Obserwuję sobie 701 od jakiegoś czasu i dochodzę do wniosku, że jest wyłącznie zostawione dla osób, które jeżdżą z Architektów do Teatru Ludowego. Zapełnienia nie są jakieś wybitne, nawet w deszczową pogodę, ale stałe. Na Jarzębiny jest ok. 800m po nierównym terenie, teoretycznie można by łapać 180 i przesiadać się na Darwina w tramwaj, ale to jest czekanie na linię f40/60, jechanie dwóch przystanków, przesiadka po błocie i jechanie 4-5 przystanków. Jest też 122 i 422 z Leszka, ale one znowu jadą okrężnie i na przystanek, który jest już dalej, więc szkoda czasu. Mało kto jeździ faktycznie do dworca w Czyżynach odkąd jest 142 wydłużone, na samo rondo Czyżyńskie też, bo to już się opłaca tramwajem.
Moja propozycja reorganizacji tego stanu rzeczy:
701
Skrócenie taboru do dwunastek, albo nawet dziewiątek, trzeba by zrobić poważniejszą analizę napełnień, częstotliwość jest spoko.
Zmiana trasy:
Os. Na Stoku, Architektów, Poległych w Krzesławicach, Kocmyrzowska, R. Kocmyrzowskie
(zawrotka), Kocmyrzowska, Architektów,
Os. Na Stoku.
180
Zmiana trasy: Os. Na Stoku, Architektów, Poległych w Krzesławicach, Kocmyrzowska, Kantorowicka, Geodetów, Grębałowska, Grębałów,
Grębałowska, Darwina, Poległych w Krzesławicach, Architektów, Os. Na Stoku.
Rozważam też wariant posłania go do Szpitala Okulistycznego na kieszeni, ale to już chyba wygenerowałoby zbyt duże korki, natomiast w zamian za to można byłoby usunąć 149 już kompletnie i jakoś inaczej zorganizować rejon ul. Wańkowicza.
Częstotliwość kursowania do synchronizacji z SKA4 ws. Krakowa, to ma być dowozówka na Luboczę dla Wzgórz, które obecnie o dziwo jej nie mają.
Dajcie znać co uważacie