kucyk pisze: ↑15 sty 2023, 19:31
Po co to wszystko piszecie?
Wstrzymajcie te Wasze rozważania bo jeszcze je zrealizują.
Zapominacie, że czytają forum?
I tak cięcia na ferie są już potwierdzone, pytanie co potem?
Mr. Passenger pisze: ↑15 sty 2023, 19:32
Wskaż mi proszę które obecnie linie z f15 mogłyby stać się szczytówkami tak by nie usuwać żadnej relacji? Zawiesić "6" w międzyszczycie i znowu odciąć Płaszow od Podgórza? Zawiesić "11" i ponownie zmusić wszystkich podróżujących między południowymi dzielnicami do przesiadki na Matecznym? Zawiesić "16" i znowu zabrać Mistrzejowicom bezpośredni tramwaj do Starej Huty?
Bez usuwania żadnych relacji nie ma takich linii, jednak patrząc na napełnienia "6", "11" czy "16" w międzyszczycie wydaje mi się, że przy konieczności cięć (przy czym zaznaczam, że zwolennikiem żadnych cięć osobiście nie jestem) lepiej, żeby te ~20 osób na kurs straciło bezpośrednie połączenie w tych godzinach niż żeby gdzieś indziej 50 osób w godzinach szczytu zostało na przystanku i musiało czekać na kolejny tramwaj, w którym sytuacja może być podobna.
Mr. Passenger pisze: ↑15 sty 2023, 19:32
Już teraz podróżowanie w międzyszczycie jest co najmniej problematyczne - niektóre kursy "139" albo "194" między 10 a 12 są wypchane po brzegi. O poruszaniu się po mieście po 20 nawet nie wspominam - już teraz jest ciężko zaplanować jakąś sensowną przesiadkę, a przy zawieszeniu mniej popularnych linii w ogóle stałoby się to niemożliwe.
Tak jak mówili moi poprzednicy, najmniej inwazyjnym rozwiązaniem jest ścinanie częstotliwości najczęściej kursujących linii. Oczywiście, że część brygad będzie niezabieralna, ale lepiej ciąć na popularnych ciągach, gdzie zawsze istnieje sporo alternatyw niż na unikalnych relacjach, gdzie ścinanie kursów to właściwie zwijanie KM w rejonie
Problemem jest to, że komunikacja miejska już jest trochę pocięta i każde dalsze cięcie będzie bardzo inwazyjne. Zamiast zastanawiać się jakie cięcia przeprowadzić (bo na to pytanie nie ma prawidłowej odpowiedzi), może lepiej proponować skąd przerzucić brakujące 50 milionów, bo naprawdę jest to wykonalne
.
MateuszBorek pisze: ↑15 sty 2023, 19:36
Linia 3 w taborze 43m oczywiście częściowo. Oczywiście przedstawiam najczarniejszy, ale niestety najbardziej relany scenariusz.
Czyli co druga brygada niezabieralna, a na miejsce w alternatywnych liniach raczej też nie będzie co liczyć przy f~10/20. Jaki scenariusz jest najbardziej realny ciężko stwierdzić - braki budżetowe nie są aż tak duże jak niektórzy próbują przedstawiać (tworząc jednocześnie nową matematykę), jednak jakieś cięcia pewnie nastąpią
.
MateuszBorek pisze: ↑15 sty 2023, 19:36
A co do tego, że to wg danych w ostatnim roku przed maksymalizacją w 2018 roku sprzedano 2 mln biletów miesięcznych, w zeszłym 1,4 mln, a dane za 10 miesięcy 2022 to 1,4 mln.
Czyli mamy mniej stałych pasażerów niż wtedy gdy ostatnio obowiązywały częstotliwości 10 i 20 minut. Sam od czasu pandemii nie widziałem przepełnionego tramwaju, a autobusy tylko kilka razy. Może to po prostu dopasowanie podaży do popytu.
Styczeń i luty 2022 jeszcze były czasem ograniczonych potoków. Ponadto od 2018 roku znacząco wzrosła sprzedaż biletów dobowych (z 370 tysięcy do 530 tysięcy). Ponadto przez pewien czas Ukraińcy korzystali z komunikacji miejskiej za darmo. Pasażerów jest sporo, a przepełnione tramwaje to niestety norma w godzinach szczytu.
MateuszBorek pisze: ↑15 sty 2023, 19:36
Fajnie, że ktoś myśli podobnie.
Kucyk - na Bieżanowie masz teraz 24 kursy/h czyli tramwaj średnio co 2,5 minuty. Przy f=10/20 będziesz mieć 18 kursów (bez zawieszenia 49). Czyli trawmaj co 3.5 minuty.
Czy to taka przepaść? A jeszcze na części 3 Pesy, a na 9 i 13 w całości NGT8 i Stadlery.
Tym sposobem na Prokocimiu w godzinach szczytu będzie już ciężko wejść do tramwaju... Naprawdę, ścinanie częstotliwości w szczycie nie jest odpowiednią opcją.