
To samo się dzieje.
Miasto Kraków jest również zalewane samochodami z gmin ościennych, bo autobus co 2h do najbliższej pętli tramwajowej to bardzo słaba oferta. A teraz ponieważ pieniądze wydaliśmy na infrastrukturę dla tych samochodów (Trasa Łagiewnicka, Wolbromska, itd.), to przycinamy komunikację podmiejską. Liczba samochodów wzrośnie więc znowu przytniemy komunikację żeby mieć na infrę dla tych aut. I błędne koło się kręci, korki rosną, komunikacja publiczna (z wyjątkiem algoexpresów i zbudowania gdzieś tramwaju raz na 5 lat) albo stoi w miejscu albo się cofa. I tego koła nie przerwie utrudnienie dojazdu biednym (vide SCT).Bayer2003 pisze: 18 sty 2025, 15:29 Miasto Kraków nie jest organizacją charytatywną. Jeżeli gminy nie płacą wystarczająco, nie można im finansować komunikacji, jednocześnie masowo tnąc kursy w mieście. Sytuacja, w której wioska mająca podobną liczbę mieszkańców do krakowskiego osiedla ma od niego więcej kursów jest niedopuszczalna, a jednak ciągle się zdarza.
Można dać przegubowce to się pomieszczą. Na 249 kiedyś przegub jeździł.Kaszmir pisze: 18 sty 2025, 22:32 Likwidowanie kursów i zastępowanie ich liniami gminnymi też mnie nie przekonuje. W szczycie obecnie aglo praktycznie na każdym kierunku są wypełnione po brzegi. Jak zabierze się część autobusów i uruchomi połączenia wewnątrzgminne, to na co się przesiądą pasażerowie tych linii? Na te pozostałe aglo, które będą jeszcze bardziej przeciążone?
Kurs przegubowca do aglo jest droższy niż kurs 12-metrowca. A przecież rozmawiamy w kontekście szukania przez gminy oszczędności.
To niech policzą co im się bardziej opłaca. Czy dowozówki jakimiś sprinterami do przegubowca. Czy kilka solówek jak obecnie.Kaszmir pisze: 19 sty 2025, 1:01 Kurs przegubowca do aglo jest droższy niż kurs 12-metrowca. A przecież rozmawiamy w kontekście szukania przez gminy oszczędności.
Z pustego to i Salomon nie naleje. Niestety. Nie mieszkamy w Dubaju, nie śpimy na ropie i kasy mamy mało.Ydhflx pisze: 19 sty 2025, 0:34 Takie dowozówki musiałyby jeździć często i punktualnie. W obecnej formie takie zmiany wyglądałyby następująco: wsiadamy na Alejach w autobus. Jedziemy na antyprzesiadkowe Grunwaldzkie, i wsiadamy w tramwaj. Jedziemy na CM i przesiadamy się na autobus do Skawiny, który z pętli jest przepełniony i opóźniony, więc marzliśmy na pętli. Następnie przesiadamy się na autobus gminny, który ma rozkład tylko na stronie gminy w PDF, i jeździ co 50 minut z losowymi dziurami na przerwę kierowcy. Oczywiście nie jest zsynchronizowany, ale to dobrze bo jakby był, to byśmy nie zdążyli z powodu opóźnienia.
Albo... jedziemy autem. Ciekawe co ludzie wybiorą.
Dla ścisłości, to samo połączenie dla gmin z AgloX: wsiadam na alejach w autobus z f15. Wysiadam niedaleko domu. I właśnie dlatego na 307, 301 konieczne są przeguby, a linie gminne wożą powietrze.
Skąd takie info na temat Wieliczki? W piątkowym wydaniu Kroniki bylo o SCT. Radni miejscy Wieliczki oraz Wieliczanie są przeciwni. ZTP tłumaczyło się dobrym połączeniem autobusowym i kolejowym Kraków - Wieliczka.yosujiro pisze: 18 sty 2025, 12:49 Skawina i Wieliczka podobno również już myślą o ograniczeniu kursów MPK i pójście w dowóz do głównych linii do Krakowa...
Na pewno kilka solówek przewiezie więcej pasażerów niż robienie "dowozówek do przegubowca", bo przesiadka nic pozytywnego nie wnosi, co najwyżej wydłuża czas dojazdu i dodatkowo komplikuje system połączeń.Kojak pisze: 19 sty 2025, 1:10 To niech policzą co im się bardziej opłaca. Czy dowozówki jakimiś sprinterami do przegubowca. Czy kilka solówek jak obecnie.
Na czym mają polegać zmiany zasad finansowania linii podmiejskich? Dotychczas Kraków finansował linie aglo na terenie miejskim a na terenie gmin - gminy.Kaszmir pisze: 17 sty 2025, 18:20 Tu trochę o przyczynach dlaczego "2x9" wracają na Salwator:
https://www.facebook.com/blogkrabok/pos ... humN5bXWBl
Zależy od gminy, w Iwanowicach pełnią rolę normalnego transportu publicznego, mają ok rozkład jazdy i są zsynchronizowane z "307". W Kocmyrzowie za to rozkład jazdy do D (pierwszy kurs o 7, ostatni o 17), brak synchronizacji z pociągami i jeżdżą tym tylko uczniowie i przypadkowi emeryci.Jelczyk pisze: 19 sty 2025, 13:15 A powiedzcie mi, te linie gminne to zdają egzamin? Co je widzę to jeżdżą puste.
I tak i nie. ZTP strasznie teraz marudzi i stawia dziwne warunki. W Kocmyrzowie np. żądają dopłaty 50% na całej trasie (również w Krakowie) i określają minimalną ilość nowych kursów (tak, żeby autobus się "nie marnował"). Niektórym gminom się po prostu nie chce z tym walczyć, a przy okazji zarobi znajomy busiarzJelczyk pisze: 19 sty 2025, 13:15 Ok, są tańsze niż MPK ale to chyba lepiej dołożyć parę kursów do MPK niż utrzymywać kilka linii gminnych.
Maksymalna dopłata z FRPA to 3zł/wzkm. Reszta zależy od przetargu. Jak w Zabierzowie wyrwali przetarg na 4,10 zł/wzkm to koszt dla gminy to 1,1zł. Jak w Kocmyrzowie 6,9zł/wzkm to koszt dla gminy 3,9zł, czyli niedużo mniej niż dopłata do ZTP.Jelczyk pisze: 19 sty 2025, 13:15 A jaki jest mniej więcej koszt wzkm takiej dowozówki dla gminy po wszystkich dopłatach?
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 7 gości