Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
: 29 paź 2025, 19:37
No to niech stoją godzinę i czekają, proste 
www.forum.pkk.net.pl
https://forum.pkk.net.pl/
Widzę że w ogóle nie zrozumiałeś o czym piszę. Nie chce mi się tłumaczyć na nowo.MichalTyniec pisze: wczoraj, 19:24 No to wnioskuj o autobus z Pod Fortem na Łagiewniki albo Podwawelskie to będziesz mieć parokrotnie punktualniejszy dojazd niż przez całe miasto, prosta sprawa ale jak miasto chce skracać linie to mieszkańcy wielką awanturę robią że trzeba się dwa razy przesiadać.
No właśnie widać te "mocne linie z wysoką częstotliwością" - jak stoisz po 20-30-40 minut, po czym przyjeżdża ci "pociąg" 3-4x twoja liniaKierman pisze: wczoraj, 19:36 No i słusznie, bo mieszkańcy nie chcą się przesiadać 50 razy, bo im ktoś skraca linie i robi milion dowozówek. Już wystarczająco mocnych linii z wysoką częstotliwością miasto rozpieprzyło wbrew mieszkańcom w imię cięć i oszczędności.
Bo nie wiem czego oczekujesz, myślisz że takie "179" to jedzie punktualnie albo częściej? Nie, bo po prostu trafiłeś że pojechały w tym momencie akurat, masz czas to śledź w aplikacji poszczególne odcinki autobusów w szczycie to zobaczysz że nie ma czegoś takiego jak jakieś gorsze osiedle na które autobus nie jedzie, a jeżeli jedziesz na Lipińskiego to od piątku masz tramwaj z Grunwaldzkiego średnio co 3 minuty dalej źle?kry5 pisze: wczoraj, 19:57 Widzę że w ogóle nie zrozumiałeś o czym piszę. Nie chce mi się tłumaczyć na nowo.
Przecież Pod Fortem ma dowozówki do Borku Fałęckiego ("151", "191") a nawet do Łagiewnik ("136"). Jest to jednak zbyt duże osiedle by wisieć na dowozówkach. Tam powinno być kilka mocnych linii do centrum, nie jedna "194+494". Rozumiem mieszkańców, że walczą o utrzymanie "722" na stałe.MichalTyniec pisze: wczoraj, 19:24No to wnioskuj o autobus z Pod Fortem na Łagiewniki albo Podwawelskie to będziesz mieć parokrotnie punktualniejszy dojazd niż przez całe miasto, prosta sprawa ale jak miasto chce skracać linie to mieszkańcy wielką awanturę robią że trzeba się dwa razy przesiadać.
No to właśnie mówię że są alternatywy dojazdu, a skoro przedmówca ma pretensje że czeka 21 minut na autobus na Ruczaj, to za ten czas można tym stosem autobusów dojechać na Mateczny i przesiąść się na tramwaj który jedzie bardzo często, nie bardzo rozumiem co masz na myśli że powinno być kilka linii mocnych do centrum, a "194" i 494" które dają takt co 7,5 minuty to jest rzadko? Nie istnieje coś takiego jak punktualne linie z takich dalekich rejonów jak Kliny do centrum co pokazują od lat wspomniane linie i skoro ktoś chce coś punktualnego to właśnie co najwyżej do Łagiewnik albo Czerwone Maki, na takiej zasadzie to każde osiedle by potrzebowało następnych linii bo ich obecne stoją 2 godziny w korku gdzieś.Kaszmir pisze: wczoraj, 20:48 Przecież Pod Fortem ma dowozówki do Borku Fałęckiego ("151", "191") a nawet do Łagiewnik ("136"). Jest to jednak zbyt duże osiedle by wisieć na dowozówkach. Tam powinno być kilka mocnych linii do centrum, nie jedna "194+494". Rozumiem mieszkańców, że walczą o utrzymanie "722" na stałe.
To porównanie:MichalTyniec pisze: wczoraj, 20:59nie bardzo rozumiem co masz na myśli że powinno być kilka linii mocnych do centrum, a "194" i 494" które dają takt co 7,5 minuty to jest rzadko?
Gdyby wróciło "722" jako linia stała, zawsze byłyby to dodatkowe kursy z centrum więc szansa, że coś w końcu przyjedzie, byłaby większa. Pasażerowie mogliby czekać na wszystkie linie ("194/494", "722") w jednym miejscu, np. na Konopnickiej.MichalTyniec pisze: wczoraj, 20:59Nie istnieje coś takiego jak punktualne linie z takich dalekich rejonów
O tym właśnie mówię.Kaszmir pisze: wczoraj, 20:48 Przecież Pod Fortem ma dowozówki do Borku Fałęckiego ("151", "191") a nawet do Łagiewnik ("136"). Jest to jednak zbyt duże osiedle by wisieć na dowozówkach. Tam powinno być kilka mocnych linii do centrum, nie jedna "194+494". Rozumiem mieszkańców, że walczą o utrzymanie "722" na stałe.
Właśnie chodzi mi o liczbę linii że w końcu coś przyjedzie na dany kierunek. A nie że 10 autobusów jedzie na Mateczny, a na Ruczaj 1.Kaszmir pisze: wczoraj, 21:16 To porównanie:
Azory: 14 kursów/h do miasta ("130", "173", "494") + dowozówki
Pr. Czerwony: 12-16 kursów/h do miasta ("105/405", "184", "199" i ew. "128") + linie w innych kierunkach
Wola Duchacka: 16-20 kursów/h do miasta ("164", "169/469", "179" i ew. "174") + dowozówki
A Kliny, które się bardzo rozrastają i mają takie potoki, że Miasto proponuje (pre)metro, mają do miasta tylko "194+494" z 8 kursami/h, które w dodatku jeszcze po drodze musi obsłużyć spore potoki na Ruczaju (Kobierzyńska).
Gdyby wróciło "722" jako linia stała, zawsze byłyby to dodatkowe kursy z centrum więc szansa, że coś w końcu przyjedzie, byłaby większa. Pasażerowie mogliby czekać na wszystkie linie ("194/494", "722") w jednym miejscu, np. na Konopnickiej.
Przecież cały punkt oryginalnego posta był taki że częstotliwość jest wysoka ale tylko na papierze, poza tym było wspomniane że ten sam problem dotyczy 722, obecnie również jeżdżącej co 7,5 minuty. Łącznie 16 kursów na godzinę a w praktyce równie dobrze mogłyby być trzy. A argument z obraniem zupełnie innej trasy jest dobry ale pod warunkiem że ma się zdolność do przewidywania przyszłości, prawie zawsze taki wybór okaże się gorszy więc po co ryzykować.MichalTyniec pisze: wczoraj, 20:59 No to właśnie mówię że są alternatywy dojazdu, a skoro przedmówca ma pretensje że czeka 21 minut na autobus na Ruczaj, to za ten czas można tym stosem autobusów dojechać na Mateczny i przesiąść się na tramwaj który jedzie bardzo często, nie bardzo rozumiem co masz na myśli że powinno być kilka linii mocnych do centrum, a "194" i 494" które dają takt co 7,5 minuty to jest rzadko?
A czemu nie doliczasz z Klinow linii "121","151","104,"136,"191" ""tymi liniami napewno o wiele szybciej mozna dojechać z przesiadka wszędzie niż czekać na autobus widmo czyli "194",jak ktoś uparcie niechce się przesiąść i woli 2 godz jechać to jego sprawa i może tylko niech potem nikt nie wypisuje pretensji.Moim zdaniem żadna kolejna linia dalekosiężna z Klinow nie ma żadnego sensu ekonomicznego ani praktycznego co doskonale widać,i nie ważne czy osiedle jest duże czy nie,skoro linia na dalekim odcinku się nie sprawdza to trzeba szukać krótkiego punktualnego odcinka ze zwiększoną czestotliwosciaKaszmir pisze: wczoraj, 21:16 To porównanie:
Azory: 14 kursów/h do miasta ("130", "173", "494") + dowozówki
Pr. Czerwony: 12-16 kursów/h do miasta ("105/405", "184", "199" i ew. "128") + linie w innych kierunkach
Wola Duchacka: 16-20 kursów/h do miasta ("164", "169/469", "179" i ew. "174") + dowozówki
A Kliny, które się bardzo rozrastają i mają takie potoki, że Miasto proponuje (pre)metro, mają do miasta tylko "194+494" z 8 kursami/h, które w dodatku jeszcze po drodze musi obsłużyć spore potoki na Ruczaju (Kobierzyńska).
Gdyby wróciło "722" jako linia stała, zawsze byłyby to dodatkowe kursy z centrum więc szansa, że coś w końcu przyjedzie, byłaby większa. Pasażerowie mogliby czekać na wszystkie linie ("194/494", "722") w jednym miejscu, np. na Konopnickiej.
No ale my nie rozmawiamy o Tyncu terazanonim_048 pisze: wczoraj, 21:56 Majkel, ale po co te nerwy. Przecież jak puszczą kolejny autobus na Kliny, który swoją szosą i tak zablokuje niewydolną pętlę na amen, to nie zlikwidują Ci 112. Z resztą, chyba nie trzeba przypominać, kto walczył o linię z Tyńca do centrum miasta, tymczasem teraz sam podkreślasz, że dowozówki są wystarczające.
No bo każdy rejon musi "wisieć" na dowozówkach, ale tylko Tyniec musi mieć bezpośrednią linię do samego centrum, najlepiej DGZanonim_048 pisze: wczoraj, 21:56 Majkel, ale po co te nerwy. Przecież jak puszczą kolejny autobus na Kliny, który swoją szosą i tak zablokuje niewydolną pętlę na amen, to nie zlikwidują Ci 112. Z resztą, chyba nie trzeba przypominać, kto walczył o linię z Tyńca do centrum miasta, tymczasem teraz sam podkreślasz, że dowozówki są wystarczające.
Alternatywnie można by wchłonąć 191, 151 zostawić w spokoju, a 136 w ogóle zlikwidować. 191 i 136 w dni powszednie mają łącznie tyle samo kursów, zaś takt 106/136 z Kobierzyńskiej do Łagiewnik imo można poświęcić bo dodając w rachubę 196/496 wychodzi że jest nawet nadpodaż w tej relacji, a Skośna (jak i reszta Kobierzyńskiej) myślę że z radością przyjęłaby taką likwidację jeśli wiązałaby się z odciążeniem 194/494. Tylko nie wiem co wtedy z kursami 191 przez szkołę przy Judyma, może kursy wariantowe 151 byłyby dobrym rozwiązaniem?Kaszmir pisze: wczoraj, 23:00 Miasto się nie zgadza na "722", zasłaniając się pojemnością pętli "Pod Fortem". Wiadomo jednak, że chodzi przede wszystkim o kasę. A być może dałoby się to zrobić całkiem niskim kosztem.
Po pierwsze "722" mogłoby wchłonąć część istniejących linii, może na przykład "151" (pominę tu, jak wyjechać z Żywieckiej w stronę Łagiewnik). Wtedy koszt byłby dużo niższy.
Do tego pewnie wtedy można by też przenieść "136" z "Pod Fortem" na inną końcówkę, co może też by zmniejszyło koszty. Na Klinach ta linia i tak pełni marginalną rolę, a jeszcze straciłaby na znaczeniu bo do Łagiewnik dojechałoby "722".
Po trzecie linia mogłaby jechać przez Wadowicką zamiast Kapelanką, co też obniżyłoby koszty o kilometr w każdą stronę. Takie nowe "119"
Linia przez Żywiecką i Wadowicką dublowałaby tramwaj na znacznie krótszym odcinku. Problemem pewnie byłyby korki, lecz może byłaby to motywacja do utworzenia buspasa? Na Zakopiańskiej i Wadowickiej jest spory ruch autokarów i busów więc byłby używany.
Z kolei wchłonięcie "151" i przeniesienie "136" pozwoliłoby też zwolnić trochę miejsca na "Pod Fortem".