Aha, czyli wykorzystanie taboru liczymy, uwzględniając również NIEDOSTĘPNE wagony?




To może jeszcze bardziej zawyżymy posiadany tabor - "wirtualnie" spinając w myślach 3 składy 105tek w 2 ufoki = wtedy możemy się pochwalić, że możemy mieć dostępne AŻ 47 WAGONÓW 40M


Aha, zmienić przydział do zajezdni - czyli rozumiem, że Podgórze będzie wyjeżdżać wagonami na Piastów, żeby tam zacząć 1 kurs na 52?Jeżeli przydział brygad do poszczególnych zajezdni jest nieodpowiedni, należy go zmienić. Nie uważam jednak, żeby na chwilę obecną było to konieczne - do pełnej obsady "24" i "52" taborem ponad 40-metrowym brakuje dziś 3 brygad z Nowej Huty i 2 z Podgórza. Wczoraj były to po 2 brygady z każdej z zajezdni.


No tak, przewoźnik ma zacząć robić remonty 1-2 lata wcześniej, gdy jeszcze nie ma takiej potrzeby (bo remonty wykonuje się co X lat albo co XXX kilometrów przebiegu) - bo przecież niedługo będzie remont Grunwaldzkiego i pewnie będą potrzebne dłuższe wagonyNie wierzę w tą wersję, ale załóżmy że faktycznie wykorzystanie 36/45 jest niemożliwe z powodu napraw i awarii. Dlaczego w takim razie przewoźnik nie przygotował najdłuższego taboru do maksymalnego wykorzystania, wiedząc że remontowy układ linii spowoduje dodatkowy przypływ pasażerów do "24" i "52", które przecież nawet w stałym układzie linii są mocno obciążone?

Rozumiem że pojęcie "niegospodarności finansowej w jednostkach budżetowych" w dalszym ciągu jest ci nieznane - no ale trudno się dziwić, skoro sam niedawno proponowałeś, że MPK powinno wybrać w przetargu ofertę niespełniającą wymogów formalnych albo też ofertę droższą z mniejszą ilością punktów, niezgodnie z przepisami Ustawy o Zamówieniach Publicznych

