Kaszmir pisze: 15 lis 2024, 21:26
Przepustowość jest, trzeba tylko wiedzieć gdzie szukać. Przykład:
"12" Kliny - 8PU - Kapelanka - Grzegórzecka - Al. Pokoju - NH, (np. Bieńczycka - Rondo Hipokratesa, albo inne)
Przejazd przez Rondo Grzegórzeckie nie będzie dla takiej linii problematyczny? "1" i "22" czasami trochę muszą poczekać na swoją kolej.
Kaszmir pisze: 15 lis 2024, 21:26
"23" Kliny - 8PU - Łagiewniki - Korona - Wielicka - Prokocim / N. Bieżanów / Rżąka
Tutaj pytanie o przepustowość przystanku Kabel, dziś mamy tam 44 p/h, najwięcej w mieście. Tutaj przystanki podwójne (90-metrowe) rozwiązałyby sprawę (nie jest to ciąg kończący się skrzyżowaniami torowisk z czterech stron, gdzie różne linie jeżdżą w większości relacji), jednak czy jest na nie miejsce?
Kaszmir pisze: 15 lis 2024, 21:26
"28" Kliny - 8PU - Kapelanka - Wawel - Westerplatte - Długa - DT, nawet f7,5 się zmieści
Pod Wawelem mamy dziś 32 p/h, na Basztowej 28 p/h, jednak może tam w niedalekiej przyszłości trafić "16". Z f~7,5 będzie ciężko, f~15 da radę.
Kaszmir pisze: 15 lis 2024, 21:26
To tak na szybko, nie jakoś głęboko przemyślane, na pewno byłoby więcej propozycji, ważne że się da. Tu pieniądze są problemem, nie przepustowość. Inna sprawa, że takie (mniej więcej) trasy by zgrywały się z innymi planami oraz z różnymi problemami. "12" mogłaby wzmocnić Bieńczycką po przesunięciu części linii na Meissnera, "23" dałoby dodatkową linię do rozdysponowania na południu jeśli kiedyś powstanie trasa do Rżąki, a "28" odciążyłoby linię "18".
Pytanie czy dobrym pomysłem jest tworzenie nowych linii nie zgodnie z potrzebami pasażerów, lecz tam gdzie one się zmieszczą? Ponadto weź pod uwagę, że Kliny ciągle się rozbudowują i jeżeli kiedyś pojedzie tam tramwaj, wystarczające może nie być 8, 12 ani nawet 16 p/h (zwłaszcza przy brakach w taborze 40m+). Na Czerwonych Makach mamy dziś 24 p/h, na Borku 20 p/h, przy czym po przedłużeniu tej trasy prawdopodobnie wszystkie kursy "50" pojechałyby na Kliny.
Kaszmir pisze: 15 lis 2024, 21:26
W 1999 roku po marszrutyzacji były 23 linie w układzie stałym. Obecnie na stałe są... 24 linie. Spada, że hej!
Ok, chociaż wybrałeś chyba rok z najmniejszą liczbą linii - czy wzrost liczby linii o jedną w 25 lat pomimo oddania kilku tras to dużo?
Kaszmir pisze: 15 lis 2024, 21:26
"12" zlikwidowano nie dlatego że przepustowość APW - gdzie zresztą w czasie remontów bywało więcej kursów, a teraz zwolniło się miejsce po zabraniu "125" i ścięciu "184" - tylko dlatego, że cieszyła się małym powodzeniem. Trochę z winy słabych końcówek bo z obu stron kończyła w połowie trasy. Likwidacja "12" jednak nie zmniejszyła liczby linii bo mniej więcej w tym samym czasie przywrócono "44".
Układy remontowe rządzą się często swoimi prawami - na APW jest ciasno i "12" musiała ustąpić miejsca jako najmniej napełniona linia. Co do przywrócenia "44" nie zgodzę się - we wrześniu i październiku 2020 roku linie te współistniały ze sobą.
Ydhflx pisze: 15 lis 2024, 21:56
Na Bratyslawskiej można skrócić z powrotem 75 (w końcu miało ono odciążyć 18 na północy) a na Mogilskiej to zdaje się 40 poc/h ma wytrzymać (choć wiem że opinie na forum w tej sprawie są podzielone).
Skrócenie "75"("44") jest możliwe, jednak Górka Narodowa straci wtedy sporo relacji - czy na pewno jest to lepsze rozwiązanie. Co do Mogilskiej to chyba wszystko na ten temat zostało powiedziane - zdania są podzielone, w praktyce zobaczymy jak będzie to funkcjonować.
Ydhflx pisze: 15 lis 2024, 21:56
To pojawia się pytanie - ile by kosztowała rozbudowa tych pętli? Bo chcemy robić inwestycje za setki milionów, po czym mamy pętle na dwie linie. Totalnie bez sensu.
W Krakowie niestety standardem są pętle dwutorowe. Co ciekawe, warianty 1-4 tramwaju na Kliny również takie pętle przewidują, jedynie wariant 5 zakłada 3 tory. Przebudowa pętli z pewnością nie jest bardzo kosztowna, jednak trzeba chcieć, a ostatnia przebudowa pętli (Krowodrza Górka) skończyła się niestety zmniejszeniem liczby torów...
Ydhflx pisze: 15 lis 2024, 21:56
To prawda. Nawet sam zaproponowałem sytuację, w której by tak nie było. Jednak, czy naprawdę potrzebne jest aż 24 poc/h, w tym 16 najkrótszą trasą do centrum?
Odwrócę trochę pytanie: jeśli 20 poc/h (w tym 12 najkrótszą trasą do centrum) nie wystarczy, to czy dopychanie tych tramwajów pasażerami z nowej części również nie spowoduje problemów? A to nawet nie byłby liniowy spadek, bo przecież 18 ma tabor 33m nie 40+. Zaznaczę, że jako częsty pasażer tramwajów na Ruczaj mam pełną świadomość, że napełnienia tam są spore. Sporo pasażerów wsiada również na Kapelance albo Monte Cassino, a na tym odcinku przekierowana 18 nadal by jeździła.
Musimy się też zastanowić co jest lepsze ogólnie. Czy lepszy jest układ A czy B, a nie jak komuś dać żeby nikomu nie zabrać.
Dlatego właśnie trzeba zakupić więcej taboru 40m+, które pomieszczą więcej pasażerów i będą w stanie przyjąć potoki pasażerskie wydłużonych linii. Zabieranie kursów jednym, żeby dać innym niestety nie poprawia ogólnej jakości komunikacji miejskiej, zwłaszcza jeżeli nie rozmawiamy o liniach pustych (a na Ruczaju takich raczej nie ma). Wybieranie najdroższego wariantu inwestycji wiedząc, że spowoduje to pogorszenie oferty komunikacyjnej na sąsiednim ciągu jest nierozsądne.
Ydhflx pisze: 15 lis 2024, 21:56
Po ostatnie, to pytanie też kiedy ta linia powstanie. Raczej później niż wcześniej ale kto wie, może warto najpierw zbudować więcej relacji w centrum (tramwaj na Alejach, tunele pod rynkiem), aby trochę je odciążyć. Bo jak wszyscy wiemy, jest już obecnie na granicy.
Tramwaj na Alejach (najlepiej od Ronda Grunwaldzkiego do Nowego Kleparza) oraz przede wszystkim przebudowa jak największej liczby przystanków na 90-metrowe. Nie podwoi to przepustowości, jednak pozwoli wycisnąć więcej niż 36 p/h ze zdecydowanej większości ciągów.
kbieniu7 pisze: 15 lis 2024, 22:47
Niestety, pokłosie tylu lat ignorowania faktu, że Kliny się rozbudowują na tyle, że trzeba tramwaju, sprawiły, że jak do urzędniczych głów przebił się pomysł na tramwaj wzdłuż 8PU, to było za późno... Niemniej to najbardziej sensowny wariant chyba. Wariant autorski też bardzo ciekawy. Połączenie z pętlą Borek Fałęcki transportowo też się broni, daje dobre warunki do trasowania, ale jest duży opór przed ingerencją w Las Borkowski... Jedyne, co mnie w wariantach borkowskich martwi, to to, że dla tramwajów z Klinów nie ma integracji z pętlą dla autobusów aglo. To trzeba przemyśleć poważnie.
W latach 50. XX wieku w Lesie Borkowskim zbudowano osiedle, a w latach 70. dobudowano tam 11-piętrowe bloki. Albo las zostanie nieco naruszony, albo ludzie tam mieszkający będą musieli przez kolejne dekady chodzić prawie kilometr do pętli tramwajowej przez ten las. Moim zdaniem lepiej wyciąć kilka drzew, ale dać wielu mieszkańcom wygodny dostęp do tramwaju.