Kaszmir pisze: 14 kwie 2025, 22:35
To czasem trochę ciężko zdefiniować. Czy "16" i "21", skoordynowane od R. Piastowskiego do Pl. Centralnego, też mogą być uznane za jedną, mocną linię?
A w autobusach co ze "194" i "494"? Niby dwie linie, jednak pokrywają się w ok. 90% trasy.
Z kolei "482" jest na całej trasie pokryte przez "182".
Są też "172/572" i "178/578".
Osobista myśl - dla mnie nawet nie musiałoby być idealnie, jednak chciałbym, by zmiany zmierzały w dobrą stronę. Czyli coraz większe scalenie linii. Np. gdy powstało "511" w 2016 roku (Na Stoku - Przybyszewskiego) to właściwie wszyscy chwaliliśmy, bo dzięki temu od Wiślickiej do Przybyszewskiego zamiast f15 ("501") zrobiło się f7,5 ("501+511"). Podobnie uruchomienie "413" w 2018 - nawet jeśli linia dostała inne końcówki niż "103" i "113", to pozwoliła na wzmocnienie taktu na odcinku Na Załęczu - R. Czyżyńskie z f15 ("103+113") do f10 ("103+113+413").
Natomiast zmiany w ostatnich latach niestety idą w drugą stronę. "44" coraz bardziej oddala się od "4", mocne dawniej na całej długości "194" teraz jest mocne tylko na 90% trasy, "139" zostało przepołowione na "132+139", a "503" rozdzielone na "503+513", itd. Nie mówiąc o podziałach rzadziej kursujących linii jak choćby "133" na "133+433". Przydałoby się jak najwięcej z tych rzeczy odkręcić, przynajmniej częściowo.
Były takie przypadki w historii - np. część "50" zjeżdżała z Krowodrzy na Wieczystą jako warianty "5", a szczytówki "24" odpoczywały na Prokocimiu, nawet dojeżdżając tam liniowo
Ja akurat 16 i 21 bym nie uznał, bo to jednak tylko 6 wspólnych przystanków pośrodku trasy. 17/19 mają wspólnych przystanków 15 (większość) oraz nawet wspólną pętlę. Chociaż bliżej mi do uznania, że 17/19 to osobne linie, niż do przyznania że cokolwiek innego jest. Szczególnie w autobusach, tam z racji korków rozkład istnieje często tylko na papierze, i różne końcówki, połączone z aspektami jak ładowanie elektryków, ten problem tylko pogłębiają. A pary 178/578 czy 172/572 owszem zapewniają fajne połączenia, jednak z racji przyspieszenia co drugiego kursu część przystanków ma dostęp tylko do f15, a po przyspieszonym odcinku szybsza linia często dogoni wolniejszą.
Co do kierunku - pełna zgoda. Nie postuluję rewolucji, ale wykorzystujmy okazje do łączenia podobnych linii, a nie twórzmy na siłę potworki wożące powietrze albo przypadkowych pasażerów.
suchy pisze: 14 kwie 2025, 22:51
Weź nie pociskaj głupot - po 1 takie rozwiązanie nie jest w 100% zależne od przewoźnika, tylko również od organizatora czyli ZTP.
Dajmy na to chcemy odstawić wagony 50tki z Górki Narodowej (które obecnie zjeżdżają do Huty) - jaką widzisz możliwość odstawienia wagonu na Towarowym (w teorii tor postojowy w kierunku Długiej jest wolny)? Od strony GN i Krowodrzy nie ma opcji wjazdu na pętlę - wagon musiałby kręcić kółka po centrum, żeby wjechać na pętlę. A potem tak samo kręcić się popołudniu, żeby wyjechać z pętli na trasę.
Jedyną opcją byłoby skrócenie kursu do Dworca Towarowego - ale ZTP rozkaże, że 50 ma jechać na Górkę Narodową i nic nie zrobisz.
Dwa - jakieś 9-10 lat temu takie rozwiązanie funkcjonowało chociażby na 24, które miało szczytowe kursy skrócone do Prokocimia. 3 sztuki wiedeńców zjeżdżały około 9:00 - 10:00 na pętlę, po czym ponownie koło 14:00 wyjeżdżały na trasę:
https://fotozajezdnia.pl/details.php?image_id=52931
Tylko, że takie rozwiązanie również generuje koszty, bo musisz właśnie zatrudnić ochronę, która będzie pilnować wagonów na (jakby nie patrzeć) pustej pętli. Bo np. na takim Dąbiu czy Prokocimiu przecież nie kończy żadna linia tramwajowa, żeby motorniczowie tych liniowych tramwajów mogli "przy okazji" doglądać stojących wagonów, czy ktoś ich nie maluje lub nie uszkadza.
Trzy - zapychając pętlę odstawionymi wagonami, utrudniasz objazdy i kierowania w przypadku ewentualnych zatrzymań / awarii / wypadków. Będzie np. zatrzymanie na Bieżanowie - to obecnie tramwaje są skracane do Prokocimia. Ale jak na Prokocimiu odstawiłbyś jakieś szczytowe wagony, to pętla będzie już nieprzejezdna - i wtedy wszystkie linie bieżanowskie musisz przekierować na Kurdwanów.
Zarzucasz mi głupoty, to może sam się upewnij że przemyślisz co napiszesz. Po pierwsze, nigdzie nie napisałem że takie rozwiązanie jest w 100% zależne od przewoźnika.
Po drugie, skoro bez sensu żeby na Dworzec Towarowy zjeżdżał wagon z Górki Narodowej, to może niech zjeżdża tam np. szczytowa brygada 13, która obecnie zjeżdża do Podgórza. Wymyśliłeś problem (ZTP karze, żeby zjeżdżała tam 50 z GN) oraz z nim przegrałeś, obwiniając... mnie.
Po trzecie, sam zauważyłem że potrzebny jest ktoś do pilnowania, co byś wiedział, gdybyś uważnie przeczytał komentarz na który odpisujesz:
(...) zostawić tramwaj na Dąbiu i dać kluczyki jakiemuś cieciowi co je będzie te kilka godzin do następnej zmiany pilnował
Po czwarte, to odpisujesz mi że są problemy w razie zatrzymań, jednak nie rozumiem tego zarzutu (a skoro komentarz zaczął się od "Weź nie pociskaj głupot" oraz wyliczanki - to tak, jest to zarzut do mnie). Nie rozumiem bo nie jest to w ogóle mój pomysł, oraz nie odnosiłem się do tematu czy warto go wdrożyć, ani nie poruszałem tematu zatrzymań w ruchu. Ponownie tworzysz problem (tym razem prawdziwy) oraz mówisz że to moja wina, podczas gdy ja z tym problemem nie mam nic wspólnego xD
Jedyne w czym się pomyliłem to w skali betonu w MPK, jednak nie uzasadnia to twojego... braku szacunku, żeby nie powiedzieć chamstwa.