Rozkłady powakacyjne 2020

[Krakowianin]

Na Mogilskiej będzie 36/h w szczycie... Może faktycznie 12 do Rakowic?

[WDZ]

Przymiarki do Mistrzejowice Wieczysta? Wtedy te wszystkie 4x można będzie przerobić na "pełnowartościowe" linie i puścić nową trasą?

[Kaszmir]

12 mogłaby tunelem do DT jechać lub na Cm. Rakowicki.

Na DT brak miejsca - tam się ledwo mieszczą "17" i "19".

[Kitek]

Nie "49", bo jest tylko szczytówką.

Ale co to za argument? Czy to taka duża różnica czy "49" pojedzie do TAKW, do Rakowic czy do Tunelu? Podstawowe zadanie (obsługa potoku Bieżanów - Rondo Mogilskie) nadal byłoby spełnione

Albo w ogóle "5" i "12" połączyć w 1 linię, a za to "19" co 7,5 min.

Potok Tunel - Huta jest dość spory, więc po co wycinać taką linię i kreować potworka?

Przymiarki do Mistrzejowice Wieczysta? Wtedy te wszystkie 4x można będzie przerobić na "pełnowartościowe" linie i puścić nową trasą?

Możesz mieć rację

[kot_feliks]

Teraz jest okres który dowodzi że właśnie częste linie najmniej się opłacają mieszkańcom. Od 21 września jedyne dwa tramwaje, które będą dalej pocięte to... "50" i "52", w szczycie co 7,5 minuty zamiast co 5. Gdyby zamiast "52" co 5 minut były przed pandemią dwie linie, np. jedna z ~f=7,5 i druga z ~f=15, to zapewne obie dalej by kursowały bez zmian i nie byłoby cięć na tych ciągach. Przykładem choćby "6+13", "8+10" czy "1+5".

Niestety, w Krakowie częste linie tnie się najłatwiej. I nawet jak dasz coś częstszego, to i tak co chwilę będzie przycinane na ferie itd., a koniec końców potną stale. "50" i "52" to najnowsze przykłady, lecz niejedyne. Pamiętacie, co ile kiedyś kursowało "130"?

Ok, tylko pytanie, PO CO utrzymywanie de facto stanu sprzed pandemii (poza 50 i 52), skoro spadek ilości pasażerów to będzie pewnie ok. 30%, jak nie więcej (większość studentów odpada, spora część pracowników biur również).

Cały czas mówimy o tym, że jest żenująca obsługa KMK w weekendy, wieczorami, że jest żenująca oferta aglo itd., a tymczasem przy spadku popytu o ok. 30% będziemy mieli np... 36 poc/h w godzinach szczytu na Mogilskiej

Mnie chodzi o to, że zmienia się "rynek", jeśli chodzi o KMK. Przed pandemią główny cel to było przewiezienie jak największej ilości osób do pracy / szkoły w godzinach szczytu. A obecnie... nie. I pakowanie setek mln pln w jak największą ilość kursów w szczycie, olewając wieczory, weekendy, kmk aglo itd. jest imho bezsensu.

Po prostu robimy układ KMK pod przewiezienie wielkich mas ludzi w godzinach szczytu, gdy tych ludzi w tych godzinach... nie ma już w takiej ilości jak wcześniej. A za to w weekendy masz np. autobusy co pół godziny itd.

[Krakowianin]

większość studentów odpada

Żadna większość studentów nie odpada We wtorek był artykuł, gdzie minister szkolnictwa wyższego mówił, że uczelnie mają normalnie wrócić do pracy Więc oferta tez wraca.

A za to w weekendy masz np. autobusy co pół godziny itd.

Autobus co 30 minut w weekendy na wielu liniach to skandal. Ludzie normalnie jeżdżą i to powinni przywrócić.

[pasazer_mobilisu]

Zaskoczył mnie powrót f7,5/f15 i widzę że nie tylko mnie.
No ale często jeżdżące tramwaje musiały wrócić - szykuje się spora podwyżka cen biletów, więc to by źle wyglądało gdyby jeździły rzadziej i jeszcze było drożej.

Czemu już od 21 września? Ktoś wie?

Będzie śmiesznie jeśli przez wyższe ceny biletów odpadną niektórzy pasażerowie + kolejni z tych powodów które opisał kot_feliks. Z biletów więcej nie będą mieli, a za kursy trzeba będzie MPK zapłacić.

Pewnie "49" będą zawieszać przy każdej okazji i dlatego chcą trzymać osobny rozkład - podobnie jak z "482", "429" itd.

Teraz jest okres który dowodzi że właśnie częste linie najmniej się opłacają mieszkańcom. Od 21 września jedyne dwa tramwaje, które będą dalej pocięte to... "50" i "52"

Czyli mieszkańcom nie opłacają się częste linie bo obniża się im ilość kursów oraz nie opłacają się im dwie linie po jednej trasie, bo jedną z nich się zawiesza

[mkm3]

Ale co to za argument? Czy to taka duża różnica czy "49" pojedzie do TAKW, do Rakowic czy do Tunelu? Podstawowe zadanie (obsługa potoku Bieżanów - Rondo Mogilskie) nadal byłoby spełnione

Jakby chociaż "17" i "12" wymienić końcówkami to będzie więcej kursów w Tunelu w ciągu dnia, a tak to tylko szczyt wzmocniony.

Żadna większość studentów nie odpada We wtorek był artykuł, gdzie minister szkolnictwa wyższego mówił, że uczelnie mają normalnie wrócić do pracy Więc oferta tez wraca.

Uczelnie już ogłosiły, że głównie pracują w trybie mieszanym lub zdalnym.

[Lw25]

Żadna większość studentów nie odpada We wtorek był artykuł, gdzie minister szkolnictwa wyższego mówił, że uczelnie mają normalnie wrócić do pracy Więc oferta tez wraca.

Uczelnie mają autonomię. Ja nadal mam stacjonarnie tylko małą część zajęć, znajomi nie mają wcale.

[Kitek]

Jakby chociaż "17" i "12" wymienić końcówkami to będzie więcej kursów w Tunelu w ciągu dnia, a tak to tylko szczyt wzmocniony.

Ale Tunel nie wymaga wzmocnień w godzinach pozaszczytowych.

[Bayer2003]

Zastanawia mnie tylko co przy zmianie częstotliwości stanie się z linią "24" (a konkretnie z jej taborem). Ciąg kurdwanowski na podwyższeniu częstotliwości zyskuje bardzo niewiele, wręcz niezauważalnie (16 kursów/h zamiast 15). Odcinek Bronowice-Bronowice Małe zresztą identycznie. Nie wszyscy jednak będą w stanie przerzucić się z "24" na "4", "6", "8" czy "50". Logicznym jest, że obecny tabor 2x105Na/NGT6 wówczas tam nie wystarczy. Na więcej trójskładów raczej nie ma co liczyć (wręcz spodziewam się rozłączenia tego, co połączono na "52"), jednak czy na linię tą trafi chociaż tabor 32m, bo bez tego jakoś ciężko mi sobie będzie wyobrazić tą linię przy f~15?

[kot_feliks]

Żadna większość studentów nie odpada We wtorek był artykuł, gdzie minister szkolnictwa wyższego mówił, że uczelnie mają normalnie wrócić do pracy Więc oferta tez wraca.

Akurat uczelniom to rząd może raczej "naskoczyć"

Natomiast tu nawet nie chodzi o to, czy studenci wrócą do Krk, czy też nie. Mogą wrócić i w 100% w takiej samej ilości, jak wcześniej, ale przecież nie wszystkie zajęcia będą stacjonarnie.

Oczywiście większa ilość kursów = lepiej. Niemniej mnie chodzi o jedną podstawową rzecz: pandemia w bardzo mocny sposób zmieniła sposób poruszania się ludzi (jest bardziej nieregularny, mniejsze potoki w szczycie, większe zapotrzebowanie poza itd.), a KMK z tego co widać ma być nadal zorganizowana w sposób, jak przed pandemią (czyli wielkie masy ludzi jadących w szczycie i... resztę olewamy).

[pasazer_mobilisu]

Jeśli sami twierdzą że 30% odeszło z KMK to czemu przywracają pełną ofertę? Rozumiem że dla tych co zostali tramwaje częstsze niż co 10 minut to ważna sprawa tylko czy nie woleliby oni f10/f20 ale przy starej cenie?

[prezes]

Jeśli sami twierdzą że 30% odeszło z KMK to czemu przywracają pełną ofertę? Rozumiem że dla tych co zostali tramwaje częstsze niż co 10 minut to ważna sprawa tylko czy nie woleliby oni f10/f20 ale przy starej cenie?

Dokładnie. Po pierwszych dniach września można zauważyć, że na większości linii podróżuje trochę mniej pasażerów, niż było to w marcu, przed zamknięciem szkół i przejściem wielu osób na pracę zdalną. Też uważam, że jeśli podniesienie częstotliwości tramwajów do 7,5/15 ma być kosztem podwyżki cen biletów, to nie będzie to opłacalne dla podróżujących KM. Przez to jeszcze więcej osób może się przesiąść do samochodu.

[fysztof]

Konieczny jest złoty środek... Jeśli między zwiększeniem częstotliwości a podwyżkami cen biletów jest znak równości, to też jest to trochę nie w porządku. Bezpośrednie porównywanie do sytuacji sprzed covid'a nie jest możliwe. Z racji obecnej sytuacji nie wyobrażam sobie bowiem takich glonojadów, jakie wcześniej bywały w tramwajach czy autobusach. Nawet do 50 przy f=5 trudno czasem było się wcisnąć... Jestem w stanie zrozumieć zatem krok w postaci f=7,5/15, bo jednak zdecydowanie zmienił się próg akceptacji dla ścisku i tłoku w pojazdach KM.
Jeśli jednak ma być to "szantaż" do podwyżki cen, to nie jest to dobre podejście. Szantażem raczej się nie zachęci do akceptacji, lecz zbuntowania. W tym przypadku ten bunt może się objawić odpływem kolejnej grupy pasażerów i paradoksalnie wyjść na gorzej. Była już taka sytuacja, że obniżka akcyzy na alkohol spowodowała wzrost wpływów z jej tytułu. Wyciągnijmy więc z tego wnioski zawczasu...