Po pierwsze takie światła to zostały zastosowane ze względu na obowiązujące przepisy i wytyczne dotyczące przejść przez torowisko bez pełnego skrzyżowania, a po drugie chyba nie widziałeś Krowodrzy Górki przed remontem. Co z tego, że świeci się czerwone światło, jak ludzie pędzą na aglomerację i nikt nigdy nie czekał na zapalenie się zielonego - przy takiej częstotliwości kursowania to zielone było krótko i rzadko, więc z dwojga złego lepsze takie rozwiązanie.suchy pisze: 19 cze 2023, 9:49 A i te światła dla tramwaju są porażką - bo zamiast zastosować normalne sygnalizatory zielono-czerwone na przejściach, to zamontowano jedynie migające ostrzegawcze żółte. Skutek? Tramwaj wjeżdża rozpędzony na przystanek końcowy / rusza z początkowego, a ludzie wchodzą prosto pod koła na torowisko, "bo coś se tam miga".
Takie migające żółte to się może sprawdzać na Ćwiklińskiej przy rondzie, gdzie z przejścia korzysta 10-20 osób / godzinę, a nie przy pętli tramwajowej z ruchem pieszym 50-100 osób / MINUTĘ.![]()
Po drugie po jednej stronie tramwaj rusza z przystanku, a po drugiej stronie wjeżdża na peron, więc prędkości nie są wysokie w obu przypadkach. Fakt, ludzie włażą na migającym żółtym, ale po to jest "żólte-zezwalające", czyli możesz wejść ale uważaj. Nie wszystko na świecie jest tak oczywiste i biało-czarne, więc zanim zaczniesz atakować kogokolwiek to się zastanów i przemyśl co piszesz
