

A pomysł z przesiadką na 164? Byłeś kiedyś na Kleparzu w szczycie?

A gdzieś ktoś mówił, że zwężamy obecnie Dietla, czy Most Grunwaldzki, aby zachęcić do przesiadki z samochodu na KMK? Bo wszystkie wypowiedzi jakie słyszałem w tym kontekście to ostatnio coś w stylu: "Zwężamy Dietla i Most Grunwaldzki, aby zachęcić do jazdy rowerem, bo wiemy, że nie będzie nas stać na KMK sprzed epidemii, a jeśli wszyscy pojadą autami, to miasto stanie"...obserwator pisze: 07 maja 2020, 22:24A podobno zwężamy ulice (Dietla, Most Grunwaldzki, Mikołajczyka i jeszcze dużo by wymieniać), po to by zachęcić ludzi do przesiadki z samochodu na KM. Tymczasem miasto od ostatnich wyborów coraz bardziej zwija KM...
Czyli rozumiem że pozostałe duże miasta w Polsce nie mają problemów z budżetem że komunikacja normalnie funkcjonuje? A może zaciągają one kredyty na funkcjonowanie KM, bo skąd by miały wziąć pieniądze? Nie twierdzę że obecnie nie powinno być cięć, wręcz zgadzam się że w sytuacji obecnej powinny być cięcia, aby uniknąć tragedii w październiku. Natomiast wypowiedzi naszych rządzących nie napawają optymizmem mimo poczynionych cięć i mimo oszczędzania przykładowo w postaci wyłączenia oświetlenia ulicznego.kot_feliks pisze: 07 maja 2020, 23:36 "Podsumujmy: wpływy do kasy miasta ok. miliard PLN niższe, niż zakładano, kampus zamknięty, a 90% osób pracujących w korpo na Czerwonych Makach jest na home office...." i teraz możesz dodać resztę wypowiedzi
Czyli budżet niższy o ok. 1/6, gdzie i tak połowa wydatków to wydatki sztywne, typu rozdysponowanie subwencji oświatowej itd. Szczerze? To dziwię się, że te cięcia są tak małe...
Przybliżając to do budżetu domowego:
- normalnie zarabiałeś 3000 pln/netto, z czego 2000 pln zżerał Ci kredyt na mieszkanie, a do wydania na inne rzeczy miałeś 1000 pln.
- teraz kredyt został taki sam, ale zarabiasz nie 3000 pln, a 2500 pln, czyli zostaje Ci miesięcznie 500 pln;
- niby 500 pln/m-c mniej, ale to np. aż połowa Twoich wydatków, na które miałeś wpływ...
Chcemy przeciwdziałać korkom. Fajnie, o to chodzi. Jednak ograniczając podaż o połowę? Mam znakomity pomysł: puśćmy po pandemii linię "52" co 15 minut zamiast co 7,5 minuty. Oszczędzimy mnóstwo pieniędzy, a ludzie i tak przesiądą się na rowery. Tłumów na pewno nie będzie bo przecież wzdłuż Andersa, Mogilskiej, Dietla czy też Grota-Roweckiego będziemy mieć ścieżki rowerowe.kot_feliks pisze: 07 maja 2020, 23:36 A gdzieś ktoś mówił, że zwężamy obecnie Dietla, czy Most Grunwaldzki, aby zachęcić do przesiadki z samochodu na KMK? Bo wszystkie wypowiedzi jakie słyszałem w tym kontekście to ostatnio coś w stylu: "Zwężamy Dietla i Most Grunwaldzki, aby zachęcić do jazdy rowerem, bo wiemy, że nie będzie nas stać na KMK sprzed epidemii, a jeśli wszyscy pojadą autami, to miasto stanie"...
W kilku lokalizacjach: Saska, Marii Dąbrowskiej, Daszyńskiego pomiędzy Siedleckiego i Masarską, Stojałowskiego, Ćwiklińskiej prawy pas został zamieniony w parking, co raczej nie zachęca do KM skoro łatwiej zaparkować.obserwator pisze: 07 maja 2020, 22:24 A podobno zwężamy ulice (Dietla, Most Grunwaldzki, Mikołajczyka i jeszcze dużo by wymieniać), po to by zachęcić ludzi do przesiadki z samochodu na KM. Tymczasem miasto od ostatnich wyborów coraz bardziej zwija KM...
Raczej inne miasta odłożyły te cięcia na trochę później, ew. tną gdzie indziejobserwator pisze: 08 maja 2020, 1:34Czyli rozumiem że pozostałe duże miasta w Polsce nie mają problemów z budżetem że komunikacja normalnie funkcjonuje? A może zaciągają one kredyty na funkcjonowanie KM, bo skąd by miały wziąć pieniądze? Nie twierdzę że obecnie nie powinno być cięć, wręcz zgadzam się że w sytuacji obecnej powinny być cięcia, aby uniknąć tragedii w październiku. Natomiast wypowiedzi naszych rządzących nie napawają optymizmem mimo poczynionych cięć i mimo oszczędzania przykładowo w postaci wyłączenia oświetlenia ulicznego.
Tak, nas pewnie też czekają podobne cięcia bo przy uszczupleniu budżetu o 20% będą ciąć wszystko co się da. Może tylko u nas oszczędności będą ciut mniejsze dzięki temu, że zaczęto wcześniej.kot_feliks pisze: 08 maja 2020, 9:34Raczej inne miasta odłożyły te cięcia na trochę później, ew. tną gdzie indziej![]()
Komunikat potwierdza, że "194" będzie mieć stanowisko na drugiej pętli, tam gdzie jest "314" i prywatni przewoźnicy.ABC pisze: 08 maja 2020, 8:28A w kwestii 194 to na Podwawelskim pewnie dostanie peron po 314, bo raczej pętla już dobiła do swojej przepustowości.
jest inwalidą. Bo przecież jak się zepsuje tramwaj na Bronowice, to też nie ma alternatywy. Albo na Borek Fałęcki. I dawno nie słyszałem, by ktokolwiek biadolił, że potrzebna jest linia na wszelki wypadek, gdyby akurat zepsuł się tramwaj na ciągu bronowickim. Nawet w Autosanach co 30 minut, na pewno dadzą radęAdrian pisze: 07 maja 2020, 18:43Jak zepsuje się teraz tramwaj na ciągu Ruczaj, również nie ma alternatywy.
A ja rozumiem. Jak wspomniał ABC, "163" i "174" istnieją dalej i dostały nowe życie, ciesząc się popularnością. To samo z "502" - po długich bojach wywalczyliśmy zmianę w "503", dziś to autobus z najwyższą częstotliwością w mieście (!) w stałym układzie. "425" znikło lecz teraz jego rolę pełni "128" - tyle że zamiast przez r. Mogilskie, jedzie przez Lema. Zresztą brak "425" czuć - w "125" panuje tłok, linia ta była rozważana jako jeden z kandydatów do przegubów. W przypadku "194" nie ma żadnej zmiany na plus, nie ma przeniesienia jej np. na odcinek który był pozbawiony km (Rydłówka?). po prostu ją skrócono.tomta1 pisze: 09 maja 2020, 6:49Szczerze mówiąc, kompletnie nie rozumiem biadolenia dotyczącego „194”. Serio. To mi przypomina biadolenie, jak po otwarciu linii tramwajowej na Kurdwanów zmieniono trasy „124” czy „144”. A sens kursowania linii autobusowej wzdłuż tak długiego odcinka dublującego linię tramwajową ma taki sam sens, jak kursowanie „174” na trasie przez Nowosądecką i Wielicką, „163” przez Ćwiklińskiej, Teligi i Wielicką, „425” przez Kotlarską i Klimeckiego czy „502” przez Wielicką, Limanowskiego, Krakowską i Stradomską. Żywot wszystkich ww. linii w takiej formie się skończył – to i przyszedł czas na „194”, które już 8 lat temu powinno stamtąd wylecieć. Są pilniejsze wydatki niż takie dublowanie, zwłaszcza że można tę linię sensownie skrócić bez żadnej straty dla nietramwajowego odcinka. Z tego co kojarzę to za utrzymaniem „194” w dotychczasowym kształcie głównie lobbował UJ i miasto się uginało przed nim. Teraz jest idealna okazja, żeby tę sprawę naprostować.
Korzystam z komunikacji "ruczajowej" od kilku lat z racji studiowania na Kampusie, więc to i owo już widziałemtomta1 pisze: 09 maja 2020, 6:49Szczerze mówiąc, kompletnie nie rozumiem biadolenia dotyczącego „194”. Serio.
Akurat pasażerów "194" przejmie "18" i "52".tomta1 pisze: 09 maja 2020, 6:49Piszesz to tak jakby autobusy „194” potrafiły zmieścić wszystkich pasażerów jeżdżących częściej i/lub dłuższych taborem „52”, „18”, „11” i „17”. To może zlikwidujmy tramwaje, skoro „194” ma takie zdolności?
Najlepiej byłoby przywrócić całe "178" do Pod Fortem choć to nie pomoże w dojeździe z Kapelanki na ATW.Kaszmir pisze: 09 maja 2020, 9:29Teraz to może się odwrócić i to "114" nie będzie wyrabiać. Różnica jest jednak duża bo "194" kończy na Czerwonych Makach - jeśli ktoś się nie zmieści, może wybrać tramwaj. Tymczasem "114" jest podstawą dojazdu do Pod Fortem - jeśli autobus wypchają pasażerowie z Ruczaju, co mają zrobić mieszkańcy Klin?
Może i wraz z buspasem na Czarnowiejskiej trochę relacja "194" wypada lepiej, ale moim zdaniem bezkonkurencyjny jest tramwaj z Krowodrzy Górki i przesiadka na Nowym Kleparzu na jakikolwiek z mnóstwa autobusów. Najlepiej jeśli tym tramwajem jest "18" bo jest mniej metrów do przejścia, ale z braku laku może być jakikolwiek tramwaj do Dworca Towarowego, skąd spacer jest nieco dłuższy, ale też nie trzeba przekraczać dwukrotnie Alej (pierwszy raz tramwajem, drugi raz pieszo), na co też czas schodzi, więc czasowo obie opcje są porównywalne.yosujiro pisze: 07 maja 2020, 21:36 Tak bardzo kluczy, że rozkładowo na Kapelankę dojeżdża 5min szybciej niż 18Do tego Stachiewicza jest dużo mniejszym ryzykiem niż Długa
A pomysł z przesiadką na 164? Byłeś kiedyś na Kleparzu w szczycie?![]()
Podpisuję się pod tym.Kaszmir pisze: 09 maja 2020, 9:29 Tak, od 2012 "194" było kandydatem do skrócenia. Temat był ruszany wielokrotnie, jednak linia się wybraniała. Był ku temu powód. Wg mnie ZTP zachował się teraz nieelegancko. Rozumiem szukanie oszczędności, jednak co innego gdyby powiedziano "zmiana jest tymczasowa, może na parę lat, jednak domyślnie 194 wróci na Ruczaj". Tymczasem jasno powiedziano, że to jest nowa stała trasa, koniec, kropka, a do tego w zamian nie dano nic. Wykorzystano, że sporo pasażerów "194" (studenci, wykładowcy) teraz nie jeździ więc prawdopodobnie zorientują i oburzą się dopiero za kilka miesięcy. A wtedy będzie dawno po temacie - "nie mamy pana płaszcza i co nam pan zrobi".
O ile pozwoli im na to układ zasieków grodzonych koterbowskich osiedli. To że coś leży w linii prostej 200 metrów obok, nie znaczy że w praktyce istnieje ogólnodostępna ścieżka o porównywalnej odległości łącząca owe punkty.Kaszmir pisze: 07 maja 2020, 19:13Myślę, że część przejmie (albo spróbuje przejąć) "114". Ciągi na Kobierzyńskiej ("114") i Bobrzyńskiego ("194") dzieli kilkaset metrów - osoby mieszkające między nimi pewnie przerzucą się właśnie na "sto czternastkę".
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości