fysztof pisze: 31 gru 2024, 13:32
U nas jest to tak rozczłonkowane i rozdrobnione, że przyznaję się szczerze - jako mieszkaniec Krakowa nawet nie próbuję zrozumieć niuansów tego pseudo-transportu publicznego w aglomeracji. Przytaczana Wieliczka też dla mnie jest nie do ogarnięcia, bo jak rozumiem funkcjonują tam pojazdy ZTP, MLD czy WST - każdy ze swoimi biletami, ze swoimi rozkładami, ze swoimi osobnymi mapkami.
Dla osoby niekorzystającej na co dzień - czy istnieje takie miejsce, gdzie zebrane są wszystkie dane na temat transportu w aglomeracji? Gdzie można dostać "na tacy" informację jak, kiedy, za ile...?
Dopóki będziemy mieć mentalność lat 90-tych w głowach, dopóty transport w aglomeracji nigdy nie będzie tak popularny i tak zorganizowany, aby wykorzystać w pełni jego potencjał i korzyści. I od tego trzeba zacząć, by ktoś wreszcie zaczął temat ogarniać od góry, spójnie, z wizją i całościowo. Dopóki tego nie będzie, to wszystko będzie mniej lub bardziej udaną protezą, gubiącą i tracącą więcej lub mniej potencjalnych użytkowników.
Dokładnie.
I to jest coś, o co można mieć uzasadnione pretensje do osób, które tym zarządzają. Bo o ile wiadomo, na np. tunele tramwajowe potrzeba $, na większą ilośc kursów potrzeba $ itd., tak kompletnie nie rozumiem, czemu od lat:
- nie da się zebrać w jednym miejscu informacji o całości komunikacji;
- nie da się zrobić jakiejś sensownej miejskiej / aglomeracyjnej apki odnośnie KMK + aglo;
- nie da się skoordynować odjazdów autobusów ze sobą u różnych operatorów;
- nie da się skoordynować odjazdów autobusów z SKA;
- nie da się wprowadzić sensownej integracji taryfowej;
- nie da się wprowadzić sensownej informacji pasażerskiej;
- nie da się wprowadzić normalnego taktu na kolei;
- itd.
Czy na cokolwiek powyżej jest potrzebna jakaś niesamowita $ w skali funkcjonowania całości transportu?
Jak to się dzieje, że przykładowo lepsze i bardziej funkcjonalne apki potrafią stworzyć hobbystycznie miłośnicy KMK, niż milionowe miasto?
Powoli dochodzimy do momentu, że problemem nie jest $, tylko organizacja (również na poziomie projektów).
Co z tego, że za 100 mln mamy np. nowe przystanki SKA, jak nie da się do nic dojść, bo mając do peronu np. 50m, trzeba obejść całość idąc 800m?
Co z tego, że jest nowy przystanek, jeśli jest w polu, i nie da się do niego dojść / dojechać?
Co z tego, że jest np. 30 poc/dobę, skoro potrafią jechać 6:57, 7:01, 7:14, 9:30, 9:47, 9:50, 11:59?
Co z tego, że na głównym ciągu jest np. 5 linii tramwajowych, skoro wieczorem takt to potrafi być 1/2/1/2/14 itp. itd.