mieć ciastko;-)?
c. Porównywanie obecnego uruchomienia trasy oraz uruchomienia tunelu pod dworcem to mocne nieporozumienie i chyba sam obu tych faktów nie zrównasz w swej roli dla komunikacji w Krakowie... Począwszy od samej istotności trasy po jak to się z angielska ładnie określa rolę "game-changer'a". Linia 34 powstała jak nawet sam numer wskazuje jako "czasowa" - po to, by zmienić się w 50 w odpowiednim momencie. Od początku też popierałem ten kierunek i byłem zwolennikiem utworzenia 50, bo zdecydowanie miało to sens - ze względu na perspektywy, punkty docelowe, możliwości przesiadkowe itd. A jakie możliwości w tym kontekście daje TŁ? Żadnych praktycznie. Mało komu dojazd poprawi. Mało komu skróci podróż. Mało komu ułatwi przesiadki. Praktycznie nie generuje własnych potoków (poza Świętem Miłosierdzia raz do roku). Od początku trudno nie odnieść wrażenia, że torowisko powstaje tylko po to, by PR dla całej inwestycji był lepszy. Nic więcej. No i skróci się czas wyjazdów z zajezdni, ale to dla MPK przysługa.
d. Swoją drogą, jeszcze takie wyrywki:
Kaszmir pisze: ↑22 maja 2022, 5:50 A że "11" w weekendy może być słabo zapełniona? Nawet jeśli, to tak samo jest obecnie.
No tu rzeczywiście to "podobne wnioski" i argument wysokich lotów;-) Co tam, że są dziesiątki miejsc, gdzie mieszkańcy wręcz dopominają się poprawy (nawet choćby w postaci przywrócenia 6 w weekendy). Niech sobie jeździ jeszcze bardziej pusta, ważne że postawimy na swoim?
Kaszmir pisze: ↑22 maja 2022, 5:50Idąc tym tokiem, żadna zmiana w km nie powinna mieć miejsca, bo przecież zawsze ktoś traci, nawet jeśli są to pojedyncze osoby.
No i tu jest właśnie sedno, do którego od początku się odnoszę - a które Ty na razie pomijasz. Ja pokazuję kto straci i widzę zdecydowanie więcej strat niż tych, którzy zyskają. Spróbujmy znaleźć bilans. Ja najpierw swoje - czyli według mnie stracą:
- pasażerowie całego ciągu na trasie linii 50 -> bo przez wepchanie 11 i 74/44 na Kurdwanów linia "50" nie wróci w szczycie do f=5
- pasażerowie linii 6 z Kurdwanowa i Piasków, bo stracą bezpośredni dojazd do Korony czy Krakowskiej, czyli choćby uczniowie okolicznych szkół
- pasażerowie ciągu kurdwanowskiego podróżujący w weekend do centrum -> bo wyrzucenie stamtąd "6" przypieczętuje jej brak w weekendy (teraz ciągle można jeszcze żyć nadzieją, że kiedyś wróci - po wyrzuceniu 74/44 na pewno w weekend kursować nie będzie)
- pasażerowie z ciągu ruczajowskiego podróżujący do urzędów i biur przy Wielickiej - bo stracą bezpośrednią linię
- pasażerowie podróżujący w relacji południe miasta - Ruczaj -> bo teraz mają możliwość przesiadki w jednym miejscu na tramwaj z f=7,5 (11/17), a po zmianach będą mieć rozbitą przesiadkę na dwa kompletnie różne węzły (11 na Bieżanowskiej, 17 na Matecznym) [pomijając, że mogliby mieć bezpośredni autobus, ale pewnie 'niedasie']
Wydaje się, że można w tysiącach pasażerów liczyć... Wobec tego teraz otwieram się na podsumowanie, kto zyska na przekierowaniu 11 przez TŁ
![Duże szczęście, bardzo dobry humor :-D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
No i spróbujmy zbilansować, bo jak to padło: "Natomiast jeśli oferta idzie w śladzie za potokami, a przy okazji łączna liczba wzkm rośnie - jak w przypadku TŁ - to wg mnie jest to zrozumiałe." Mnie tylko szkoda - i tu zgadzam się z @suchy - że wydaje się, że żadnych potoków nikt nie badał. TŁ jest budowana kilka lat, a nikt planu zmian nie konsultował z mieszkańcami. Nigdzie się publicznie nie pojawiły, ani też żadna RD nie dostała. Nic. Trochę traktowanie z pozycji wyższego - i co nam zrobicie...
Podsumowując - nie protestuję przeciwko zmianom jako takim. Protestuje przeciwko zmianom na siłę i na gorszę. Jak najbardziej ok jest dla mnie wydłużenie "10" i "50". Przeciwny natomiast jestem zdecydowanie mieszaniu przy "11". W obecnym kształcie uważam, że wystarczyłoby wyłącznie puszczenie po TŁ "10" i '50". Najmniej kontrowersji, najmniej problemów - i najmniej pokrzywdzonych (bo nikt nic nie traci). A jeśli po pewnym czasie okaże się (np. na podstawie badań lub konsultacji), że trzeba zmienić coś więcej, to wtedy można do tematu wrócić. Albo czekać do czasu, aż wreszcie powstaną 'łuki' i wtedy przywrócić "23", bo z tym też nikt problemu mieć nie powinien. Basta.