impuls pisze: 25 mar 2025, 23:41
Na początku lat 2000 (koło 2006-2008 roku) ZIKiT zakazał wysyłania pociągów mniejszych niż 20 metrów. I MPK musiało zakończyć wysyłać tramwaje 105Na solo na linie 32, 16, 20, 18, 7. Teraz też ZTP powinno zakazać MPK wysyłania pociągów mniejszych niż 25 metrów. W ten sposób nie byłoby już E1 solo. Pamiętam, że w ostatnich latach eksploatacji gt6+b4 też ostatnie takie składy jeździły na 100% wykorzystania. To można znaleźć na stronie M.Wojtaszka. Po prostu pod koniec eksploatacji wagony wykorzystuje się na maksa. Dlatego dzisiejsze składy 105Na jeśli są sprawne wyjeżdżają wszystkie trzy na 100% wykorzystania. Oszczędzają Stadlery a na 75 wysyłają jak najwięcej sprawnych E1+c3. Nie odwrotnie. Przecież zdjęto z '18' osiem brygad które mogli posłać na osiem brygad 75 i zostawić tylko jeden skład wiedeński. Nadmiar Stadlerów pchają teraz na 52, oszczędzając Krakowiaki.
Co do wagonów bliskich skasowania pełna zgoda. Można je naprawiać częściami z już skasowanych, alternatywnie jak coś się bardzo zepsuje (typu porządna kolizja) to można ich nie naprawiać wcale. Mniejsze koszty wszystko wyjaśniają. I tutaj liczenie mocy silników niewiele da, istotniejsza jest technologia i masa własna pojazdów. NGT6 ma silniki mocne, takie same jak NGT8, ale prądu zużyje mniej, bo jest lżejszy. Analogicznie, zużyje mniej prądu od Konstala, bo ma nowocześniejsze technologie.
Co do zastępowania Pes Stadlerami, to już nie jest tak jasne. Przecież oba typy wagonów są relatywnie nowe, i dzieli je ledwie 5 lat, a pojeżdżą jeszcze dekady (no i nie zapominajmy o NGT8, jeszcze starszych od Pes). Bez sensu maksymalizować użycie ciut nowszych żeby oszczędzać ciut starsze. Oszczędzamy dłuższy tabor na przyszłość podczas gdy na glonojada jeździ się dzisiaj (2x105Na vs NGT6 to przynajmniej taka sama długość, tutaj nie). Nie widziałbym w takim działaniu logiki, gdyby rzeczywiście to było uzasadnieniem.
Jedyne racjonalne wyjaśnienie jakie ja widzę to problemy z bieżącym utrzymaniem Krakowiaków. Jeśli ktoś ma lepszą hipotezę to chętnie posłucham, ale moim zdaniem nie jest nią że oszczędzamy na przyszłość Pesy kosztem Stadlerów. W tym świetle tradycyjnie pojawia się pytanie - jeśli są problemy z bieżącym utrzymaniem wyrobów tej firmy, dlaczego podpisano umowy na kolejne 45+45 sztuk?