Pytanie czy są potoki z Woli Duchackiej do Klin?fysztof pisze: ↑22 maja 2024, 12:15 Sprawdzałem dzisiaj z zewnętrznej potrzeby połączenie w relacji Wola Duchacka - Kliny. W linii prostej miejsca końcowe odległe są o ok. 4 km. Według znanych map od wujka g w godzinach porannego szczytu:
- samochodem 13-14 minut
- rowerem 22 minuty
- komunikacją miejską 51-55 minut... dwie opcje: (i) z przesiadką na Grunwaldzkim[!] lub (ii) z dwiema przesiadkami autobus-tramwaj-autobus
Brawo Kraków. Ciekawe co normalny człowiek wybierze;-P
Była mowa, że przydałoby się np. przedłużyć "155" na Kliny - jak widać ma to sens...
Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
-
- Ekspert
- Posty: 1860
- Rejestracja: 07 wrz 2020, 13:39
- Lokalizacja: Balice
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
Dlaczego miałoby nie być? Dwie duże dzielnice z dużymi osiedlami. Może nie na tabor przegubowy, ale na regularną linię z f30 dlaczego nie?
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
Wpisałem w jak dojadę i mam opcje 34min, 36min, 41min.......
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
Tu i teraz: relacja Walerego Sławka - Borkowska.
Auto: 14 minut
Rower: 22 minuty
KMK: 51-52 minuty ... a gdyby "155" jechało dalej na Kliny, to byłaby linia bezpośrednia. I miałaby sens i potoki raczej też. A że "108" dalej jeździ, to nawet wiem gdzie zaczać szukać na nią środki.
I owszem, czasem później jest opcja 41 czy 44 minuty, tylko że oparta na liniach co 30 minut z przesiadkami. Więc doliczając czekanie na pierwszy pojazd i ryzyko wpadki na przesiadce (zwłaszcza przy np. "204"), konia z rzędem temu kto w tej relacji skorzysta z KMK. Przy bezpośredniej linii z f=30 to jednak pewniejsze by było.
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
Na pewno jest potencjał i potrzeby, jeżeli chodzi o dojazd z Klinów do Bonarki. Komunikacją miejską trasa jest średnio atrakcyjna, bo albo jakieś 40-45 minut z przesiadką na Rondzie Grunwaldzkim, albo teoretycznie nieco szybciej przez Borek, ale z co najmniej dwiema przesiadkami i małą szansą na faktyczne zdążenie. No nie jest to najwygodniejsze.
Samochodem wychodzi średnio jakieś 15 minut.
Samochodem wychodzi średnio jakieś 15 minut.
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
4 km w linii prostej z dwiema przesiadkami, w tym linia f=30 utykająca w korkach w innej części trasy. Faktycznie, rzetelne i wiarygodne połączenie. W takim razie nie mam więcej sugestii, opierajmy KM na tak dogodnych i propasażerskich relacjach... Tylko się potem nie dziwcie, że udział samochodów z każdym rokiem rośnie.
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
To lepiej opierać się na nieprawdziwych informacjach?fysztof pisze: ↑23 maja 2024, 8:46 4 km w linii prostej z dwiema przesiadkami, w tym linia f=30 utykająca w korkach w innej części trasy. Faktycznie, rzetelne i wiarygodne połączenie. W takim razie nie mam więcej sugestii, opierajmy KM na tak dogodnych i propasażerskich relacjach... Tylko się potem nie dziwcie, że udział samochodów z każdym rokiem rośnie.
Ja się zgadzam, że jest źle i trzeba poprawić. Ale osoba której odpisywałem powiedziała że MPK jest 50+ minut + opóźnienia - no nie jest...
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
Te 50min też mogą się wydłużyć.... samochodem też możesz utknąć w korku. Wszystko jest nieprzewidywalne. Nawet bezpośrednia linia tego nie zmieni. Ja nie neguję, że takie połączenie jest potrzebne tylko nie lubię pisania na siłę jak to jest źle. Było 165 chyba z Woli na Borek i się nie przyjęła.
Re: Kobierzyn, Kliny, Pod Fortem
Sprawdziłem w bodaj najpopularniejszym narzędziu, z którego korzystają "laicy". Nie odpowiadam za prawdziwość informacji w tym źródle.
Zgadza się. Niemniej jeśli z definicji czas dotarcia zbiorkomem (dodając czas dojść do i z przystanku) jest ok. 3x dłuższy niż autem i 2x dłuższy niż rowerem, to chyba coś tu jest nie tak? I trudno w tej sytuacji uznać KMK za opcję? W każdym razie w mojej rekomendacji jest to zdecydowanie nie dla pytającego o połączenie. No i bezpośrednia linia zmieni o tyle, że nawet jak ma spóźnienie to dotrzesz na pewno na miejsce. A tu te opcje 30/40-minutowe opierają się na takich liniach jak "204". "151" czy "121", które mają po f=30 lub f=40. Jak coś wcześniej złapie opóźnienie i na którąś z kolejnych nie zdążysz, to masz nie kilka a kilkadziesiąt dodatkowych minut w plecy. Weźmy też pod uwagę, że nie każdy pasażer jest biegły w 'apkach' i nadąża za czasami. Osoby starsze lub mniej na czasie zaakceptują jedną przesiadkę, jeśli będzie w miarę wygodna i przewidywalna. Trudno za taką uznać wcześniejsze alternatywy.
"165" nie docierało w rejon Klinów, więc w kontekście dojazdu na Kliny nie miało żadnego znaczenia. Jeżdziło z Borku na os. Podwawelskie i było żenującym alibi ZTP w postaci rzucenia ochłapów za wycięcie "184/484" na południa miasta. W dodatku "165" przy odjeździe z Podwawelskiego pomijało główny punkt w okolicy, czyli Rondo Grunwaldzkie i z pętli jechało prosto na ul. Konopnickiej, przez co odcinało potencjalnych przesiadkowiczów. Nic dziwnego, że tak zorganizowania linia została zaorana. Niemniej, wracając do punktu wyjścia - w kontekście dojazdu na Kliny w ogóle nie miała znaczenia.
Cała kwestia w tym, że w kontekście relacji o której piszę rozwiązanie jest relatywnie proste. Wystarczy przedłużyć istniejącą linię. Niby powstało "191", ale też marnuje swój potencjał przez brak przystanków w okolicy skrzyżowania Zakopiańskiej i Fortecznej. To po co tę ulicę właściwie przebudowywano i dostosowywano pod kątem przejezdności dla autobusów? Żeby mieszkańcy okolicy mogli popatrzeć jak ich to "191" omija?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość