Dr2 pisze: 14 wrz 2023, 20:00
A gdyby zrobić tak, że do Podgórza zjeżdżają co drugi dzień?
Czyli wyglądałoby to przykładowo tak: brygady 2/4/6/8 rano wyjazd z PT, popołudniu odbiera motorniczy z Huty i zjeżdża do PH, w tym samym czasie 12/14/16/18 wyjeżdżają rano z PH, popołudniu odbiera prowadzący z PT i wieczorem też tam zjeżdża.
No nie bardzo - jak chcesz "uwspólnić" tabor na obie zajezdnie naraz? Wagony są przypisane w systemie do konkretnej zajezdni - więc komputer w zajezdni PH raczej nie załapie, dlaczego próbujesz wypuścić na miasto skład RZ234-233-206 (o ile w ogóle pojawiłby się w tym komputerze)
Po drugie - dlaczego zajezdnia miałaby finansować naprawy i awarie "nie swojego" taboru? Dajmy na to powyższy skład podgórski RZ234-233-206 zjedzie do PH i będzie wymagał naprawy, wymiany jakichś części - czemu PH ma pokrywać je ze swojej puli, przeznaczonej na naprawy wagonów huckich?
Trzy - jeśli odbiór następowałby przez motorniczego z "drugiej" zajezdni, to któryś z nich będzie poszkodowany odbiorem na drugim końcu miasta / koniecznością wracania z drugiego końca miasta.
Na przykład wagon wyjeżdża dzisiaj z PT, odbiór jest wyznaczony na Piastów przez motorniczego z PH. Raczej wątpię, że motorowy z PH pojedzie pod Dworzec czy na Mogilskie, żeby zrobić dobrze i odebrać wcześniej koledze z Podgórza, tylko zapewne odbierze gdzieś na Kocmyrzowskim czy pod Wandą - i wtedy motorniczy z PT musi wracać przez całe miasto do zajezdni (żeby zabrać sobie auto).
Analogicznie w drugą stronę - gdyby motorowy z PH miał oddać wagon na Makach, to motorniczy z PT na 99% odbierze go dopiero na Lipińskiego (skąd motorowy PH będzie musiał wrócić do Huty).
Obecnie niektóre odbiory są rozpisane "po drugiej stronie miasta" (czyli np. podgórskie 10 na Pleszowie, 22 na Kopcu Wandy, a huckie brygady - na Kurdwanowie i Borku) i motorniczowie są z tego powodu niezbyt zadowoleni, bo muszą stracić czas na dłuższy dojazd do/z pracy.