Platforma Komunikacyjna Krakowa

Kitek pisze: 23 lis 2020, 21:07 Mam obawy, że uruchomienie "6" przez Łagiewniki spowoduje, że "10" przestanie istnieć na odcinku Podgórskim (chciałbym się oczywiście mylić). Dodatkowo, uważam, że po uruchomieniu tramwaju wzdłuż Trasy Łagiewnickiej nie powinna żadna linia kończyć na pętli Łagiewniki.

Wcale bym się nie zdziwił, bo można by się tego spodziewać po ZTP. Aczkolwiek uważam, że "10" jest jednak ważną linią na Podgórzu, ponieważ jako jedyna zapewnia połączenie z Hutą, a także jako jedyna zapewnia połączenie Korony z Teatrem Słowackiego. Chyba już mniejszą stratą byłoby zmniejszenie częstotliwości "8" (choć oczywiście tego nie popieram) kosztem większego taboru na niej, lecz wtedy oberwaliby pasażerowie z Borku.

"6" oczywiście miałaby potencjał, gdyby skierować ją przez Trasę Łagiewnicką, aczkolwiek jeśli trzeba by wybierać jedno albo drugie, nie wiem czy nie lepsze byłoby wydłużenie "10" do Kurdwanowa, jeśli byłoby możliwe puszczenie Wiedeńców przez tunel.

Nie bardzo rozumiem po co aż cztery linie na Trasie Łagiewnickiej. Wg mnie potoki będą tam max na dwie, w tym jedną może z ~f=7,5.

Tramwajolog14 pisze: 23 lis 2020, 20:44Faktycznie jest to problem, lecz 6 przez TŁ o wiele szybciej dojedzie do centrum.

Wg mnie to trochę wylanie dziecka z kąpielą. Dojedzie szybciej do centrum bo ominie większość przystanków które generowały potoki.

Kitek pisze: 23 lis 2020, 21:07Dodatkowo, uważam, że po uruchomieniu tramwaju wzdłuż Trasy Łagiewnickiej nie powinna żadna linia kończyć na pętli Łagiewniki.

Też tak uważam. Podobnie jak Prokocim przestał być używany liniowo po otwarciu trasy do Kurdwanowa.

Jeśli dojdzie do skutku planowany na przyszły rok remont Ptaszyckiego to problem z taborem na "10" przestanie istnieć...

Zamiast wskrzeszać potworka "12" po prostu wydłużyć "10" do Kurdwanowa, a np. "50" do Borku i sprawa załatwiona.

WDZ pisze: 25 lis 2020, 8:59Jeśli dojdzie do skutku planowany na przyszły rok remont Ptaszyckiego to problem z taborem na "10" przestanie istnieć...

Też mi się tak wydaje. W chwili gdy otworzą TŁ, "10" będzie już prawdopodobnie omijała Ptaszyckiego objazdem, a gdy tam wróci to ciąg będzie wyremontowany. Nie powinno być przeszkód by skierować na linię dowolne wagony i skierować przez TŁ

WDZ pisze: 25 lis 2020, 8:59 Jeśli dojdzie do skutku planowany na przyszły rok remont Ptaszyckiego to problem z taborem na "10" przestanie istnieć...

Jeśli tak rzeczywiście się stanie, będzie bardzo dobrze, bo nie trzeba będzie wykorzystywać w ruchu liniowym pętli w Łagiewnikach, a przez Trasę Łagiewnicką pojedzie linia zapewniająca dosyć sensowne połączenie, bowiem dla części mieszkańców Kurdwanowa mieszkających w pobliżu pętli będzie zapewniony szybszy dojazd do wschodniej części I obwodnicy. Z kolei do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia i Centrum JPII będzie można bezpośrednio dojechać spod Teatru Słowackiego.

Z kolei ciekawi mnie czy te obawy o tabor na "10" były uzasadnione. Czy tunel na Trasie Łagiewnickiej jest budowany podobną metodą co ten pod Dworcem Głównym?

prezes pisze: 25 lis 2020, 15:59 Z kolei ciekawi mnie czy te obawy o tabor na "10" były uzasadnione. Czy tunel na Trasie Łagiewnickiej jest budowany podobną metodą co ten pod Dworcem Głównym?

Tunel pod Dworcem budowany był w dużej części jako metro, i bodajże ta jego część przeszkadza w skierowaniu akwariów i Wiedni tamże. Pierwszej części zdania jestem pewny, jakbym się pomylił w drugiej poprawcie mnie

Kaszmir pisze: 25 lis 2020, 10:57 Też mi się tak wydaje. W chwili gdy otworzą TŁ, "10" będzie już prawdopodobnie omijała Ptaszyckiego objazdem, a gdy tam wróci to ciąg będzie wyremontowany. Nie powinno być przeszkód by skierować na linię dowolne wagony i skierować przez TŁ

A jeżeli nie to można pomyśleć o "19" przez TŁ do Kurdwanowa, "10" i "12" do Borku oraz "coś" z Kurdwanowa przez TŁ do Borku. Jak poukładają te klocki to zobaczymy. Osobiście spróbowałbym wysłać "12" do Borku, żeby sprawdzić czy byłby potok dla "12"+"22" w kierunku Kapelanki i Ronda Grunwaldzkiego co 7,5 minuty (w końcu dawniej "22" jeździło co 10 minut w szczycie ).

Kitek pisze: 26 lis 2020, 11:42Osobiście spróbowałbym wysłać "12" do Borku, żeby sprawdzić czy byłby potok dla "12"+"22" w kierunku Kapelanki i Ronda Grunwaldzkiego co 7,5 minuty (w końcu dawniej "22" jeździło co 10 minut w szczycie ).

No, dawniej to Borek miał nawet 12 kursów/h w stronę Kapelanki - "19" i "22", każdą co 10 minut

Kitek pisze: 26 lis 2020, 11:42 A jeżeli nie to można pomyśleć o "19" przez TŁ do Kurdwanowa, "10" i "12" do Borku oraz "coś" z Kurdwanowa przez TŁ do Borku. Jak poukładają te klocki to zobaczymy. Osobiście spróbowałbym wysłać "12" do Borku, żeby sprawdzić czy byłby potok dla "12"+"22" w kierunku Kapelanki i Ronda Grunwaldzkiego co 7,5 minuty (w końcu dawniej "22" jeździło co 10 minut w szczycie ).

Jaki sens ma utrzymywanie "12" w obecnym kształcie? "22" nie notuje już takich zapełnień jak kiedyś i nie uważam żeby było jej potrzebne wzmocnienie. W f=15 ta linia doskonale sobie radzi. Owszem, dawniej "22" jeździło co 10 minut w szczycie, jednak było to uzasadnione przed otwarciem linii na Czerwone Maki. Teraz potoki z Kapelanki w większości przejęły "18" i "52", a częstsze "22" nie jest tam konieczne.

Kaszmir pisze: 26 lis 2020, 12:19 No, dawniej to Borek miał nawet 12 kursów/h w stronę Kapelanki - "19" i "22", każdą co 10 minut

Racja, zapomniałem

prezes pisze: 26 lis 2020, 13:33 Jaki sens ma utrzymywanie "12" w obecnym kształcie? "22" nie notuje już takich zapełnień jak kiedyś i nie uważam żeby było jej potrzebne wzmocnienie. W f=15 ta linia doskonale sobie radzi. Owszem, dawniej "22" jeździło co 10 minut w szczycie, jednak było to uzasadnione przed otwarciem linii na Czerwone Maki. Teraz potoki z Kapelanki w większości przejęły "18" i "52", a częstsze "22" nie jest tam konieczne.

Okej, ale mam w pamięci ile ludzi rano szturmowało tramwaje na pętli Borek Fałęcki czy ile wysiadało na Solvayu ze "151" (a jednak tamte rejony miasta się rozbudowują intensywnie a tramwaj wzdłuż TŁ nie obsłuży tych przystanków), więc można spróbować. Może byłaby przyzwoita frekwencja (no i byłaby niska podłoga z Borku na Kapelankę, bo na niskacze na "22" to się nigdy nie doczekamy...)

Kitek pisze: Okej, ale ...... bo na niskacze na "22" to się nigdy nie doczekamy...)

Jak to nie? Przecież w weekendy na niej są.

Innej odpowiedzi w MPK na ten temat nie usłyszysz.

Nonsens wzmacniać relację 22 w tamtym rejonie. To zupełnie inna linia niż wówczas, gdy potoki z aglomeracji skawińskiej kierowały się na Łagiewniki i Borek. Odkąd powstały Cz. Maki, to 22 straciła rzesze dawnych pasażerów przesiadkowych, a przy okazji także sporą część tych z ciągu Kapelanka - Monte Cassino - Dietla.

zubrzyk111 pisze: 27 lis 2020, 16:30 Nonsens wzmacniać relację 22 w tamtym rejonie. To zupełnie inna linia niż wówczas, gdy potoki z aglomeracji skawińskiej kierowały się na Łagiewniki i Borek. Odkąd powstały Cz. Maki, to 22 straciła rzesze dawnych pasażerów przesiadkowych, a przy okazji także sporą część tych z ciągu Kapelanka - Monte Cassino - Dietla.

Dokładnie, odnoszę podobne wrażenie. Jeśli chcemy już wzmacniać coś, jest wiele linii, które bardziej zasługują na wzmocnienie niż "22". Jest to oczywiście ważna linia na południu miasta, ponieważ zapewnia unikatową relację Borek Fałęcki-Rondo Grunwaldzkie, lecz w zupełności wystarcza na niej f=15.

Wydaje mi się, że niemało pasażerów z Borku przesiada się na autobusy alejowe. Gdy mieli mocne tramwaje do r. Grunwaldzkiego ("19", "22") to przesiadali się tamże, a teraz robią to na r. Matecznego ("8", "19"). No i "19" po zmianie trasy też podebrała trochę pasażerów linii "22", choćby jadących z/do r. Grzegórzeckiego.