Rozdział taboru - tramwaje

[impuls]

Byłem dzisiaj na GN i przejechałem się po raz drugi tramwajem (pierwszy raz jechałem technicznym powolutku przecierając szlak). Ogólnie tramwaje poruszają się w umiarkowanym tempie i płynnie przejeżdżają całą trasę. Tylko na chwilę było zatrzymanie przed Opolską. Zapełnienie minimalne. Spoglądałem z okien na inne przejeżdżające tramwaje. Na palcach jednej ręki można ich było policzyć. Na pewno będzie pasażerów stopniowo przybywać, ale to nigdy nie będą drugie Czerwone Maki. To będzie sypialnia Krakowa podobna bardziej do np. Bieżanowa. Czyli ruch pasażerów rano do Centrum i popołudniu do sypialni. Jak można było przeskalować zapełnienie pojazdów i wysyłać Pesy. Obecnie do każdego kursu na GN wystarczyłby SN4. Przeniesiono pasażerów z malutkich autosanów nagle do 40 metrowych tramwajów. Na zapełnienie tramwaje muszą zapracować swoją niezawodnością i szybkim czasem podróży. Muszą ludzie zmienić przyzwyczajenia, porzucić samochód lub autobus i przesiąść się na tramwaj. Pierwszy dzień funkcjonowania do GN to taka porażka stulecia. A otwarcie też bardzo blade. We Wrocławiu tłumy przy oddaniu trasy na Nowy Dwór, piknik parada starych tramwajów. W Toruniu było podobnie dodatkowo za darmo można było jeździć kilka dni po nowej trasie na Jar. W Krakowie smutne przetarcie przez Majchrowskiego i Adamczyka o którym nikt w całej Polsce nie wspomniał. Głośno dopiero było w poniedziałek ale negatywnie, jak były awarie podstacji i zerwanie sieci. Nie pamiętam też takiego dnia, aby w sposób niezaplanowany dokonywano szybko podmiany taboru. Na razie zamiast trzeciej linii na GN, może ZTP powinno pomyśleć o ograniczeniu tych tlenowozów. No ale wtedy byłaby kolejna porażka, więc może niech tak zostanie.

[Jelczyk]

Ruch się pewnie zwiększy jak ruszy w pełni Dworzec na Górce.

[Scania_9640]

Byłem dzisiaj na GN i przejechałem się po raz drugi tramwajem (pierwszy raz jechałem technicznym powolutku przecierając szlak). Ogólnie tramwaje poruszają się w umiarkowanym tempie i płynnie przejeżdżają całą trasę. Tylko na chwilę było zatrzymanie przed Opolską. Zapełnienie minimalne. Spoglądałem z okien na inne przejeżdżające tramwaje. Na palcach jednej ręki można ich było policzyć. Na pewno będzie pasażerów stopniowo przybywać, ale to nigdy nie będą drugie Czerwone Maki. To będzie sypialnia Krakowa podobna bardziej do np. Bieżanowa. Czyli ruch pasażerów rano do Centrum i popołudniu do sypialni. Jak można było przeskalować zapełnienie pojazdów i wysyłać Pesy. Obecnie do każdego kursu na GN wystarczyłby SN4. Przeniesiono pasażerów z malutkich autosanów nagle do 40 metrowych tramwajów. Na zapełnienie tramwaje muszą zapracować swoją niezawodnością i szybkim czasem podróży. Muszą ludzie zmienić przyzwyczajenia, porzucić samochód lub autobus i przesiąść się na tramwaj. Pierwszy dzień funkcjonowania do GN to taka porażka stulecia. A otwarcie też bardzo blade. We Wrocławiu tłumy przy oddaniu trasy na Nowy Dwór, piknik parada starych tramwajów. W Toruniu było podobnie dodatkowo za darmo można było jeździć kilka dni po nowej trasie na Jar. W Krakowie smutne przetarcie przez Majchrowskiego i Adamczyka o którym nikt w całej Polsce nie wspomniał. Głośno dopiero było w poniedziałek ale negatywnie, jak były awarie podstacji i zerwanie sieci. Nie pamiętam też takiego dnia, aby w sposób niezaplanowany dokonywano szybko podmiany taboru. Na razie zamiast trzeciej linii na GN, może ZTP powinno pomyśleć o ograniczeniu tych tlenowozów. No ale wtedy byłaby kolejna porażka, więc może niech tak zostanie.

Musiałeś trafić na słabe kursy, ja jechałem i 18 i 50 i ponad połowa całego STL była zajęta, ludzi całkiem sporo jechało, dodatkowo jak tam będą kończyć linie Aglo to ludzi będzie jeszcze więcej od początku trasy

[kot_feliks]

W skrócie: dyrektor twierdzi, że podstacje wytrzymają 30 Krakowiaków /h w każdą stronę, a wywaliło bo były źle ustawione; wdg. niego natomiast Pesy zdjęto, bo na 24/52 były przepełnienia, a w ogóle to ich nie zdjęto, bo zdjęto tylko dwie.

Rzuca się w oczy parę rzeczy: Dlaczego nie poprawiono ustawień podstacji za pierwszym razem? A może poprawiono, ale za mało? Do tego zdaje się, że Krakowiaków zdjęto więcej niż dwa. Być może dyrektor gra na słowa, że je przesunięto na inną linię a nie zdjęto, ale rozchodzi się o to, że je zdjęto z 18.

Z podstacjami to jak najbardziej może być prawda i tutaj nie miałbym nikomu nic za złe. Nowa inwestycja, dopiero rusza, nie zawsze wszystko uda się przewidzieć.

Tylko po protu wystarczy powiedzieć wprost:
- słuchajcie, jest nowa linia tramwajowa, były problemy pierwszego dnia, zareagowaliśmy, przenieśliśmy na szybko tabor na inne linie, niemniej z infrastrukturą jest wszystko ok, trzeba ją inaczej ustawić i jeśli byłaby potrzeba dłuższych tramwajów w przyszłości - nie powinno już być problemów.

A nie okłamywać ludzi i robić z nich idiotów

Odnośnie słów dyrektora ZIM to baju baju... Gdyby podstacje wytrzymywały 30 krakowiaków na godzinę, to już dziś jeździłyby na 50 i 18. Nie ma tego jak zweryfikować w chwili obcenej. Jedynie to wyszedł propagandowy i ociekający miodem artykuł dla czytelników. Podstacje wszystko wytrzymują, ale wspaniałomyślny ZTP od rana zatroskany tłoczacymi się pasażerami linii 24 i 52 zabrał Krakowiaki..

Pesy jak najbardziej ściągali z '18' w pn z powodu podstacji, a nie przepełnień na 24/52

Inna sprawa, że zapełnienia na GN są takie, że pesy i tak nie miałyby tam uzasadnienia, więc może dobrze, że tak wyszło Inaczej bylibyśmy w sytuacji, gdzie w 24 i 52 są problemy z tłokiem, a machający ogonem pies w postaci MPK upiera się, żeby krakowiaki jeździły propagandowo na 18

Nie wiem, jak wygląda sytuacja w porannym i popołudniowym szczycie, ale poza szczytami przy f7,5 na 18 i 50 w tramwajach na GN są pustki.

[Kaszmir]

Byłem na nowej trasie we wtorek koło godz. 18. Mimo że to już po szczycie, a "50" jednak dalej miała f5, to zapełnienia były ok. Sporo kursów miało po kilkadziesiąt osób. A napełnienia tylko wzrosną bo ludzie dopiero się przekonują do nowej oferty, do tego od października wrócą studenci a od listopada/grudnia dojdą przesiadkowicze z aglo.

[pittorseque]

Dziś - jak zapowiadałem - pierwszy podgórski wiedeńczyk zjeżdża już na Hutę i tam zostaje! Do końca tygodnia wszystkie Podgórskie wiedeńczyki będą przeniesione do Huty.

[kucyk]

Dziś - jak zapowiadałem - pierwszy podgórski wiedeńczyk zjeżdża już na Hutę i tam zostaje! Do końca tygodnia wszystkie Podgórskie wiedeńczyki będą przeniesione do Huty.

Który to skład?

[Scania_9640]

Dziś - jak zapowiadałem - pierwszy podgórski wiedeńczyk zjeżdża już na Hutę i tam zostaje! Do końca tygodnia wszystkie Podgórskie wiedeńczyki będą przeniesione do Huty.

Pisałeś od poniedziałku więc info nie do końca prawdziwe Jutro mają zostać wszystkie wywiezione na Hutę a na PT przechodzi HZ250+HZ262+HZ251.

[impuls]

W Hucie koło Hali Szlifierni jest Nevelo.

[kucyk]

W Hucie koło Hali Szlifierni jest Nevelo.

Toczenie kół?
A może odstawienie na jakiś dłuższy czas?

[suchy]

Toczenie kół?
A może odstawienie na jakiś dłuższy czas?

Przecież Podgórze też ma swoją tokarkę - dziwne żeby wysyłali wagon aż do Huty

[kucyk]

Przecież Podgórze też ma swoją tokarkę - dziwne żeby wysyłali wagon aż do Huty

To wiem. Zatem dlaczego go tam wysłali?
Wygląda więc, że został odstawiony. Kolejny 33 metrowy niskopodłogowy wagon będzie stał w krzakach. Brawo. Ale polityka.

[judash]

Rano był, popołudniu już nie. Może nie jest tak źle jak to rysujecie .

[pittorseque]

Który to skład?

Dziś przechodzą RW: 132, 148, 149 i 155z

[impuls]

Wreszcie dochodzi do unifikacji w jednej Zajezdni wagonów E1+c3. Ich ilość jeszcze trochę spadnie wraz z wejściem do ruchu ostatnich Stadlerów II serii. Wobec powyższego najbardziej odpowiednią linią dla tych pociągów które po dostawie pozostaną, będzie linia "44", którą w całości obsługuje Nowa Huta. Tego nie należy się spodziewać już od poniedziałku i E1+c3 pewnie poza "44" jeszcze gdzieś wcisną, choćby jedną czy dwie brygady.
MPK ma teraz problem z długimi wyjazdami. Podgórze kończy lub zaczyna na Wańkowicza a Huta ma bardzo dużo brygad rozpoczynających na Krowodrzy, Papierni Prądnickich czy Bronowicach. Te wyjazdy to duże straty, bo za wozokilometry zjazdowe się nie płaci. A trzeba zapłacić motorniczym za pracę i czas przy kursach zjazdowych i wyjazdowych. Obecnie jest źle dobrany tabor i jego przydział na poszczególnych Zajezdniach. Huta ma za dużo Stadlerów a za mało taboru dwukierunkowego. A ten tabor dwukierunkowy będzie w rejonie Huty potrzebny przynajmniej przez najbliższe dwa lata. Dlatego z Huty powinni przenieść do Podgórza wszystkie 105-i i zrobić kolejne ujednolicenie taborowe. Wszystkie ufoku mogą spokojnie obsługiwać linie "22" i "52" z Podgórza a składy linię "13". W zamian powinni wysłać do Huty sporą ilość GT8N.