Pisałem już kilka razy o stanie szyn w tym miejscu. Trzepie (bardziej rzuca na boki) wagonami tam jak chyba w żadnym miejscu w Krakowie. W naszym mieście mają w nosie stan torowisk po kilku latach od przebudowy. Myślą, że przez dekady nic przy nich nie trzeba robić. Błędne myślenie.
Z każdym kolejnym rokiem będzie tam coraz gorzej.
