Mam podobne przypuszczenia, że przedłużenie tej linii do Kurdwanowa przy zachowaniu reszty trasy bez zmian nie rozwiąże problemu pustek w niej. Tak jak już pisałem w innym wątku, według mnie na Kurdwanowie jakakolwiek linia w kierunku Kapelanki nie będzie cieszyła się zainteresowaniem ze względu na zbyt okrężną trasę. Do Ronda Grunwaldzkiego i tak lepiej będzie wybrać autobus, a do samej Kapelanki myślę, że raczej nie będzie dużych potoków.Radek_D pisze: 15 lis 2020, 17:59 Chyba że zostawią ją na tej samej trasie czyli TAKW - Łagiewniki a potem TŁ na Kurdwanów skoro już tak bardzo chcą ją na Kurdwanowieale tutaj obawiam się, że i tak by pustki były...
Komunikacja miejska w 2020 roku
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
-
- Pomiarowiec
- Posty: 75
- Rejestracja: 24 lut 2020, 15:27
- Lokalizacja: Skarżysko-Kamienna/ Kraków
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Tak więc wniosek nasuwa się sam: 12 zlikwidować a wzmocnić ofertę przewozową tak jak wielokrotnie powiedziane było na 24 z f~7,5. Kurdwanów zyska a przepustowość będzie nadal na dobrym poziomie. No i odcinek Bieżanowska- Wielicka- Starowiślna będzie miała więcej kursów.
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Przewijające się w kilku wątkach wyrzucenie 6 z obecnej trasy według mnie nie powinno mieć miejsca - a już na pewno nie ma prawa odbyć się bez rekompensaty. Inaczej będziemy mieli to, co przy uruchomieniu linii na Maki - czyli janosikowe zabieranie jednym, żeby dać drugim. No cóż, jak się powiedziało "A" (czytaj postanowiło zbudować linię tylko na najmniej sensownym odcinku TŁ) i do tego nie powiedziało "B" (to jest równolegle zabudowanie rozjazdów Nowosądecka-Wielicka), to teraz trzeba wziąć na klatę szukanie metod jakiegokolwiek sensownego wykorzystania nowego torowiska.
Przetrasowanie 6 od Krakowskiej przez Kalwaryjską-Wadowicką-Zakopiańską-TŁ do Kurdwanowa ma wiele minusów, które właśnie według mnie wykluczają ten pomysł:
1. Przede wszystkim pozbawia wielu mieszkańców dostępu do tej linii, bo pętla Kurdwanów była projektowana jako zakończenie ciągu, ale od aktualnej strony - od strony Łagiewnik posłuży może kilku blokom przy Halszki/Beskidzkiej i tyle... a co z resztą Kurdwanowa, Piaskami, Kozłówkiem? Dlaczego tysiące mieszkańców mają być ot tak lekką ręką pozbawieni tej linii? Tym bardziej w soboty i niedziele, kiedy i tak oferta do centrum jest licha - cały ten ciąg ma zostać z jedną linią do centrum co 20 minut!? No wolne żarty. Zresztą już raz mieszkańcy walczyli o linię 6, kiedy po 2012 roku wycięto ją w niedziele - i woleli nawet kosztem wieczornych kursów w tygodniu przywrócić ją na ten dzień. Komunikacja miejska to nie tylko szczyty w dni robocze, naprawdę.
2. Aby pominąć powyższy mankament można ją od Łagiewnickiej pociągnąć dalej, przez Nowosądecką i estakadę od Małego Płaszowa. Kabel wytrzyma, bo tam liczba kursów się nie zmieni. Ale... koszty tego będą wysokie i pytanie czy zasadne z perspektywy Płaszowa (choć na pewno dodanie tam kursów szkody nie przyniesie, ale raz jeszcze czy to miejsce gdzie warto ewentualnie lokować umiarkowanie potrzebne kursy). Po drugie, z pewnością niejedna osoba dałaby się złapać w pułapkę i widząc 6 wsiąść w dotychczasowym kierunku licząc na dojazd do centrum, a tu nagle wylądować... na estakadzie lub ulicy Lipskiej.
3. Wyrzucenie 6 z Limanowskiego i Wielickiej pozostawi 13 bez wsparcia. Mam duże obawy, czy ta to wytrzyma. Natomiast 6 będzie na bardzo dużym odcinku dublować 8 i 10, co nie wydaje się sensowne... a wręcz pachnie marnowaniem środków.
4. Opcją jest też wspomniane zwiększenie 24 do f=7,5 przez cały dzień i f=10 w weekendy. Ale raz, że znowu koszty bardzo duże (znacznie większe niż utrzymanie linii 6), dwa że nie wiem czy do pogodzenia na Bronowicach, a trzy - f=10 w weekendy będzie w oczy kłuć i szybko zacznie być podgryzane...
Biorąc to wszystko pod uwagę okazuje się, że albo trzeba wydać mnóstwo dodatkowych pieniędzy (przedłużenie 6 od TŁ przez Nowosądecką do Nowego Płaszowa, być może wzmocnienie 13 poza szczytem) albo bardzo pogorszyć ofertę obecnym pasażerom (odcinając spore sypialnie od obecnej 6 i osłabiając dojazd do centrum).
Podsumowując to wszystko, mówię zdecydowanie nie dla majstrowania przy trasie 6. Jest ok, od dwudziestu lat ma swoje miejsce i się broni.
Przetrasowanie 6 od Krakowskiej przez Kalwaryjską-Wadowicką-Zakopiańską-TŁ do Kurdwanowa ma wiele minusów, które właśnie według mnie wykluczają ten pomysł:
1. Przede wszystkim pozbawia wielu mieszkańców dostępu do tej linii, bo pętla Kurdwanów była projektowana jako zakończenie ciągu, ale od aktualnej strony - od strony Łagiewnik posłuży może kilku blokom przy Halszki/Beskidzkiej i tyle... a co z resztą Kurdwanowa, Piaskami, Kozłówkiem? Dlaczego tysiące mieszkańców mają być ot tak lekką ręką pozbawieni tej linii? Tym bardziej w soboty i niedziele, kiedy i tak oferta do centrum jest licha - cały ten ciąg ma zostać z jedną linią do centrum co 20 minut!? No wolne żarty. Zresztą już raz mieszkańcy walczyli o linię 6, kiedy po 2012 roku wycięto ją w niedziele - i woleli nawet kosztem wieczornych kursów w tygodniu przywrócić ją na ten dzień. Komunikacja miejska to nie tylko szczyty w dni robocze, naprawdę.
2. Aby pominąć powyższy mankament można ją od Łagiewnickiej pociągnąć dalej, przez Nowosądecką i estakadę od Małego Płaszowa. Kabel wytrzyma, bo tam liczba kursów się nie zmieni. Ale... koszty tego będą wysokie i pytanie czy zasadne z perspektywy Płaszowa (choć na pewno dodanie tam kursów szkody nie przyniesie, ale raz jeszcze czy to miejsce gdzie warto ewentualnie lokować umiarkowanie potrzebne kursy). Po drugie, z pewnością niejedna osoba dałaby się złapać w pułapkę i widząc 6 wsiąść w dotychczasowym kierunku licząc na dojazd do centrum, a tu nagle wylądować... na estakadzie lub ulicy Lipskiej.
3. Wyrzucenie 6 z Limanowskiego i Wielickiej pozostawi 13 bez wsparcia. Mam duże obawy, czy ta to wytrzyma. Natomiast 6 będzie na bardzo dużym odcinku dublować 8 i 10, co nie wydaje się sensowne... a wręcz pachnie marnowaniem środków.
4. Opcją jest też wspomniane zwiększenie 24 do f=7,5 przez cały dzień i f=10 w weekendy. Ale raz, że znowu koszty bardzo duże (znacznie większe niż utrzymanie linii 6), dwa że nie wiem czy do pogodzenia na Bronowicach, a trzy - f=10 w weekendy będzie w oczy kłuć i szybko zacznie być podgryzane...
Biorąc to wszystko pod uwagę okazuje się, że albo trzeba wydać mnóstwo dodatkowych pieniędzy (przedłużenie 6 od TŁ przez Nowosądecką do Nowego Płaszowa, być może wzmocnienie 13 poza szczytem) albo bardzo pogorszyć ofertę obecnym pasażerom (odcinając spore sypialnie od obecnej 6 i osłabiając dojazd do centrum).
Podsumowując to wszystko, mówię zdecydowanie nie dla majstrowania przy trasie 6. Jest ok, od dwudziestu lat ma swoje miejsce i się broni.
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Oczywiście, zgadzam się, ale z drugiej strony każdy wie, że sytuacja jest jaka jest, i doskonale wiemy, że wybudowanie tych rozjazdów będzie wyzwaniem, a także, że budżet KMK się nie spina, i trzeba ciąć gdzie tylko się da, żeby środki zaoszczędzić.fysztof pisze: 15 lis 2020, 19:24 Przewijające się w kilku wątkach wyrzucenie 6 z obecnej trasy według mnie nie powinno mieć miejsca - a już na pewno nie ma prawa odbyć się bez rekompensaty. Inaczej będziemy mieli to, co przy uruchomieniu linii na Maki - czyli janosikowe zabieranie jednym, żeby dać drugim. No cóż, jak się powiedziało "A" (czytaj postanowiło zbudować linię tylko na najmniej sensownym odcinku TŁ) i do tego nie powiedziało "B" (to jest równolegle zabudowanie rozjazdów Nowosądecka-Wielicka), to teraz trzeba wziąć na klatę szukanie metod jakiegokolwiek sensownego wykorzystania nowego torowiska.
Od powrotu "6" we wrześniu linia ta nie notowała zbyt dużych napełnień. Można powiedzieć, że im dalej w las, tym gorsze były zapełnienia na tej linii. Wygląda na to, że (porównując z zapełnieniami linii "24", które nierzadko przekraczały 70%) "24" trochę "wygryzła" "6". Dlatego zdecydowanie nie zgadzam się z Twoją opinią, że nie powinniśmy majstrować przy trasie linii "6". To trochę jakby pozwolić tonącemu statkowi nabrać jeszcze więcej wody, bo "kiedyś świetnie pływał". Oczywiście, żadna z podanych na Forum propozycji nie jest idealna (popieram w 100% Twoje argumenty nr 1 i 2), a jeżeli jest, to obecna infrastruktura na to nie pozwala (mam na myśli brak zwrotnic Kurdwanów - Bieżanów). Jeśli chodzi o argument nr 3, to myślę, że wkrótce doczekamy się taboru 32m na "13", a to powinno rozwiązać problem niezabieralności kursów na tej linii. A jeśli chodzi o finanse, to każdy chyba wie, że otwarcie nowego torowiska musi wiązać się z kosztami.fysztof pisze: 15 lis 2020, 19:24 Przetrasowanie 6 od Krakowskiej przez Kalwaryjską-Wadowicką-Zakopiańską-TŁ do Kurdwanowa ma wiele minusów, które właśnie według mnie wykluczają ten pomysł:
1. Przede wszystkim pozbawia wielu mieszkańców dostępu do tej linii, bo pętla Kurdwanów była projektowana jako zakończenie ciągu, ale od aktualnej strony - od strony Łagiewnik posłuży może kilku blokom przy Halszki/Beskidzkiej i tyle... a co z resztą Kurdwanowa, Piaskami, Kozłówkiem? Dlaczego tysiące mieszkańców mają być ot tak lekką ręką pozbawieni tej linii? Tym bardziej w soboty i niedziele, kiedy i tak oferta do centrum jest licha - cały ten ciąg ma zostać z jedną linią do centrum co 20 minut!? No wolne żarty. Zresztą już raz mieszkańcy walczyli o linię 6, kiedy po 2012 roku wycięto ją w niedziele - i woleli nawet kosztem wieczornych kursów w tygodniu przywrócić ją na ten dzień. Komunikacja miejska to nie tylko szczyty w dni robocze, naprawdę.
2. Aby pominąć powyższy mankament można ją od Łagiewnickiej pociągnąć dalej, przez Nowosądecką i estakadę od Małego Płaszowa. Kabel wytrzyma, bo tam liczba kursów się nie zmieni. Ale... koszty tego będą wysokie i pytanie czy zasadne z perspektywy Płaszowa (choć na pewno dodanie tam kursów szkody nie przyniesie, ale raz jeszcze czy to miejsce gdzie warto ewentualnie lokować umiarkowanie potrzebne kursy). Po drugie, z pewnością niejedna osoba dałaby się złapać w pułapkę i widząc 6 wsiąść w dotychczasowym kierunku licząc na dojazd do centrum, a tu nagle wylądować... na estakadzie lub ulicy Lipskiej.
3. Wyrzucenie 6 z Limanowskiego i Wielickiej pozostawi 13 bez wsparcia. Mam duże obawy, czy ta to wytrzyma. Natomiast 6 będzie na bardzo dużym odcinku dublować 8 i 10, co nie wydaje się sensowne... a wręcz pachnie marnowaniem środków.
4. Opcją jest też wspomniane zwiększenie 24 do f=7,5 przez cały dzień i f=10 w weekendy. Ale raz, że znowu koszty bardzo duże (znacznie większe niż utrzymanie linii 6), dwa że nie wiem czy do pogodzenia na Bronowicach, a trzy - f=10 w weekendy będzie w oczy kłuć i szybko zacznie być podgryzane...
Biorąc to wszystko pod uwagę okazuje się, że albo trzeba wydać mnóstwo dodatkowych pieniędzy (przedłużenie 6 od TŁ przez Nowosądecką do Nowego Płaszowa, być może wzmocnienie 13 poza szczytem) albo bardzo pogorszyć ofertę obecnym pasażerom (odcinając spore sypialnie od obecnej 6 i osłabiając dojazd do centrum).
Podsumowując to wszystko, mówię zdecydowanie nie dla majstrowania przy trasie 6. Jest ok, od dwudziestu lat ma swoje miejsce i się broni.
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
A wiecie jakie jest źródło problemów? Że linii tramwajowych jest po prostu za dużo. Namnożyli potworków i są efekty...
Linia "52" co 5 minut w szczycie to komunikacyjna racja stanu!
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Jeśliby zabrać "6", to w zamian trzeba by jednocześnie:
- wzmocnić "24" (rekompensata dla ciągu kurdwanowskiego),
- wzmocnić "13" (dojazd do Korony, Krakowskiej, południowej I obwodnicy),
- wzmocnić jeszcze coś na Salwator albo skierować tamże kolejną linię.
I to wyjaśnia czemu "6" utrzymała się przez te wszystkie lata - jest po prostu znacznie, znacznie tańsza niż powyższe trzy kroki. Mimo wszystko nie jest niezastąpiona - pewnie będzie dało się coś wymyślić przy okazji oddania Trasy Łagiewnickiej. Jednak wg mnie nie będzie to aż tak proste by spiąć całość.
- wzmocnić "24" (rekompensata dla ciągu kurdwanowskiego),
- wzmocnić "13" (dojazd do Korony, Krakowskiej, południowej I obwodnicy),
- wzmocnić jeszcze coś na Salwator albo skierować tamże kolejną linię.
I to wyjaśnia czemu "6" utrzymała się przez te wszystkie lata - jest po prostu znacznie, znacznie tańsza niż powyższe trzy kroki. Mimo wszystko nie jest niezastąpiona - pewnie będzie dało się coś wymyślić przy okazji oddania Trasy Łagiewnickiej. Jednak wg mnie nie będzie to aż tak proste by spiąć całość.
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Zgadzam się z Tobą i też pod tym podpisuję od początku. Linia 6 ma po prostu swoje miejsce i jej ewentualna likwidacja to albo paradoksalnie większe koszty, albo po prostu pogorszenie oferty dla pasażerów (przez faktyczne wyrzucenie części kursów). Dlatego też trzymam się tego, że nie powinno się jej ruszać.
Koniec końców, rozważając różne opcje, najbardziej sensowny wariant po uruchomieniu trasy TŁ to według mnie wydłużenie 10 do Kurdwanowa. Przy czym ze względów trasowych i taborowych, ja bym to zrobił w wariancie, o którym już pośrednio też dyskutowaliśmy, to jest:
- linia 10: Kurdwanów - TŁ - Wadowicka - jak obecnie - Lubicz - Cmentarz Rakowicki
- linia 2: Salwator - jak obecnie - Lubicz - i dalej jak obecnie 10 - Pleszów
I tyle... Sorry, ale według mnie ten nowy odcinek sieci w aktualnym całokształcie to właśnie taka Rakowicka czyli coś jechać musi, a więcej niż minimum to bez sensu. Choć obym się mylił. Docelowo powinno się priorytetowo i jak najszybciej zadbać o umożliwienie uruchomienia 23 i to będzie git. A jeśli to za mało z przyczyn propagandowych, to wydłużyć można jeszcze 12, choć zdecydowanie bardziej wolałbym przywrócenie f=5 na 52.
Nie wydaje mi się natomiast celowe przedłużanie czegoś od Kurdwanowa do Borku. Nie bardzo wiem dla kogo - bo trasa mega okrężna.
Koniec końców, rozważając różne opcje, najbardziej sensowny wariant po uruchomieniu trasy TŁ to według mnie wydłużenie 10 do Kurdwanowa. Przy czym ze względów trasowych i taborowych, ja bym to zrobił w wariancie, o którym już pośrednio też dyskutowaliśmy, to jest:
- linia 10: Kurdwanów - TŁ - Wadowicka - jak obecnie - Lubicz - Cmentarz Rakowicki
- linia 2: Salwator - jak obecnie - Lubicz - i dalej jak obecnie 10 - Pleszów
I tyle... Sorry, ale według mnie ten nowy odcinek sieci w aktualnym całokształcie to właśnie taka Rakowicka czyli coś jechać musi, a więcej niż minimum to bez sensu. Choć obym się mylił. Docelowo powinno się priorytetowo i jak najszybciej zadbać o umożliwienie uruchomienia 23 i to będzie git. A jeśli to za mało z przyczyn propagandowych, to wydłużyć można jeszcze 12, choć zdecydowanie bardziej wolałbym przywrócenie f=5 na 52.
Nie wydaje mi się natomiast celowe przedłużanie czegoś od Kurdwanowa do Borku. Nie bardzo wiem dla kogo - bo trasa mega okrężna.
-
- Ekspert
- Posty: 781
- Rejestracja: 17 lut 2020, 18:39
- Lokalizacja: Zielonki
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Według mnie ta relacja może mieć podobne uzasadnienie jak "11" na Płaszowie - zapewnianie bezpośrednio połączenia, które bez tej relacji będzie realizowane dużo mniej wygodnie.fysztof pisze: 16 lis 2020, 9:14 Nie wydaje mi się natomiast celowe przedłużanie czegoś od Kurdwanowa do Borku. Nie bardzo wiem dla kogo - bo trasa mega okrężna.
Przykładowo jedziesz z Piasków Nowych na Solvay. Bez wydłużenia czegokolwiek od strony Kurdwanowa masz do wyboru jazdę z jedną przesiadką (i to niezbyt wygodną), ale mocno naokoło i mogącą złapać opóźnienia (mowa o "204/244"). Możesz też jechać czymś na Kurdwanów, "10" przez TŁ i czymś na Borek. Ale to dwie przesiadki na krótkiej trasie...
Zaznaczę - nie bronię tej relacji, jednak ma ona pewne uzasadnienie

Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Ogólnie się z tym zgodzę. Z zaznaczeniem, że "11" spełnia nieco więcej zadań niż zapewnienie jednej relacji.
Połączenie Kurdwanów - Borek pewne uzasadnienie znajdzie i oczywiście ewentualne istnienie takiej relacji nie będzie złe z technicznego punktu widzenia. Natomiast najważniejsze, żeby to nie było na zasadzie takiej, że tu robimy dobrze każdemu - a gdzie indziej tniemy bo koszty nas trzymają... i tylko do tego się odnoszę.
Połączenie Kurdwanów - Borek pewne uzasadnienie znajdzie i oczywiście ewentualne istnienie takiej relacji nie będzie złe z technicznego punktu widzenia. Natomiast najważniejsze, żeby to nie było na zasadzie takiej, że tu robimy dobrze każdemu - a gdzie indziej tniemy bo koszty nas trzymają... i tylko do tego się odnoszę.
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Wydaje mi się, że linia od Borku przez Kurdwanów, Estakadę i dalej, do Rond - Grzegórzeckiego, Mogilskiego zdecydowanie mogłaby być ciekawa. Idealnym kandydatem według mnie jest linia "50" - pytanie tylko czy każdym kursem, czy co drugim. Ponadto wówczas można by zlikwidować "19" (Borek Fałęcki straci wówczas dostęp tylko do Starowiślnej - Miodowa, św. Wawrzyńca, Pl. Bohaterów Getta) i wzmocnić "17" (linia całotygodniowa, f=7,5/15/20/20, f dokładnie taka sama jak "17"+"19" teraz, w szczycie można co drugi kurs na przykład skracać do Łagiewnik, co przyniosłoby oszczędności, a i Maki nic by nie straciły względem siatki teraz), ponieważ wg mnie pokrycie "19" i "22" na dwóch różnych odcinkach trasy (Borek - Łagiewniki; Starowiślna - Rondo Grzegórzeckie) nie ma sensu. Straty pod względem bezpośredniego połączenia z przystankami niewielkie - tylko 3 przystanki zostałyby pozbawione bezpośredniego połączenia z Borkiem, a Borek zyskałby bezpośredni dostęp do ciągu kurdwanowskiego, Estakady, odcinku Lipska - Rondo Grzegórzeckie, a także odcinku Dworzec Towarowy - Krowodrza Górka, a za parę lat pewnie i Krowodrza Górka - Górka Narodowa. Ponadto wydaje mi się, że Sanktuarium przydałoby się bezpośrednie połączenie z Dworcem Głównym (wielu turystów odwiedzających Sanktuaria w Łagiewnikach), a tylko linia "50" jest w stanie to połączenie zapewnić. Minus jest natomiast jeden - koszty. Taka "50" będzie kosztować, być może przez wydłużenie jej trasy linia ta straci f=5 w szczycie, ale i tak mimo to wydaje mi się, że warto.fysztof pisze: 16 lis 2020, 9:14 Nie wydaje mi się natomiast celowe przedłużanie czegoś od Kurdwanowa do Borku. Nie bardzo wiem dla kogo - bo trasa mega okrężna.
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Nie sądzę, żeby na tyle dużo osób korzystało z relacji ciąg kurdwanowski-Solvay, aby zapewniać ją bezpośrednio. Gdyby ktoś jednak chciał się dostać na Solvay, równie dobrze może wysiąść na przystanku w tunelu na Trasie Łagiewnickiej. Odległość stamtąd do kompleksu handlowego będzie stosunkowo niewielka i bez problemu będzie można przejść ją piechotą. Jeśli chodzi o dojazd do samego Borku Fałęckiego, myślę, że "204"/"244" spełniają dobrze swoją rolę i raczej nie zapowiada się, żeby miały zostać wyrzucone, bowiem są jedynymi liniami na Jugowickiej. Rozkładowo czas dojazdu z Kurdwanowa do Borku wynosi 9 minut i oczywiście tramwajem byłoby zapewne szybciej, ale czy ma sens zapewnianie takiego połączenia przy jednoczesnym ryzyku tworzenia linii, która dla Borku będzie miała raczej średnią przydatność, ponieważ będzie jechać naokoło?Zieleńczanin pisze: 16 lis 2020, 9:42 Przykładowo jedziesz z Piasków Nowych na Solvay. Bez wydłużenia czegokolwiek od strony Kurdwanowa masz do wyboru jazdę z jedną przesiadką (i to niezbyt wygodną), ale mocno naokoło i mogącą złapać opóźnienia (mowa o "204/244"). Możesz też jechać czymś na Kurdwanów, "10" przez TŁ i czymś na Borek. Ale to dwie przesiadki na krótkiej trasie...
Zaznaczę - nie bronię tej relacji, jednak ma ona pewne uzasadnienie![]()
Przyznaję rację, iż linia w relacji Borek-Kurdwanów miałaby sens jedynie w przypadku, gdyby jechała w stronę estakady, aczkolwiek z "50" jest ten problem, iż kursuje za często i w takiej relacji nawet f=7,5 byłoby sporą nadpodażą. Niby można by skrócić co drugi kurs do Kurdwanowa, ale tutaj znowu pojawia się ryzyko zajeżdżania brygad i aby tego uniknąć należałoby znacznie wydłużyć przerwy motorniczych na Kurdwanowie przy jednoczesnym skróceniu ich na Borku. Nie wiem czy ma sens wobec tego zapewnianie takiej relacji.fistaszek pisze: 16 lis 2020, 9:55 Wydaje mi się, że linia od Borku przez Kurdwanów, Estakadę i dalej, do Rond - Grzegórzeckiego, Mogilskiego zdecydowanie mogłaby być ciekawa. Idealnym kandydatem według mnie jest linia "50" - pytanie tylko czy każdym kursem, czy co drugim.
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Warta odnotować że "502" dostało lepszą częstotliwość wieczorem - podejrzewam, że stało się to przy okazji zmiany końcówki. Dawniej od godz. 20 było ~f=20, teraz jest ~f=15 aż do końca kursowania: http://rozklady.ztp.krakow.pl/?lang=PL& ... 502__2__18
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Wg mnie to trochę zależy od zmian autobusowych. Zakładam rozcięcie "204/244" po otwarciu Trasy Łagiewnickiej bo korki utrudniają korzystanie z tego autobusu mieszkańcom Wieliczki czy Krzyszkowic. Jeśli tak by się stało (w zamian na Jugowickiej jakiś nowy, lokalny autobus), to pewien sens w pociągnięciu tramwaju z Kurdwanowa do Borku Fałęckiego by był, bo zapewniłby połączenie z Solvay Park, oraz dojazd do Wielickiej pasażerom przesiadającym się w Borku (z aglo albo z Klin). Pytanie jak duży jest to potok.fysztof pisze: 16 lis 2020, 9:14Nie wydaje mi się natomiast celowe przedłużanie czegoś od Kurdwanowa do Borku. Nie bardzo wiem dla kogo - bo trasa mega okrężna.
Niewątpliwie połączenie Borek Fałęcki - Kurdwanów - Estakada - centrum jest warte rozważenia, jednak wg mnie nie kosztem "19". Porównując czasy przejazdu od Solvay do ronda Grzegórzeckiego: "19" - 25 minut, nowa "50" - szacunkowo 28-29 minut. Już "19" nie jedzie najszybszą trasą, a tu byłoby jeszcze wydłużenie o kolejne parę minut. Plus czynnik psychologiczny - dojazd z Borku do centrum przez Kurdwanów i Płaszów to mocne krążenie.fistaszek pisze: 16 lis 2020, 9:55Wydaje mi się, że linia od Borku przez Kurdwanów, Estakadę i dalej, do Rond - Grzegórzeckiego, Mogilskiego zdecydowanie mogłaby być ciekawa. Idealnym kandydatem według mnie jest linia "50" - pytanie tylko czy każdym kursem, czy co drugim. Ponadto wówczas można by zlikwidować "19" (Borek Fałęcki straci wówczas dostęp tylko do Starowiślnej - Miodowa, św. Wawrzyńca, Pl. Bohaterów Getta)
No i "19" dobrze uzupełnia pozostałe linie borkowskie - wzmacnia "8" w dojeździe z/do ronda Matecznego i Kazimierza, oraz "22" z/do przystanku "Starowiślna".
Co do samej "50" - wg mnie potok na odcinku Kurdwanów - Borek Fałęcki będzie uzasadniał tylko linię z f=15. A wydłużanie co drugiego / co trzeciego kursu jednak oznaczałoby dzielenie tej mocnej i dobrze działającej linii na części. Choć może nie byłoby to takie złe?
-
- Specjalista
- Posty: 307
- Rejestracja: 19 maja 2020, 9:03
Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Jestem absolutnie przeciwny dzieleniu 50tki czy wyodrębnianiu z niej jakichś kursów bo niestety będzie tak jak z 4 - zrobi się dajmy na to jakąś linię 40 z kursów 50tki BF - DT (bo nie KG bo po co trza oszczędzać) i potnie 50 do f-15 w dni robocze i f-20 w weekendy zostawiając tą hipotetyczną 40tkę w soboty i niedziele- potem zawiesi się 40 w niedziele - zawiesi w soboty - zrobi szczytówkę w dni powszednie - powiecie że niemożliwe - mnie też się wydawało że niemożliwe jest zrobienie z 4 linii pomocniczej zamiast magistralnej a jednak to się stało i to przed pandemią nawet 

Re: Komunikacja miejska w 2020 roku
Ja jestem przeciwny rozdzielaniu "204"/"244" na części. Są to linie, które cieszą się bardzo dużą popularnością zwłaszcza dla pasażerów dojeżdżających do Borku Fałęckiego czy Czerwonych Maków z Kurdwanowa, Piasków Nowych, Kozłówka czy Prokocimia. Linie te znakomicie komunikują duże osiedla na południu miasta, przy okazji dojeżdżając do Wieliczki, co w mojej opinii bardzo się sprawdza.Kaszmir pisze: 23 lis 2020, 12:40 Wg mnie to trochę zależy od zmian autobusowych. Zakładam rozcięcie "204/244" po otwarciu Trasy Łagiewnickiej bo korki utrudniają korzystanie z tego autobusu mieszkańcom Wieliczki czy Krzyszkowic. Jeśli tak by się stało (w zamian na Jugowickiej jakiś nowy, lokalny autobus), to pewien sens w pociągnięciu tramwaju z Kurdwanowa do Borku Fałęckiego by był, bo zapewniłby połączenie z Solvay Park, oraz dojazd do Wielickiej pasażerom przesiadającym się w Borku (z aglo albo z Klin). Pytanie jak duży jest to potok.
Niewątpliwie połączenie Borek Fałęcki - Kurdwanów - Estakada - centrum jest warte rozważenia, jednak wg mnie nie kosztem "19". Porównując czasy przejazdu od Solvay do ronda Grzegórzeckiego: "19" - 25 minut, nowa "50" - szacunkowo 28-29 minut. Już "19" nie jedzie najszybszą trasą, a tu byłoby jeszcze wydłużenie o kolejne parę minut. Plus czynnik psychologiczny - dojazd z Borku do centrum przez Kurdwanów i Płaszów to mocne krążenie.
Uważam, że tak naprawdę nie ma żadnej sensownej linii tramwajowej, którą można by skierować od Kurdwanowa do Borku, z racji takiej, iż pasażerowie z Borku niewiele by na takiej linii zyskali. Tak jak wspomniałeś, nawet "50", pomimo tego, że kursuje przez estakadę, czyli najmniej naokoło ze wszystkich trzech linii na Kurdwanowie i tak jechałaby dłużej niż obecna "19".
Też jestem przeciwny rozdzielaniu "50" na kilka części, ponieważ mogłoby to spowodować zajeżdżanie się brygad lub inne logistyczne problemy. Jeśli chodzi o cięcia na tej linii, chyba nam to nie grozi. Jest to zbyt uwielbiana linia przez urzędników, żeby ją ciąćtomaszep42 pisze: 23 lis 2020, 13:45 Jestem absolutnie przeciwny dzieleniu 50tki czy wyodrębnianiu z niej jakichś kursów bo niestety będzie tak jak z 4 - zrobi się dajmy na to jakąś linię 40 z kursów 50tki BF - DT (bo nie KG bo po co trza oszczędzać) i potnie 50 do f-15 w dni robocze i f-20 w weekendy zostawiając tą hipotetyczną 40tkę w soboty i niedziele- potem zawiesi się 40 w niedziele - zawiesi w soboty - zrobi szczytówkę w dni powszednie - powiecie że niemożliwe - mnie też się wydawało że niemożliwe jest zrobienie z 4 linii pomocniczej zamiast magistralnej a jednak to się stało i to przed pandemią nawet![]()

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Google [Bot] i 3 gości