Nowy Świat

[Kaszmir]

Wraz z początkiem grudnia i likwidacją "722", pętla "Nowy Świat" przestała funkcjonować. Pewnie w najbliższych miesiącach dowiemy się, jaka jest jej przyszłość. Pierwotnie planowano skierować tam agloX, m.in. "307" i "310", acz pomysł ten trochę się oddala. W centrum zawsze brakuje miejsca na końcówkach więc każda się przyda. Dobrze jednak, gdyby "Nowy Świat" zyskał zaplecze dla kierowców bo inaczej jego funkcjonalność będzie mocno ograniczona.

[michal49944]

Prawda jest taka, że Nowy Świat nie sprawdza się dobrze jako pętla autobusowa. Dla autobusów jadących od południa powoduje właściwie całkowity brak obsługi Jubilatu (w jedną stronę brak przystanku, a w drugą w innym miejscu niż wszystkie inne autobusy). Z kolei od północy mamy zaraz wcześniej Cracovię, która z "punktem socjalnym" jest lepszym wyborem, a jak chcemy jechać dalej to zaraz jest Os. Podwawelskie. Obie te pętle są dużo lepiej przystosowane do obsługi przystanków wraz z innymi liniami w ciągu ATW-Konopnickiej.

Dodatkowym problemem tej pętli, o którym mało się mówiło, są spore korki przy wyjeździe z ul. Powiśle, które w szczycie skutecznie opóźniały 722 o zazwyczaj około 5 minut, choć 10 minutowe spóźnienia nie należały do rzadkości. Po raz kolejny, Cracovia Stadion i Os. Podwawelskie są dużo mniej podatne na takie korki.

Co do 307 i 310, czy jest jeszcze jakaś nadzieja, że wrócą kiedyś na Os. Podwawelskie, czy po prostu pewnego pięknego dnia ZTP uzna, że ich trasy nie są już zmienione? Aktualnie miasto zasłania się argumentem o pojemności pętli, ale jak wiemy jest to kolejna bzdura jak z linią 19, bo przed ich skróceniem był tam niemalże identyczny komplet linii, doszło 126 i 299. Obecnie 112 i 162 stają na tych "bocznych przystankach" na osobnych stanowiskach, mimo, że spokojnie zmieściłyby się na jednym (max jeden przegub i jedna solówka naraz). Pozwoliłoby to na przywrócenie chociaż jednej z feralnych linii, bo upchanie ich obu na jednym stanowisku mogłoby już być problematyczne.

[Aułrora]

Prawda jest taka, że Nowy Świat nie sprawdza się dobrze jako pętla autobusowa. Dla autobusów jadących od południa powoduje właściwie całkowity brak obsługi Jubilatu (w jedną stronę brak przystanku, a w drugą w innym miejscu niż wszystkie inne autobusy). Z kolei od północy mamy zaraz wcześniej Cracovię, która z "punktem socjalnym" jest lepszym wyborem, a jak chcemy jechać dalej to zaraz jest Os. Podwawelskie. Obie te pętle są dużo lepiej przystosowane do obsługi przystanków wraz z innymi liniami w ciągu ATW-Konopnickiej.

Dodatkowym problemem tej pętli, o którym mało się mówiło, są spore korki przy wyjeździe z ul. Powiśle, które w szczycie skutecznie opóźniały 722 o zazwyczaj około 5 minut, choć 10 minutowe spóźnienia nie należały do rzadkości. Po raz kolejny, Cracovia Stadion i Os. Podwawelskie są dużo mniej podatne na takie korki.

Co do 307 i 310, czy jest jeszcze jakaś nadzieja, że wrócą kiedyś na Os. Podwawelskie, czy po prostu pewnego pięknego dnia ZTP uzna, że ich trasy nie są już zmienione? Aktualnie miasto zasłania się argumentem o pojemności pętli, ale jak wiemy jest to kolejna bzdura jak z linią 19, bo przed ich skróceniem był tam niemalże identyczny komplet linii, doszło 126 i 299. Obecnie 112 i 162 stają na tych "bocznych przystankach" na osobnych stanowiskach, mimo, że spokojnie zmieściłyby się na jednym (max jeden przegub i jedna solówka naraz). Pozwoliłoby to na przywrócenie chociaż jednej z feralnych linii, bo upchanie ich obu na jednym stanowisku mogłoby już być problematyczne.

Moim zdaniem ZTP w kwestii tych dwóch pętli postąpić że tak to nazwę "zakładkę".
Czyli wszystkie linie (ogólnie magistralne, poza może 134-ką) powinny kursować do Os. Podwawelskiego.
A linie z Os. Podwawelskiego (np. 112/162, czy może kiedyś jakieś 136?) do Cracovii Stadion.

Więc nie tylko mamy problem pojemności z głowy a ponadto na całej arterii do Grunwaldzkiego mamy sumarycznie więcej linii.

No tylko tutaj wszystko się rozchodzi o kasę itp.

[suchy]

Prawda jest taka, że Nowy Świat nie sprawdza się dobrze jako pętla autobusowa.

Dodatkowym problemem jest brak skrajni między autobusem a tramwajem na przystanku w kierunku Salwatora - jeśli stoi tam autobus (który chce skręcić w lewo w kierunku Grunwaldzkiego), a z przeciwka w stronę centrum jedzie tramwaj, to przy mijaniu jest bardzo ciasno i istnieje ryzyko urwania lewego lusterka w autobusie.

[Kaszmir]

Co do 307 i 310, czy jest jeszcze jakaś nadzieja, że wrócą kiedyś na Os. Podwawelskie, czy po prostu pewnego pięknego dnia ZTP uzna, że ich trasy nie są już zmienione? Aktualnie miasto zasłania się argumentem o pojemności pętli, ale jak wiemy jest to kolejna bzdura jak z linią 19, bo przed ich skróceniem był tam niemalże identyczny komplet linii, doszło 126 i 299. Obecnie 112 i 162 stają na tych "bocznych przystankach" na osobnych stanowiskach, mimo, że spokojnie zmieściłyby się na jednym (max jeden przegub i jedna solówka naraz). Pozwoliłoby to na przywrócenie chociaż jednej z feralnych linii, bo upchanie ich obu na jednym stanowisku mogłoby już być problematyczne.

Myślę, że szanse na powrót "307" i "310" na os. Podwawelskie są małe i jest ku temu kilka powodów. Pierwszy to oczywiście finanse - dla "307" różnica to ok. 3 km na kółko, dla "310" ok. 1 km na kółko. Przemnożywszy przez liczbę kursów, daje to sporą różnicę.

Drugi to zapełnienia, linie chyba jednak miały niższe obłożenie na tym końcowym odcinku.

Trzecia to rzeczywiście zapełnienie pętli na os. Podwawelskim. Doszły nie tylko "126" i "299", lecz i drugie tyle kursów "300" (półtora roku temu miało f30, obecnie f15). Pewną wskazówką, że coś może być na rzeczy jest trasa "722" przez ostatni miesiąc kursowania, tj. w czasie zamknięcia Brożka - mimo, że linia wystarczyłaby do os. Podwawelskiego, to i tak zawracała na Nowym Świecie.

O przymiarkach do skierowania agloX na Nowy Świat ZTP wspominało w rozmowach chyba nawet trzy lata temu.

[Mateuszppp]

310 bardzo dobrze przyjęło się na Salwatorze, sporo osób do niego wsiada i wysiada. Żeby z 307 lub 310 dojechać na Rondo Grunwaldzie należy wysiąść i wsiąść na tym samym peronie w autobus jednej z około 20 linii, który przyjedzie najczęściej za 1 minutę. 310 na Salwatorze zapewnia unikatową relację i trochę rozwiązuje problem braku bezpośredniego dostępu do aleji ze strony linii aglomeracyjnych. Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie do głowy tego ruszać, a plakietka na Salwatorze zamieni się z żółtej na białą.

[yosujiro]

Ogólnie myślę, że końcówki obu linii obecnie są optymalne. W szczególności 310, które rzeczywiście notuje na Salwatorze coraz większe napełnienia.

Przy okazji chciałem zwrócić uwagę na drobny szczegół. Jak ludzie mają jakkolwiek kojarzyć numer linii z negatywem jako zmianę trasy, jeżeli obie te linie już są długotrwale wyświetlane w negatywie, a zasadniczo zmiana tras nie wynika z żadnych remontów... To samo z 300...

[Ydhflx]

Co do 310 na Salwatorze mam mieszane odczucia - tak, na Grunwaldzkie jeździło mało osób, ale to dlatego że linia pomija większość przystanków, na których ludzie mogliby do niej wsiąść xD (moim zdaniem dojazd na Grunwaldzkie interesował raczej pasażerów miejskich). Ciężko nie mieć wrażenia że pomijamy przystanki (szczególnie Miasteczko) żeby nie było pasażerów, nie ma pasażerów to skracamy linię... Jeszcze nie byłoby w tym nic złego, gdyby miejscy pasażerowie dostali coś w zamian. Bo przypomnę że 310 powstało ze 114. A w zamian za skrócenie 310, pocięto 173. Tak, niby jest 164, z tym że dopiero od Zarzecza jadąc do centrum.

Szczególnie że zdaje się że ostatnio jak jeździła na Grunwaldzkie, to 173 miało f12, więc nie było żadnej synchronizacji między nimi. Teraz jest f15 więc jako taki takt w szczycie dałoby się zrobić. Zresztą przy tym f15 to zapełnienia 173 są bardzo wysokie, jedna z bardziej zapełnionych linii w tym rejonie.

Po drugie, może i jadąc na Grunwaldzkie jest się łatwo przesiąść, ale w drugą stronę - niekoniecznie. Najpierw czekamy na Grunwaldzkim na jakiś autobus, a następnie stoimy w nim w korku na Konopnickiej i moście Dębnickim. I trzeba to wziac pod uwagę planując z góry przesiadkę - niezbyt wygodne.

A dlaczego mieszane uczucia? Bo faktycznie na Salwatorze ma nieco lepsze napełnienia.

Osobna sprawa, to imo jak już jedzie na Salwator to powinno obsługiwać "Komorowskiego". Tak linia przyspieszona, ale to drugi przystanek za pętlą. Szczegolnie biorąc pod uwagę jak bardzo antyprzesiadkowy jest Jubilat

[yosujiro]

Co do Komorowskiego to pełna zgoda. A już robiąc lekki offtop, to była mowa, że po przebudowie ulicą Piaskową i Stelmachów ma jeździć jakaś linia. Może trzeba z Prądnika Bialego uruchomić coś przez te ulicę, potem Armii Krajowej. Tylko pytanie co dalej? Ja bym się jednak skłaniał do linii przez Kapelankę na Czerwone Maki. Ale że ZTP w życiu czegoś takiego nie zrobi, to nie za bardzo mam pomysł, gdzie to skierować, bo właśnie to Podwawelskie wydaje się mało.

[Bautosz]

Wartałoby się też zastanowić, jakie zmiany w siatce autobusowej zostaną wprowadzone po otwarciu tramwaju na Meissnera. Mówię o tym, ponieważ mamy 2 linie, które mogą zostać dotknięte, a kończą na Cracovii ("502") i na Os. Podwawelskim "1(4)24". Jest wysoce prawdopodobne, że na jednej z tych pętli zwolni się stanowisko. Nowy Świat ma też swoje wady, które już zostały wymienione wcześniej, stąd je pomine. W każdym razie zmierzam do tego, że ten plac powinien być wykorzystany jako pętla w sytuacji gdy nigdzie indziej nie da się przyjąć danej linii. Na ten moment "310" ma swoje miejsce, które się przyjęło (chociaż uważam, że lepszy by był autobus w kierunku Placu Inwalidów, ale to inna kwestia), "307" też mieści się na Cracovii. Ja nie widzę potrzeby wykorzystywania tej pętli.

[michal49944]

Co do 307 i 310, to pozwolę się wypowiedzieć z perspektywy częstego pasażera tej pierwszej. Gdy linia zaczynała z Os. Podwawelskiego, to przesiadka z tramwajów były wygodne, na tym samym peronie, a teraz jak ktoś jedzie tramwajem od CM/BF, to musi zawsze założyć z 10 minut więcej na podróż, bo trzeba przejść na Rondzie Grunwaldzkim 200m (czekanie na autobus zwykle potrwa dłużej) i jeszcze poczekać na autobus pod Muzeum Narodowe. O ile w tygodniu nie jest tak źle, to w weekendy spokojnie zdarzają się kilkuminutowe dziury, a jeszcze jak się autobus spóźni kilka minut, to może spowodować już niezdążenie, a 307 jeździ z f30, więc jest trochę czekania na następny. Generalnie taka podróż wydłużyła się średnio o 10 minut, co z jednej strony nie jest tak długo i zdaję sobie sprawę, że zdecydowanie nie jest to priorytet przy ograniczonym budżecie, ale idąc takim tokiem rozumowania, to może wszystkie autobusy tak poskracać, bo czymś tam się dojedzie.

307 też aktualnie wsparłoby 503 w szybkim dojeździe na Górkę Narodową, bo odkąd są na nim przegubowce to więcej luzu jest i zmieściliby się nowi pasażerowie.

Co do 310, to jeśli ma pasażerów to może na Salwatorze zostać, choć osobiście uważam, że lepiej, by było dla tego regionu, gdyby przedłużyć tam 189 z Nowego Kleparza. Zapewnia ono sporo nietypowych i dodatkowych relacji dla Salwatora w stronę centrum miasta i sądzę, że przyjęłoby się jeszcze lepiej.

[dominQ92]

Co do 310, to jeśli ma pasażerów to może na Salwatorze, choć osobiście uważam, że lepiej, by było dla tego regionu, gdyby przedłużyć tam 189 z Nowego Kleparza. Zapewnia ono sporo nietypowych i dodatkowych relacji dla Salwatora w stronę centrum miasta i sądzę, że przyjęłoby się jeszcze lepiej.

Z tym 189 to może być problem - na chwilę obecną ZTP traktuje ją jak chłopca do bicia, i zawieszania przy każdej okazji.

[michal49944]

Z tym 189 to może być problem - na chwilę obecną ZTP traktuje ją jak chłopca do bicia, i zawieszania przy każdej okazji.

To może najwyższy czas przestać je tak traktować. Jeśli chcemy jakkolwiek rozwijać komunikację albo chociaż utrzymywać ją na przystępnym poziomie to niestety zawieszanie takich "chłopców do bicia" nie jest rozwiązaniem.