Temat pętli był poruszany na dzisiejszej radzie budowy KST-IV. Na ten moment ZTP nie widzi potencjalnych problemów w przypadku braku tramwajów na Mistrzejowicach we wrześniu. Wzmocnione zostaną do rozkładów powakacyjnych linie tramwajowe i to powinno wystarczyć.
Kwestia samej pętli, jeśli dobrze pamiętam, bodajże zabudowa zwrotnic itd. to min. 14-28 dni od wylania betonu. Więc to chwilę potrwa.
Na radzie budowy pytałem jeszcze o samą pętlę, to jest w jaki sposób, przy planowanym kształcie, ma ona obsługiwać zakładaną wg prognoz ilość tramwajów. Jako założenia projektowe przyjęto w prognozach, że na pętli będą kończyć dwie linie:
- jedna z f5 od strony Bohomolca;
- druga z f10 od strony ronda Piastowskiego;
... niemniej projekt pętli jest kompletnie niezgodny z tymi prognozami i nie pozwala na taką obsługę
Wyjaśnienia:
- wg projektanta "jest ok, bo ktoś to zatwierdził, więc chyba się da";
- wg kogoś tam "przecież da się wjechać z dwóch stron";
- wg ZTP "tam nie będzie tyle linii";
W którym miejscu mają być zapewnione jakiekolwiek przerwy dla prowadzących, jak to miałoby realnie funkcjonować itd... kompletnie nikt nie był w stanie wytłumaczyć. Tak samo jak tego, czemu najpierw robi się jakieś prognozy i założenia, a następnie projektuje na opak.
I tutaj gwoli ścisłości, ja się zgadzam z tym, że tam realnie nie potrzeba za bardzo więcej linii, niż max. 1 linia (jeśli w ogóle). Ale:
- żeby tak było, sensownym wydaje się remont pętli na r. Hipokratesa oraz zbudowanie wjazdu na nią od strony Mistrzejowic;
- kompletnie nie rozumiem, na podstawie czego zostało to zaprojektowane (wg umowy prognozy / analizy -> projekt), a projekt jest totalnie niezgodny z prognozami (które zresztą są same w sobie trochę z d..., co przyznają w ich treści nawet autorzy);
- nawet w przypadku zakończenia na Mistrzejowicach jednej linii, możliwość sensownego odstawienia tam max. dwóch składów wydaje się trochę zbyt mała.