Komunikacja miejska w 2024 roku
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Swoją drogą, może wyjaśnieniem zagadki skąd numer "75" (skoro to wydłużone "44") jest to, że po zostawieniu linii na stałe na Górce / Krowodrzy, linia pewnie dostanie numer... "15". Wszak "czwórką bis" już nie będzie.
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Od poniedziałku zmiany i ciąg kurdwanowski będzie na bogato 10,11,24,50 z 18h a Bieżanów z 3,9,13 z 12h. W roku szkolnym Kurdwanów 20 h a Bieżanów miał 24 h. Powinna '13' wrócić do częstotliwości co 10 min, zamiast '24'. Chyba, że zwiększenie częstotliwości '24' kosztem '13' zrobili już na stałe.
-
- Ekspert
- Posty: 1255
- Rejestracja: 18 lut 2020, 13:57
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Ale '5' generalnie na JPII / Mogilska wozi głównie przypadkowych pasażerów. Mało kto specjalnie czeka 15 min. na '5', jeśli ma tramwaje co 1-2 minuty na Mogilskie i stamtąd cokolwiek do tunelu z bardzo fajną przesiadką w tym kierunku.impuls pisze: 09 sie 2024, 0:12 Nie wiem jak długo jeszcze będzie '75'. Ale na pewno w Stadlerach ta linia zyskuje pasażerów. W stosunku do '44' różnica jest spora. Różnica jest nawet do okresu linii '75' jak ją obsługiwały EU8N. Dzisiaj obserwowałem i na środkowym odcinku w obie strony wagony zwykle miały siedzenia zajęte i kilka osób stało. Teraz na ciągu JP najsłabszą frekwencję ma '5'. Część pasażerów widać woli poczekać na lepszy tramwaj, przy wysokich częstotliwościach.
Natomiast '75' tak jak '44' -> zbiera pasażerów w kierunku centrum, bo jako jedyne z '4' jadą na wprost pod Teatrem Słowackiego. I '44' również potrafiła być nierzadko mocno napchana w E1+c3, tyle, że większość ludzi nie jechała dalej, niż do Starego Kleparza (na Długiej zaczynał być to pustak).
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Wbrew krytyki sporej części tutejszych forumowiczów, coraz więcej pasażerów wybiera "75". Mam nadzieję, że po wakacjach uda się jakoś rozwiązać problem z przepustowością Bratysławskiej (oraz oczywiście z budżetemimpuls pisze: 09 sie 2024, 0:12 Nie wiem jak długo jeszcze będzie '75'. Ale na pewno w Stadlerach ta linia zyskuje pasażerów. W stosunku do '44' różnica jest spora. Różnica jest nawet do okresu linii '75' jak ją obsługiwały EU8N. Dzisiaj obserwowałem i na środkowym odcinku w obie strony wagony zwykle miały siedzenia zajęte i kilka osób stało. Teraz na ciągu JP najsłabszą frekwencję ma '5'. Część pasażerów widać woli poczekać na lepszy tramwaj, przy wysokich częstotliwościach.

Od Kombinatu do Starego Kleparza mamy 16 przystanków. W stałym układzie "4" po remoncie będzie mieć chyba 32 przystanki (jeżeli się mylę, proszę o poprawienie mnie). Przedłużona na Górkę Narodową "44"/"75" to 31 przystanków. Myślę, że pokrycie na przynajmniej połowie trasy jest wystarczające, żeby numer "44" utrzymać. Z drugiej strony "17" i "19" mają jeszcze większą część wspólnej trasy, a numery zupełnie niepowiązane ze sobą. Koniec końców, dla pasażerów nie ma raczej znaczenia numer linii, jeżeli będzie ona jeździć na tej samej trasieKaszmir pisze: 09 sie 2024, 0:34 Swoją drogą, może wyjaśnieniem zagadki skąd numer "75" (skoro to wydłużone "44") jest to, że po zostawieniu linii na stałe na Górce / Krowodrzy, linia pewnie dostanie numer... "15". Wszak "czwórką bis" już nie będzie.

https://www.petycjeonline.com/niedlakrotkichtramwajow - Nie dla kolejnych krótkich tramwajów w Krakowie
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Jakby podzielić "8" na dwie linie i połowę kursów skierować do Górki Narodowej, to też by miały wzięcie. To co, jesteś za podziałem "8"?Bayer2003 pisze: 09 sie 2024, 10:00Wbrew krytyki sporej części tutejszych forumowiczów, coraz więcej pasażerów wybiera "75".
Pytanie retoryczne.
Tak jak wspominaliśmy tu kilkukrotnie, ew. wydłużenie "44" do Krowodrzy Górki albo Górki Narodowej będzie kosztem skrócenia "19" do Dworca Towarowego. Przynajmniej taką propozycję ZTP wysłało wiosną do Rady Dzielnicy.Bayer2003 pisze: 09 sie 2024, 10:00Mam nadzieję, że po wakacjach uda się jakoś rozwiązać problem z przepustowością Bratysławskiej (oraz oczywiście z budżetem), a połączenie to zostanie na Górce Narodowej na stałe, najlepiej w taborze 33m (mix E1+c3 i STL).
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Wszystko zależy od tego co zostałoby zaoferowane w zamian. Większość potoków "8" od ciągu bronowickiego kończy się na Teatrze Bagatela.Kaszmir pisze: 09 sie 2024, 10:12 Jakby podzielić "8" na dwie linie i połowę kursów skierować do Górki Narodowej, to też by miały wzięcie. To co, jesteś za podziałem "8"?
Pytanie retoryczne.
Od wiosny wiele mogło się zmienić. Pytanie jakie są potoki "19" na odcinku Dworzec Towarowy - Krowodrza Górka, ponieważ zdecydowana większość tych pasażerów przesiądzie się do przepełnionej już "50" po zniknięciu "19" z KG.Kaszmir pisze: 09 sie 2024, 10:12 Tak jak wspominaliśmy tu kilkukrotnie, ew. wydłużenie "44" do Krowodrzy Górki albo Górki Narodowej będzie kosztem skrócenia "19" do Dworca Towarowego. Przynajmniej taką propozycję ZTP wysłało wiosną do Rady Dzielnicy.
https://www.petycjeonline.com/niedlakrotkichtramwajow - Nie dla kolejnych krótkich tramwajów w Krakowie
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
No to dzielmy dalej linie. "8" na "8+48", "3" na "3+43", "20" na "20+40" itd. Potem można też linie f15 podzielić na dwie po f30 (jak "196+496" czy "169+469"). Potem jeszcze te f30 na f60 itd. - komunikacja na pewno będzie działać coraz lepiejBayer2003 pisze: 09 sie 2024, 11:08Wszystko zależy od tego co zostałoby zaoferowane w zamian. Większość potoków "8" od ciągu bronowickiego kończy się na Teatrze Bagatela.

Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
20 to chyba na 50, a nie 50 jest to w takim razie na 60, bo przecież 40 to inna wersja 10
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Liczy się liczba kursów na godzinę oraz skoordynowanie kursów w jedną stronę, nie liczba linii. Oczywiście czym więcej podziałów, tym z koordynacją gorzej.Kaszmir pisze: 09 sie 2024, 12:04 No to dzielmy dalej linie. "8" na "8+48", "3" na "3+43", "20" na "20+40" itd. Potem można też linie f15 podzielić na dwie po f30 (jak "196+496" czy "169+469"). Potem jeszcze te f30 na f60 itd. - komunikacja na pewno będzie działać coraz lepiej![]()
https://www.petycjeonline.com/niedlakrotkichtramwajow - Nie dla kolejnych krótkich tramwajów w Krakowie
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Wlasnie w tym problem, że na trasie "4" w zamian za skrócenie 44 z Bronowic do DT, to... skrócono 14 z Bronowic Małych do Bronowic. I tyle. Przed maksymalizacją 4 miało f10, obecnie ma f15 i mityczne koordynacje. Koordynacje które wyglądają tak, że z BM na dworzec jest obecnie w międzyszczycie takt 14+6.Bayer2003 pisze: 09 sie 2024, 11:08 Wszystko zależy od tego co zostałoby zaoferowane w zamian. Większość potoków "8" od ciągu bronowickiego kończy się na Teatrze Bagatela.
Co do napełnień 75 - dziwne by było, gdyby ich nie miała. Jedzie po dość obleganych ciągach. Jedyny problem - czy pasażerowie na Lubicz/Mogliskiej i na Długiej/GN to ci sami pasażerowie?
Tak czy siak, ZTP ostatecznie dobija dawną mocną 4. Nieporozumieniem jest dla mnie, że linia jest z f15 ma tabor 40m. Albo ma potoki, i dostaje f7,5, albo ich nie ma, i nie dostaje Krakowiaków. System miliona linii zewsząd dowsząd nie sprawdza się w autobusach, więc wprowadzamy go w tramwajach. Już widzę jak po otwarciu tramwaju na Meissnera połowa 52 jedzie nową trasą a połowa jedzie obecną - w teorii czas przejazdu ma być podobny, to byłaby koordynacja na obu końcówkach

Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Być może zamiast marzyć o nierealnym powrocie "44" na ciąg bronowicki, trzeba zawalczyć na poważnie o powrót "14" do Bronowic Małych? Na Bronowicach zrobi się wtedy miejsce na kolejną linię f~15 - ponownie nie będzie to "44", jednak po oddaniu Meissnera mogłaby to być np. "16"Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 13:26 Wlasnie w tym problem, że na trasie "4" w zamian za skrócenie 44 z Bronowic do DT, to... skrócono 14 z Bronowic Małych do Bronowic. I tyle.

Jeżeli "4" miałaby nawet f~7,5, w wakacje mimo tego mogłaby spadać do f~20 (przykład "13"). Przypadkowa koordynacja w międzyszczycie wynika z tego, że w szczycie "24" dostała f~10 i w ZTP nikt nie pomyślał, że poza szczytem dałoby się ją z czymś skoordynować (koordynacji z pociętą "13" oczywiście też nie ma, w Podgórzu w stronę północy 18+2, w stronę południa... 17+3).Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 13:26 Przed maksymalizacją 4 miało f10, obecnie ma f15 i mityczne koordynacje. Koordynacje które wyglądają tak, że z BM na dworzec jest obecnie w międzyszczycie takt 14+6.
Górce Narodowej wyraźnie brakowało połączenia z Teatrem Słowackiego, więc na pewno część pasażerów korzysta z tej relacji. Ponadto "75" zapewnia także połączenie z Mogilską i Nową Hutą. Dość okrężne, jednak pasażerowie cenią sobie relacje bezpośrednie i część z nich z pewnością wybiera "44" zamiast "50" i niewygodnej przesiadki na Rondzie Mogilskim.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 13:26 Co do napełnień 75 - dziwne by było, gdyby ich nie miała. Jedzie po dość obleganych ciągach. Jedyny problem - czy pasażerowie na Lubicz/Mogliskiej i na Długiej/GN to ci sami pasażerowie?
Zwłaszcza na odcinku Wzgórza Krzesławickie - Kombinat widać te potoki, uzasadniające f~7,5... Jeżeli chodzi o tabor, wiadomym jest, że f~7,5 na "4" oznaczałoby likwidację "44"/"75". W takiej sytuacji chociażby na Mogilskiej który układ zapewnia większą podaż miejsc? Raczej nie będzie to 33m "4" f~7,5Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 13:26 Tak czy siak, ZTP ostatecznie dobija dawną mocną 4. Nieporozumieniem jest dla mnie, że linia jest z f15 ma tabor 40m. Albo ma potoki, i dostaje f7,5, albo ich nie ma, i nie dostaje Krakowiaków.

Autobusy są bardziej od tramwajów podatne na opóźnienia, więc nawet przy koordynacji rozkładowej wiele nieco rzadszych linii wypada słabo. Jeżeli chodzi o "52", chyba oczywiste jest, że w całości linia ta pojedzie przez Meissnera, było to planowane chyba od początku jej istnienia.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 13:26 System miliona linii zewsząd dowsząd nie sprawdza się w autobusach, więc wprowadzamy go w tramwajach. Już widzę jak po otwarciu tramwaju na Meissnera połowa 52 jedzie nową trasą a połowa jedzie obecną - w teorii czas przejazdu ma być podobny, to byłaby koordynacja na obu końcówkach![]()
https://www.petycjeonline.com/niedlakrotkichtramwajow - Nie dla kolejnych krótkich tramwajów w Krakowie
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Powrót będzie mało realny jak 44 stanie się 15 i wyląduje na GN. Na razie jedynym powodem dla którego 44 nie wróciło na BM jest niechęć ZTP. Osobiście natomiast 16 widziałbym na Salwatorze, ale Bronowice też by nie były złym wyborem. Salwator ma tę zaletę, że jest bliżej (a więc taniej)Bayer2003 pisze: 09 sie 2024, 14:37 Być może zamiast marzyć o nierealnym powrocie "44" na ciąg bronowicki, trzeba zawalczyć na poważnie o powrót "14" do Bronowic Małych? Na Bronowicach zrobi się wtedy miejsce na kolejną linię f~15 - ponownie nie będzie to "44", jednak po oddaniu Meissnera mogłaby to być np. "16".

14 na Bronowice Małe obawiam się że jest nierealane. Koszty marginalne, ale wówczas pojawiłyby się pytania, dlaczego 44 nie idzie na Bronowice - wszak obecnie oficjalną wymówką jest brak miejsca (mimo że jak było pisane wielokrotnie, na Makach i Bieżanowie mamy więcej poc/h przy tej samej ilości torów, na Bronowicach już to też zresztą funkcjonowało, a planów rozbudowy samej pętli nie ma (a powinny być jeśli chcą dać więcej poc/h ale nie mogą, szczególnie że miejsce raczej jest - można spokojnie ulice obok zwęzić z 3 do 2 pasów).
Więc właśnie dlatego że ZTP nie ogarnia koordynacji, to powinniśmy jednak dążyć do mocnych linii. Tak, w wakacje to nic nie da (inna sprawa, że f7,5 spadające na f20 w wakacje to też jest nieporozumienie), ale przynajmniej większość roku powinno być lepiej. Bo obecnie to już widzę jak ZTP koordynuje 14 z 4, 4 z 75, 75 z 18, 18 z 52.Bayer2003 pisze: 09 sie 2024, 14:37 Jeżeli "4" miałaby nawet f~7,5, w wakacje mimo tego mogłaby spadać do f~20 (przykład "13"). Przypadkowa koordynacja w międzyszczycie wynika z tego, że w szczycie "24" dostała f~10 i w ZTP nikt nie pomyślał, że poza szczytem dałoby się ją z czymś skoordynować (koordynacji z pociętą "13" oczywiście też nie ma, w Podgórzu w stronę północy 18+2, w stronę południa... 17+3).
Niewygodna przesiadka na Mogilskim, między tramwajami? Pierwsze słyszę. Poza tym, jak to jest, że jednocześnie 5 ma słabe napełnienia bo ludzie wolą się przesiąść na Mogilskim niż czekać 15 minut, ale nagle 75 ma mieć dobre napełnienia, mimo że też jest co 15 minut, a do tego tylko w szczycie i naokoło? Wiem że piszą to różne osoby, ale ktoś nie ma racji. Mimo wszystko, moja hipoteza jest obecnie taka że 75 zbiera pasażerów 4 na wspólnym z nią odcinku, pasażerów 18 na wspólnym z nią, ewentualnie trochę osób na Dworzec. Będę miał w przyszłym tygodniu trochę czasu w centrum to spróbuję zobaczyć, jaka jest wymiana na tym odcinku.Bayer2003 pisze: 09 sie 2024, 14:37 Górce Narodowej wyraźnie brakowało połączenia z Teatrem Słowackiego, więc na pewno część pasażerów korzysta z tej relacji. Ponadto "75" zapewnia także połączenie z Mogilską i Nową Hutą. Dość okrężne, jednak pasażerowie cenią sobie relacje bezpośrednie i część z nich z pewnością wybiera "44" zamiast "50" i niewygodnej przesiadki na Rondzie Mogilskim.
Niech będą to kursy skrócone z jednej strony do Bronowic, z drugiej do Kombinatu / Kopca Wandy. Takie kursy skrócone pewnie by dały radę w taborze 33m, normalne dalej w 40m. Nie jestem przeciwny kursom wariantowym czy szczytowym. Ale jest różnica między kursem 4 który kończy na Bronowicach i jest skoordynowany, a takim który ma numer 75, jedzie na GN, i nie jest tak dobrze skoordynowany - pomimo wakacyjnych cięć, 4+75 ma obecnie takt 8+12. Pytanie w sumie czy to po to, żeby nie było przepełnień w 75 na Mogilskiej.Bayer2003 pisze: 09 sie 2024, 14:37 Zwłaszcza na odcinku Wzgórza Krzesławickie - Kombinat widać te potoki, uzasadniające f~7,5... Jeżeli chodzi o tabor, wiadomym jest, że f~7,5 na "4" oznaczałoby likwidację "44"/"75". W takiej sytuacji chociażby na Mogilskiej który układ zapewnia większą podaż miejsc? Raczej nie będzie to 33m "4" f~7,5.
Jeszcze 10 lat temu 4 była linią magistralną, z f10 w uffokach (wówczas jedynym tak pojemnym taborze), łączyła wschód z zachodem najszybszą trasą. Przedłużenie 44 na GN jako 15 dopełni jej 'śmierci' (jako linii magistralnej). Przypomnę, że pocięto też 194, 139, 503, czyli bardzo ważne linie magistralne. Piszesz że w autobusach koordynacja wychodzi słabo i to prawda, dlatego tym bardziej niezrozumiałe jest że ZTP to robi. Na chwilę obecną to bym się nie zakładał co jest kolejne. Raczej nie 52 (to pisałem trochę tak ironicznie, bo o ile się nie spodziewam, to mnie to nie zdziwi), ale w kolejce pewnie czeka 13 i resztka autobusów, co się ostały. Jak zauważył Karol1994 w innym wątku, zostały nam... 3 magistralne linie autobusowe (takie z lepiej niż f15): 179, 130 i 304.Bayer2003 pisze: 09 sie 2024, 14:37 Autobusy są bardziej od tramwajów podatne na opóźnienia, więc nawet przy koordynacji rozkładowej wiele nieco rzadszych linii wypada słabo. Jeżeli chodzi o "52", chyba oczywiste jest, że w całości linia ta pojedzie przez Meissnera, było to planowane chyba od początku jej istnienia.
PS W sumie to dlaczego 19 nie ma numeru "47"? Szczytówka, co się pokrywa na większości trasy i jest skoordynowana. Choć tu pewnie powodem jest że nie chciano sprawiać wrażenia, że Borek traci, jak przycięto 19.
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Otwarcie nowej nitki na Mistrzejowice byłoby dobrą okazją do ponownej remarszrutyzacji jak to zrobiono przed ćwierćwiekiem. Z zachowaniem podziału na linie magistralne, pomocnicze i zwykłe.
Wraz z uporządkowaniem namnożonych ponad miarę bytów numerowych i kursów wariantowych.
Zastanawiam się skąd taka polityka w ZTP - czy tam siedzą ludzie niekompetentni (czyjeś pociotki?) Czy tez jacyś nawiedzeni ambicjonerzy, mający odjechane wizję komunikacji i na siłę chcący je wprowadzić.
Przekazanie organizacji transportu z MPK do osobnej jednostki chyba jednak nie wyszło na dobre. Nie widzę jakiejś większej różnicy w jakości. W MPK byli ludzie oporni na głos pasażerów i w ZTP tak samo.
Ps:
W dwóch wątkach toczy się podobna dyskusja, chyba lepiej byłoby poprzenosić posty do jednego.
Wraz z uporządkowaniem namnożonych ponad miarę bytów numerowych i kursów wariantowych.
Zastanawiam się skąd taka polityka w ZTP - czy tam siedzą ludzie niekompetentni (czyjeś pociotki?) Czy tez jacyś nawiedzeni ambicjonerzy, mający odjechane wizję komunikacji i na siłę chcący je wprowadzić.
Przekazanie organizacji transportu z MPK do osobnej jednostki chyba jednak nie wyszło na dobre. Nie widzę jakiejś większej różnicy w jakości. W MPK byli ludzie oporni na głos pasażerów i w ZTP tak samo.
Ps:
W dwóch wątkach toczy się podobna dyskusja, chyba lepiej byłoby poprzenosić posty do jednego.
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
Jak linia o trasie "44" wyląduje na GN (bez względu na numerek), powrót na BM będzie już w zasadzie niemożliwy.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Powrót będzie mało realny jak 44 stanie się 15 i wyląduje na GN. Na razie jedynym powodem dla którego 44 nie wróciło na BM jest niechęć ZTP.
Salwator, Cichy Kącik i Bronowice - te opcje powinno się rozważyć dla linii "16". Co byłoby najlepszą opcją, zależy od tego ile (i jakie) autobusy znikną przy oddaniu torowiska na Meissnera. Jeżeli chodzi o odległość, Bagatela - Bronowice to około 2,8km, a Bagatela - Salwator to około 2,1km. Jasne, różnica jest, jednak czy aż tak duża?Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Osobiście natomiast 16 widziałbym na Salwatorze, ale Bronowice też by nie były złym wyborem. Salwator ma tę zaletę, że jest bliżej (a więc taniej)![]()
Jeżeli jednak nie "16", rozważyć można inną opcję. Po skierowaniu "44" na Górkę Narodową, od strony Długiej na Dworcu Towarowym prawdopodobnie nie będzie kończyć żadna linia. Nie będzie więc przeszkód, żeby chociażby... przedłużyć "17" przez Długą na Bronowice. Brzmi to oczywiście jak szalony i nieprzemyślany pomysł, jednak czy na pewno? Nowy Kleparz to spory węzeł przesiadkowy, a obecnie nie ma on żadnego połączenia ze środkiem ciągu bronowickiego. Niektórzy pasażerowie, stawiający na relacje bezpośrednie mogliby także docenić wyraźnie brakujące połączenie Bronowic z Ruczajem, chociaż oczywiście nie jest to wymarzony sposób na jego realizację, a jedynie "skutek uboczny" takiego przedłużenia.
Mieszkam na Bronowicach Małych, więc doskonale wiem, że brak miejsca jest tylko wymówką. Prawdziwy powód to, jak zawsze, brak pieniędzy. Niestety gdy te już się znajdują, Bronowice Małe zamiast "14" dostają potworka w stylu "108" (oby linia ta nie wróciła po wakacjach), gdzie więcej niż dwóch pasażerów jest rzadkością.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 14 na Bronowice Małe obawiam się że jest nierelane. Koszty marginalne, ale wówczas pojawiły by się pytania, dlaczego 44 nie idzie na Bronowice - wszak obecnie oficjalną wymówką jest brak miejsca (mimo że jak było pisane wielokrotnie, na Makach i Bieżanowie mamy więcej poc/h przy tej samej ilości torów, na Bronowicach już to też zresztą funkcjonowało, a planów rozbudowy samej pętli nie ma (a powinny być jeśli chcą dać więcej poc/h ale nie mogą, szczególnie że miejsce raczej jest - można spokojnie ulice obok zwęzić z 3 do 2 pasów).
Tylko czy na pewno jest to problem obecnego układu, czy może obecnej ekipy w ZTP? Pytanie też czy ZTP ustala rozkłady jazdy, czy robią to przewoźnicy, a ZTP jedynie wymaga określonej częstotliwości kursów w określonych godzinach?Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Więc właśnie dlatego że ZTP nie ogarnia koordynacji, to powinniśmy jednak dążyć do mocnych linii. Tak, w wakacje to nic nie da (inna sprawa, że f7,5 spadające na f20 w wakacje to też jest nieporozumienie), ale przynajmniej większość roku powinno być lepiej. Bo obecnie to już widzę jak ZTP koordynuje 14 z 4, 4 z 75, 75 z 18, 18 z 52.
Niestety przystanki tramwajowe nie są tam ułożone intuicyjnie i niezorientowana osoba naprawdę może się pogubić.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Niewygodna przesiadka na Mogilskim, między tramwajami? Pierwsze słyszę.
Każda linia ma kursy lepiej i gorzej napełnione, żeby wyciągnąć wnioski, trzeba zapewne samemu zaobserwować obydwie przez dłuższy czas.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Poza tym, jak to jest, że jednocześnie 5 ma słabe napełnienia bo ludzie wolą się przesiąść na Mogilskim niż czekać 15 minut, ale nagle 75 ma mieć dobre napełnienia, mimo że też jest co 15 minut, a do tego tylko w szczycie i na około? Wiem że piszą to różne osoby, ale ktoś nie ma racji.
Najważniejsze są wymiany na przystanku Stary Kleparz. Jeżeli będą zbyt duże, linia faktycznie może mieć mało własnych potoków. Przy czym w wakacje takie obserwacje niekoniecznie wiele znaczą.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Mimo wszystko, moja hipoteza jest obecnie taka że 75 zbiera pasażerów 4 na wspólnym z nią odcinku, pasażerów 18 na wspólnym z nią, ewentualnie trochę osób na Dworzec. Będę miał w przyszłym tygodniu trochę czasu w centrum to spróbuję zobaczyć, jaka jest wymiana na tym odcinku.
Czyli w praktyce proponujesz identyczne rozwiązanie, jak w latach 2018-19, tylko inaczej oznaczone. Warto także pamiętać, że jeden numer wcale nie oznacza koordynacji - przez pewien czas "50" miała oficjalnie takt 4+5+6. A biorąc pod uwagę, że obecna ekipa specjalizuje się w taktach typu 1+19 czy 2+18, 8+12 to bardzo dobry takt (a na pewno nie taki, na który należy szczególnie narzekać).Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Niech będą to kursy skrócone z jednej strony do Bronowic, z drugiej do Kombinatu / Kopca Wandy. Takie kursy skrócone pewnie by dały radę w taborze 33m, normalne dalej w 40m. Nie jestem przeciwny kursom wariantowym czy szczytowym. Ale jest różnica między kursem 4 który kończy na Bronowicach i jest skoordynowany, a takim który ma numer 75, jedzie na GN, i nie jest tak dobrze skoordynowany - pomimo wakacyjnych cięć, 4+75 ma obecnie takt 8+12. Pytanie w sumie czy to po to, żeby nie było przepełnień w 75 na Mogilskiej.
Tajemnicą nie jest, że na przestrzeni lat coraz mniejsze są potoki pasażerskie wschód-zachód, a coraz większe północ-południe. Zatrudnienie w hucie ArcelorMittal spada, a na Mogilskiej pojawiły się nowe linie w bardziej pożądanych relacjach (nie zdziwię się, jak linia na Górkę Narodową również szybko zyska na popularności). Jedynie ciąg bronowicki ciągle pada ofiarą wymówek, a to o pojemności pętli, a to o mocy podstacji... Czy jednak jedynym rozwiązaniem jest przywrócenie "4" statusu linii magistralnej? Moim zdaniem nie.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Jeszcze 10 lat temu 4 była linią magistralną, z f10 w uffokach (wówczas jedynym tak pojemnym taborze), łączyła wschód z zachodem najszybszą trasą. Przedłużenie 44 na GN jako 15 dopełni jej 'śmierci' (jako linii magistralnej).
W autobusach ciągle coś się zmienia i nie wszystkie te zmiany są zrozumiałe. Z kolei jeżeli chodzi o "13", faktycznie może ona stracić status linii magistralnej, jednak nie przez podział na dwie linie f~15 (w przypadku zajechań jeszcze ciężej będzie na Bieżanowie ułożyć pięć linii na dwóch torach, nawet przy takiej samej liczbie p/h), a po prostu spadek częstotliwości. Niestety nie mam nigdzie zapisanych rozkładów jazdy od maksymalizacji (być może ktoś nimi dysponuje), jednak z roku na rok szczyt jest coraz krótszy, więc za kilka lat może zaniknąć zupełnie. Wakacyjne całodzienne ograniczenie do f~20 również jest bardzo niepokojące (zwłaszcza, że Bieżanów w te wakacje jest najbardziej stratny).Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Przypomnę, że pocięto też 194, 139, 503, czyli bardzo ważne linie magistralne. Piszesz że w autobusach koordynacja wychodzi słabo i to prawda, dlatego tym bardziej niezrozumiałe jest że ZTP to robi. Na chwilę obecną to bym się nie zakładał co jest kolejne. Raczej nie 52 (to pisałem trochę tak ironicznie, bo o ile się nie spodziewam, to mnie to nie zdziwi), ale w kolejce pewnie czeka 13 i resztka autobusów, co się ostały. Jak zauważył Karol1994 w innym wątku, zostały nam... 3 magistralne linie autobusowe (takie z lepiej niż f15): 179, 130 i 304.
W numeracji linii w Krakowie niestety nie ma konsekwencji. Prawdopodobnie jednak numer "19" dla linii szczytowej pozostawiono z przyzwyczajenia lub są bardzo odległe plany przywrócenia jej całodziennego rozkładu.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 PS W sumie to dlaczego 19 nie ma numeru "47"? Szczytówka, co się pokrywa na większości trasy i jest skoordynowana. Choć tu pewnie powodem jest że nie chciano sprawiać wrażenia, że Borek traci, jak przycięto 19.
Pytanie czy remarszrutyzacja jest potrzebna, skoro zdecydowana większość linii (przynajmniej jeżeli chodzi o tramwaje) funkcjonuje dobrze? W autobusach oczywiście naturalnie do większych zmian będzie musiało przy tej okazji dojść.Kojak pisze: 09 sie 2024, 19:57 Otwarcie nowej nitki na Mistrzejowice byloby dobrą okazją do ponownej remarszrutyzacji jak to zrobiono przed ćwierćwiekiem. Z zachowaniem podziału na linie magistralne, pomocnicze i zwykłe.
Wraz z uporządkowaniem namnożonych ponad miarę bytów numerowych i kursów wariantowych.
Zarówno ZTP, jak i MPK są w rękach władz miejskich, do których i tak zawsze będzie należeć ostatnie słowo. Oddzielny Zarząd Transportu Publicznego miałby sens, gdyby wszystkie linie autobusowe były obsługiwane przez przewoźników przetargowych (jak Mobilis). W obecnej sytuacji podział niestety powoduje tylko przerzucanie się odpowiedzialnością w pewnych kwestiach, co z kolei powoduje jeszcze większy "niedasizm". Jeżeli nie planuje się obsługi wszystkich linii autobusowych przez przewoźników innych niż MPK, należy poważnie pomyśleć o scaleniu.Kojak pisze: 09 sie 2024, 19:57 Zastanawiam się skąd taka polityka w ZTP - czy tam siedzą ludzie niekompetentni (czyjeś pociotki?) Czy tez jacyś nawiedzeni ambicjonerzy, mający odjechane wizję komunikacji i na siłę chcący je wprowadzić.
Przekazanie organizacji transportu z MPK do osobnej jednostko chyba jednak nie wyszło na dobre. Nie widzę jakiejś większej różnicy w jakości. W MPK byli ludzie oporni na głos pasażerów i w ZTP tak samo.
Obserwując to forum od kilku lat niestety odnoszę wrażenie, że zdecydowana większość wątków wcześniej czy później przekształca się w dyskusję dotyczącą scalenia "4" z "44" oraz zamiany końcówek "2" z "10". Sporej części użytkowników niestety brakuje innych pomysłów na krakowską komunikację miejską i ciągle forsują te dwa postulaty, chociaż ich realizacja przyniosłaby więcej problemów niż pożytków (o czym też już niejednokrotnie było zresztą pisane). Przeniesienie postów jest jakimś pomysłem, jednak wcześniej lub później znane chyba każdemu tematy "4"/"44" oraz "2"/"10" i tak powrócą do każdego z wątków.Kojak pisze: 09 sie 2024, 19:57 Ps:
Dwóch wątkach toczy się podobna dyskusja, chyba lepiej byłoby poprzenosić posty do jednego.
https://www.petycjeonline.com/niedlakrotkichtramwajow - Nie dla kolejnych krótkich tramwajów w Krakowie
-
- Specjalista
- Posty: 205
- Rejestracja: 22 sie 2020, 13:05
- Lokalizacja: Ruczaj
Re: Komunikacja miejska w 2024 roku
To jest wyjątkowo ciekawe zagadnienie, bo gdy przed każdymi wyborami w ciągu ostatnich 20 lat przewija się temat metra to zawsze mówi się o tym, że musi to być linia zachód-wschód, czyli Bronowice-Centrum-Huta, a jednocześnie ZTP od ponad 5 lat radośnie zażyna najszybsze możliwe połączenie między tymi dwoma dzielnicami (a przy okazji wszystkie inne - "14", "139", "501"). Czyli jednocześnie potrzebujemy metra, bo tramwaje nie są w stanie obsłużyć takiej liczby pasażerów, ale nie przeszkadza nam to w uwaleniu najmocniejszej linii tramwajowej w tej relacji.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 Jeszcze 10 lat temu 4 była linią magistralną, z f10 w uffokach (wówczas jedynym tak pojemnym taborze), łączyła wschód z zachodem najszybszą trasą. Przedłużenie 44 na GN jako 15 dopełni jej 'śmierci' (jako linii magistralnej)
Absurd to mało powiedziane.
To chyba kwestia tego, że przed otwarciem TŁ to "19" miała całotygodniowy rozkład, a "17" była szczytówką z osobnym miejskim numerkiem. Więc, pewnie by nie robić zamieszania, po prostu zamieniono je rozkładem bez zmieniania numeracji. Teoretycznie zrozumiałe, ale szkoda, że znowu mamy kolejne odejście od konsekwencji w numeracji.Ydhflx pisze: 09 sie 2024, 19:00 PS W sumie to dlaczego 19 nie ma numeru "47"? Szczytówka, co się pokrywa na większości trasy i jest skoordynowana. Choć tu pewnie powodem jest że nie chciano sprawiać wrażenia, że Borek traci, jak przycięto 19
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości